Misia72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Misia72
-
Egz, Nadzieja - jak milo Was czytac tyle pozytywnej energii od Was plynie :) jak was czytam to od razu mi lepiej, jestescie super!!! Egz pilnie sledze twoj protokol i twoje poczynania, ja tez prubuje sie dowiedziec jak najwiecej o ivf, wiec relacjonuj kochana jak tam to wszystko wyglada :) Mam nadziej, ze mi tez sie uda rozpoczac procedure, na razie trzymam kciuki za Ciebie :):)
-
Witajcie :) Saro - ciesze sie, ze bedziesz miala dziwewczynke, gratulacje:) zycze szczesliwego rozwiazania :) dzieki, ze znow jestes obecna :) Egz - ciesze sie, ze juz dzialasz :) dziekuje za wszelkeie cieple slowa wsparcia:) Mam nadzieje, ze tym razem bedzie to pomyslny cykl dla ciebie i wszystko pojdzie jak z platka :) Mam nadzieje, ze bedziesz pierwsza zaciazona w tym roku, tego ci zycze z calego serca :) Inka - dzieki za mile slowa, to prawda, ze wygadanie sie przynosi ulge:) ludzie za to placa duze pieniadze na kanapkach psychoterapoeutow :) a my mozemy wygadac sie za darmo we wlasnym sprawdzonym gronie :) za to Wam wszystkim ogromnie dziekuje, ZE JESTESCIE !!!!!!!!!!! :) Dosia - dzieki za cieple slowa i rady, tak to jest, ze czasem zazdrosc niszczy wszystko, ja nie mam gniewu do mojej siostry, ale jest mi zal i boli mnie, ze nie potrafie stworzyc z nia wiezi jak z moja druga siostra, a przeciez to tez moja siostra. Nie mam co jej wybaczac, staram sie ja zrozumiec, nawet probuje ja usprawiedliwic, chce tylko aby ona przestala widziec mie jak jakiegos potwora, mowilam jej wiele razy, ze nie jestem jej wrogiem, ze chce byc jej przyjacielem i siostra. Niestety cizko sie rozmawia kiedy rozmowa polega na tym, ze ona mi nawrzuca ile wlezie a potem sie rozlacza i nie odbiera ode mnie telefonu , nie mam szans nawet sie odniesc do jej zarzutow :( Mam nadzieje, ze nam sie uda, na razie potrzebujemy czasu... Dosia - moze warto posluchac swojej intuicji, skoro czujesz, ze moze hsg bylo bledne to moze warto je powtorzyc? Moja intuicja rowniez podpowiada mi, ze inseminacje dla mnie sa bez sensu, ze jedynie in vitro moze dac odpowiedz jak naprawde wygladaja moje jajeczka i czy cos z nich bedzie:) Pozdrawiam twoja wspaniala siostre, milo, ze macie dobre relacje :) nadzieja - ogromnie gratulacje, ciesze sie ze masz tak wspaniale wiesci, zycze wszystkiego najlepszego a przede wszystkim zdrowia dla ciebie i twojej fasolki a moze fasolek ? :) Ja na razie tak jak mowilam przerwalam leczenie, nie mialam juz sil ani fizycznych ani psychicznych na kolejne stymulacje do insemki, bo nie wierze w ich skutecznosc ani powodzenie. dzisiaj mam bardzo wazna dla mnie rozmowe, od ktorej duzo zalezy, czy znajde finansowanie ivf, jesli mi sie uda to chce zaczac jak najszybciej, to moja jedyna szansa. Pozdrawiam was wszystkich i przesylam wielkie usciski :)
-
Witam wszystkich, Ja tylko na chwilke, jestem wykonczonczona :( Wczoraj mialam beznadziejne spiecie z moja siostra, niestety odkrylam, ze powodem wszystkich zalow jakie ma do mnie jest zazdrosc, i to jakas chorobliwa zazdrosc :( zazdrosc o wszystko, a przede wszystkim ze moje malzenstwo sie uklada, a w jej niestety dzieje sie nienajlepiej krotko mowiac :(. Cala zlosc wyladowuje na mnie, ma do mnie zale za to co zdrobilam i czego nie zrobilam... nie wiem wogole co robic, to przeciez moja siostra, ale nie potrafie z nia znalezc wspolnego jezyka. Dziewczyny, jestem zalamana, niedosc, ze przechodzimy z mezem naprade trudne chile, ciagle porazki, to jeszcze ona doklada mi do pieca..... zaczynam sie bac, bo moja siostra probuje mojemu mezowi przedstawic mnie w jak najgorszym swietle, nie chce zeby zniszczyla moje malzenstwo... Doradzcie mi co mam robic? wczoraj po rozmowie z nia, nie moglam dojsc do siebie, bylam roztrzesiona, nad ranem, chyba z nerwow dostalam@ wiec na pewno wiem, ze nie jestem w ciazy:( nie bylo sensu jechac na bete:( dzisiaj nie mialam sily nawet zadzwonic do lekarza, musze dojsc do siebie. doszlismy z mezem do w niosku, ze raczej musimy unikac kontaktow z moja jedyna rodzina jaka tu mam, bo inaczej wykoncze sie psychicznie:( Dzieki Bogu, ze mam jeszcze jedna sostre z ktora jestesmy przyjaciolkami, mozemy gadac o wszystkim, ona przynajmniej wspiera mnie w moich staraniach, choc niestety jest daleko ode mnie, bo w innym kraju :( szkoda , ze to ona nie mieszka tutaj:( Strasznie to smutne, sorry ale musialam to z siebie wyrzucic, wybaczcie:( Wiem, ze nie powinnam tutaj wyskakiwac z takimi problemami, ale nie wiem co robic, zawsze starlam sie za wszelka cene byc blisko z rodzina, bo uwazam ze rodzina jest najwazniejsza. Nie widzialm mojej siostry ponad 10 lat, a teraz kiedy sprowadzilam sie do tego samego kraju, myslalam, ze bedziemy przyjaciolkami, ale ona jakby jest obca osoba z ktora nadajemy na roznych falach... Pozdrawiam was i zycze powodzenia w staraniach:) musze sie pozbierac i zaczac znow walke o to co dla mnie najwazniejsze :)
-
Wszystkiego najlepszego w nowym roku !!! Zycze Nam wszystkim pozytywnego przelomu !!! Egz - trzymam za ciebie kciuki, aby teraz sie udalo :) Jestes bardzo dzielna, nic sie nie boj na pewno to nic milego pobranie jajeczek ja tez na sama mysl mam dreszcze, ale chyba nie jest tak zle, jak opisuja dziewczyny, ktore to przechodzily :) Zobaczysz zanim sie obejrzysz bedziesz miala juz fasolke w brzyszku:) Ty przynajmniej zaczynasz nowy rok od czystej karty, to duzo lepiej niz ja, w starym roku mialam inseminacje w nowym wynik, niestety dzis zrobilam test :( wynik jak sie spodziewalam :( Jesli do poniedzialku nie @ nie przyjdzie to i tak musze jechac na bete, bo moj lekarz chce miec potwierdzenie z wynikow krwi a nie z testu domowego. Nie wiem co dalej, co jest, ze nic z tego nie wychodzi, to juz chyba 5 inseminacja, mialam piekne jajeczka, lekarz powiedzial, ze nawet mozliwe, ze 2 beda owulowac, nasienie bylo ok ... i dalej pudlo:( Nie wiem ca o tym myslec, co dalej... Wiem, ze jedyne co moze dac rezultat to in vitro, chce odpoczac i sporobowac, to jedyna nadzieja.... georgio - pozdrawiam was serdecznie, zycze Wam duuuuuzo szczescia w nowym roku :) Pozdrawiam wszystkich bez wyjatku :) Sorry, ze w pierwszy dzien nowego roku przysmucam malo optymistycznymi wiadomosciami :(
-
KOCHANI, ZYCZE WAM NAJWSPANIALSZEGO NOWEGO ROKU 2010 !!! SPELNIENIA WSZYSTKICH MARZEN A PRZEDE WSZYSTKIM TEGO JEDNEGO NAJWAZNIEJSZEGO !!!!!! :) Niechaj wszystkie smutki i przykrosci znikna jak zly sen, abysmy w nastepnym roku obudzili sie w nowym lepszym swiecie !!! Pozdrawiam wszystkich goroaco wielka buzka:) :)
-
sorry cos dzieje sie dzisiaj z dostepem do kafetrii, mam jakies problemy, wpis wyslany zostal po wielu nieudanych probach kilka razy. Wy tez macie problem z dostepem do strony? Ciagle mi wyswietla blad:(
-
Saro, Bardzo milo, ze sie odezwalas:) Pamietaj, ze wszystkie jestesmy Ci wdzieczne za zalozenie tego topiku, ja znalazlam tu wspaniale osoby. Dzieki twojej historii postanowilam do was dolaczyc, bylam pod wrazeniem jak bardzo sie wspieracie, ze torzycie wirtualna grupe przyjaciol :) uwierzylam, ze jesli tobie sie udalo i i innym, to mnie tez powinno :) Oczywisccie kazda z nas dolacza do topiku z wlasnej woli, tak samo kazda z nas ma prawo w dowolnym momencie sie wycofac. Nikt nie powinien miec do nikogo pretensji ani zalu. To oczywiscie moje zdanie. Nie wiem co wydarzylo sie w twoim zyciu, ale z twojego wpisu przebija smutek, pamietaj, ze walczylas o swoje najwieksze marzenie, ktore sie spelnilo, nic nie powinno sie bardziej liczyc niz twoja kruszynka:) Wiem tez, ze wiele dziewczyn, ktore zachodza w ciaze nie badzo czuje sie juz dobrze w naszym gronie, troche to smutne ale rozumie. Choc my liczymy na wsparcie i bardzo nam smutno jak ktos nas opuszcza :( Jesli tylko bedziesz miala czas i ochote oddzywaj sie do nas :) Bardzo bym chciala zebys nie znikala z tego topiku:) Brakuje nam Ciebie! Jestes i pozostaniesz zalozycielka tego topiku :) Pozdrawiam Cie serdecznie, buzka:) Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
-
Saro, Bardzo milo, ze sie odezwalas:) Pamietaj, ze wszystkie jestesmy Ci wdzieczne za zalozenie tego topiku, ja znalazlam tu wspaniale osoby, dzieki twojej historii postanowilam do was dolaczyc bo uwierzylam, ze jesli tobie sie udalo to mnie tez powinno :) Oczywisccie kazda z nas dolacza do topiku z wlasnej woli, tak samo kazda z nas ma prawo w dowolnym momencie sie wycofac. Nikt nie powinien miec do nigogo pretensji ani zalu. To oczywiscie moje zdanie. Nie wiem co wydarzylo sie w twoim zyciu, ale z twojego wpisu przebija smutek, pamietaj, ze walczylas o swoje najwieksze marzenie, ktore sie spelnilo, nic nie powinno sie bardziej liczyc niz twoja kruszynka:) Wiem tez, ze wiele dziewczyn, ktore zachodza w ciaze nie badzo czuje sie juz dobrze w naszym gronie, troche to smutne ale rozumie. Choc my liczymy na wsparcie i bardzo nam smutno jak ktos nas opuszcza :( Jesli tylko bedziesz miala czas i ochote oddzywaj sie do nas :) Bardzo bym chciala zebys nie znikala z tego topiku:) Brakuje nam Ciebie! Jestes i pozostaniesz zalozycielka tego topiku :) Pozdrawiam Cie serdecznie, buzka:) Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
-
Saro, Bardzo milo, ze sie odezwalas:) Pamietaj, ze wszystkie jestesmy Ci wdzieczne za zalozenie tego topiku, ja znalazlam tu wspaniale osoby, dzieki twojej historii postanowilam do was dolaczyc bo uwierzylam, ze jesli tobie sie udalo to mnie tez powinno :) Oczywisccie kazda z nas dolacza do topiku z wlasnej woli, tak samo kazda z nas ma prawo w dowolnym momencie sie wycofac. Nikt nie powinien miec do nigogo pretensji ani zalu. To oczywiscie moje zdanie. Nie wiem co wydarzylo sie w twoim zyciu, ale z twojego wpisu przebija smutek, pamietaj, ze walczylas o swoje najwieksze marzenie, ktore sie spelnilo, nic nie powinno sie bardziej liczyc niz twoja kruszynka:) Wiem tez, ze wiele dziewczyn, ktore zachodza w ciaze nie badzo czuje sie juz dobrze w naszym gronie, troche to smutne ale rozumie. Choc my liczymy na wsparcie i bardzo nam smutno jak ktos nas opuszcza :( Jesli tylko bedziesz miala czas i ochote oddzywaj sie do nas :) Bardzo bym chciala zebys nie znikala z tego topiku:) Brakuje nam Ciebie! Jestes i pozostaniesz zalozycielka tego topiku :) Pozdrawiam Cie serdecznie, buzka:) Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
-
Saro, Bardzo milo, ze sie odezwalas:) Pamietaj, ze wszystkie jestesmy Ci wdzieczne za zalozenie tego topiku, ja znalazlam tu wspaniale osoby, dzieki twojej historii postanowilam do was dolaczyc bo uwierzylam, ze jesli tobie sie udalo to mnie tez powinno :) Oczywisccie kazda z nas dolacza do topiku z wlasnej woli, tak samo kazda z nas ma prawo w dowolnym momencie sie wycofac. Nikt nie powinien miec do nigogo pretensji ani zalu. To oczywiscie moje zdanie. Nie wiem co wydarzylo sie w twoim zyciu, ale z twojego wpisu przebija smutek, pamietaj, ze walczylas o swoje najwieksze marzenie, ktore sie spelnilo, nic nie powinno sie bardziej liczyc niz twoja kruszynka:) Wiem tez, ze wiele dziewczyn, ktore zachodza w ciaze nie badzo czuje sie juz dobrze w naszym gronie, troche to smutne ale rozumie. Choc my liczymy na wsparcie i bardzo nam smutno jak ktos nas opuszcza :( Jesli tylko bedziesz miala czas i ochote oddzywaj sie do nas :) Bardzo bym chciala zebys nie znikala z tego topiku:) Brakuje nam Ciebie! Jestes i pozostaniesz zalozycielka tego topiku :) Pozdrawiam Cie serdecznie, buzka:) Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
-
Witam Was moje kochane, Ciesze sie, ze was mam :) Na was zawsze mozna liczyc!! Dosiu, Guzia, Alicja, Sportsmenka dziekuje Wam za dobre slowo:) Wlasnie wrocilam od lekarza, tak jak przypuszczalam mam cysty, ale lekarz mi wyjasnil, ze ta metoda stymulacji jaka teraz mam jest b. agresywna i cysty niestety sa czyms normalnym. W piatek jedna pekla i dlatego tak zle sie czulam. Dobrze, ze nie poszlismy do szpitala, lekarz powiedzal, ze tam od reki polozyliby mnie na stol operacyjny i mogliby wyciac cos zupelnie bez potrzeby. Dobrze, ze moja intuicja mnie nie zawiodla :) Wiec moze jest jejeszcze jakas szansa na ciaze:) Nastepny test krwi za tydzien, zobaczymy.... Oj, jestem strasznie zmeczona tym wszystkim ale lepiej sie czuje po tej wizycie, przynajmniej wiem, ze nie dzieje sie nic anormalnego, ufff :) Sportsmenka - milo cie znow widziec, smutno, ze mialas takie przykrosci dookola:( To co spotkalo twoja kolezanke jest wstrzasajace, nigdy niezyczylabym komukolwiek takich przezyc! Boze czekac na dziecko, meczyc sie jak my wszystkie w tej chwili, wiemy ile to kosztuje, a potem.... brak slow. Mam nadzieje, ze coreczka twojej kolezanki dzieki opiece bozej wyjdzie z tego bez komplikacji ! Przesylam jej cieple usciski:) W mojej rodzinie ostatnio tez wiele zlych rzeczy sie wydarzylo, ale nie chce sie nawet o tym rozpisywac, bo to bardzo bolesne dla mnie i dla moich bliskich, czasem spotyka naszych bliskich tragedia i nie wiadomo jak pomoc, najbardziej cierpie z tego powodu, ze nie moge nic zrobic :( samo zycie, ale coz trzeba zyc dalej, kazdy ma jakis swoj krzyz, chociaz czasem jak nie znamy sytuacji wydaje sie nam, ze inni to maja slodkie zycie... Pozdwiam wszystkich cieplutko, szczegolnie mocno nasza nowa topikowa ciezarna :)
-
Oj Swiatelko byloby wspaniale, ale... niestety, chyba nic z tego, po inseminacji czuje sie bardzo zle. Jajniki bola mnie strasznie, w piatek zemdlalam i mielismy jechac do szpitala. bardzo sie modlilam zebym nie musiala, bo to byla noc i weekend swiateczny, jakis glupi lekarz nie znajacy sie na rzeczy moglby polozyc mnie na stol i pokroic nie wiedzac co to przestymulowanie jajnikow :( Jakos w niedziele czuje sie lepiej, jutro jade na test ciazowy, ale raczej nie ma co robic sobie nadzieii w takiej sytuacji. Dlatego poprosze lekarza o USG zeby zobaczyl co sie dzieje, pewnie znow przestymulowane jajniki i torbiele:( No coz smutna rzeczywistosc. Nie chcialam o tym pisac, bo lepiej cieszyc sie z takich wiesci jak twoje niz smucic sie z moich:) Wiem tylko jedno, ze postanowilismy z mezem, ze to moj ostatni cykl stymulacji, na razie odpuszczamy, nie mam juz sily a raczej moj organiz buntuje sie i juz. Wierze, ze nam sie uda ale nie zniase wiecej stymulacji, bo to zbyt wiele kosztuje moje zdrowie. Pozdrawiam Cie jeszcze raz i naprawde ciesze sie razem z toba, to cudowne wiesci, ze jest nas o jedna mniej na naszym topiku, tzn. mniej bezdzietnych:) :) Pozdrawiam tez wszystkich i przesylam pozdrowionka:):)
-
Swiatelko29 - gratuuuuuuuuuuuuulacje!!!!!!!!!! To wspaniala wiadomosc!!!!!! jeszcze kilka dni temu pisalas, ze jestes zalamana wynikami Twojego meza, a tutaj, sama zobacz!!! Na prawde piekne, cudowne, ze sie udalo:):) Spelnily sie slowa twojego meza, ze uda sie natruralnie, wiara czyni cuda! Zycze Tobie aby wszystko bylo w porzadku i abys doczekala szczesliwego rozwiazania. Przesylam WIELKA BUZKE i usciski oraz najlepsze zyczenia noworoczne!! Chociaz czego mozna Tobie zyczyc? najwieksze marzenie sie spelnilo!! Wec zycze tobie i twojej kruszynce duuuuuuuzo zdrowia!! :):):)
-
Witam wszystkich, Ja również chciałam życzyć Wam wszystkiego najlepszego, ale przede wszystkim spelnienia tego JEDNEGO MARZENIA, bo wszystkie swieta nawet najpiekniejsze sa niepelne, kogos brakuje!!!!! Zycze sobie i Wam wszystkim abysmy mogly sie radowac juz w krotce naszymi pociechami!!!!Odpocznijcie przez te Święta! Buziaki dla Wszystkich!!!! ja mialam w poniedzialek insemke, zobaczymy czy koniec roku bedzie dla mnie szczesliwy:) Pozdrawiam goraco wszystkich bez wyjatku :)
-
Georgio- gratuluje i ciesze sie, ze wszystko jest juz na dobrej drodze. Najwazniejsze aby przez ten czas organizm zony sie dobrze zregenerowal, wiec dbaj o nia i cieszcie sie soba:) wszystko bedzie dobrze:) Zycze ci rowniez powodzenia w egzaminach, prezentujesz bardzo modre podejscie do awansow, pieniedzy itd. cenie cie za to, bo najwazniejsze jest w zyciu to czego nie da sie kupic za pieniadze ani przeliczyc na pieniadze, choc wiadomo, ze w dzisiejszym swiecie trudno sie zyc bez nich. Zycze Wam wszystkiego najlepszego, wielkie usciski:) gawit - pozdrawiam Ciebie i Martynke, zycze ci szybkiego powrotu do zdrowia, najwazniejsze, ze masz Martynke i to est najwazniejsze:) niczym poza tym na razie sie nie martw:) Buzka:) Pozdrawiam wszystkich, teraz juz musze zmykac do uslyszenia:)
-
Witam Wszystkich Dziekuje wszystkim za wsparcie i slowa otuchy. W piatek bylam zupelnie rozbita. Kiedy dostalam @ bylam smutna ale tez przerazona bo mialam tak dziwne skrzepy, ze myslalam tylko o najgorszym:( Moj maz bardzo mnie wspieral dostalam przepiekny bukiet roz i duzo ciepla:) ja uwielbiam kwiaty wiec udalo sie poprawic moj nastroj:) Najwazniejsza byla dla mnie dzisiejsza wizyta u lekarza, czekalam co powie, bylam pewna, ze torbiele sa nadal i ze nici z wszystkiego... ale dziewczyny !!! Jest dobrze:) Dzieki Bogu torbiele sie wchlonely, lekarz byl zadowolony i przystepujemy do stymulacji. Najpierw estradol na polepszenie endo, potem gonalF, tym razem jeszcze insyminacja a potem zobaczymy. Ja kombinuje jak sfinansowac in vitro, jak tylko cos wymysle to chce strartowac od razu:) nie widze raczej innej szansy. Na razie tyle, musze leciec... Buzka dla wszystkich :)
-
Inka - dzieki za takie obszerne info, poczytam sobie o tym szerzej. Przytulam Cie mocno, przykro mi, ze macie taraz taki etap zniechecenia. No coz my tez mielismy, kadzy chyba w naszej sytuacji ma:( Straszne te przepychanki w zwyklych przechodniach, proza zycia :( No coz jak wszedzie na swiecie, masz pieniadze to mozesz skozystac z bardziej ludzkich miejsc, nie masz to ..... :( No ale grunt to sie nie zalamywac :) A co twoj lekarz prowadzacy powiedzial na brak @? Pytalas go o to? Inka zycze Ci powodzenia i wytrwalosci, przesylam ci promienne usmieszki i sciskam:) :) Ja cala noc nie moglam spac, mezus chrapal smacznie a mnie biegaly tysiace mysli po glowie ..... oj mam nadzieje, ze to ciaza :) a nie stuacja podobna do Inki :( Jutro moze sie dowiem, TRZYMAJCIE PROSZE KCIUKI :) pozdrawiam wszystkich serdecznie, buzka:)
-
Ewikula - oby bylo tak jak mowisz:) Mezus nic nie wie o tym ze mi sie cos spoznia, tzn. ja ani on nie poruszamy tego tematu. Moze sie domysla ale ja wole siedziec cicho:) No nie wiem, wiem ze to glupie ale postanowilam poczekac do piatku, obiecuje ze napisze o rezultacie rano w piatek:) bez wzgledu na wynik! Tylko pamietaj, ze u mnie rano to w Polsce pozne popoludnie tj 6 h pozniej :) Wielka buzka:)
-
hej Wszystkim, Wiecie co, sama nie wiem co o tym myslec? U mnie 36 dzien i na razie nie dostalam@ Cholernie boje sie zrobic test, mam jakas blokade. Wydaje mi sie, ze to tylko opoznienie zwiazane z torbielami, moze moje jajniki nie pracuja prawidlowo, wiec nie chce robic sobie nadziei. Od prawie tygodnia strasznie boli mnie glowa, ja miewam rzadko bole glowy, wiec u mnie to cos nienaturalnego. Mam wrazenie jakbym miala jakies problemy z cisnieniem. Czy ktoras z Was miala opoznienia @ po torbielach?
-
Ewikula - naprwede zaszlas w ciaze w cyklu z torbiela? To moze jest jakas nadzieja, ze @nie przyjdzie? Boze jak ja bym chciala zeby nie przyszla! Tylko nie chce sobie robic nadziei:( rozczaqrowannia sa b. bolesne! Maz powiedzial dzisiaj, ze @nie przyjdzie, on strasznie przezywa jak dostaje@ chyba znosi to gorzej ode mnie:( Ewikula w kazdym radzie dzieki za promyczek nadziei, moze jakis cud sie zdarzy:) Pozdrawiam cieplutko ciebie i dzidziusia:)
-
Jagodka - ostatnio bylas bardzo przygnebiona. Odezwij sie co u Ciebie?. Mam nadzieje, ze czujesz sie juz lepiej:). Przesylam Ci buzki na polepszenie nastroju :) :) :)
-
KASIK - GRATULACJJJJJEEEEE !!!! Ogromnie sie ciesze! Poplakalam sie ze szczescia:) To wspaniala wiadomosc ze masz juz fasolke w brzuszku:) O, kurcze i to w miesiacu w ktorym odpoczywalas od stymulacji !!!(ja teraz mam taki cykl) Jesli Tobie sie udalo to zrobilam sobie jaka nadzieje, ale chyba to glupie. Ja mam za 2-3 dni dostac@, mialam torbiele wiec nie ma co sobie robic nadzieji:( W kazdym razie zycze Tobie aby wszystko bylo w porzadku i szczesliwego rozwiazaia. Ale to musi byc uczucie!!! Kurcze, Ty Naprawde jestes w CIAZY!!!!! Czasem piszemy o tym jak przykro nam, ze ktos z naszych bliskich jest w ciazy. Ciekawe, bo kiedy jedna z nas zachodzi w ciaze nie mamy ( nie mam, mowie o sobie) takiegoprzykrego uczucia. Bo kiedy wiemy ile kazda z nas wklada wysilku, ile cierpienia, upokorzen, porazek, nie mowiac juz o pieniadzach, to cieszymy sie z kazda z Was, ktorym sie udalo. To ogromne szczescie i pocieszenie kiedy komus z naszego grona spelnilo sie nasze wspolne marzenie!! Musimy koniecznie sie spokac z dzieciaczkami, wymienic sie wiadomosciami, zdjeciami, bo jestesmy w penym sensie jak rodzina:) Co do cen u mnie tzn za oceanem ,to takie dostalam ceny z mojej kliniki, moze cos nie dokladnie zrozumialam, mam nadzieje, ze to mniej kosztyje. Co do wyjazdu na in vitro do Polski z wielu wzgledow w najbizszym czasie niestety nie jest to mozliwe:( Bardzo zaluje bo ceny sa nieporownywalnie nizsze. Mieszkam tu krotko, myslalam, ze w Polsce sluzba zdrowia jest zla, ale tutaj to dopiero koszmar!! Jak nie masz kasy i ubezpieczenia to mozesz umierac i nikt sie toba nie zajmie! Przepraszam,ze nie pisze do kazdego z osobna, ale musz leciec u mnie dopiero dzien sie zaczyna:) Egz30, Malutka, Georgio (milo ze znow sie odezwales, ciesze sie ze juz lepiej u WAS:)) Sportsmenka, Inka, Asiaczek, Alicja, Dosia,Ewikula, Swiatelko i pozostale dziewczyny, pozdrwiam Was Wszystkich buzka:)
-
Egz - Kochana bardzo mi przykro, ze sie nie udalo:( Wiesz my wszystkie mamy podobne szczescie i to chyba nas laczy:) jedno wiem, nie mozesz sie zalamywac, bo to nie pomaga! ja tez mialam chwile ze odechciewalo mi sie staran. Musisz byc silna i wierzyc, ze sie uda. Nie warto pytac dlaczego to wlasnie Tobie sie przytrafia, to tylko bardziej boli....Nie wyznaczaj sobie czasu kiedy to sie stanie. Ja przestalam to robic po miojej ostatniej porazce. Podziwiam Cie bardzo, za to jaka jestes dzielna w walce z choroba i z przeciwnosciami jakie cie dotykaja. Dlatego wierze, ze Tobie sie uda:) Nie nastawiaj sie na nic, walcz do skutku i juz. Kiedy sie nastawiasz porazka jest bardzo bolesna. Ja postanowilam zajac sie na tyle mocno zeby nie myslec o tym wszystkim. Jest strasznie trudno, ale trzeba sie wyluzowac. Ja mialam tak silnego dola, ze zostawilam prace, nie bylam wstanie przychodzic i usmiechac sie do ludzi kiedy wracalam po wizycie lekarskiej zalamana a ktos dawal mi dodatkowo popalic. Powiedzialam ze dluzej nie dam rady i juz... Pierwszy raz w zyciu cos takiego zrobilam, ale potrzebowalam wyciszenia. jakos musimy poradzic sobie na razie finansowo przez jakis czas. Teraz chodze na fitnes, poszlam na bardzo intensywna nauke angielskiego i staram sie nie myslec o tym ile jeszcze czasu minie zanim przytule swoje malenstwo. ALE NAJWAZNIEJSZE ze wierze, ze przytule, kiedy?! nie wiem! ale najwazniejsze aby spelnilo sie to jedno marzenie!!! Wiem, ze trudno pocieszac kogos w takiej chwili ale chce zebys wiedzial, ze bardzo zycze Tobie aby szybciutko zaswiecilo dla ciebie sloneczko nadzieji:) Ja wiem. ze u mie tez raczej tylko in vitro, ale ja mam problem z finansowaniem tego... nie takie to proste u mnie kosztuje to ok 30-50 tys dolarow!!! uwierz mi, ze nie wiem skad wziac taka kase! Pomimo to, wierze ze NAM sie uda, Zobaczysz:):) Pozdrawiam Ciebie cieplutko, a tymczasem wez sobie przyjemna kapiel z jakimis pachnidelkami, oberzyj przyjemny film i pomysl, ze to juz niedlugo!!!:):) Buzka dla Wszytkich :)
-
Ewikula - jesli moge Tobie cos poradzic... to wazne miec ambicje i na pewno jestes dobra, nie przejmuj sie paskudnymi babami!!! Ale ... nie udawadniaj nic na sile, nie warto!!! To wcale nie chowanie glowy w piasek! Teraz dla ciebie najwazniejsze jest dziecko ktore nosisz!!! Potrzebujesz spokoju jesli masz taka mozliwosc idz na zwolnienie i olewaj ich wszystkich!! Nigdy sobie nie darujesz jesli cos by sie stalo z ciaza przez stres, ktory masz w pracy. Miedzyczasie na zwolnieniu zajmij sie szukaniem czegos lepszego. Na pewno jestes warta lepszej pracy, tylko uwierz w siebie a nie w to co mysla o Tobie inni!!! To sie nie liczy! buzka:)
-
Witajcie, Malutka86 - ciesze sie, ze koniec z chemia. Jestes bardzo dzielna!!!:)Wszystko co przykre juz za Toba, teraz bedzie juz dobrze:) Egz ma racje, musisz dojsc do siebie a potem wszystko pojdzie gladko! Jesli masz anemie pij sok z burka z dodatkiem jablka, to naprawde pomaga:) Nie mysl o jakichkolwiek nawrotach ciazy zasniadowej! Nie sciagaj zlych rzeczy myslami, ja wiem ze tak latwo sie mowi, ale musisz myslec pozytywnie! To koniec niepowodzen i juz. Trzymaj sie cieplutko glowa do gory!!! Ja sie juz nie przejmuje gadaniem siostry i tak nie jest w stanie zrozumiec, choc bardzo sie stara:) Egz30 - przykro mi, ze dostalas@. Kazda z nas nakreca sie jak sie spoznia@ bo przeciez zalezy nam na zaciazeniu. Szkoda, ze tak wyszlo z twoimi badaniami:( Wierze, ze nastepnym razem sie uda:) Tego Tobie zycze z calych sil!!! Dobrze ze jestes uparta, trzymam kciuki aby to IUI sie udalo! Ja tez boje sie podejscia do in vitro, chociaz jestem coraz bardziej zdecydowana, tylko troche brak srodkow:) Mam nadzieje, ze nie bedziesz musiala sie invitrowac:)Widzisz nie ma tego zlego… skoro twoje przykre doswiadczenia wplywaja pozytywnie na szanse zaciazenia, to teraz tylko zycze Tobie pieknego pecherzyka po dobrej stronie i strzalu w 10ke!!! :) Alicja 77 – musimy zapomniec o cykajacym zegarze, bo inaczej bedzie zle… trzeba sie wyrelaksowac I juz! Ja zapisalam sie do fitnesklubu, zamierzam sie odstresowac. Plywanie dziala na mnie super. Do tego zamowilam sobie ziolowe tabletki antystresowe, kolezance pomogly sie wyluzowac i w koncu zaciazyla:)wiec licze, ze mnie to wszystko tez wyluzuje. Trzymam za ciebie kciuki, trzymaj sie cieplutko:) Zobaczysz juz za chwilke beda 2 krechy I kolejne swieta spedzicie nie tylko w trojke, ale moze w czworke (nie liczac psa):) jestes na prawde bardzo DZIELNA !!! Dosia30 – ja tez probuje zajmowac sie “nie mysleniem” z roznym skutkiem, ale trzeba probowac! Koniecznie trzeba zajac sie czyms przyjemnym I relaksujacym. Moze to dobry pomysl z tymi cwiczeniami, ja tez zaczynam od tego tyg. plywanko i cwieczenia. Zobaczysz bedzie dobrze, przeszlas juz tyle, teraz bedzie juz tylko z gorki!! Trzymam kciuki za wynik HSG!!! A propo kota opowiem ci moja historie. Mialam pieknego rudziaczka, ktorego b. kochalam, wszedzie chodzil za mna, nawet do kibelka, spalismy razem, jak pracowalam przy kompie on siedzial mi na kolanach i jakby sledzil na ekranie co robie:) b. slodka przylepka, no ale… kociak dojrzal i zaczal posikiwac po calej chalupie, wiec trzeba bylo go wysterylizowac:( Kociak wydobrzal ale… skonczyla sie milosc:) , obrazil sie na mnie strasznie, myslalam, ze mu przejdzie, niestety nie przeszlo:( nawet nie pozwolil mi sie wziac na rece a o przytulankach nie bylo mowy! Wtedy zrozumialam, ze zrobilam mu straszna krzywde, tylko co ja mialam zrobic? Wiesz pewnie jak smierdziusiaja kocie suski. No coz, kot chodzi swoimi drogami, moze twoj z wiekiem sie zmnieni, chyba nie mam dla ciebie jakiejs konkretnej rady. Trzeba zaakceptowac niezaleznosc zwierzat I juz! Jagódka1 – ty tez jestes dzielna!!! Nie mysl, ze sie nie uda!! Tak nie wolno!!! Ja tez mam czasem takie mysli, ostatnio po zlych wiesciach od doktora mialam dosyc! po kilku dniach poszlam z mezem na zakupy i pomyslalam, ze wlasnie bede miala dzidziusia i juz! Wiec postanowilam kupic ubranko dla bobaska, moj maz powiedzial, ze zwariowalam! Zaczelam przebierac w tych slodkich ciuszkach i o maly wlos kupilabym wszystkie:) Wybralam cos uniwersalnego dla chlopca lub dziewczynki, maz kazal mi to odlozyc, a ja sie uparlam i powiedzialam, ze NIE !Ja chce juz miec cos dla naszego dziecka i juz. Moze to glupie ale ja poczulam sie lepiej i odzyskalam wiare ze bedzie dobrze!!!! Tego Tobie tez zycze! Wiara i pozytywne myslenie czynia cuda!!! Buziaczki:) Strasznie sie rozpisalam, przepraszam, ze nie pisze do pozostalych, ale musze juz konczyc. Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i czekam na dobre wiesci:) Buziaczki