Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agus1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agus1979

  1. Skład leku Movicol był konsultowany z polskim lekarzem gastroenterologiem - pod stała kontrolą. Decyzja polskiego lekarza - podawać. Mój syn miał zaparcia nawykowe, strach był u niego w główce. Miał wykluczone wszelkie inne nieprawidłowości czy schorzenia. Podczas podawania Movicolu cały czas był na diecie z duzą ilością błonnika. Nam pomógł wtedy kiedy inne ( dostepne na polskim rynku ) leki zawiodły. Nie pomogły leki mające spowodować biegunkę, laktuloza, debridat itp. Stosowaliśmy wszystko. Wiem że Movicol Junior jest na receptę i że niektórzy zarabiają na nieszczęściu innych. Nie pochwalam tego. Ale są wśród nas zdesperowani rodzice, którzy zrobią wszystko aby ulżyć swojemu dziecku. Z drugiej stony w Niemczech wszystkie leki dla dzieci są na receptę, gdyż są refundowane w 100%. Tam nie płaci się za lekarstwa dla dzieci. Podejrzewam że w NIemczech z lekarzami jest tak samo jak u nas - jeden twierdzi tak, a drugi inaczej. Ja usłyszałam że Movicol Junior jest całkowice bezpieczny i można go stosować przez długi czas.
  2. Nie zgadzam się z Tobą. Podawałam mojemu 2,5 rocznemu synkowi Movicol Junior. NIe powodował powstania biegunek - trzeba w odpowiednim czasie zmniejszyć dawkę. Poza tym wyczytałam w necie że z zaparć wychodzi sie tak długo jak długo one występowały. Movicol Junior nie jest silnie działającym lekiem, nie powoduje również uzależnienia. Leczenie mojego synka trwało 2 miesiące. Obecnie kupa jest nawet dwa, trzy razy dziennie. Bez podawania czegokolwiek. To że u Ciebie nie sprawdził się jakiś lek nie oznacza że jest on do bani. Poza tym rozmawiałam z niemieckim lekarzem zajmującym się zaparciami, On również poleca MOvicol Junior.
  3. Malutka gratulację. Może faktycznie skontaktujesz się z doradcą laktacyjnym? Ja pierwsze dziecko urodziłam tez w 36 tc i też zero pokarmu. Po trzech dniach, wróciłam do domu sama ( dzidzius został na OIOM-ie ). A mna w domu zajeły sie babcia i ciocia. Na zmiane serwowały mi zupke mleczną i kawę zbożowa z mlekiem. Nie wiem czy to to, ale coś na pewno pomogło. Dostałam tyle pokarmu że mogłabym wykarmić dwójkę lub trójke dzieci. Spróbuj, jesli chcesz Karmienie piersia dziecka to wspaniałe uczucie. Poza tym może przydałby Ci się laktator? Tak co dwie godziny musiałabyś próbować odciągać pokarm. Też pomaga. NIe poddawaj się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale najważniejsze że jesteście juz w domku i wszystko jest OK. Tym że jest malutki wcale sie nie przejmuj, bardzo szybko nadrobi.
  4. Witam. Własnie dziś zaczynam 35 tc. Torbe do szpitala dla dzidzi mam juz spakowaną, a dla mnie w połowie. Co do pieluch to pierwszą paczkę mam Pampersy 1. Wg mnie Pampersy wypadaja znacznie mniejsze niz inne marki pieluch. Potem przejdę na Happy, oczywiście jeśli nasz maluszek nie będzie miał uczulenia na nie. Przy pierwszym dziecku uzywaliśmy 3 rodzajów pieluch: Pampersy, Huggiesy i własnie Happy ( najdłużej ze wszystkich ). Byliśmy bardzo zadowoleni ze wszystkich.
  5. Ja tez samego porodu się nie boję. Boje sie tylko tego że zacznę rodzić wcześniej. Pierwsze dziecko urodziłam w 36 tc i właśnie dlatego owawiam sie że drugie równiez się pospieszy. A tego bym nie chciała.
  6. Witamy wszystkie nowe brzuszki. Ja kończę 34 tydzień. Jeśli z dzidzia bedzie wszystko ok to nie zamierzam przez miesiąc siedzieć z nia w domu. Mam nadzieję że pogoda będzię już cieplejsza ( w końcy wiosna ) i będe mogła z małym wyjść szybciej. Jednak napewno będzie to gdzieś po dwóch tygodniach.
  7. Hm trochę dziwne te normy, chyba że masz w innych jednostkach. Te normy ktore ja podałam to są w mg.
  8. Justyna nie wiem skąd masz takie dane, ale poziom cukru u ciężarnych jest prawidłowy: na czczo do 105mg, po obciażeniu 50g glukozy wynik po godzinie do 140 mg. Nieprawidłowe wyniki (na czczo – powyżej 105 mg%, w godzinę po obciążeniu 50 g glukozy – powyżej 140 mg%) mogą świadczyć o cukrzycy ciężarnych. W celu jej potwierdzenia lekarz zleca zazwyczaj wykonanie jeszcze jednego testu obciążenia 75 g glukozy ciężarnych. Jeśli wynik po 2 godzinach jest powyżej 140 mg to wówczas mamy doczynienia z cukrzycą ciężarnych.
  9. Witam. Ja rozka ani kocyka nie biorę do szpitala. Rodziła ostatnio moja przyjaciółka i cały ( nowy ) rożek usmarowali jej jodyną czy czymś takim. W każdym razie rożek nadaje się do wyrzucenia. RZeczy dla maluszka biorę ze sobą. I to juz na porodówkę. Mysza lista rzeczywiście super. Chociaż z doświadczenia na porodówkę proponuje wziąść 2 wody po 0,5 litra. NIektóre z nas mogą nie mieć siły podnieść 1,5 litrową butelkę.
  10. Cześc, jestem już po wizycie. Mały ma 2 kg i wszystko z nim ok. Ale ja dostałam zwolnienie lekarskie, gdyż gin twierdzi że grozi mi zatrucie ciążowe. Trochę dziwne bo w pierwszej ciazy nie miałam tego. Poza tym przytyłam od początku ciąży 11,5 kg z tego w ostatnim miesiącu 4 kg. Lekko mówiąc dostałam opr od gina i przykaz spacerów minimum 3 km dziennie. Nie wiem jak to zrobię gyż po 5 minutach chodzenia mam tak twardy brzuch że nie mogę się ruszać.
  11. Betatka - nie mam wyjścia. o pierwsze lubie swoja papierkową robotę, po drugie nie ma mnie kto zastapić. A jak mam miec po 50 telefonów dziennie to mi się nie chce. Bo cóż to byłby za odpoczynek.
  12. witam. Widzę że praca w domach u Was wre. Ja niestety jeszcze pracuję. Idę dziś do gina i zobaczymy co tam u kruszynki. Za to mój mąż siedzi w domku na zwolnieniu i naszło go generalne sprzątanie :) A podobno to kobiety przed porodem maja takie "wicie" gniazdka. Kwiatuszku ja jestem obecnie w 33tc i przytyłam ( jak dla mnie ) za dużo, coś ok 12 kg.Ciesz się że tak mało przytyłaś, będzie mniej do zrzucenia po porodzie. Jeśli tylko Twoje maleństwo rozwija sie dobrze to nie ma czym się przejmować.
  13. Kwiatuszek - te podkłady zabierasz juz do szpitala. O wyprawce pisałyśmy juz na naszych stronach. Zerknij sobie. Poza tym w necie znajdziesz bardzo dużo na ten temat.
  14. Tak poza tym zapomniałam sie przywitać. A więc gorąco witam wszystkie oczekujące. Całą nIedzielę spędziłam w łóżku. Co chwilę miałam twardnienie macicy - chyba skórcze Braxtona. Wziełam dwie nospy i na szczęscie mineły. BArdzo sie przestraszyłam, tym bardziej że pierwszego dzidziusia urodziłam w 36tc, boje sie że znowu urodzę za szybko. Ale na szczęście mam w środę wizytę u gina i wtedy się wszystko wypytam. Wyprawkę mam już całą oprócz wanienki, ale to malutki szczegół. Ciuszki wszystkie wyprane, dziś bedę prasowała ostatnia partię. Jeszcze tylko muszę spakować torbę dla dzidzi i cześciowo dla mnie. Pisałyście o Tantum Rosa - ja w pierwszej ciąży nie uzywałam tego ( niewiedza ). Zamiast tego uzywałam do mycia zwykłego szarego mydła i 2x dziennie nadmanganian potasu ( odkażająco ). Wszystko zagoiło sie bardzo szybko. Szwy odpadły po kilk dniach.
  15. Kwiatuszek - podkłady będą Ci potrzebne po porodzie , kiedy to organizm "czyści się" po ciaży - jest to tzw. okres połogu, który może trwać do 6 tygodni. Nie jest to zwykła miesiączka, wydzielina jest znacznie bardziej obfita. Wówczas zwykłe podpaski nie zdają egzaminu. Natomiast podkłady tak ( tak wiem są ogromne!!!).
  16. Malutka ja mam też dosyc tych reklam. Ja niestety od rana w pracy. Ostatnio mam problemy z rannym wstaniem z łózka. Chętnie bym dłużej pospała. Dziś ustawiamy ostatni regał w pokoju dzieci i będziemy mieli wszystko juz zrobione. Co prawda łóżeczka dla maluszka jeszcze nie mamy rozłożonego, ale wszystko jest już przygotowane, uprane i poprasowane. Także wyciągnac tylko z szafy i składać. Musimy kupić tylko wanienkę i chyba wszystko juz mamy.
  17. Witam z samego ranka. Goba bardzo się cieszę że operacja Twojego taty udała się. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. U mnie siara nie pojawiła się jeszcze. Być może będzie tak jak w poprzedniej ciąży i nie pojawi się wogóle, dopiero po porodzie. Wybraliśmy imię dla naszego synka - Nikodem. Miłego dnia
  18. Goba - wszystko będzie dobrze z Twoim tatą. Trzymam kciuki za pomyślność operacji i potem. Muszę Wam powiedzieć, że nie zapinam pasów. Wiem, żle robię. Ale jeżdżę bardzo powoli i wtedy kiedy muszę, bo mam tak wielki brzuch że ledwo sięgam do pedałów. Zresztą mam juz męża w domu i nie dopuszcza mnie za kierownicę. Chyba że musi. Ale bardzo nad tym ubolewa i każe mi się meldować. Kupiłam używany sterylizator elektryczny, ale tylko dlatego że była wyjątkowa okazja. Dałam 40 zł i zamierzam go po wszystkim sprzedać. Przy pierwszym dziecku nie miałam, gotowałam butelki i inne w garnku. Teraz kupiłam dla wygody, bo mając dwójkę dzieci i pracując na etacie każda chwila będzie bardzo cenna. Tym bardziej że w czasie macierzyńskiego będę musiała chodzic do pracy ( tzn. dwa razy w tygodniu na kilka godzin, ale zawsze ). Jak urodził się Kubuś to podawałam mu czystą wodę do picia i herbatki. Nie zawsze miał ochotę na pierś, a więc nie zmuszałam go. Karmiłam go do 7 m-ca, z tymże od 4-go w większości z butelki ( bo pracowałam). Od 4-tego zaczełam również podawać mu pierwsze domowe obiadki i owoce ze słoiczka.
  19. A tak poza tym to zakupy robię juz na całego. Mam juz wszystkie potrzebne ciuszki, pieluchy zwykłe i tetrowe, rożek, śpiworek, łóżeczko +pościel i kołdra ( bez poduszki ), laktator, sterylizator, butelki. Zostało mi do kupienia wanienka, wózek, leżaczek, spirytus lub gaziki Leko ( do pępka )oraz dla mnie laczki gumowe ( życzenie naszego oddziału położniczego ), z dwie koszule do karmienia, podkłady i szare mydło. Chyba że o czymś zapomniałam, ale to sie okaże. A i czekam dzisiaj na stolarza. Ma nam zrobić w pokoju dziecinnym duuużą szafę. Bo nie mam gdzie pomieścić rzeczy.
  20. Witam. Mam przymusowy urlop przez cały tydzień. Ze względu na mróż moja firma nie pracuje - branża budowlana. Troche nadrobię zaległości w domu. mój gin bada mi szyjke na każdej wizycie. Najpierw ręcznie ocenia jej stan, potem mierzy długosć poprzez usg dopochwowe. Trochę mi się skróciła, ale mówił że jest ok. Czy któraś z WAs ma już wizyty co 2tygodnie? mój gin narazie nic nie mówił. Byłam na wizycie w 29tc, a teraz będę miała za 4 tygodnie czyli w 33 tc.
  21. Witam z ranka. Ja już jestem po wizycie. Z malutkim wszystko w porządku. Bardzo się bałam że zaszkodził mu stres który przeszłam. Ale jest silny. Łożysko mam umiejscowione z przodu dlatego tak słabo czuję ruchy. Waży "trochę" ponad normę - 1287g, a ja jestem w 29 tygodniu. Mama - to badanie to wymaz z pochwy, który robi się przed planowanym terminem porodu. Po ty by jeśli istnieje jakieś zakażenie można było je wyleczyć. Ma to uchronić nasze dziecię, aby podczas porodu siłami natury nie zostały zarażone. Je w poprzedniej ciąży też nie miałam robionego wymazu, bo poprostu nie zdążyłam. Małemu się spieszyło i urodziło się w 36 tc.
  22. Goba to nie jest ból spowodowany rociąganiem się wszystkiego. Ja juz raz rodziłam i w pierwszej ciąży tego nie miałam. A ten ból jest nie do zniesienia, boli przy wszystkim: przewracaniu sie z boku na bok, wstawaniu, siadaniu i itp. najprostszych czynnościach. Zobaczymy co powie lekarz i wam napiszę.
  23. Malutka ja też byłam dzisiaj na badaniach. Co prawda glukozę mam juz za sobą i nie musiałam pić 75g ( o mały włos ). Za to zrobiłam sobie próby wątrobowe ( Aspat, Alat ) a kierunki cholestazy. Trochę swędzi mnie skóra i dostałam jakąś wysypke nie wiadomo skąd. Wolę sprawdzić, tym bardziej że jutro mam wizytę i pójdę z gotowymi wynikami. Poza tym trochę boję się jutrzejszej wizyty - przez te bóle krocza gin może mnie położyć w domu. A nie mam na to ani czasu ani ochoty. Wiem co to znaczy byc na zwolnieniu, gdyz całą pierwszą ciąże na nim spędziłam. Dla mnie coś okropnego. A drugiej strony cieszę się na tę wizytę gdyż sprawdzi czy po tym całym stresie jaki przeżyłam nie odbiło sie zbytnio na naszym malutkim.
  24. A ja zamierzam kupić laktator jeszcze przed porodem. W poprzedniej ciazy też kupiłam szybciej. I nie żałuję. Wprawdzie przez pierwsze 2 dni nie miałam pokarmu ( stres bo malutki na OIOMie), ale potem nie dałabym rady bez laktatora. Tym bardziej że mały przeleżał w szpitalu dwa tygodnie. Ściągałam pokarm i dowoziłam do szpitala. Więc tym razem kupię ten sam, czyli Canpol premium - ręczny, ale bardzo cichy i szybki. Byłam bardzo z niego zadowolona. NIe mam zamiaru wydawać kasy na elektryczny, bo potem cięzko będzie z niego korzystac w pracy. Goba - wiem jaki Ci cięzko, kiedy jednej z najbliższych Tobie osób grozi niebezpieczeństwo. Na nic słowa pocieszenia że będzie lepiej. U mnie płacz mi pomagał, i to bardzo.
  25. Justyna - ja też juz poprałam ciuszki. Na razie nie prasuje, gdyz jeszcze raz będę je prała. Wtedy dopiero będą poprasowane. W międzyczasie czeka mnie wymiana szafy w pokoju dziecinnym i moje wczesniejsze prasowanie poszłoby na marne. Przygotowuje to wszystko na przyjęcie maluszka, gdyz poprzednio urodziłam w 36 tygodniu i nawet torby do szpitala nie miałam przygotowanej. Teraz dodatkowo przeżywam stres z pobytem w szpitalu i operacjami mojego męża. My też mamy małe mieszkanie 32 m i dwa pokoje. No i oczywiście kredyt, ale wzieliśmy go na 15 lat. I tak sporo jeszcze zostało. No i dobre wiadomości, stan mojego męża ustabilizował się. Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Nadzieja że do mojego porodu całkiem juz wyzdrowieje.
×