agus1979
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agus1979
-
ja eż bym chciała zrobic dekoracje, szczególnie takie wielki bombki z kuli styropianowej a na niej albo cekiny albo atłasowa tasiemka. Tylko obawiam się że nie starczy mi sił i czasu przy moich urwisach.
-
ja miałam psa jak urodził się mój pierworodny. też bałam sie jego reakcji bo piesek miał skończone 10 lat. Ale, on był zachwycony małym. A że była to suczka to trakrowała go troche jak własnego szczeniaczka np: nie pozwoli podejsć do niego więcej niż 2 obcym osobom ( tylka ja i mąz nie byliśmy dla niej obcy) bo zaraz szczypała po piętach, jak maluszek zakwilił w soim pokoju to zaraz przybiegała do nas, siadałam w drzwiach i czekała tak długo aż któreś z nas podniesie d... Niestety była bardzo chora - miała gronkowca antybiotykoodpornego ( w sobie i na sobie - żywe rany), nic nie działało. Weterynarz dał nam wybór albo dziecko albi pies. Oj bardzoo płakałam, ale wybór był tylko jeden. Teraz nie mamy żadnego zwierzaka, chociaż starszy syn bardzo by chciał. Niestety maz to wieczny podróżnik i nie może usiedzieć w domu. A więc ciągle gdzieś jeździmy. Zastanawiam sie na rybkami ale ja nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie :(
-
Co do Sylewstra to mamy zero planów. Nie wiem gdzie, jak i z kim go spędzimy.
-
to będzie impreza zamknięta tylko dla zaproszonych. Bardziej kulturalni na pewno wyjda, ale reszta?
-
FAsoleczka my też niechodzimy często do kina :( niestety. Oprócz wydania kasy na bilety dochodzą jeszcze wydatki związane z zapewnieniem dzieciom opieki. A to też kosztuje. Uwielbiam czytać ksiązki, ale jak mnie jakaś wciągnie to sie wyłączam. NIe ma mnie, nic nie zrobię itp. Aż skończę czytać. Potrafię przesiedzieć całą noc nad lekturą i wstać rano do pracy. Czy wybieracie się gdzieś na Andrzejki? My co roku chodziliśmy na impreze firmową, ale w tym roku szef nic nie mówi, a więc chyba nie będzie. Mamy zaproszenie na imprezę z orkiestrą u męża bratowej w barze. Tylko czy ja wytrzymam dym papierosowy?
-
dumna mamo - nie poruszamy tylko tematów związanych z macierzyństwem. Jeśli dokładnie byś śledziła nasze wypowiedzi to odnotowałabyś że były poruszane też tematy z dziedziny: kultury, religii, kulinariów czy osobiste emocje, obawy lęki nie związane z ciażą i tym co będzie później:) A więc jeszcze raz życzę miłej lektury od samego początku.
-
Hej dziewczyny. Każdy poród jest inny, tak jak ciąża. Mój pierwszy trwał ponad 12 godzin, kilka kroplówek i ... brak akcji przez lenistwo położnej ( nie wolni było m i się ruszać). Przyszła zmiana i wystarczyło 30 minut i mały był na świecie. Po porodzie doszłam do siebie bardzo szybko. Drugi poród trwał 10 minut. Nawet nie wiem kiedy przeszłam bóle. Na moje ządanie zostałam zbadana przez położną ( mówiła żebym zaczekała do wizyty lekarskiej - 2godz) i biegiem :) na porodówkę. mój mąż ledwo zdążył. Po porodzie baardzo długo miałam problem z dojściem do siebie. Ciągle odczuwałam niesamowity ból umiejscowiony gdzieś w pośladku. Tragedia. Ja bałabym sie cesarki, z tego względu że nie wiem co mnie czeka. Mam nadzieje że kiedys doczekam sie że będzie mozna wybrać sposób w jaki chce sie rodzić. Porównywałam swoje porody z porodami szwagierki w NIemczech.Tam to maja dobrze. Połozne i lekarze skoczą wokół rodzącej byle tylko jej ułatwić wszystko. A kilka godzin po porodzie poszła do domu wraz z dzieckiem. Połozna ma obowiązek jeździć do matki i dziecka przez okrągły rok, bez względu na porę dnia i nocy.
-
A z tą grupą krwi nieźle Cię urządzili. Idź do nich i żądaj ponownego badania. Oczywiście w ramach rekalmacji. Nic bym im nie zapłaciła. Ja otrzymałam kiedyś wyniki badań z przed roku. I weź tu im zaufaj, że wszystko OK.
-
Hej, ja pierniki będe piekła dopiero w sobotę. Dzieciaki bedą miały zabawę z wycinaniem i lukrowaniem. Tylko nie wiem kto potem posprząta :) No i od 13.10 walczę z Amicą żeby naprawili mi zmywarkę :(. Serwis tłumaczy sie że producent nie ma części. Zaś producent olewa sprawę. Było zgłoszenie, była skarga na opieszałość i nic. Wymieniliby na nową i po sprawie, a z korzyścia dla mnie. Już nie wiem co robić. Chyba będę musiała wybrać się do rzecznika praw konsumenta.
-
jakis drobiazg na pewno, pod warunkiem że wyczyści buty :) "większe" prezenty robimy sobie na święta. Tylko nie wiem co mam kupić. Znowu problem :(
-
eh, to idę jeszcze raz!!
-
majowiczka a jaka? bo niestety wyszłam.
-
a ja myślałam że tylko ja jestem fanką zmierzchu ( przynajmniej w moim wieku :) Też nie moge sie doczekać ostatniej części. Książki czytała ze dwa razy, poprzednie filmy też oglądałam po dwa razy. Nawet mojemu spodobały się wampirki i byliśmy razem w kinie. Byłam zdecydowana iśc sama.
-
ja byłam na Zmierzch przed świtem, a w tym tygodniu wybieramy sie na wyjazd integracyjny.
-
Majowiczka a na jaki film idziesz?
-
Plimka chodzi o zwykłe zaświadczenie od gina że jesteś w ciaży i w którym tygodniu. Nie pokazujesz go w grudniu, chyba że nie będą chcieli Ci przedłużyć umowy. Nie wiem jak pracodawca potraktuje Twoje zwolnienie na końcu grudnia. Może je wziąść za kombinowanie i nie przedłuży Ci umowy, bo zaczęłaś chorować. Jeśli macie w miarę w porządku szefa/dyrekcję to spróbuj podpytać, ale chyba raczej dopiero na początku grudnia.
-
Plimka po koniec grudznia przygotuj sobie od gina zaświadczenie że jesteś w ciąży. Na "w razie czego" jesli z jakichś powodów nie przedłużą Ci umowy. Jak to mówią przezorny ubezpieczony. Ale z całego serca trzymam kciuki że przedłużą. Jesli zaś czujesz się bardzo zmęczona itp. zawsze możesz donieść L4 ale bez kodu B, od zwykłego lekarza. I nikt nic nie będzie podejrzewał, w końcu zaczyna nam się sezon grypowy.
-
dosiah - możesz np. umówić sie na wieczór z jakąś znajomą i oznajmić swojemu że wychodzić lub opcja light kup sobie bukiet kwiatów, wstaw do wazonu na widocznym miejscu, a jak m będzie się pytał skad to tajemniczo odpowiedz że dostałaś, a On nie musi wiedzieć kogo.
-
Mój jak mnie zdenerwuję to się nie odzywam i nie dzwonię do niego. Ale to strasznie ciężko na sumieniu. No i powiedziałam wreszcie w pracy. Jestem zadowlona z reakcji szefa. Pogratulował i jakby sie ucieszył? :) W każdym razie myslałam że będzie złość itp. a tu niespodzianka. Teraz jak wie to dziewczyny wysyłają mnie do niego żebym spytała sie czy przewiduje jakąś dodatkową kasę na święta. Oj przydałaby się.
-
Imiona dla dziewczynki mam Lena lub Sara. Z naciskiem na pierwsze. Dla chłopca niestety nic nie wymysliłam jeszcze. Mam cichą nadzieję że nie będę musiała.
-
u mnie nie byo widać. Czekam na kolejna wizytę 13.12. może wtedy będzie widać, to będzi już 20 tc. Półmetek. A czuję sie jakbym wcale nie była w ciąży. Tym bardziej że mało kto wie o moim stanie. Muszę w końcu powiedziec w pracy. Jestem ciekawa reakcji.
-
Co do spodni to wchodzę i dopinam się w jedne jeansy ale pewnie dlatego że są z domieszką streczu. Porządki... no cóz na pewno czekają na zrobienie. Jednak trochę brak motywacji. Na razie zrobiłam porządek z ciuchami, bo już wyglądało jak w lumpeksie. No i od razu więcej miejsca. Z drugiej strony przerażające bo mój starszy syn w ciągu miesiąca z wszystkiego powyrastał no i czekaja mnie niezłe wydatki.
-
Jestem. Na L4 oczywiście adres zamieszkania jesli jest inny niż adres zameldowania. Musicie również dopilnować aby w pracyteż go podać. Co do kontroli ZUS to raczej wąatpię aby przyszły w okolicach świąt. Natomiast nie radzę iść do ZUS-u i pytać się czy i jak kontrolują ciężarne na zwolnieniu. Po pierwsze to ich tajemnica służbowa po drugie tak zadane pytanie może wzbudzić podejrzenia.
-
do rodzinnego wraz z dodatkami ( w tym becikowe ) rodzice żyjące w konkubinacie muszą przedstawić dochody obydwoje. Jeśli ktoś powie że nie mieszka z ojcem dziecka to będę chcieli wyrok z sądu orzekający o alimentach lub odpis zupełny aktu urodzenia dziecka z wpisanym ojcem nieznanym. Są takie obostrzenia że szok a więc lepiej od razu wystepować jako oboje rodziców niż kombinowac.
-
dobre wieści... ulga na dzieci i becikowe zostają, ale tylko dla tych, których dochod roczny wynosi do 85 tys. Bardzo sie ciezę. Myślę że te wycieki to było tylko ich zagranie.