Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marlena D

Zarejestrowani
  • Zawartość

    226
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Marlena D

  1. Marlena D

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Dzien dobry, melduje sie po weekendzie Dietetycznie nie bylo zle, ale dobrze tez nie, w sumie to nie dieta ostatnio zyje W sobote z Mloda troche po sklepach pochodzilam, pojechalysmy rano zaraz na otwarcie sklepow, ludzi bylo niewiele, udalo sie nam szybko kilka sklepow przeleciec i Mloda na wakacje i na nowy rok szkolny gotowa Naturalna konsekwencja sobotniego shoppingu byly wczorajsze porzadki w szafach, wynioslam 2 wielkie torby ubran i troche luzu sie u Mlodej w szafie zrobilo Po poludniu zaliczylismy maly spacer i niestety weekend sie skonczyl... Alicja - ubrania mowia wiecej niz waga, gratuluje !! Swietnie Ci idzie Kaja - 0,6kg to bardzo przyzwoity wynik, wazne ze w dol ! Do wymarzonej "6" naprawde niewiele Ci brakuje, do konca sierpnia cel jak najbardziej osiagalny Trzymam za Ciebie kciuki ! Ta "6" z przodu to tez moje marzenie, ale narazie celem bedzie nie wrocic z wakacji ze zbyt duzym balatstem Kurki rzeczywiscie mrozone mialam, przy najblizszej okazji wyprobuje sposob z mlekiem Baz - nie bede Cie usprawiedliwiac ale taki dzien obzarstwa to nawet od czasu do czasu jest wskazany na podkrecenie metabolizmu. Wazne ze juz na dobre tory wrocilas. Te transportowe realia niestety znam az za dobrze jak dojazd do pracy mniej niz godzine mi zamuje to uwazam sie za szczesciare. W tej chwili jezdze ok 45 minut ale tylko dlatego ze sa wakacje, mniej korkow a dodatkowo biore platny tunel : 12€ za 10km, dwa razy dziennie, to zdzierstwo i rozboj w bialy dzien ale dzieki temu zyskuje troche czasu, akurat teraz kiedy Mloda sama w domu siedzi, kazde pol godziny jest dla mnie na wage zlota. Na dluzsza mete takie rozwiaznie nie wchodzi w gre, albo prace zmienie albo bede sie musiala z korkami zaprzyjaznic bo transportu miejskiego nie trawie. Szczerze powiem ze wirusa sie boje, nawet nie ze wzgeldu na siebie ale ze wzgeldu na bliskich : moja i meza mama sa juz obie po 70-tce... Niby obie swietnie sie obie trzymaja, nie maja zadnych przewleklych chorob, ale ryzyko zawsze jest.... Rozmawialam z mama, mowi ze nawet sobie nie wyobraza ze mialaby sie z nami nie widziec, mysle ze psychologicznie by ja to zalamalo. Zrobilibysmy testy ale czy sa one wiarygodne? Czy nie daja tylko takiego zludnego poczucia bezpieczenstwa ? U kumpeli mojej corki wszyscy byli chorzy w pierwszych tygodniach marca, cala rodzina miala wszystkie mozliwe objawy, lekarz zdiagnozowal korone, koncem maja zrobili testy serologoczne i przeciwcial u nikogo nie znalezli ... Bedziemy po prostu uwazac, glownie jedziemy na wypoczynek, nie mamy zamiaru prowadzic jakiegos bardzo ozywionego zycia towarzyskiego, pora roku jest odpowiednia na spotkania na swiezym powietrzu. Epidemia rusza po raz drugi w wielu krajach, na jesien moze byc "cieplo", na dzien dzisiejszy pozostaje tylko rozum ze soba na wakacje zabrac No nic, jeszcze te 5 dni musze troche popracowac... albo przynajmniej poudawac ze pracuje bo motywacji u mnie zero Pozdrawiam serdecznie caly sklad, milego dnia zycze !
  2. Marlena D

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Dzien dobry, poobiednia kawa na stole Alicja - pracujesz tylko na popoludnia ? Kaja - rzeczywiscie dziwna data/godzina na imieninowy obiad, moze tesciowie wyjezdzaja na wakacje ? Szczerze mowiac to sama sobie tego urlopu zazdroszcze W sumie to wszystko przez Koronke , w maju mielismy jechac do Bretanii, musielismy anulowac i w rezultacie zostalo nam 2 tygodnie zaleglego urlopu (u nas urlop jest od maja do maja, wyjatkowo przez wirusa pozwolili nam przelozyc, ale maks do konca sierpnia trzeba wybrac), dolozylismy 2 tygodnie nowego i ... Baz - blad zrobilas niewybaczalny, przeciez alkohol pakuje sie w ostatniej chwili Do Pl jedziemy glownie do rodziny, ale gory kochamy, mamy na rzut beretem, wiec jednodoniowe wycieczki sobie zawsze robimy, zazwyczaj robilismy sobie tez jakis wypad typowo wypoczynkowy na 2-3 dni do Slowacji (Besenova albo Tatralandia) W tym roku nic jeszcze nie rezerwowalismy, nie wiem nawet jak tam wyglada sytuacja z wirusem i czy jest wogole otwarte, no i szczerze mowiac nie wiem czy to dobry okres na takie rozrywki.... zobaczymy jak juz bedziemy na miejscu. Czasu bedziemy mieli sporo wiec jak tylko bedzie sie dalo to napewno na kilka dni gdzies pojedziemy. Wczoraj w koncu sie do mojego omletu dorwalam... i niestety ale sie nim nie ucieszylam bo w kurkach zostala odrobina goryczy ktora caly smak zepsula niby dalo sie zjesc ale bez przyjemnosci. W sumie pierwszy raz mi sie to zdarzylo, zazwyczaj zalanie wrzatkiem w zupelnosci wystarczalo. Nastepnym razem bede madrzejsza i troche dluzej je pogotuje. Dzis niestety obiad byl typowo niedietetyczny, moze na kolacje bedzie lepiej. Trzeba zyc nadzieja Przed nami weekend, licze na to ze przezyje go bez obzarstwa, czeka mnie troche latania po sklepach wiec moze za duzo czasu na jedzienie nie bedzie Pozdrawiam caly sklad i milego weekendu zycze
  3. Marlena D

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Dzien dobry, poranna kawa witam ... prosze sie czestowac Kaja - komary to moja zmora, az sie boje bo u mojej mamy zawsze bylo sporo a podobno w tym roku jest plaga .. mam nadzieje ze w domu nie bedziemy musieli sie zamykac Musze do apteki wstapic i jakis specyfik kupic, zeby nas w ogrodzie nie zjadly Alicja - jak praca, przyzwyczajasz sie powoli ? Marcelina - nowy topik, nowa motywacja to i nowa waga ? Wiem po sobie ze co waga to inaczej pokazuje... staram sie wazyc zawsze o jednej godzinie i wage w jedym miejscu stawiam zeby choc troche wiarygodne to wazenie bylo. Baz - Ja dzis rano po kilku tygodniach "nie diety" z ciekawosci na wage stanelam, jest 77,5 kg wiec mozna powiedziec ze waga stoi w miejscu. Patrzac na to co jem (bo ilosciowo jest raczej ok) nie narzekam. Wczoraj na kolacje byl ryz po kantonsku, troche za duzo sie zrobilo wiec do pracy dzis wzielam. Do tego jablko i powinno byc ok. Caly czas chodzi za mna omlet z kurkami jeszcz nie udalo mi sie zrobic, rodzinka ma inne pomysly ale nie trace nadziei... moze dzis zrobie bez pytania o zdanie to beda musieli sie dostosowac Jeszcze tylko troche ponad tydzien i urlop w tym roku 4 tygodnie, jeszcze tak dlugo nie bylismy zazwyczaj jezdzimy na 2 tygodnie, w porywach do 3... mysle ze takie oderwanie od codziennosci dobrze nam zrobi. Jeszcze te kilka dni trzeba jakos wytrzymac No nic obowiazki wzywaja wiec spadam... pozdrawiam caly sklad i milego dnia zycze !
  4. Marlena D

    Odchudzania xxxl ciąg dalszy

    Tak na szybko witam i pozdrawiam... wiecie co,wkurzylam sie noz qrde,co to za wywrotowe teksty na starym temacie byly ze az trzeba bylo go usuwac ??! Drugi raz tego samego pisac nie mam czasu.... Postaram sie napisac wiecej nastepnym razem, dzis tylko pozdrawiam i ... leceeeeeee !!
  5. od miesiaca troche mniej kasy (nie ma premi i doplat do paliwa) ale z kolei pracuje teraz w domu wiec nie przejezdzam 1500km miesiecznie ... wiec na jedno wychodzi
  6. Odkladamy ok 30% wspolnych dochodow, Mam nadzieje ze uda sie nam ten rytm utrzymac, mamy od miesiac
  7. Polecam kosmetyki "The Ordinary", cena smieszna a jakosc/sklad rewelacja. Wystarczy troche o ich produktach poczytac i kazdy znajdzie cos dla siebie.
  8. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Ania - jesc mozesz ile chcesz, ale dobre rzeczy Otocz sie warzywkami, nabialem, mieskiem i szamaj do woli Dolacz do nas do tego drugiego formum, nawet jesli ruch tez nie jakis szalony to jest kilka nowych dziewczyn i moze topik troche pociagnie Fili - hop, hop ! Ty tez pisz na nowym topiku co u Ciebie Uciekam.... milego !!
  9. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Pieknie witam Kikuchi - dziekuje za wiare we mnie, to bardzo budujace Wrocilam wlasnie z obiadu, zjadlam sporo, ale same dozwolone i dobre rzeczy ... prawie 2 miesiace u japonca nie bylam wiec sobie to wynagrodzilam Tabelka motywujaca zrobiona, herbatka ziolowa pod reka... Przed nami weekend, czytaj mnostwo pokus, ale jestem dobrej mysli ! Milego dnia ... a moze i weekendu dla wszystkich !
  10. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Dzien dobry WItam w ten kolejny piekny, pochmurny dzien. Tak dawno juz slonca nie widzialam ze zaczynam deprymowac, a to dopiero poczatek zimy, co bedzie dalej ? Ania - no widzisz, znalazlas sobie swoja forme aktywnosci A czekolade z domu wyeksmituj, nie bedzie kusic Kikuchi - U mnie pierwszy dzien zaliczony na plus, nie zalamalam sie do konca, na kolacje salatke zjadlam. Opuchlizna brzuszna troche zeszla popijam sobie ziolka i czuje sie super Dzis wyzwan ciag dalszy. Zaraz na obiad ide prosze o zacisniecie kciukow. Milego dnia wszystkim zycze !
  11. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Kikuchi - nowy topik to "Nowe wyzwanie od 1 stycznia 2019 zapraszam Panie po 40-stce" Dodam jeszcze "ciezko zaakceptowac kiedy kobieta polecenia im wydaje". Ale z drugiej stron na kazdym kroku slysze ze bardziej sie pilnuja, kultura w gore idzie i na wiele mniej sobie pozwalaja
  12. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Kikuchi - przypuszczam ze trzeba bedzie sie od nowa kafeterii uczyc
  13. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Wyszkrobalam przed obiadem wielkiego posta i teraz widze ze go nie ma No to jeszcze raz : SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU i spelnienia wszystkich marzen !! Fili - fajnie ze jestets Pisz co u Cibie nowego (i co starego tez pisz ) Kikuchi - niestety czasami trzeba miec twardy tylek, podobno co nas nie zabje to nas wzmocni.... hmmm Ja z kolei prawie wylacznie z facetami pracuje, generalnie bardzo sobie chwale (fajna atmosfera, brak zawisci, plotek...) ale swoja specyfike tez ma i trzeba sie przyzwyczaic. Fajne masz postanowienia... moje takie bardzo prozaiczne : nie sleczec do poznych godzin nocnych i w koncu sie wysypiac Ja sie melduje czujna i zwarta, gotowa na nowe wyzwania ! Swiata odcinely swoje pietno, dzis rano na wadze prawie 75kg...masakra !! Resztki w domu jeszcze bede dojadac, ale tylko dozwolone resztki mysle ze szynka bajonska, losos i foie gras mi nie zaszodzi, niech bedzie ze pierogi i tosty i czekoladki sobie podaruje Wlasnie wrocilam z obiadu, bylam grzeczna i bardzo dzielna, zjadlam salatke z cykorii z orzechami, piers kurczaka z rozna, ser z zurawina ale nie tknelam ani chleba, ani ziemniakow ani pysznej tarty z jablkami !! normalnie medal mi sie nalezy Co do pisania to sama narazie nie wiem. Napisalam na tamtym topiku bo u nas mocno kulalo...ale moze sie nam uda nasz topik jeszcze rozruszac ? Narazie bede sie starala pisac kilka slow i tu i tam i zabaczymy jak wyjdzie Poobiednia herbatke DETOX na stol klade i milego popoludnia zycze
  14. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Po poludniu jak chwile wolna jeszcze zlapie to musze poszukac jak stopke poprawic i nowa tabelke motywujaca sobie zrobic
  15. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Brawo Ania !!! Jestem z Ciebie dumna !! Niech to sie stanie zasada w Twoim domu a nie wyjatkiem ! Tez ostatnio jem za duzo.... wszystko dla ludzi ale czekoladke mozna zjesc jedna a nie piec, sernika maly kawalek a nie trzy... Od czego zaczac ? Od glowy Ja sobie powolutku znow w glowie ukladam, od kiedy, jak i przede wszystkim dlaczego i po co Od kiedy juz wiem (od 2/01) jak tez (moje kochane "Prywatne Low Carb") teraz jeszcze sobie sama ze soba powolutku ustalam co chce przez to osiagnac Ziolowa herbatke na stolik klade i zabieram sie do pracy, bo jeszcze od rana prawie nic nie zrobilam ... glupio tak pieniade za nic brac Milego !!
  16. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    i znow mnie wylogowalo... bedzie trzeba sie przyzwyczaic albo czesciej pisac ;)
  17. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    WIeczorowa pora... U mnie ostatnio troche zamieszania, przyjechala Mama, bylam 2 dni na szkoleniu, musialam sie tez w firmie pokazac, dodatkowo Mloda ma zapalenie ucha i noce mamy troche poszarpane... Aniu - chwilowo jestem bez pracy.. a dokladniej "zwolniona z obowiazku pracy"... czekam az mi moj manager nowego kontrachenta nakreci :) Wcale mi sie nie spieszy, odpoczywam sobie w domu i jak mowil jeden z komikow "ja pracy nie potrzebuje, wyplata mi wystarczy" ;) :D Kikuchi madrze mowi : zoladek kurczy sie szybko choc niekoniecznie bezbolesnie ;) ... po kilku dniach lekkiego ssania juz widac roznice i wczesniejsze porcje wywoluja protest naszych organow ;) Kikuchi - u nas tez zimo sie zrobilo, ludzie dzis rano szyby w samochodach drapali ;) Zazdroszcze troche tego twojego low carb, to taki stan do jakiego chcialabym dojsc na stale, ale ostatnio nie jest mi dane... Niby mam wiecej czasu, moglabym troche w kuchni poeksperymentowac ale najnormalniej w swiecie mi sie nie chce :P Wiec sila rzeczy dietetycznie ostatnio u mnie kiepsko, niby sie staram, robie salatki, omlety, twarozki ale podjadam tez i ziemniaki i pizze i makaron z curry i croque madame... Waga stoi w miejscu, chociaz tyle dobrze... Obawiam sie ze przed Swietami BN ciezko bedzie mi sie do prawdziwej diety zmobilizowac. Wrzucilam na luz, po prostu staram sie nie poplynac. Maz wlasnie starego Bond'a sprzed 65 lat oglada :D a ja chyba jeszcze ksiazke do reki wezme... Pozdrawiam i bede znow.... wkrotce ;)
  18. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Dzien Dobry :) Znow mnie troche nie bylo, jak "siedze w domu" to mi jakos do kompa nie po drodze ;) Wczoraj znow nas caly dzien w domu nie bylo, zaliczylysmy japonca i Mloda znow z corka psiapsioly poszalala, wrocilysmy do domu juz dobrze po 21h30. Oczywiscie Mloda sobie przypomniala ze "zapomniala" zadania domowego odrobic, na szczescie nie miala duzo ale i tak zadanie plus prysznic i dopiero po 22h30 w lozku wyladowala... dzis pobudka trudna byla :D DIetetycznie kiepsko...no ale tragenii tez nie ma ;) Kikuchi - niestety zawsze cos plany pokrzyzuje, nie ma tak dobrze zeby wszystko szlo zgodnie z planami... mam nadzieje ze szybciutko na prosta wydziesz... a moze i ketoze przed Swiatami jeszcze uskutecznisz ;) ...? Milego dnia. PS : mam nadzieje ze ktos z tym debilnymi topikami porzedek zrobi, szlag ùnie trafia jak trzeba 10 stron przekopac zeby sie do tematu dokopac
  19. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Poniedzialkowe Dzien Dobry :) Melduje sie po dietetycznie skomplikowanym weekendzie, na wadze pomimo wszystko 200g w dol :) ... waga spada chyba sila rozpedu :D Moze jednak do Swiat BN ta moja upragniona "6" zobacze :D :D Zastanawiam sie na co ten dzisiajszy dzien wykorzystac.... chyba przeznacze go na odpoczynek ;), no niech bedzie ze jakies zakupy tez zrobie bo w lodowce echo ;) Ziolowa herbatke stawiam i milego dnia zycze :)
  20. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Jestem, Kikuchi :).. troche mnie nie bylo ale juz wracam. Jak zdrowko ? Mam nadzieje ze nie przerodzilo sie w cos powazniejszego ? Ja zabiegana calymi dniami, musialam sie w firmie pokazac, oprocz tego korzystam z nadprogramowaego wolnego i nadrabiam administracyjno-domowo-zakupowo-lekarskie zaleglosci. Po cichu licze na jeszcze kilka tygodni wolnego zeby sie spod wszystkich zaleglosci wygrzebac ;) :P Dzis mloda na urodzinach u kolezanki, za pol godziny musza po nia jechac a za oknem tak paskudznie ze nawet mi sie nie chce z kanapy tylka podniesc, nie mowiac juz o wyjsciu z domu... DIetetycznie "moze byc", nie mam natchnienia ani ochoty na pichcenie, jedzenie robie sila rozpedu i tyko pilnuje zeby na moim talezu cukrow za duzo nie bylo. Jutro do znajomych jedziemy, znow bedzie wyzwanie zeby diete w miare w jakichs ryzach utrzymac.... no ale przeciez nadzieja umiera ostatnia ;) :D Milego weekendu zycze !
  21. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    jeszcze tylko stopka, zeby bylo uczciwie ;)
  22. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Dzien dobry :) z herbatka ziolowa sie melduje, prosze sie czestowac : > > > > :) Fajnie ze jestes Kikuchi, juz sie zastanawialam czy sama tu zostalam :(... Pisz jak ci idzie, co dobrego do jedzenia robisz, moze mnie zainspirujesz :) Ja od piatku jestem w domu, z jednej strony fajnie bo troche wiecej czasu dla siebie, a z drugiej strony musze sobie jakis obiady gotowac ... czego baaaaardzo nie lubie :D Z pewnym takim niepokojem ;) wlazlam dzis rano na wage. Na szczescie moje ostatnie tygodnie "wolnej amerykanki" nie narobily wielkich szkod, na wadze 71,6kg. Troche mnie to podbudowalo. Grafik nie wyglada ladnie, wedlug planow z poczatku wrzesnia mam 2,5kg spoznienia :(... ale mam nadzieje ze teraz juz sie za siebie ostro zabiore, do Swiat zostalo 7 tygodni, czyli przedemna7 tygodni moblizacji !! I tego sie trzymam:) Milego dnia wszystkim zycze. Ja dopijam herbatke i na zakupy znikam. Po poludniu mam w planach w szafach porzadki zrobic ;)
  23. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Tak na szybko... Kikuchi - szczesliwej podrozy ! Baju :) Kupilam dzis make kokosowa, bede kombinowac ;)... Buziaki i znikam
  24. Marlena D

    ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

    Dzien Dobry :) Znow mnie troche nie bylo, urlop ma swoje prawa :P Wpadam z poobiednia kawa i herbatka, prosze sie czestowac :) : > > {"}° {"}° {"}° ... :) Wczoraj bylismy caly dzien w Parku Asterix, pogoda nam dopisala, mielismy slonce i 17 stopni :), park udekorowany w temacie Halloween, dodatkowe atrakcje "z gesia skorka" ;), srodek tygodnia wiec nie bylo tlumow, do tego dobre humory i sukces gwarantowany :) Mloda pierwszy raz wyszalala sie na atrakcjach powyzej 130cm, musze powiedziec ze rosnie mi godna nastepczyni ;) adrenalina to odpowiednie paliwo dla niej :D :D Niestety dietetycznie znow kiepsko bo poza pizza, burgerami i zapiekankami ciezko znalezc cokolwiek innego do wrzucenia na zab... Dzis juz dzien spokojny, leniwy poranek, pozniej biad i za chwile przejdziemy sie do biblioteki i tak oto powoli urlop sie konczy... Kikuchi - dziekuje za slowa otuchy i za wiare, musze sie otrzasnac, nie mam zamiaru zaprzepascic tego o co przez ponad 3 miesiace walczylam. Moje marzenie to jeszcze 10kg w dol, caly czas na zdjeciach widze jeszcze bulowata sylwetke i okragla twaz... ciezko sie na taka siebie patrzy :( musze koniecznie cos z tym zrobic !! Pomysl z ostrym rezimem przez krotki czas mi sie podoba, to moze byc dla mnie dobry sposob na wyrwanie sie z takiego stanu "a tam, tyle nie zaszkodzi"... No nic, dopijam herbatke i znikam... milego piatkowego popludnia i milego weekendu (tak na wszelki wypadek, ale moze zagladne ;) )
×