Moja dentystka zaproponowała mi koronki na górne jedynki i dwójki. Nie jestem jednak zbytnio do tego przekonana,bo boję się,że będą później jakieś komplikacje albo dentystka po prostu spartoli sprawę dobierając nieodpowiedni kolor,kształt czy wielkość zębów.Jedną jedynkę i dwójkę mam martwe,leczone kanałowo.Kilkakrotnie miałam już zakładane plomby na tych zębach,ale zawsze po kilku dniach,góra po miesiącu mi się kruszyły i wypadały.Mam duży stan zapalny dziąseł(nie mogę dać sobie rady ze zlikwidowaniem), a na dodatek strasznie krwawią mi dziąsła(ostatnio jak byłam to zdążyła mi tylko wacik założyć i już miałam całe czerwone zęby). Dentystka mówiła,że to właśnie przez to ciągle mi te plomby wypadają i jedyna szansa,którą ona widzi,to właśnie koronki.Ale czy w takiej sytuacji,koronki będą się długo trzymać czy nie wypadną po kilku miesiącach???
A czym się różnią koronki na metalu od tych na sztyfcie??Które są trwalsze, tańsze,mniej odróżniają się od naturalnych???
Czy przed piłowaniem albo założeniem koronek można wybielić wszystkie zęby,żeby były bielutkie i pod kolor już wybielonych dobrać koronki???
proszę o odpowiedź:)))