Witam.
U mnie PCO zdiagnozowano jakieś 2 lata temu. Od tego też czasu staramy się o dzidzię. Mialam robiony szereg badań z czego wyszło że mam podwyższony cukier oraz znacznie przekroczony androstendion.Badania zajęły sporo czasu od marca dopiero wziełyśmy się z moją panią prof. za leczenie. dostałam antyki yasminum na wyciszenie jajników (miałam mnóstwo cyst) no i SIofor 500 na podwyższony cukier. Po 6 m-cach androstendion był tylko trochę przekroczony a cysty całkowicie poznikały. Tak więc zaczęła się stymulacja. Od 2 dc do 6 dc mam brać clostibegyt od 7 dc do 11 estrofem mite a od 18 do 25 duphaston. dzisiaj mam7 dc i jestem tym wszystkim przerażona. Zawsze wydawało mi się że dziecko bierze się z wielkiej miłości dwojga ludzi, a tu szok!!!! My mimo naszej wielkiej miłości musimy tak bardzo walczyć o to nasze szczęście, liczy, wyliczać.......przeraża mnie to trochę......... czasami mam chwile euforii i myślę że wszystko dobrze się skończy ale niestety więcej mam dni kiedy chce mi się ryczeć z bezsilności...... DLACZEGO JAAAAAA?