Misia72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Misia72
-
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej witajcie, Ja jestem zalamana, nie wiem co robic. Jezdzilam z dziecmi do tej szkoly co wam pisalam. Chcialam juz poslac ich bezemnie bo uwazam, ze szybciej by sie przystosowaly ale nauczycelk nie zgadza sie:-( to jakas absurd! :-( moje dzieci zostaly zakwalifikowane I matka nie musi byc z dziecmi,ale nauczycielka twierdzi, ze ja musze byc z nimi albo opiekunka, ktorej nie mam! Jak bym miala opiekunke to nie potrzebuje tej szkoly. Nauczycielka twierdzi, ze sa zbyt przywiazani do mnie I zbyt histeryzuja, ona nie moze sobie na to pozwolic. Ciekawe czy moje dzieci sa jedyne na swiecie I najgorsze? Chyba nie nie wierze w to! Ona chce miec problem z glowy, bo duzo dzieci przyjezdza z opiekunkami I tak sie przyzwyczaila. Teraz siedzimy w domu bo ja nie zamierzam tam jechac I nadal siedziec bez sensu. Jak jestem w szkole nie mam czasu na nic nawet nie mam czasu ugotowac dzieciom obiadu. Chce zmienic szole ale wszstkie procedury wezma ok5 tygodni, wiec wyglada na to, ze bede miala ich na glowie a mialam miec odpoczynek na te 2 godz trzy razy w tyg I d....a blada. Tylko sie zastrzelic! -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dosia Ja bym nie zabierala Maciusiowy tych zabawek, ktore lubi ukladac. Skoro jemu to sprawia przyjemnosc? Wiekszosc dzieci pokazuje na literki, to nic dziwnego.moje uwielbiaja ksiazki dla dorslych wyglada jakby liczyly ale ani w ten sposob udaja, ze czytaja I. Podziwiaja ksztalty literek, nie obawiaj sie o to. Dosia podejdz z dystansem do Maciusia pozwol mu robic co chce I. Obserwuj czy widzisz cos co budzi obwy. Byc moze Macius po twojej rodzinie odziedziczyl umysl matematyczny I dlatego uwielbia liczyc I ukladac, bo poza tym jak piszesz co on robi to wyglada na dobrze rozwijajacego sie chlopca.mowa sie nie przejmoj wkrotce zacznie mowic. Jak pojdziesz do specjalisty, to dam ci dobra rade, nie staraj sie nic sugerowac. Niestety mama nadzieje, ze nikogo nie obraze, ale duzo psychologow dla mnie ma hopla na punkcie psychologii I bardzo latwo doszukuja sie problemu. Malo jest facowcow, ktorzy sa wywazeni I na prawde madrzy. Dlatego nigdy nie polegaj na opinii 1 zawsze skonsultuj sie z dwoma I ufaj swojej intuicji. Moj syn poniewaz nie jest przyzwyczajany do obcych ludzi I jest wystraszony, przez jedna babke zostal zdiagnozowany jako dziecko z podejrzeniem autyzmu. Jakos nie pasowalo mi to do mojego dziecka, ma problemy z komunikacja, potrzebuje wiecej czasu, ale to wynika z tego, ze zna bardzo male grono ludzi, a wiekszosc czasu spedzalismy w domu. Teraz kiedy wychodzimy do ludzi zaczyna powoli sie oswajac. Wcale nie widze w nim cech autyzmu. Dziecko, ktore jest troszke inne bardzo szybko ludzie stawiaja diagnozy. Mozna w ten sposob zrobic krzywde. -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilia Nie przejmuj sie, moje dzieci tez dzis nie mialy dobrego dnia:-( po przerwie niestety strasznie plakali szczegolnie synek, corcia tez nie byla lepsza. Do tego chyba lapie ich przeziebienie. Lilia podejrzewam,ze ty podobnie do mnie spedzalas wiekszosc czasu z dziecmi w domu, dlatego sa troche dzicy. U mnie poniewaz synek strasznie hiseryzuje w nowych miejscach to tez podejrzewaja pewne cechy autyzmu ale ja widze, ze to kwestia przyzwyczajnenia do nowego otoczenia a nie zaden problem innej natury. Jedne dzieci sa bardziej towarzyskie, odwarzne inne wstydliwe I bojazliwe. Dziecko, ktore nie znanauczycieli naturalnie jej nie ufa, wiec jak moze sluchac jej polecen? Te panie w twoim przedszkolu same powinny przejsc testy, bo chyba maja.braki w edukacji. Na szczescie w tym miejscu gdzie poszly moje dzieci, nikt nie robi welkiego hallo, ze nie sluchaja, czy histeryzuj, panie mowia mi, ze dzieci potrzebuja czasu. W tym samym miejscu jest klasa z dziecmi autystycznymi,czasem jedno lub dwoje zieci przychodzi do naszej klasy na muzykoterapie I w celach integracyjnych. Autyzm to powazny sprawa, dlatego nie powinien nikt zbyt pochopnie rzucac takich diagnoz.szczegolnie naczycelka mowic matce takie rzeczy bez rzadnych podstaw! LIlia bardzo mi przykro za to co was spotkalo, szkoda ze to przedszkole ma taki niski poziom nauczycielek:-) -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilia wodna Ja mam to samo z kapciami, nie moge kupic nic normalnego bo w sklepach jest trend na plastikowe kapcie z chin. Okropienstwo, dzieciom poca sie nozki, nie mowic o tym, ze stopa dziecka nie jest stabilna. W tym wieku trzeba kupowac wygodne I stabilne buty. Ja tez kupuj moim sandaly z pietka albo letnie skurzane buty zakryte z wyzsza pietka, uzywamy ich jako kapci. Dosia Ciesze sie, ze masz lepsze samopoczucie co do Maciusia. Nie chce nic sugerowac, ale pomimo wszystko skontaktwala z dzieciecym psychologiem. Zapytalam jedna terapeutke co sadzi o zachowaiu Maciusia. Powiedziala, ze twoj niepokoj jest w pelni uzasadniony, sposob zabawy ktory opisujesz jej zdaniem jest sygnalem ostrzegawczym, ze cos moze byc nie tak, ale nie musi. Dlatego nie ma co demonizowac, ale udac se do specjalisty to nie zaszkodzi. Powtarzam, nie chce cie nakrecac I wcale nie musi byc cos nie tak z twoim synkiem.przepraszam jesli moj wpis cie urazi, bardzo przejelam sie tym co napisalas. Betii Podziwiam cie za luz wychowawczy:-) ja zaluje, ze jestem przewrazliwiona mamuska. Niestety wiem, ze duzo rodzicow w moim wieku robi ten blad.staram sie panowac nad tym, nie pozwalam I'm na wszystko jnestem surowa, ale jesli chodzi o zdrowie I ich bezpieczenstwo to mam hopla, pewnetez dlatego,ze przeszlismy duzo. Kiki Napisz cos o swoim dziecku, jak sobie radzisz? Jak -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dosia Nie martw sie na zapas, ale badz czujna. Rozumie cie doskonale, bo moje dzieci tez nic nie mowia, nawet mama I tata! W w poniedzialek skonczyli 2 latka. Ja caly czas pracuje ze specjalistami bo tu dzieki Bogu dzici z problemami, czy jakimi kolwiek opoznieniami dostaja pomoc od panstwa tzn specjalistow, ktorzy przychodza do domu I pracuja z dzieckiem nad jego rozwojem. Moj syn jest bardzo inteligentny, ale ma inne problemy, ktore czasem towarzysza autyzmowi. Nie jest dzieckiem autystycznym, choc tak naprawde, wedlug psychologow nie mozna postawic diagnozy przed ukonczeniem 3 roku zycia. Moja corka tak jak twoj Macius bardzo wolno sie rozwija, duzo nie rozumie, trudno sie uczy, uwielbia ksaizki I muzyke, ale nie moze skupic sie na niczym zbyt dlugo, bo juz leci gdzies za czyms innym. Dosia dzieci autystyczne maja kilka charakterystycznych problemow. Pierwszy to zamkniecie na swiat zewnetrzny tzn trudnosci z komunikacja z innymi ludzmi. Te dzieci sa jakby uwiezione we wlasnym ciele. Nadwrazliwosc na bodzce zew. typu glosne dzwieki, swiatlo, dotyk. Jesli np. Dziecko zatyka uszy przy dzwiekach, ktore innym nieprzeszkadzaja, to sygnal, ze cos jest nie tak, nie mowie tu o jednorazowym zachowaniu. takie dzieci nie lubia kapieli, boja sie nowych zabawek, dotyku roznych tekstur np. Plasteliny, pluszowej zabawki, boja sie ludzi,pomieszczen. Maja trudnosci z przejsciem z jednej czynnosci do drugiej np. Z zabawy do jedzenia lub spania. Wazne czy dziecko utrzymuje z toba I innymi kontakt wzrokowy jesli tak, to badz spokojna. Zaobserwuj czy Macius ma problemy w tych obszarach, jesli tak, to sygnal, ze musisz udac sie do specjalisty. Pamietaj, ze dzieci w jego wieku nie bawia sie z innymi dziecmi a raczej obok, wiec jesli Macus sie nie bawi to na razie nic nie normalnego. Po tym co pisalas wczesniej, nie sadze aby Macius byl autystyczny, moze miec pewne opoznienie w rozwoju co sie czesto zdarza. Nie martw sie, ale postaraj sie zrganizowac dla niego jakas pomoc typu logopeda, czy specjalnego instruktora do nauki, nie wiem jak w Polsce nazywa sie taka osoba, uczy dziecko indywidualnie tego co na odpowiednim etapie rozwoju kazde dziecko powinno umiec. Terapia z dzieckiem do 4 lub 5 roku zycia potrafi wyciagnac dziecko z najwiekszych tarapatow. Pozniej to procentuje, dziecko ma normalny start I nie powinno miec problemow w szkole. Problemy w wieku naszch dzieci sa do nadrobienia I nie ma co sie zamartwiac ale dzialac. Ja staje na glowie zeby zalatwic I'm jak najwiecej godzin ze specjaistami a to wcale nie takie proste. Moje dzieci maja taka potrzebe I nie chce czegos zaniedbac, ich przyszlosc jest dla mnie najwazniejsza. Sorry troche chaotycznie napisalam ale nie mam zbyt duzo czasu. Jestem padnieta, moje dzieci w od wtorku zaczely szkole to tylko 2 godz dziennie 3x. Tygodniu. Na szczescie bus szkolny odbiera nas I zawodzi.ja jestem tam caly czas z nimi, pierwsze 2 dni wyli jak opetani, dzis bylo lepiej. Jestem wykonczona, wstaje o 6tej musze ich I siebie wszykowac, bo bus nas odbiera o 9.45 I trzeba byc gotowym na czas. Spedzamy tam 2 godz ale dla mnie to nie mniejszy stres niz da nich, poza tym oboje chca byc przy mnie nie jestem w stanie wszystkiego ogarnac, zeby uczestniczyli w zajeciach I nie plakali. Tak jak pisalam dzis bylo calkim calkiem, ale wzielam dziewczyne do pomocy, ktora dzieci dobrze znaja. Dzis dzieci byly bardzo zadowolone, troche sieoswoily z dziecmi, nauczycilkami. Maja bardzo zorganizowany czas, zabawa z nauczycielka jed3n na jeden, wspolnie z dziecmi, muzykoterapia, wspolny czas na przekaske, malowanie, wyklejanki itp na koniec wyjscie na dwor na plac zabaw, na terenie szkoly a potem zabiera nas bus, kazde dziecko ma fotelik samochodowy. Moje dzieci uwielbiaja jechac tym busem:-) Pozdrawiam I spadam spac -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Daga Temperatura szczegolnie wysoka nie spada zbyt szybko, ja zaobserwowalam, to samo co ty. Kilka kresek, czasem nawet nie drgnie. Kiedy moje dzieci maja wysoka temp I nie spada nawet po podaniu tylenoru to lek na bazie paracetamolu zreszta swietny, to wtedy podaje dodatkowo Motrin lek na bazie ibuprofenu. Tak mi zalecilo kilku lekarzy I to sie sprawdza, bo kiedy graczka jest zbyt wysoka I nie spada trzeba ja zbijac. Kilka razy zdarzylo sie, ze musialam zrobic dzieciom kapiel I to tez pomoglo. Kapiel powinna byc o temp ciala, czasem rozebranie dziecka I chlodny kompres na kark, czolo lub kostki jest b. Pomocny. Ja strasznie nie lubie kiedy dzieci maja temp. Mam jakas opsesje sprawdzam tem co 30 min lub co godz. Bo boje sie, zeby niebezpiecznie nie wzrosla. Mam zawsze stracha. Dobrze, ze twoj synek ma sie juz lepiej, zycze zdrowka. Moja corka ostatnio jest nie do zniesienia, w ciagu dnia marudna, spiaca, kiedy polaze ja spac, zaczyna plakac, potem przysnie na 5, 10 min.I wstaje. Pruboje polozyc ja 2-3 razy I nic. Potem ok 5tej jest strasznie zmeczona, wszystko ja drazni, histeryzuje z byle powodu. Nie wiem co sie z nia dzieje, przed tym pobytem w szpitalu tzn na pogotowiu zawsze zasypiala w ciagu dnia bez problemu.podejrzewam, ze dokucza jej nadal infekacja uszu. W poniedzialek idziemy do laryngologa zobaczymy czy moje podejrzenia sa sluszne. Pozdrawiam wszystkich -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dosia Moja corka ma non stop problem z uszami. To bardzo nieprzyjemne I bolesne.jako dziecko mialam ten sam problem, paietam jak rodzice jezdzili ze mna na ostry dyzur. Moja corka ma ciagle nadmiar wosku, dlatego co jakis czas musze uzywac specjalne krople, ktore rozpuszczaja wosk, dopiero wtedy lekarz moze stwierdzic czy jest infekcja czy nie. Nie zawsze jest temperatura, ale dziecko lapie sie za ucho, kiedy ssie smoczek, pije lub lezy czuje najwiekszy dyskomfort. Moja corka jest wtedy marudna, poirytowana, placze przez sen itp.musisz isc do lekarza i sprawdzic co sie dzieje. Moze tez byc plyn w uchu nie infekcja, ale to tez sprawia dziecku bol:-( ja dlatego biore mala za tydzien do specjalisty, bo walczymy z tymi infekcjami prawe 2 lata. Daga Ha,ha myslisz, ze twoj syn to wyjatek? Moi sa tez niezlymi terrorystami. Ostatnio potrafia tupac I wrzeszczec calkiem niezle. Momentami tez nie wyrabiam, wydre sie to mi ulzy a potem mam wyrzuty, ze tak nie powinam, przeciez sa inne metody wychowawcze... no tak tylko wszystko ma swoje granice. Moj syn ostatnio zaczal sie ze mna przekamarzac I robic na zlosc.jak mu czegos zabronie to robi to z wielka pasja, usmiechem I patrzy co ja na to, oczywiscie szlag mnie trafia jak ignoruje to co mowie, wiec ja ostatnio udaje, ze nie widze I ignoruje, nie mam wyboru, bo musialabym krzyczec albo dac mu klapsa, a tego nie chce. Czasem rece opadaja, niezle ziolka te nasze pociechy. Dziewczyny ja musze sie pochwalic, ze dzis pierwszy raz od 2 lat!!! Zrobilam cos dla siebie!!! zaraz po sesji z logopeda polozylam dzieci spac, potem nakarmilam, bylam pewna, ze czuja sie ok, wiec jak o 3ej przyszla dziewczyna, ktora czasem mi pomaga przy dzieciach, natychmiast sie ubralam I heja z domu! Zaplanowalam, ze musze sie odprezyc, wiec poszlam do salonu pieknosci. Zrobilam sobie zabieg odmladzajacy na twarz, super masaz, poczulam sie tak zrelaksowana, ze stracilam poczucie czasu. Myslalam, ze nie bylo mnie 1,5 godz a tak na prawde to byly 3 godz! Musialam leciec do domu, zrobic dzieciom kolacje. Ale czuje sie super. Wrocilam do domu pelna energii, wesola, od razu lepiej:-) dzieci przywitaly mnie w super nastrojach az milo bylo patrzec, wysciskalam ich jakby mnie nie bylo przez tydzien:-) Pozdrawiam wszyskie mamuski I polecam takie wyskoki, ja juz kombinuje kiedy nastepny :-) ziec -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co do zabezpieczen to ja jestem b. Zadowolona z moich. Odkad zamontowalam w kuchni na szafkach I szufladach, mam swiety spokoj. Kupilam dobrej firmy, niestety nie byly tanie, ale sa super.Jeden klik I zamkniete, dziciaki nie maja szans otworzyc nawet na centymetr, bo jest regulacja, wiec mozna docisnac nawet rozregulowane drzwiczki. Zamontowalam tez zabezp. na deske sedesowa, bo moje maluchy zaczynaly zabawe z kibelkiem np. Wrzucanie zabawek itp. Teraz spokoj nie moga otworzyc I juz! Tym bardziej, ze ostatnio w mediach mowili o dziecku 18to miesecznych, ktore wpadlo glowo do kibelka I sie utopilo :-( takze to nie zarty, moment nieuwagi I nieszczescie gotowe:-( Daga Moje dzieci tez posluguja sie glownie lewa reka I to oboje :-) Moja corka znow ma infekcje ucha u niej to staly problem, niestety. Jest tak strasznie marudna I poirytowana, ze ciezko z nia wytrzymac. Umowilam wizyte do dobrego specjalisty, musze cos zrobic z tym problemem, bo to jej uniemozliwia normalne funkcjonowanie. Moze bedzie potrzebny maly zabieg wstawienia takiej malutkiej rurki udrazniajacej odplyw z ucha. Nie wiem jak w Polsce, ale tutaj to b.popularny zabieg u malych dzieci. Musze zmykac bo ktorys zaczyna pokwikiwac przez sen.... -
Egz Kochana wspaniale wiesci!!! Tak sie ciesze I niech kruszynki tak sie dobrze trzymaja przez cale 9 mcy! Alicja Jak sie czujesz jak twoje usg? Pozdrawiam serdecznie
-
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Mamuski, Milo, ze mnie jeszcze pamietcie:-) ostanio jestem tak zajeta, ze nie wiem jak sie nazywam, jakbym waz zaczela wyminiac co mialam I mam do zrobienia I co sie ostatnio dzialo to chyba zabrakloby strony:-) Tak po krotce,2 tyg. Temu moj syn byl w szpitalu a ja z nim, wiec musialam stawac na glowie zeby zalatwic kogos dla corci, bo maz nie mogl wziac wolnego. W ostatnim tygodniu corcia wyladowala w szpitalu z powodu wirusa zoladka dostala odwodnienia, wiec znow byla jazda bez trzymanki. Musialam wezwac karetke bo mala prestala kompletnie reagowac, leciala mi przez rece, strasznie sie wystraszylam. Sciagnelam meza z pracy I. Znajoma dziewczyne zeby zostala z synkiem. Jak sie nie ma rodziny to jest ciezko w takich sytuacjach:-( Piszecie o przedszkolach, ja wlasnie tez pracowalam nad tym tematem, ale tu w Stanach jest dzieki Bogu troche latwiej w tym temcie. Szczegolnie dla dzieci z jakimis problemami. Tu jest specjalny program dla dzieci od 0-3 lat nazywa sie wczesne reagowanie. Mozna otrzymac bezplatna terapie tzn terapeutow ktorzy pracuja w domu z dzeckiem, nie jest latwo to otrzymac, bo teraz strasznie tna koszty, ale jak sie ostro polwalczy, wypelni milion papierow to cos sie dostanie. Wywalczylam dla obojga terapie, synek ma oczywiscie wiecej godzin. Teraz mialam kolejne spotkanie I udalo mi sie dostac do specjanego programu, to cos jak szkola, przedszkole dla dzieci od 2 lat. Jak na razie dstalam dla corki 3 razy w tygodniu po 2 godz. Ale za to mam zapewniony transport w obie strony. Dla synka jeszcze musze powalczyc, bo najpierw musze przyniesc ocene jego rozwoju od specjalnego psychologa, dodatkowe bieganie, czas itp. No ale coz od tego zalezy ile mu przyznaja czy wogole. Jak dobrze pojdzie to od nastepnego poniedzialku corcia pojdzie tam pierwszy raz. Ja razem z synem bedziemy jej towaryszych przez kilka pierwszych dni. Bardzo jestem podekscytowana jak sobie bedzie radzic. Bylam juz w tej szkole, jest b fajnie, maja specjalnie ulozony program nastawiony na rozwoj dzieci w tym wieku, muzykoterapia, itp. Najwazniejsze, ze to wszystko za darmo!! Tyle tylko ze starania kosztuja wiele nerwow, czasu I stresu. Ale ok, cos juz osiagnelam, teraz dalej praca dla synka... musi szybko dolaczyc do siostry, trzymaja dla niego miejsce:-) Moje dzieci ndal nie mowia zadnych slow poza adzi co oznacza tate:-) synek czasem mowil mama ale juz przestal :-( mowia b duzo we wlasnym jezyku, ale nic co mozna zrozumiec. Nawet to, ze od wielu miesiecy maja przeciez 2 razy w tyg sesje w domu z logopeda to jakos nie czuja potrzeby mowienia w naszym jezyku:-( mam nadzieje, ze jak pojda do tej szkoly to cos sie zmieni. Dzewczyny strasznie sie rozpisalam, zmykam bo padam z nog Pozdrawiam was serdecznie. -
Egz - co za wspaniala wiadomosc, poplakalam sie ze szczescia! Cudownie I to jeszcze podwojne szczescie:-) zycze ci kochana abysmy niedlugo wymienialy sie poradamy na temat wychowania blizniakow:-) bedzie dobrze, zycze twoim malenstwom duzo zdrowka, sciskam mocno wasza trojke,.trzymaj sie zdrowo. Maz musi pewnie skakac z radsci! Alicja- dziewczyno,co za wspaniala wiadomosc! Razem z Egz sprawilyscie, ze moja dzisiejsza deprecha zniknela bez sladu:-)tak sie ciesze, nie wiedzialam, ze teraz podchodzilas do ivf. Alu kochana zasluzylas na ta ciaze I ciesz sie kochana wszystko bedzie dobrze, zycze aby kruszynka zdrowo rosla. Wielki buziak I usciski:-) Pozdrawiam pozostale wszystkie forumowiczki
-
Egz - co za wspaniala wiadomosc, poplakalam sie ze szczescia! Cudownie I to jeszcze podwojne szczescie:-) zycze ci kochana abysmy niedlugo wymienialy sie poradamy na temat wychowania blizniakow:-) bedzie dobrze, zycze twoim malenstwom duzo zdrowka, sciskam mocno wasza trojke,.trzymaj sie zdrowo. Maz musi pewnie skakac z radsci! Alicja- dziewczyno,co za wspaniala wiadomosc! Razem z Egz sprawilyscie, ze moja dzisiejsza deprecha zniknela bez sladu:-)tak sie ciesze, nie wiedzialam, ze teraz podchodzilas do ivf. Alu kochana zasluzylas na ta ciaze I ciesz sie kochana wszystko bedzie dobrze, zycze aby kruszynka zdrowo rosla. Wielki buziak I usciski:-) Pozdrawiam pozostale wszystkie forumowiczki
-
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dosia Moje dzieci zawsze robily I. Robia blotko. Jak robia zbita kupe to znaczy, ze maja zatwardzenie.lekko gesta jest ok ale zbity klopsik to juz raczej nie. Moj syn racej ma rozwolnienie nie zwiazane z jedzeniem wyglada na to ze lekarstwo ktore bierze jest za silne I zle go toleruje. Musze zmykac pozdrawim -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzieki za szybka odowidz. Ja podaje synkowi te saszetki z probiotykiem ale chyba za malo. Podalam mu tylko raz dziennie za to podwojna dawke. Dzisiaj zrobil juz jedna wodnista I potem kleksa, nie wiem jak to oceniac. Ile takich kup dziennie to rozwolnienie? Wczoraj 4, czy to duzo? Musze zadzwonic dzic do lekarza. Dzieki za rady pozdrawiam -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie, Co do mowy to moje sa na podobnym etapie jak wasze. 28 list skoncza 22 m_ce a gadaja glownie w swoim jezyku. Mowia duza miedzy soba ale zadnych slow. Moja corcia jak pyta o cos to brzmi to tak: da, da? Moj synek mowi ma ma ma, niewiem czy to oznacza mame, trudno powiedziec. Corka na tate wola "adzi". Strasznie sa smieszni. Ja niestety zaniedbalam nauke siadania na nocnik:-( nie mam ostatnio sily I czasu. Poza tym moja corka dopiero zaczyna barziej rozumiec co sie do niej mowi, dopiero zaczyna rozumiec, ze ma mi cos przyniesc albo dac, wiec jak tu jej wytlumaczyc z tym wolaniem siusiu? Synek rozumie duzo wiecej, prawie wszystko co powiem wykonuje, az sama sie czasem dziwie.straszny madrala. Szukam jakiegos playgroup dla nich bo chciala bym ich poslac jak skoncza 2 lata ale bardzo trudno sie dostac do miejsc gdzie jest za darmo I do tego maja mozliwosc kontynuowania terapii. Zobaczmy, duzo pracy I papierow prze demna. Czy wasze dzieci jedza sam lyzka np kaszke? Czy nadal je karmicie? Ja ich troche ucze ale to moja wina bo nie znosze tego jak sie przy tym upacikaja a do tego podloga I foteliki wszystko obklejone, nie zawsze mam na to sily. Pozdrawiam, musze konczyc -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Betii, Lilia Wodna Ja dokladnie to samo czuje co wy. Teraz po krotkich wakacjach, czuje sie bardziej zrelaksowana. Przed wakacjami czulam sie wiecznie zmeczona, czasem wkurzalam sie na siebie bo zachowywalam sie jak bym byla niezadowolona, ze mam moje upragnione dlugo wyczekiwane dzieci. Jestesmy tylko ludzmi, tak na prawde czy mialysmy czas odpoczac I zrelaksowac sie po latach staran o dzieci, to byl stres, nerwy wyczerpanie emocjonalne na maksa. Potem ciaza, kazda z nas drzala czy wszystko bedzie ok, nasze ciaze nie byly jak te bez wysilku, wszystkie mialysmy dodatkowy stres. Narodziny dzici, szczegolnie my podwojne mamy przezylysmy kolejne bardzo stresujace chwile, ja wiele miesiecy, zylam w ogromnym stresie I niepewnosci co bedzie z moim dzieckie, ze I tak dziwie sie, ze nie wyladowalam w wariatkowie. dlatego co sie dziwic, ze czujemy sie jak si czujemy, nie mozemy w pelni cieszyc sie z mciezynstwa, bo zmeczenie I stres odbieraja nam cala radosc. Iatry:-) ten tydzien wakacji to malo, ale czuje, ze odzyskalam troche werwy zyciowej, czuje sie znacznie lepiej. Zobaczymy na jak dlugo. Na wakacjach okazalo sie, ze moja corcia to straszna powsinoga I uwielbi towarzystwo dzieci. Biegala wszedzie, nie bala sie ludzi, dzieci, nawet nie bala sie odejsc tak daleko, ze mnie nie widziala. Caly czas musialam uwarzac gdzie ona jest, bo towarzystwo mamy wogole nie byla dla niej interesujace:-) moj synus probowal biegac za siostra, ale ostatecznie uwielbial biegac po olbrzymim labby w hotelu. Bylo fajnie tylko krotko:-( Dziewczyny glowa do gory bedzie coraz latwiej, kiedys przeciez dorosna:-) -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie, my juz po wakacjach bylo super, chodz nie obylo sie bez przygod. Zaraz na drugi dzien corcia dostala goraczke w zwiazku z zapaleiem ucha, maly zaczal kichac I kaszlec, a mezulka rozbolal zab wiec musial szukac dentysty I robic na szybko zeba dostal antybybiotyk. Ja natomiast zaraz w pierwszy dzien dostalam@ wiec marzenie o plywaniu codziennie w basenie niestety pozostalo mareniem :-( poza tym dzieciaki mialy super wybieg piekna trawke, duzo dzieci, jedzenie super. Nie musialam sprzatac gotowac I martwic sie czy dzieciaki zjedza, ktos ugotowal podal I posprzatal ten caly balagan. Dosia Przeczytalam co napisalas, troche mnie zamorowalo, czy nie za osro ten lekarz zareagowal? Ja dokladnie mialam taka sama sytuacje jak ty, poniewam crcia odrzucila ok 5 mca karmienie pirsia a maly byl w szpitalu, przez jakis czas jszcze zciagalam pokarm ale pozniej juz nie maialam sily. Synek wrocil do domu ja padalam na gebe bo wiadomo dzieci budzily sie o roznych porach a do tego ja musialam co 3 godz pompowac. Dlatego odciagalam coraz mniej pokarm I stopniowo sam zanikal. Tez zaobserwowalam nawet nie tak dawno ze cos tam mi wyciekalo, pare kropelek. Nie przyszlo mi do glowy, ze to moze byc jakis problem. Lekarz mnie nie pytal o to, nikt mi nic takiego nie mowil. Teraz sie troche wystraszylam, musze zapytac lekarza. Spadam bo musze rozpakowac walizki, wrocilismy nad rnem wiec padam -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie mamuski, Co u nas? Jestem strasznie przemeczona, w niedziele jedziemy na tydzien wakacji poza miasto. Czekam na ten wyjazd jak na zbawienie. Tyle tylko, ze z dziecmi pewnie nie za wiele odpoczniemy,tyle tylko, ze bedziemy razem no i odpoczynek od napietego grafiku. Ja tez chce odpoczac troche stawania na bacznosc pilnowania grafiku, zeby dzieci pomiedzy terapiami mialy czas zjesc, spac,ja cos ugotowac, ciagle gonitwa bo ktos zaraz przychodzi. Moje sa caly czas zapiete w wozku, ale corcia jak siez nudzi to rzuca sie jak zwariowana, zeby ja wyjac, ma niestety zadatki na dziecko ktore tupie nóżkami, albo co gorsza lezy na podlodze i wrzeszczy oczywiscie tego nie robi, ale niedaj Boze ma zadatki. Jak mi tak kiedys zrobi to sie spale ze wstydu, skad dzieci sie tego ucza? moim tez sie znudzily zabawki, nie umieja jeszcze rysowac, ciezko teraz ich czym zajac.Synus ma najwiekszy ubaw w dokuczaniu swojej siostrze, tlucze ja czym popadnie i do tego ma ubaw :( sadysta W niedziele wybywamy, trzeba spakowac milion rzeczy glownie dla naszych kochanych maluchow. Zmykam bo padam z nog. -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja sie tez dolaczam do narzekan :) Moje mi tak daly dzis w kosc, ze wreszcie puscily mi nerwy i nawrzeszczałam na nich. Moj syn jest cholernie zazdrosny o siostre i pojawil sie problem, ze jak tylko wyjde z pokoju tlucze swoja siostre. Na poczatku okladal ja rekami,piesciami, ciagnie za ubranie za wlosy. Teraz niestety zaczalbic ja zabawkami :( a to juz nie jest smieszne.Dzisiaj wzial ciezkiego zabawke i walnal siostre w glowe az gruchnelo, potem wzial ciezki telefon zabawke i lup ja w leb :( normalnie rece opadaja, a ta jak takie cielatko siedzi i wyje ani nie ucieka ani nie odda. Koszmar ona wyje ja na niego wrzeszczeto on tez wyje koncert na calego. Wczesniej bawili sie ladnie moglam ich zostawic a teraz nic nie moge zrobic bo musze ich pilnowac. do tego narobilam kopytek myslalam, ze zjedza ze smakiem a corcia spróbowała i nie chciala jesc a synus nawet nie chcial sprobowac tylko zaczal wrzeszczec i rzucac wszystko na podloge, patrzac mi prosto w twarz.Ja sobie flaki wypruwam a oni maja to gdzies, poszlam kupilam gotowe jedzenie, zjedli wszystko. Postanowilam, ze nie bede juz im nic gotowac, skoro wola kupowane, prosze bardzo :) Kopiliśmy im nowe łóżeczka, maja nareszcie wygodne duze lozka,ktore moga im posluzyc na dlugo bo mozna je konwertowac dla wieku pow 2 lat a potem nawet dla nastolatków. Kupilam im dekoracyjna posciel, teraz lozeczka wygladaja przeslicznie, corcia ma rozowe motylki i kwiatki a synus niebiesko-brazowe samochodziki i samoloty. Bardzo im sie spodobalo nowe wyposazenie:) Wszyscy mi mowia ze wiek od 18 m-cy do 2 lat jest bardzo trudny, mam nadzieje, ze jak skoncza 2 lata bedzie latwiej i mam nadzieje, ze do tego czasu nie zwariuje :) Ja na razie dalam spokój z nocnikiem bo za duzo sie dzieje, jestem za nerwowa, nie moge czasem opanowac sytuacji. poczekam az troche sie uspokoi. Lilja wodna Moj synek tez mial wysypke wygladalo to bardziej jak ukaszenie komarow a potem dostal goraczke. Okazalo sie ze to byl wirus. Ja tez mam 2 mrozaczki,powiem wam, ze bardzo nie chce zeby cos sie zmarnowalo,bo przeciez tam sa zalazki takich malych istotek ja moje dzieci, ktore etak mi teraz daja w kosc ale kocham ich najbardziej na swiecie i nie wyobrazam sobie bez nich zycia. Tyle tylko, ze biorac pod uwage moj wiek, nie mam zbyt wiele czasu, a nie czuje sie jeszcze na silach na kolejne dziecko, chyba to by bylo ponad moje sily. Nie wiem co robic coraz czesciej zastanawiamy sie z mezem co zrobic do tego sam transfer bez lekow ma kosztować ok.4 tys dol. nie mam takiej kasy :( Pozdrawiam i zycze nam wszystkim duzo cierpliwosci :) -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam dzielne mamusie:-) Lilia Wodna dzieki, ze mnie nadal pamieasz I pytasz co u mnie. Dzieci rosna wymagaja wiecej uwagi I pracy niz wczesniej. Ja od poczatku wdzielilam w salonie miejsce do zabawy, teraz zabawki zajmuja juz wiecej niz polowe salonu:-) na podlodze dzieciaki maja kolorowe maty, pelno zabawek I usuniete wszystko co mogloby im na zagrazac (choc trzeba I tak uwazac bo ich mozliwosci sa nie przewidywalne). W drzwiach od salonu mamy zainstalowana bramke, dzieki tmu slysze co tam sie dzieje. Dzieki temu czasem mam chwile zeby zajac sie czyms w kuchni czy wziac prysznic. Dzieciaki jak maja dobry dzien I humorek potrafia sie ladnie bawic nawet godzine. Ja staram sie nie pokazywac bo wtedy chca tylko mamusie I jest ryk. Ze spaniem bez zmian :-( synek nadal budzi sie co godz czasem co dwie, wiec nadal jestesmy koszmarnie zmeczeni. Ostatnio dostal jakies czerwne plamy na budzi I raczce, wygadalo jak ukaszenie komara ale nikt poza nim nie byl pogryziony, pozniej okazalo sie, ze mial jakiegos wirusa we krwi, przez 2 dni mial wyoka goraczke I plamy zaczely blednac, ale znikaly b. Dlugo ponad 3 tyg. Teraz znowu ma jakas wysypke na rece wyglada jak egzema musze isc do lekarza zapytac co to. Napisala bym wiecej ale musze zmykac. Pozdrawiam wszystkie mamuski :-) podczytuje was tylko nie zawsze mam czas cos naklikac, tymbardziej, ze na tej malutkiej klawiaturze niezbyt to wygodne;-) Ostatnio naklikalam sie nie zdazylam skopiowac I wszstko mi wcielo:-( Pozdrawiam -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dosia, Tak jak dziewczyny juz pisaly, wszyskie to przechodzimy. Moje robia dokladnie to samo, najgorsze jak przebieram kupe a oni wtedy wierca sie wsadzaja nogi a ja myje ic doslownie w powietrzu. Mojedziecaki czasem sa spokojne a casem wija sie przy przebieraniu jak weze:-) tez czasem biore ich pod kran obmyje tylek, tyle tylko, ze musze z nimi walczyc zeby zalozyc pampersa. Czasami mnie taka cholera nosi, ze bym przylala w ten maly tylek, ale wiadomo, ze to nie tedy droga, to jakis dziwny etap, ktory sam przejdzie. Ja daje przede wszystkim jakas mala zabawke albo pieluche, zeby zajac rece, to zazwyczaj pomaga. Dodatkowo staram sie w trakcie przebierania wyglupiac, robic glupie miny, calowac brzuch wtedy przestaja sie wyrywac. Aaa, zapomnialam zlozyc ci gratulacje z okazji pierwszych krokow Maciusia:-) ja nadal czekam kiedy odwarza sie puscic I. Zaczna chodzic. U mnie wyrznie zaznaczyly sie preferencje dzieci co do jedzenia. Corcia jest mleczna nie przepada za miesem, synek jest wyraznie mesozerny:-) problem w tym, ze odrzucil poranne mleko, wieczorem najczesciej trzeba mu wciskac cos mlecznego. Musze sprobowac dac mu samo mleko krowie do picia. Moja corcia za to bardzo ma duze opory z jedzeiem normalnego jedzenia, ktore podziabie widelcem, jak zmiele na papke to jest ok, ale to nie tedy droga, za cwile skoncza 15 m-cy wiec chybapapki powinny pojsc w odstawke. Strasznie ciezko to nam idzie:-( karmienie to nadal bardzo ciezkie zajecie wymagajace duuuuuzo cierpliwosci. Daga Jak u ciebie ze spaniem, czy Tobiasz juz przesypia cala noc? U mnie troche lepiej, corcia praktycznie przesypia noc, z malymi wyjatkami, ale synus spi tylko pierwsze 3 godz, a potem pobutka co 2 godz, czasem nawet co godzine, jak na razie to nasz najwiekszy problem. Co noc zmieniamy sie z mezem, raz ja spie z nim w salonie raz moj maz, jedno z nas spi z corcia w sypialni. Strasznie nas to dobija, bo strasznie nam brakuje czasu dla siebie a do tego spimy w osobnych pokojach:-( Sorry musze zmykac, bo tym razem niestety corcia sie przebudzila :-( Pozdrowienia dla wszystkich -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilia wodna, Pierwsze sniadanie tzn mleko zageszczone kleikiem z butelki (nie. Bardzo chca jsc juz butelki) jedza zaraz po obudzeniu tzn ok 7 lub 8ej. O 11.30 lub 12. To drugie sniadanie raczej chleb z czyms I owoce albo jogurt, potem obiad ok 3-4, bo wczesniej nie sa godne. Dzisiaj lekka zmiana zaraz po przebudzeniudalam I'm mleko lyzeczka plus owoce, zamierzam dac I'm wczesniej niz zwykle syty obiad potem jakis lekki poislek I przed snem kolacja, zobaczymy jak ta zmiana na nich podziala. Na razie zmykam pod prysznic napisze w wolnej chwili wiecej Pozdrawiam Betii, Daga, Dosia I pozostale dziewczyny -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny, Strasznie dawno mnie tu nie bylo. Przeczytalam kilka ostatnic wisow powiem wam szczerze, ze ubawilam sie po pachy:-) tylko sie nie obrazcie, ubawilam sie, bo ostatnio juz tez bylam u kresu sil I myslalam, ze tylko ja nie radze sobie czasem tak jak bym chciala. Strasznie lubie miec wszystko poukladana na czas no I zeby dzieci jadly to co I'm podam, spaly kiedy trzeba itp. A tak nie jest! Kiedy przeczytalam jakie problemy ma Daga, Dosia, Betii, Lilia wodna I pozostale dziewczyny, to dokladnie te same problemy:-) wiec ubawilam sie, bo to czego ja nie napisalm wy napisalyscie, wiec nie jestem sama :-) Dzieciaki rosna I jak wiecie jest wiecej pracy niz wczesniej, a ja glupia myslalam, ze bedzie odwrotnie :-) Moje maja 14 m-cy obydwoje chodza przy meblach, ale samodzielnie jeszcze nie chodza. Z jedzeniem to czasem jest koszmar, moje maluchy czesto buntuja sie I nie chca pic mleka, tzn kaszki z butelki po obudzeniu. Zawsze pily teraz nie zawsze, co ja mam I'm dac do jedzenia?potem ok 11.30 lub 12.oo zjadaja sniadanie, zazwyczaj chleb z czyms do tego jogurt lub owoce ze sloiczka. Te sniadanie zazwyczaj ladnie zjadaja. Potem obiad ok 3 lub 4 tej, synek zjada praktycznie wszystko, corcia tez o ile to jest gladka konsystencja, to znaczy zmielona, jak tylko cos z czm trzeba sie pomeczyc, to koniec jedzenia. Nie wiem co robic, bo jak dlugo mozna jesc papki? Koszmar... potem kolacja ok. 7 lub 7.30 zawsze dawalam I mleko z kleikiem ryzowym czy inym I tu znow zmiana, nie chca jesc, a z butelki to zapomnij! Jak zageszcze I dam lyzka to zjedza, ale tez z trudem. Musze pomyslec nad zmiana I jadlospisu I godzin, gdzies popelniam blad musze cos zmienic. Oj to tyle na dzis, musze zmykac bo padam z nog, mam nadzieje, ze uda mi sie do was zagladac czesciej. Pozdrawiam was serdecznie I. Zycze wytwalosci oby te nasze pociechy szybko daly nam troche odetchnac:-) -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Misia72 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam w Nowym Roku, Daga Dobrze ze Tobiaszek jest juz po operacji. Wspolczuje, ze musieliscie to prechodzic:-( ja wiem cos o tym:-( wiec wiem, ze chore dziecko, szpital, operacje to horror nie ma nic gorszego dla rodzicow. Beti Podziwiam cie zawsze jak swietnie radzisz sobie z twoimi blizniakami :-) Podzwiam cie, ze jeszcze odwazylas sie pojsc do pracy. moja mala zaczela raczkowac na calgo :-) wszedzie jej pelno, najlepiej lubi buty, kapcie wszystko trzeba chowac, bo chce brac do buzi. Synus tez dzieki Bogu I terapiom zaczyna raczkowac, to naprawde cud, az lzy mi leca ze wzruszenia, kiedy to wdze bo tak sie balismy, ze beda problemy z jego poruszaniem. On jest tak dzielny I. Tak ambitny, ze az nisamowite. Ma tyle zaplu, walczy zeby wykonac kazde zadanie. Tylko niestety ma slaba odpornosc, wszystko lapie. Teraz znow dorwal kasze I katar. Martwie sie, bo lekarz kazal mi uwazac na mokry kaszel, bo to zaraz moze pojsc na pluca. Lekarz straszyl mnie, ze kolejne zapalenie pluc moze spowodowac powazne problemy, ktore moga byc juz nie do wyleczenia :-( sama nie bardzo wiem, jak unikac zaziebien, chronie go jak moge, unikam skupisk ludzi,karmie go zdrowo, ale chorob sie nie uniknie nie wie skad sie wziela teraz, nawet nie wychodzilismy przez oststnie kilka dni z domu. Oj musze zmykac, sorry obowiazki wzywaja Pozdrawiam wszystkich I zycze zdrowego szczesliwego roku:-) -
Asiulka Pisanie na meila ma jedna wade, skupia zamknite grono osob, nikt nowy, kto szuka wsparcia, rady nie trafi do was. Piszesz, ze na bocianie sa bardziej sensowne zasady prowadzenia forum, dlaczego nie przeniesc wiec tego watku tam? Skoro latwiej wyeliminowac osoby piszace nie na temat to chyba to jest rozwiazanie. Moja opinia na ten temat jest jedna ignorowac I jeszcze raz ignorowac. Nie chce sie wypowiadac na temat osob wrowadzajacych zamet, bo nie warto, akurat mam w rodzinie kogos kto pracuje w jednostce specjalizujacej sie w sciganiu przstepst internetowch. Ma szerszy dostep do informacji, wiec powiem wam, nie warto odpisywac, prowadzic polemkiki bo jest to zabawa prowadzona przez ta sama osobe. Wpisy nie maj jak na razie zamion przestepstwa, wiec nic nie mozna zrob ic. Jak sie to zmieni, chetnie jako prawnik sie tym zajme :-) Cokolwiek nie napiszecie nie bedzie to rozmowa prowadzaca do jakiegos sensownego celu. Ta zabawa ma na celu mieszanie na topikach I wlasnie ich rozwalanie. Nie badzcie naiwne I przestancie w koncu wcigac sie w te dyskusje, czy naprawde nie umiecie odroznic tego, ze to tylko zabawa. Kurcze asiulka nie szkoda ci zycia I czasu na te puste gadki, potrzebujesz teraz odpoczynku I relaksu, daj pokoj. Ala po co dajesz sie prowokowac, mnie nie obchodza zadne oskarzenia pod twoim adresem, nie musisz sie tlumaczyc. Jestes tu od dawna, starasz sie, znamy twoja historie. Czemu mielibysmy uwierzyc, komus kto rozwala a nie budulje ? A nie uwierzyc tobie. Trzmam za ciebie mocno kciuki nie wdawaj sie w te zalosne dyskusje. Ja traktuje to jak powietrze nie sa warte mojej uwagi. Egz Sciskam mocno, wierze, ze sie nie poddasz. Nigdy nie zaszlas tak daleko, ten raz wiele udowodnil, przede wszystkim, ze twoje komorki sa zdolne do zaplodnienia, ze rozwinela sie caza. To bardzo dobrze rokuje. Stalo sie straszne nieszczescie, ale to nie moze byc koniec. Wiem, ze twoj bol w tej chwili nie pozwala myslec o staraniach, to normalne. Wierze, ze za jakis czas, spokojnie przemyslisz sytuacje. Powiem ci, ze kiedy ja patrzylam na synka, ktorego tracilismy, tez nie moglam pojac dlaczego, tak dlugo sie staralismy, wycierpielismy, to po co wogole sie narodzil skoro mam go stracic? Nie wem czy ci pisalam, na 3 dzien po podlaczeniu go do maszyny podobnej do sztucznego pluca pojawily sie powazne komplikacje, jedna z lekarek powidziala, ze bylo by lepiej abysmy wzieli synka w ramiona I pozwolili mu odejsc:-( nawet nie chce myslec co by bylo gdybysmy wtedy jej posluchali I sie poddali. Ja jestem z natury taka, ze ktos mi mowi, ze koniec, ale dopoki ja sama sie nie przekonam, nie poddaje sie. Podjelismy decyzje aby pomimo wszystko ratowali go do konca. Dzis jego usmiech nie ma ceny, przeszlismy koszmar, ale dzieki nadziei I walce do konca uratowalismy jego zycie. Pisze to po to, ze jesli sie poddasz nigdy nie dowiesz sie, czy moze twoje szczescie nie czeka w zasiegu reki? Dopoki jest szansa a jest ogromna, to trzeba walczyc. Mam nadzieje, ze za jakis czas uslysze od ciebie dobre wiesci, gleboko w to wierze ... Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, dajcie znac jaka decyja w sprawie forum, bo chyba nie dacie satysfakcji komus, kto wpadl tu w ramach rozrywki I zrobil demolke? To nie forum jest rynsztokiem, nigdy wczesnij nie bylo,nie rozumie wiec dlaczego stale formowiczki chca uciekac zamiast intruzow? Czy to po kolei? Hej pomyslcie troche realnie. Jak do waszego mieszkania wprowadzi sie dziki lokator, to wy sie wyprowadzicie? Chyba nie? wiec albo nalezy dalej utrzymywac ten watek I ignorowac intruzow, albo przeniesc sie na bociana, to tyle I az tyle ode mnie.