Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agus1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agus1979

  1. Hej ja też mam problem z odłożeniem jakichś pieniędzy. Zawsze co troche odłożę to jakieś "niespodzianki" pochłaniaja te oszczędności. Mój zarabia tak 2200 ja ponad 3 tys, ale i tak mamy sporo wydatków: kredyt na mieszkanie i samochód, opiekunka itp. Mój finansowo nalepszy okres to właśnie styczen-kwiecień, okres rozliczeń podatkowych. Zawsze na niego czekam. Mój mąż też pali, ale ja nie kupuje mu papierosów. On zatrzymuje sobie jakieś drobne zarobione na lewo i sam finansuje sobie swoje używki. Generalnie mój nie wybrzydza, co jest ugotowane to zje. Na początku naszej wspólnej drogi usłyszałam ( tylko jeden jedyny raz ) że jego mama robi tak a nie tak jak ja. Więc zabrałam talerz spod nosa i wysłałam go do mamusi ;) Juz więcej nie dyskutował tylko jadł. Lady Mia mój mąż upodobania kulinarne ma takie jak Ty. Najchętniej na okrągło duzo mięsa, ziemiaki i surówka. Ja natomiast to bardziej tak jak Twój mąż - makaron, ryż, kluski, pierogi ehhh, bo będę głodna. No a moje dzieci idą w slady meża. Niedługo z torbami pójdę bo cały kurczak nie wystarczy im na obiad. hihi.
  2. Fasoleczka a mysleliście może o pomocy kogoś z zewnątrz. Przecież istnieja poradnie małżeńskie czy nawet psycholog? Może to by pomogło Twojemu, przecież tak nie mozna. Jak na huśtawce, zwariować mozna.
  3. oh nie idealnie to oni nie są, zresztą jak my same. Kazdy z nas ma coś za uszami. Do mojego trzeba kilka raz coś powiedzieć żeby dotarło i żeby to zrobił. Wszystko robi szybko - szczególnie jak cos ma złozyć np. meble. Najpierw składa, a potem cos nie pasuje i dopiero czyta. No i najbardziej czego nie mogę znieść to jego klapki na oczach o stosunku ( wykorzystywaniu) go przez rodziców i rodzeństwo. Przykład - musi przyjechać 30 km żeby skosić trawę lub zawieśc tatę do szpitala podczas gdy rodzeństwo ( mieszkają z rodzicami lub niedaleko ) siedzi z d..pami w fotelach i nic nie robią ( czyt. nie pracują ). Wcale nie jest różowo, ale jak juz któraś wcześniej zauważyła lepiej dostrzegać te dobre strony.
  4. Mój jak najbardziej techniczny, pracowity i wszystko sam, taka Zosia -Samosia. Oczywiście jak wie że nie da rady to oddaje juz do specjalistów. Wszystko co związane z samochodem to należy do jego obowiązków. Ponadto jest naprawdę wspaniały, tylko ja jestem zołza i nie zawsze to doceniam. Sprząta, gotuje niedzielny obiad jego działka, nawet ostatnio umył okno ( bo ja nie sięgnę :( ). Zajmuje się dziećmi, do młodszego w nocy nadal wstajemy na zmianę. Zresztą każdym dzieckiem zajmował się od początku. No i szyje na maszynie. Drobne poprawki robi sam. Także żyć nie umierać.
  5. oj, dobrnęłam do konca. U mnie w pierwszej ciązy sex był zakazay od 30 tc. Po porodzie juz mi sie nie chciało - zresztą nie miałam siły. Natomiast w drugiej ciazy to mnie chyba opętało ( po tylu latach związku?). Od samego początku miałam strasznie wysokie libido i mój mąz był baaardzo zadowolony. Teraz w trzeciej jest różnie. Raz tak, raz tak. Uważam że sex po iluś latach będzie inny. Tzn. nie gorszy!!! Bedzie bardziej dojrzalszy. Na początku jest niesamowicie gorąco, namiętnie i dziko. Wszystkiego chce się spróbować i to najlepiej na raz. Później jest inaczej jest bardziej delikatnie, zmyslowo itp.
  6. ja mam dwójke dzieci i bojwe się jak dam radę z trzecim. Tym bardziej że ta dwójka chłopaków nieźle daje mi w kość w dzień duży, w nocy mały.
  7. u mnie piersi kosztuje ok. 16zł/kg, ale ja wole wołowinę. Znalazłam taki malutki sklep osiedlowy,gdzie facet przywozi codziennie ale bardzo mało no i cena atrakcyjna bo za zrazówkę płacę - 18,00 zł/kg.
  8. eh, ja mam dzis polędwiczki w sosie ( zrobione przez kochanego m, bo ja miałam lenia ), a na jutro muszę sie zastanowić i odwiędzyczyć meżowi. a więc pewnie będą udka z kurczaka z plastrami ziemniaków i cebuli zapiekane w piekarniku. Szybko sie robi i jest poprostu pyyyyycha.
  9. Kalendarz badań w ciąży znacznie rozszerzony. Ale każdy lekarz inaczej prowadzi ciążę. 7-8 tydzień ciąży: badanie ginekologiczne wewnętrzne 9-10 tydzień ciąży: grupa krwi i Rh przeciwciała odpornościowe (anty Rh) morfologia krwi cytologia badanie moczu poziom cukru na czczo WR (odczyn Wassermanna) przeciwciała różyczki przeciwciała toksoplazmozy konsultacja stomatologiczna przeciwciała HIV pomiar ciśnienia indeks wagi (BMI) waga ciała badanie piersi ocena pH wydzieliny pochwowej badanie ginekologiczne wewnętrzne 11-14 tydzień ciąży: badanie moczu badanie USG pomiar ciśnienia waga ciała ocena pH wydzieliny pochwowej badanie ginekologiczne wewnętrzne 15-20 tydzień ciąży: przeciwciała odpornościowe (anty Rh) morfologia krwi badanie moczu pomiar ciśnienia waga ciała badanie położnicze (wysokość dna macicy) 21-26 tydzień ciąży: badanie moczu poziom cukru po glukozie przeciwciała toksoplazmozy badanie USG pomiar ciśnienia waga ciała badanie położnicze (wysokość dna macicy) ocena ruchliwości płodu przez ciężarną 27-32 tydzień ciąży: przeciwciała odpornościowe (anty Rh) morfologia krwi badanie moczu badanie USG pomiar ciśnienia waga ciała badanie położnicze (wysokość dna macicy) ocena ruchliwości płodu przez ciężarną 33-37 tydzień ciąży: morfologia krwi badanie moczu WR (odczyn Wassermanna) pomiar ciśnienia waga ciała badanie piersi badanie położnicze (wysokość dna macicy) ocena ruchliwości płodu przez ciężarną tętno płodu 38-39 tydzień ciąży: badanie moczu pomiar ciśnienia waga ciała GBS tętno płodu badanie położnicze (wysokość dna macicy) ocena ruchliwości płodu przez ciężarną po 40. tygodniu ciąży: badanie moczu badanie USG pomiar ciśnienia waga ciała badanie położnicze (wysokość dna macicy) ocena ruchliwości płodu przez ciężarną KTG tętno płodu ocena pH wydzieliny pochwowej
  10. Hej. Dosiach - usg "genetyczne" a własciciwe usg mogące wykryć wady genetyczne płodu jest wykonywane u każdej kobiety w okresie 11-14 tc. Podczas zwykłego badania usg lekarz mierzy fałd na karku ( NT przezierność karkowa) dzidziusia i sprawdza obecność kości nosowej. Jeżeli dziecko ma fałd skórny o NT < 2,5 to wszystko ok. Jeżeli wymiar NT jest większy istnieje ryzyko iż dziecko ma wadę genetyczną, wówczas lekarz skieruje na dodatkowe badania. Byłam wczoraj na wizycie. Zmienił mi datę porodu na okolice 15 maja. Z dzidzią wszystko OK. Ja też czuję sie dobrze, nawet schudłam 2 kg. Tylko jak zwykle mam niska hemoglobinę i dostałam żelazo.
  11. Hwej u mnie leci 11 tc, we wtorek mam usg genetyczne. Jeszcze psychicznie niedojrzałam do tego że po raz trzeci będę mamą. Jakoś nie moge sie przełamać. Ciągle myślę że to sen i sie z niego zaraz obudzę. Co do wagi ti się nie przejmujcie ja mam sporo więcej ( niestety) i efekt niedawnej diety pewnie szybko poleci. Wpierwszej ciązy przytyłam 13 kg, a w drugiej juz tylko 9kg. Ale pilnowałam się na maksa. Zresztą tak jak teraz. Staram sie jeść 5 razy dziennie w małych ilosciach i oczywiście obowiązkowo spacer. Co do mojego nastroju to jest okropny. Zachowuje się jak wredna jędza, wszystko mi przeszkadza, wszystkiego się czepiam. Biedy ten mój mąż, a jest taki wspaniały.
  12. do mamy GAbrysi - ZUS nie kontroluje w domu, tylko wzywa do oddziału na wizytę. Poza tym w czasie ciąży możesz chorować 270 dni, także jesli na zwolnieniach jest kod choroby B to mogą Cię wogóle nie wezwać. Po drugie zawsze możesz powiedzieć że idziesz na niezbędne badania czy wizytę lekarską :)
  13. Hej, a ja uważam że rodzice chrzestni nie są od "dawania". Dajcie tyle na ile Was stać. Mądry zrozumie, tym bardziej że macie dzidziusia w drodze. U mnie leci 10tc. Kolejna wizytę mam 18.10. Trochę nie zgadza mi się termin wyliczony przez gina o ok. 2 tygodnie. Mam nadzieje że na następnej wizycie dokładnie powie. Sensacji żoładkowych nie mam, ale ogólnie źle się czuję. Poza tym wydęło mi bdzuch, mam problem żeby zapiąc sie w spodniach. No ale, w poprzednich ciążach też tak miałam. I powoli oswajam się z myślą że po raz trzeci zostanę mamą. Oj będzie ciężko.
  14. I ja pozwolę sobie do Was dołączyć. Wczoraj byłam na wizycie i potwierdził że jestem w 8 tc. Termin mam na 02.05.2012. Będzie to nasze trzecie dziecko, mam juz w domu dwóch synów. Jestem przerażona, tym bardziej że nie planowaliśmy tego. Boje sie że nie damy rady. Co prawda obydwoje pracujemy, ale w tej samej firmie:( Nie wiem jak szef podejdzie do tego. Mamy też kredyt na mieszkanie, a teraz będziemy musieli kupić znacznie większe.. I znowu kredyt. Mieszkamy w czwórkę na 32 m2 i z kolejnym dzieckiem poprostu nie damy rady. I mam nadzieję że tym razem będzie córeczka:)
  15. Ogólnie nasz Niko je wszystko to co my. Owoce dostaje tylko świeże - słoików nie ruszy już wogóle. Kaszkę z owacami to moge zjeśc sama i nawet próbuje mnie nia nakarmić. Za to uwielbia mięso, kiełbasy. Ostatnio zajadał się leczem ( zrobiłam z parówką ). Poza tym wszystko co ktoś je to On musi posmakować. Nie przepuści.
  16. Agita - nasz Niko równiez nocna zmora. Potrafi pić mleko nawet 3 razy w ciągu jednej nocy. Próba podania wody skutkuje na 10-15 minut, potem histeria. W ciągu dnia je dużo, w sumie to ciągle chodzi i miesza buzią. Na kolacje potrafi zjeśc dwa kawałki chleba ( takiego ze środka bochenka) i wypić 220 mleka z kaszką. Nie mamy juz siły wstawać w nocy. :( Dzisiaj np. zrobił sobie "ryczącą" przerwę w spaniu od 12 do 3.30. Poza tym jest niesamowity urwis. Miałam cicha nadzieję że drugi syn okaże sie grzeczniejszy niż pierwszy. Niestety. Chyba jest jeszcze gorszy. Broi, broi i jeszcze raz broi. Wszędzie wejdzie, wszystko musi dotknąć, zobaczyć i posmakować.
  17. A zapomniałam, my bylismy wczoraj na szczepieniu MMR ( odra świnka, rózyczka) i muszę sie Wam pochwalic że Niko był bardzo dzielny. NAwet nie zapłakał. Zajeła go pudełkiem po lekach i tak obróciłam żeby nie widział że robi pielęgniarka. Poskutkowało. Bardzo spodobała mu się waga, a waży 10,9 kg. NIestety nie wiem ile mierzy, ale ciuszki ma tak na rozmiar 86-92. Uwielbia piaskownicę i ślizgawkę. Byliśmy ostatnio na targowisku to musiał podotykać wszystkich warzyw i owoców :) Niektóre nawet zabierał i uciekał. Śmiesznie to wyglądało.
  18. Hej. U nas wszystko OK. Piekna pogoda powoduje że jesteśmy na dworzu a nie przed kompem :). Niko to mały łobuziak, ma 12 zębów i dosłownie biega. Uwielbia mieć kontakt z wodą, do tego stopnia że jak dorwie swoją butelkę to wylewa na podłogę i robi chlap, chlap. Zwiedził już pralkę i zmywarkę - od środka; zdążył umyć sobie ręce i smoczek w sedesie.Uwielbia pogrzebać w śmieciach, a potem lata z mopem, rurą od odkurzacza lub małą zmiotką. Ach, czasami nie nadążam. Wszędzie go pełno. Najgorsze, że nadal potrafi zrobić sobie przerwę w nocnym spaniu, taką krótką............ około 3 godzin. Mleko tylko w nocy za to 3 butelki. Je prawie wszystko wszystko. Nie przepuści nikomu, musi dostać też posmakować. W Święta też nie odpuścił: zjadł bigos ( taki lekki z pekińskiej, specjalnie zrobiony dla mamy bo na diecie ), sałatkę warzywną, białą kiełbasę ( chudą ) no i jajecznicę. My spacerówkę mamy juz od 5 miesiąca. Mały nie chciał jeździć w poprzednim wózku. Kupiliśmy baby design walker - tak jak Ty Agito. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Nasz syn również.
  19. Hej. RZeczywiście coś pusto i cicho tu u nas... Nasz maluszek ma już 10 zębów. Co ząb to zaraz ma katar. Dziwna zalezność, a może tylko zbieg okoliczności. U starszego w przedszkolu panuje szkarlatyna i boje sie że przyniesienie do domu. W duchu modlę się żeby to ominęło moje dzieci. NIko chodzi na całego, nawet czasami próbuje biegać, a właściwie gonić starszego brata. Mało śpi, nieraz wystarcza mu tylko jedna drzemka w ciągu dnia. W nocy nadal kilkakrotnie wstajemy, bo chce mleko, tak 2-3 razy. W dzień mleka nie pije wogóle. Woli jeść inne konkretne rzeczy. Próbowałam przejść na mleko bebiko 3 ( pomieszałam 2 i 3 ), ale skutek taki że miał problem ze zrobieniem kupy. A więc narazie jestesmy jeszcze na 2 i malutka ilością 3. Zobaczymy. Poza tym uwielbia rzodkiewki i arbuza. Rośnie jak na drożdżach. A dodałam kilka zdjęć z wizyty u fotografa.
  20. Hej. My juz po małego roczku. Był bardzo grzeczny. Przy zdmuchiwaniu świeczki posmakował sobie swojego tortu - włozył całą rączkę. Wszystko szybko minęło. Dostał jeździk, pełno ciuchów, mniejszych zabawek i pieniądze. Kiedy miał wybrać swoją "dalszą drogę życiową" to wział oczywiście różaniec - bo koraliki. Po różańcu wziął książkę. Na kieliszek i pieniądze nawet nie spojrzał. Chodzi już na całego. Na spacerze zaraz ciągnie na trawę.
  21. asica - one nie zapominają. Są zachwycone że nauczyły się czegoś nowego. Przykład - uczyłam synka jak robi się kotlety - piąstka robiła puk puk w drugą dłoń. Nie pokazał ani razu, a tu nagle moja teściowa tłukła kotlety i Niko pokazał jej jak to się robi. Nasze dzieci uczą się szybko, i to że w danej chwili nie pokazują to nie oznacza że zapomniały. Chyba robią nam dorosłym troche na przekór. U nas z nowości NIko dostał nocnik. Nawet usiadł, a jakże, tylko że w pampersie... Bez już nie chciał. Postawiliśmy koło zabawek niech się oswaja.
  22. elizka a może zaproponujesz małej mleko w szklance lub kubku. Niech popija do śniadania czy kolacji. Mój mały uwielbia wszystko co jest w takim "dorosłym" kubku. I potrafi dośc dużo wypić. A może dodasz trochę kakao, zawsze inny smak. Mój Niko pije tylko mleko przed wieczornym spaniem i w ciągu nocy ( niestety ). W dzień nie rusza. Nie zmuszam go bo też uwielbia jogurty, danonki czy monte.
  23. Hej. Nika katar wymęczy jego i nas. Nic nie skutkuje - woda morska, nasivin, dicortineff ani euphorbium. Co mu wyczyścimy nosek to zaraz ma spowrotem. Tak jakby głęboko w nosku miał czop. Chodzimy juz na całego. I mamy siódmy ząbek. Z zasypianiem nie ma problemów. WYpija mleko, kładziemy na bok, chwilę pomruczy i śpi. CZasem potrzebne poklepanie po dupce, ale rzadko. Poza tym ograniczamy mu smoczek. W dzień musimy chować żeby go nie widział. Dostaje tylko do spania. Mam nadzieję że szybko się oduczy. Myślę też żeby powoli zacząć go sadzać na nocnik. Co prawda jeszcze nie wie co robi, ale chcemy go powoli przyzwyczajać. Zresztą jest bardzie ciekawy co też starszy brat robi w łazience :)
  24. A my znowu wlaczymy z katarem. Starszy przyniósł z przedszkola i mały odrazu załapał. Mam nadzieje że tylko na katarze się skończy. Niko chodzi na całego, czasami woli jeszcze na czterech ( bo szybciej ); szczególnie jak ma gonić brata. Poza tym wchodzi na łóżka. Musimy go ciągle pilnować bo caasem się zapomina i schodzi głową w dół. Poza tym broi na całego. Wszędzie go pełno, wszystko musi dotkąć, posmakować i dostać. Tylko z gadaniem ciężko. Jak chce to powie mama, tata, baba i tyle.
  25. Hej, u nas weekend też iście wiosenny. Niko dostał nowe butki i śmiga trzymany a ręcę. W domu jest odważniejszy - stoi na nogach sam, dobrych parę minut. Do tego zaczyna sam robić po parę kroków. Przechodzi sobie od komody do kanapy - dla niego to jakieś 6-7 kroków. Także jeszcze trochę i będzie chodził na całego. Je za dwóch, nie mamy co narzekać, chodzi i ciągle miesza buzią. Musi wszystko posmakować. Obiady je "nasze" i tylko takie. Uwielbia pomidorówkę i ogórkową. Jada kiwi ( nawet się nie skrzywi ) i posmakował też świeżą truskawkę. Wczoraj dostał świeżego ogórka i zjadł cały kawałek. Na brak apetytu nie narzekamy. Tylko to nocne jedzenie... Potrafi wypić 2-3 razy mleko w czasie jednej nocy. I to pomimo obfitej kolacji np. wczoraj zjadł cały kawałek chleba, pół jabłka i 250 mleka, to wszystko w godzinach 18.30-19.30. No i obudził sie o 23 na mleko!
×