Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Radosna82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Radosna82

  1. AAAAA: 1. nikt nie napisał, ze Cie tu nie chce. Patrząc na ten wątek i to ile i z jaką determinacją wiekszość z nas starała sie o dziecko to aż trudno uwierzyc, że są wśród nas mamy dla których dziecko jest takim ciężarem. 2. Co do depresji - jak pisałaś jest chorobą, ale to Ty musisz sobie sama z nią poradzić i mówienie, że się ma depresję niczego nie usprawiedliwia. Zaden psycholog nie wyleczy Cię z depersji - tylko ty do możesz zrobic. Pisze tak, bo 11 lat temu tez miałam depresję - po wypadku samochodowym i chodziłam do psychologa. Ale dopiero jedna szczera koleżanka pomogla mi dojsc do siebie mówiąc, że sama jestem kowalem własnego losu i zebym przestała siebie traktowac jak ofiarę, przestała sie nad sobą użalać, bo nie ja jedna cos takiego w zyciu przezyłam i zaczęła życ i cieszyc sie tym co mam. Dlatego nie zasłaniaj się chorobą, bo tak jak pisałam wszystko jest w twoich rękach!!! Nie ty jedna na świecie jestes mamą. I nie ty jedna musisz wstawac w nocy czy zajmowac sie dzieckiem. Zamiast sie skupiac na tym jak Ci zle pomysl co mozna realnie zrpbic,zeby bylo lepiej. 3. nikt nie odmawia Ci spotakan z kolezankami czy wychodzenia samej z domu, bo jestes mamą. Ja też wychodze, ale szczerze to nie czuje, ze powrót do domu jest dla mnie przykrym obowiazkiem, wrecz tesknie za małym i biegne do niego jak na skrzydłach. Mysle, ze zamiast uzalac sie nad soba i odreagowywac to na dziecku mozesz wypracowac z M jakis sposób na dłuzsze wyjscia - np. odciagnac pokarm na jedno karmienie i wtedy juz z 2 godzin masz 4 godziny wolnego na zakupy, kosmetyczke czy kolezanki. I np umowic sie, ze 3 wieczory czy popoludnia w tygodniu sa dla ciebie. 3. co do nocnego zmeczenia - z tego co piszesz to M chetnie ci pomaga, wiec mysle, ze nie bedzie problemu zebys sie z nim umowila, ze 3-4 wieczory i noce to on wstaje do Basi, ewentualnie ty tylko karmisz - on moze wstac i ci ja podac, potem ty idziesz spac, a M ja odklada i sie nia zajmuje dopoki mala nie usnie. Ja z M mam umowe,ze od piatku do niedzieli to on usypia wieczorem i wstaje w nocy do malego. Przynosi mi go do karmienia i potem odnosi i czuwa,az maly usnie. I to sie sprawdza. 4. co do lezenia na brzuszku - pierwszy raz slysze,zeby na sile trzymac dziecko w pozycji w ktorej mi nie wygodnie czy w ktorej sie nie dokonca komfortowo czuje - zadaj sobie pytanie czy chcialabys zeby ktos kazal ci 30 min lezec w pozyji w ktorej ci nie wygodnie??? Moj Adas nie lubi lezenia na brzuszku, wiec ukladam go na taki czas dopoki nie marudzi czy nie widze,ze jyz go ta pozycja meczy. Wczseniej nie chcial 3 min tak ulezec wiec lekarka mi doradzila kłasc go na brzuszki na swoich kolanach, a nie na płaskim i nie trzymac go na brzuchu na sile. 5. twoja odpowiedz do Tysi odnosnie karmienia piersia swiadczy o tym, ze wolisz narzekac niz szukac realnych rozwiazan swoich problemów. TYLKO WYIMAGINOWANE PROBLEMY SĄ NIEDOROZWIĄZANIA!!! Wiele dziewczyn nie czuja satysfakcji z karmienia piersia i z niego rezygnuje - uwazałam to za dziwne, ale zloszczenie sie i wyzywanie na dziecku jest jeszcze głupsze niz przejscie na mm. To ze jakas baba w jakiej ksiazce cos napisała to mam gdzies!!! Ona nie przyjdzie do Ciebie i nie rozwiąze twoich problemów. To twoje zycie i twoje dziecko - nikt Ci nie zwróci tych straconych chwil. Dziwne ze tak dbasz o zdrowie fizyczne dziecka, kosztem jego i swojej psychiki. Nie odbieraj mnie zle. Poprostu chce ci uswiadomic,ze swoja postawa krzywdzisz swoje dziecko i siebie. Mam nadzieje, ze po powrocie do pracy i wysciu do ludzi twoje nastawienie sie zmieni. I oczywiscie nie uciekaj od nas, bo jak pisalam nikt cie stad nie wygania i napewno ani ja ani zadna z dziwczym swoja szczeroscia nie chce cie urazic.
  2. Witam dziewczynki :) Troche mnie nie było, ale same wiecie ile przy dzidziusi jest roboty i jak mało czasem czasu na inne rzeczy. Cięzko mi znaleźć czas na śniadanie czy ubranie, a co dopiero mówic na kompa. U nas jakoś powolutku leci. Po ostatnich sukcesach ze spaniem mały znowu miał problemy z usypianiem, lub budział sie kilka razy w nocy. Mysle, ze to troche nasza wina, bo imprezek rodzinnych duzo ostatnio było i jakos tak miał dzien rozbity - choc kąpiel i pora spania zawsze o tych samych godzinach. Dzis było fajnie, bo pospał do 4:50 :) nakarmiłam go, troche polezał i usnął i tak dosypia narazie sobie. Tłumacze sobie, ze przeciez kazdy z nas ma rózne nocki, czasami nie moze usnąc, lub budzi sie w nocy, wiec jak moge wymagac od dziecka, zeby codziennie bylo tak samo??? Ciamcia_widze, ze Maksio daje Ci ostatnio czadu. Mnie nawet jak mam nerwa to jak spojrze na te oczka to zaraz bym na rece wzieła i wycałowała...Cierpliwosc trace jak mały na rekach mi fika i sie złosci - bo wtedy juz nie wiem co robic. AAAAA_kazdy ma inne metody usypiania i jakos sobie radzi. Nie rozumiem tylko tego odwracania na brzuszek??? Po co to??? Jak dziecko sie męczy.Wiadomo, ze literatury i teorii odnosnie usypiania dzieci jest bardzo duzo, ale wydaje mi sie, ze placz nie jest dobra metodą. W sumie spokojne dziecko to takie, które ma poczucie bezpieczeństwa, a jak twoja Basia ma je miec jak od początku robisz wszystko, zeby go nie miala??? Wiem, ze nie mozna tak oceniac, bo to twoja psychika, ale sama wiem, ze za to jak myslisz i czujesz odpowiadasz tylko i wyłaczne TY i nawet sztab psychologów Ci nie pomoze. Twoje nastawienie do dziecka i reszty życia sama budujesz. Sama czasem wariuje, jak mały juz mi cały dzien daje czadu, ale jak tylko na niego spojrze to wszystkie złosci mi mijają. Basia juz nigdy nie bedzie taka malutka - więc się nią ciesz. Ja już żałuje, ze Adas konczy zaraz 3 miesiace i ze pierwsze 7 tyg nie moglam sie nim cieszyc i kochac tak mocno jak powinnam bo wykanczały nas kolki.
  3. Hej dziewczynki :) Żoluś_gratulacje z okazji pierwszego ząbka u Miłoszka :) Tysia_ja ubieram małego w body z krótkim rękawkiem, bluzę i kurtke polarkową, na głowę cienka czapeczka, na dół spodenki i skarpetki i takie kapcioszki-buciki, do tego zawsze przykrywam go cienkim kocykiem. I zawsze jest upocony... a juz mu chyba nie mogę mniej zakładac... :( Też mi tesciowa mówi, ze za lekko ubieram. A na spacerek tak samo tylko zamiast kureczki i kapcioszków jest "misiowy" kombinezonik i przykrywam małego kocem z mikrofibry złożonym na "2" i na głowie cienka wiązana pod brodą czapeczka. To tak na taką pogodę jak dziś oczywiscie :)
  4. Witam dziewczynki :) Pogoda nam się popsuła i zaczyna sie czas siedzenia w domku - niestety. Adaś uwielbia spacerki, więc biedny teraz będzie. Ostatnio coś mały jest bardziej marudny. Ale dajemy rade. Spanie nocne mamy względnie opanowane. Wieczorem odkładam małego do łożeczka koło 20 i tak sobie sam usypia. Budzi sie koło 3 rano na karmienie - choć ostatnio dwie nocki spał do 5 :) I idzie spac dalej gdzies do 6-7 rano. Bratka_nie było Ci ciezko wrócic??? Dla mnie to bardzo odległa sprawa. Na samą myśl jestem przerazona...
  5. Witam :) Julka_u mnie od pierwszych dni pieluchy pampers premium care i bephanten - jak narazie zero odparzeń czy zaczerwienień. Duża tubka kosztuje 36 zł i starcza na miesiąc. Do wycierania pupy uzywam chusteczek Nivea Soft & cream - idzie mi około 1 paczki na tydzien, a jak mały zrobi kupke to myje mu pupe wodą z oilatum wacikami dla dzieci. Amarantowy_dokarmiam małego ok 90 ml mleka co karmienie, oprócz nocy - w nocy jest tylko cyc. A co do ulewania to zawsze nosze małego do dwóch odbić - jedno "na sucho" drugie juz mu sie ulewa i potem mam spokój :) Ciamcia_mój Adas puszcza często bączki :P Najczęsciej podczas karmienia cycyem lub przebierania. Już się tak nie pręzy jak wczesniej i kolki juz praktycznie minęły. Co do kupki to Maksio strasznie żadko Ci robi. U nas teraz jak dokarmiamy jest średnio jedna kupa na dobe. Jak mały był tylko na cycu to była jedna na 2-3 doby. Iga_gratuluję córczki :) Dobrze, że wszystko w porządku. Zrób zakupki troche wczesniej w 6-7 miesiacu, bo potem juz pewnie nie bedzie sił na latanie po sklepach :) Zolus_ale ten czas leci...Ty juz do pracy wracasz. U mnie juz zleciała połowa podstawowego macierzyńskiego...A teraz siedzenie z dzieckiem z kazdym dniem jest przyjemniejsze. No i u nas w koncu - w listopadzie - zaczyna sie wykanczanie mieszkania to akrurat przed koncem macierzyskiego sie przeprowadzimy....
  6. Amarantowy_my dajemy Bebilon HA i u nas się sprawdza. Nie ma żadnych sensacji brzuszkowych i mały chętnie je wcina :) U nas rozpoczęcie dokarmiania miało jeszcze jeden plus - nie jestem juz tak do małego uwiązana i moge wyjsc na dłuzej niz czas miedzy karmieniami :) A to bardzo wazne, zeby do ludzi wychodzic i miec odrobinę wolności :) AAAAA_ja pisałam o myciu miejsc intymnych :P A masazyki planuje robic, ale nie po kąpieli bo wtedy u nas jest maksymalna "syrena". Musze pomyslec kiedy bedzie odpowiednia pora u nas.
  7. Witam :) Amaratowy_musiałam koniecznie napisać po twoim poście. Wiem, ze to bardzo trudne i czujesz sie przez to gorszą matka, ale gorszą matka byś była gdybs głodne dziecko trzymała. U nas od momentu dokarmiania mały zrobił sie spokojnieszy i pogodniejszy. Ja mam wiecej sił i cierpliwości dla niego i napewno lepiej sie nim zajmuje niż wcześniej :) A przecież szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko :):) AAAAA_z tego co wiem od koleżanek, które mają dziewczynki to delikatnie czyszczą im tam "te" miejsca. Przeciez tam sie zbierają paprochy z pieluszek, kremy na odparzenia i inne syfy. Jak widziałam to podczas kąpieli delikatnie "tam" przecierały i zmywały ten brud myjką. Ale ja mam chłopca wiec tak nie musze robic :)
  8. Dziewczynki szybkie pytanko: witaminę K podajemy od 2 tygodnia zycia czyli od 8 dnia??? Z tego co pamietam to tak na opakowaniu mialam kapsułek napisane i teraz kolezanka mnie pyta czy od drugie tyg oznacza od początku drugiego czy od ukończenia drugiego???
  9. Witam :) Mały usnąl i mam chwilke dla Was :) Żoluś_z pokarmem u mnie juz lepiej, choc małego cały czas dokarmiam. Juz sie przyzwyczaił, ze posiłki są "dwaudaniowe" czyli cyc i butla. Choć ostatnio w butle mu mniej robimy, bo ładnie ssie i pokarmu w piersi jest wiecej niż wczesniej. Bratka_przypomniałas mi o nieurchonnie zbliżającym się powrocie do pracy... już 9 tyg macierzyńskiego minęło, a my dopiero zaczynamy sie ogarniac, a co dopiero mówic o nacieszeniu sie maleństwem :( Maadaa_tak ja mówi Tysia odciagnij tylko tyle, zeby ulge poczuc i moze mała załapie. U mnie jak jest za duzo pokarmu to tez mały nie chce łapac, ale tylko dlatego ze bierze piers do buzi i mleko samo mu leci to sobie liże brodawkę...cwaniak!!! AAAAA_ja jeszcze nie masowałam małego. Ostatnio sobie literature z tego teamtu poczytałam i chciałam masowac małego, ale po kapieli to jak go ubieram to maksymalna "syrena" jest, wiec szybko tylko go do cyca chce przystawic i masowanie raczej odpada. Planuje jakos w dzien masazyki wprowadzić. A jak tam Basiulka??? I samopoczucie??? U nas sukcesów w usypianiu ciąg dlaszy. Choc dziś po nocnym karmieniu maly juz nie mógl usnąc i 1,5 godz go usypialismy. I to chyba dlatego, ze go dokarmilismy. Bo jakies ostatnie 3-4 noce tylko piers mu dawałam w nocy i odkładałam do łozeczka to od razu spał lub zaraz usypial, a dzis to chyba zamieszanie za duze jak tak sie dokarmia. M wstał zrobic mleko, gadal do mnie, kręcilismy sie oboje po domu to i mały sie wybudził jakby juz dzien był...Dzis spróbujemy bez dokarmiania - jak bedzie lepiej to w nocy bedziemy tylko na cycu. Aha i jeszcze jedno kiedy wasze dzieci zaczęły rączki do buzi wkładać tak dla zabawy, a nie dlatego, że głodne??? Bo juz 2 noce Adasia biore do karmienia jak rączki ssie, ale zauwazyłam teraz w dzien, ze tez ssie nawet jak najedzony jest, wiec to chyba już dla zabawy??? Moze nie potrzebnie w nocy tak go biore do karmienia jak te rączki do buzi wkłada??? Pogoda fajna to na spacerek jak wstanie pójdziemy :) Ciamcia_a jak tam Maksio??? Jak jego nocne ekscesy??? Amarantowy_jak znajdziesz chwilke to napisz jak pierwsze dni z Roksanką??? No i ciekawe co u Kasiuli i Izuchy??? Czy im się udało??? No i reszty aktualnie ciężarówek - Wiolkci, Oli, Igi, Julki??? Wątek zdecydowanie nam się zrobił mamuśkowy :) Ale nadal pozytywnie nastawiony :):)
  10. Witam :) U nas jakoś ostatnio mało czasu na pisanie. Adaś w momentach swojej aktywnosci jest taki fajny, ze siedze z nim i sie bawie. Pokazuje mu rózne zabawki, on próbuje je dotykac, wodzi za nimi wzrokiem i smieje sie do nich :) Tysia_właśnie ten nowy środe na kolki Delicol - rozbija laktoze z mleka i niby to ma pomóc. My narazie nie dajemy od tygodnia żadnych leków i jakiś strasznych atakow nie ma. W niedziele i poniedziałek popołudniu troszke mały płakał i myślałam, ze to brzuszek - ale to moze na jedzenie reakcja, bo zjadłam pierwszy raz wafelka kolosowego w białej czekoladzie i najwidoczniej mu to nie pasuje. Teraz co wieczór piję melisę i nie wiem czy to nasze metody usypiania czy to własnie melisa, ale mały coraz lepiej nam śpi. O 21 już spi, budzi sie ok 2, karmie go tylko cycyem i mi uspia i do łozeczka odkładam i spi bez problemu tak do 5-6 rano. Z fajnych rzeczy to wczoraj mały podczas przwijania zrobił mi kupe i cały sie załatwił, przy okazji mnie ubrudzil i cały przewijak...20 min próbowałam opanowac sytuację :P
  11. Witam :) Ale mamusiowo się tu zrobiło :) U nas nauki nocnego usypiania ciąg dalszy. Jak narazie to wszystko zależy od dnia. Raz maly nam pada od razu po karmieniu raz troszkę się męczy, ale w końcu usypia :) Tysia_powoli staram się wypracować jakąś rozsądną metodę usypiania. Tak, żeby mały miał jak najmniej stresu i płaczu, a jednocześnie, żeby sobie na przyszłość krzywdy nie zrobić. Narazie jest kąpiel o stałej porze, potem jedzonko - cyc i butla, potem nosimy do odbicia i jak się odbije to chwilkę tule w ramionach, całusek, mówie dobranoc i wkładam do łózeczka. W pokoiku jest cicho i panuje półmrok. I wychodze. Jak mały się domaga smoczka to mu go daje, a jak płacze to uspokajam go głaskaniem po główce i trzymaniem za rączkę, mówie "Spokojnie mamusia tu jest" i jak się uspokoi to, albo siedze na krzesłku u małego w pokoiku i daje mu spokojnie usnąc, albo ide do drugiego pokoju i zjawiam się jak znowu płacze. W nocy jest róznie. Staram się brać małego do karmienia jak już sie kręci dłużą chwilke i wiem, ze zaraz sie obudzi. Daje cyca i butle i odkładam bez słowa do łożeczka. I dalej to samo co jak usypiam wieczorem - choc dzis pięknie usnął sam :) I zajęło mu to z minutkę :):) Czytam o różnych metodach usypiania, Narazie metody drastyczne - w stylu "niech się drze, sam ma usnąć" czyli, że się pozwala na płacz dziecka nie wchodzą w grę, bo szkoda mi małego i uważam to za terroryzm. Metoda z "Języka niemowląt" jest w sumie nie zła - tyle, że troche upierdliwa tak to dziecko ciagle wyciągac z łóżeczka jak płacze, uspokajac i odkładac. Mysle, ze trzymanie za rączkę jest lepsze. W sumie to dopiero tydzień u nas takiego usypiania w łóżeczku. Wcześniej mały spał sam w koszu przy nas, ale raczej cięzko mu było samodzielnie usnąc, bo wiekszość wieczorów miał kolki to i tak się go bujało i nosiło i błagało, żeby tylko nie płakał już, w końcu padał ze zmęczenia, więc o nauce samodzielnego usypiania nie było mowy. AAAAA_moje wnioski po 2 tygodniach bez kolek - czyli 2 tyg bez ciągłego darcia się - dziecko płacze jak ma powód - taki maluszek nie jest jeszcze w stanie płakać złośliwie - choć jak mały tak darł się cały dzień to ciężko mi było w to uwierzyć. Teraz staram się troche zluzować. Basia padła ci w samochodzie i spała 2 godz u koleżanki, bo wczesniej ci 3 godz nie spała i płakała - padła ze zmęczenia a nie z tego, że jestes złą matką i jak pojawiła się koleżanka to przy niej się uspokoiła. Czasem cięzko mi znaleźć cierpliwość, przede wszystkim jak mam coś do zrobienia, a mały nie chce mi akurat wtedy spać. Powoli każdego dnia uczę się jego rytmu i rozpoznawania rodzajów płaczu. Wiem, już że jakieś 1,5 godz od karmienia mały robi się senny i marudny włąsnie dlatego, że chciałby już spać - i zabawianie go tylko zaostrzy sytuację a nie uspokoi go. Jak za długo go przebieram (bo byla niezła kupa i wszystko musze mu zmienic) to tez nie bardzo lubi w pewnym momencie się irytuje. Jak gdzieś jestesmy i tak kazdy nad nim stoi i chce go dotknąc, cos do niego gada to tez w koncu ma wszystkich dosc. Teraz juz to wiem. Wiem,ze to nie kolka więc szukam co moze byc nie tak. Dla moich tesciów jak dziecko płacze to napewno jest głodne albo ma kolke. wczoraj to się aż wkrzyłam, bo mały naprawdę jest super grzeczny i mysle, ze nie płacze wiecej niż przecietne dziecko. Bylismy na obiedzie u tesciów i byly tam dzieciaczki brata M. Jak jak tylko weszlismy - w tym czasie mały spał - zaczęli nad nim skakac, latali nonstop do pokoju w którym lezał i dotykali go az w koncu sie obudził. I sie zaczęło. Zrobił się marudny, wiec wzięłam go z tego łożka do bujaczka, zeby mu troche otoczenie zmienic, ale i tu zaraz przybiegly dzieci, tesciowa i jeszcze tesciu z aparatem i znowu wszyscy nad nim to juz sie całkowicie rozpłakał i nie co go uspokoiłam to znowu wszyscy nad nim i znowu zaczynał płakac - w koncu tesciowa - znawczyni dzieci, ze znowu ma kolki i sie znowu drze - płakał raptem 20 sekund - a ja na to, ze dzieci płaczą z róznych powodów - między innymi dlatego, ze czują sie osaczone bo tak wszyscy nad nim stoja i kazdy go dotyka, a on chce troche spokoju. I sie chyba obraziła...Ale co tam, w koncu zabralam małego i zamknęłam się z nim w drugim pokoju i dopiero wtedy sie uspokoił. Bidulek!!! A i jeszcze jedno wyczytane ostanio - jak dziecko ma czas aktywnosci i nie spi, a my nim sie zajmujemy tylko wtedy gdy zaczyna płakać to w koncu się nauczy, ze naszą uwagę moze sciągnąc tylko płaczem i tak nam będzie ciągle płakać jak tylko znikniemy mu z pola widzenia. Maadaa_gratuluję pierwszych nocnych sukcesów :) Ale się nawymądrzałam...Masakra!!! Ciekawe czy ktoś to przeczyta :P
  12. Witam :) Ale cisza się nam zrobiła. Pewnie dziewczynki korzystają ze słoneczka i na spacerki z maluszkami chodzą :) U nas jakoś ostatnio spokojniej. Od wtorku nie daje małemu nic na kolki i narazie ataków nie miał. Teraz mamy akcje usypianie we własnym pokoju - bo do tej pory spał w koszu wiklinowym koło nas, ale już tak rękami wali w boki tego kosza, ze nam go szkoda i do łożeczka go teraz kładziemy. To oczywiscie wiecej zachodu dla mnie, bo tak to wstawałam 2 kroki, a tak siedze w drugim pokoju i usypiam małego. Wieczorem zawsze to jakies 1,5 h zajmuje, a w nocy jakąs godzinkę od karmienia. Moze macie jakos sposoby na usypianie??? Przede wszystkim po karmieniach w nocy. On chce życ swoim rytmem - czyli tak do godziny po karmieniu jest aktywny, a mamusia chce zeby spał :) A moze na siłego go nie kłasc do łożeczka wieczorem tylko czekac tą godz az mu sie spac zachce??? Tylko co z nim robic, bo rozbawiac nie ma co, na rekach tez nie chce bujac. Narazie karuzelke mu w łożeczku puszczam i siedze przy nim i jak zaczyna płakac to go po głowce głaszcze i daje smokusia, ale nie wyjmuje go z łóżeczka. Pisze jakie wy macie patenty na wasze dzieciaczki??? Maadaa_twój poród to jakaś masakra. Ale dobrze, że jest już po wszystkim i wracasz do siebie. Teraz, żeby tylko pierwszy miesiac przetrwac to juz bedzie dobrze. Trzymam kciukasy :) Ciamcia_a jak twój Maksio?? Uspokoił się troszkę ostatnio??? A ty już też spokojniejsza jestes???
  13. Witam :) Maaddaa_GRATULACJE!!! Cieszymy się, ze masz już swoją córcię przy sobie. Wracaj szybko do siebie. Amarantowy_to się bidulko umeczyłas tyle godzin. Ale najwazniejsze, ze to juz za toba i teraz juz tylko bedzie lepiej. U nas siedzenie w domku, bo pogoda niedopisuje :( i nie ma jak na spacerek isc. Dziewcznyki co robicie ze swoimi dziecmi między karmieniem a spaniem??? To znaczy jak nie spią??? Taki maluch niby nic nie kapuje i ciezko sie z nim jakos pobawic, ale co tu robic???
  14. Witam dziewczynki :) Amarantowy_GRATULACJE!!! Chyba jednak uwinąłaś się przed Maadaą :) Roksanka śliczna. Włoski ma super gęste i długie. Mega słodziak. Wracaj szybko do siebie. Julka_potwierdzam to co pisałay dziewczyny. Do pępka teraz polecają Octanisept. Jak miałam taki w sprayu i wszystko z pępuszkiem było ok. Co do rozmiarów na 74 nie pomoge, bo narazie 62 zakładam. Choć kurteczki takie 68 tez juz mu wkładam. Zawijam poporstu rękawki. Tak jak pisała Ciamcia, ze lepiej kupic większe bo mozna wrazie czego nogawki czy rękawki podwinąc. Po drugie jeśli chodzi o te ostatnie/wierzchnie warstwy ubran (kurtki, bluzy) to czasem lepiej w większy rozmiar ubierac, bo łatwiej jest ubrac. Chyba tez musze sobie konto na pokazywarce załozyc i Adasiem się pochwalic :) U nas znowu troche gorzej. Nie wiem czy to od szczepionki czy od zmiany mleka (pani doktor zaleciła zmiane mleka na to przeciw kolkom i zaparciom), ale od piatku znowu mały i bardzo marudził i duuuuzo płakał. Kupe mu ciezko zrobic. Wrócilismy do starego mleka - bo mimo, ze nie na kolki i zaparcia to wydaje mi sie, zę mały lepiej je tolerował.
  15. Witam :) Wczoraj taki dzien intensywny, ze nie mialam kiedy napisac. Bylismy na szczepionce. Mały wazy 4.840 g. Był super grzeczny i nawet nie zapłakał. I jak Ciamcia mam 500 zł mniej w portfelu...Masakra!!! Pani doktor o razu po brzuszku zauwazyła, ze mały jest "kolkowym" dzieckiem. Doradziła dokarmiac małego Bebilonem na kolki i zaparcia i dzis startujemy. Tysia_ja od 2 tyg daje małemu Delicol. Niby jest lepiej, ale czy to od tego specyfiku to nie wiem. Wczoraj lekarka powiedziała, ze Infacol itp środki są mało skuteczne i mogą wręcz zaotrzyć stan dziecka. Lepiej własnie ten Delicol, Espumisan czy jakies inne kropleki na wzdęcia stosowac. Ja tez wczoraj byłam na wizycie kontrolnej. Wszystko powoli sie goi, choc doktor powiedział, ze szwy jeszcze sie nie rozpusciły. Przede wszystkim te wewnątrz. Mówi, ze duzo tego i strasznie poszyta jestem (nie było go przy porodzie; wiedział, ze popękałam, ale zdziwił sie, ze az tak ostro było).M dopytuje sie kiedy seks, a to jest ostatnia rzecz o jakiej mogłabym teraz pomyslec. AAAAA_Basienka świetna :) Minki super robi. Ciamcia_Maksio wydaje sie byc w sam raz :) Fajny chłopaczek z niego. Zeby Cię pocieszyc to wczoraj gadałam z kumpelą, ze pani doktor powiedziała, ze mały duzo wazy (jak pisałam 7 tygodni 4.840, waga urodzeniowa 3390),a ona mi na to ze jej córeczka w 7 tygodniu 5.900 wazyła. I wygląda całkiem normalnie i wcale nie jest grubaskiem (a ma juz rok). Amarantowy_ty faktycznie przed Maadaą sie rozpakujesz :) Trzymam kciukasy za szybkie i bezbolesne (to akurat niemozliwe) rozwiazanie.
  16. Witam :) u nas wczoraj byle rewelacyjny dzien. Bez płaczu i marudzenia :) Jadnak jak dziecko jest najedzone to i spokojne :) Ciamcia_moze spróbuj malego czesciej dokarmiac??? Bo moze jest głodny jak płacze. Ja Adasia tez tak bujałam i mi na 5 usypial i potem znowu sie budzil i tak calusienki dzien. A od piatku jak dokarmiam to jest spokoj. Dokarmiam co drugie karmir\enie 90ml, przed nocka 120ml, a w nocy jesli po cycu nie moze usnac to 60ml i jest narazie spokoj. Julka_widzialam ten wozek na zywo i jest super. A ten fioletowo grafitowy idealny dla dziewczynki :)
  17. Witam :) U nas dzis super nocka. Mały usnął bez marudzenia o 21 i wstawał do karmienia o 1 i potem o 5 rano. Nie dokarmiałam go od wieczora bo po karmieniach usypiał. I tak spał do 7:30 i teraz od 9 znowu spi. Kupke zrobił i padł :) Bratka_zdecydowałam sie na mleko ha, bo kupowałam je bez konsultacji z lekarzem i bałam sie czy mały nie ma uczulenia. Ale jesli bedzie dobrze to następne mamy kupic Beblion comfort - przeciwko kolkom i zapraciom. Jutro popołudniu bedzie u nas w koncu lekarka to powie co i jak.
  18. Witam :) Nie doczekalismy się w piątek na lekarkę, ale podzwoniłam po kilku koleznakach i zdecydowalismy sie kupic Bebilon ha 1. M pojechał i kupił mleko i wieczorkiem po karmieniu cycem dałam małemu. Bałam sie czy mu posmakuje i czy nie bedzie sensacji brzuszkowych, ale zjadł wszystko ze smakiem i od razu nam usnął :) Na kolejne karmienie odciagnęłam 120 ml swojego mleka i tak w nocy dostał, a kolejene dokarmienie było rano. I tak w sumie zdecydowalismy, ze jak nie bedzie płakał to go nie bedziemy dokarmiac sztucznie i czasem sie udaje. I od piątku odwazyłam sie karmic znowu bez nakładek i jest do wytrzymania. Oczywiscie po karmieniach w miarę mozliwosci odciagam jeszcze pokarm. Wyluzowałam sie i odstresowałam, bo nie martwie sie, ze mały mi bedzie z głodu płakał. I odpuściłam sobie, ze jak nie bede mogła karmic piersia to trudno butla nie jest zła. M sie nastawił, ze w ogole mogłabym juz przestac karmic, bo w koncu dziecko nie jest takie przyklejone do mnie i on moze wiecej przy małym zrobic i to jest super. I wczoraj popołudniu ruszyła znowu laktacja :) Pokarmu jest tyle, ze mały nie płacze już o wiecej :) Super mu z piersi leci - to łatwiej mu sie najesc, a potem spokojnie w 10 min 60-80 ml moge odciagnąc. Brzuszek małego chyba zaakceptował sztuczne mleczko, bo kupki piękne robi i narazie jakos nie płakał z powodu kolki :) I pieknie sie małemu odbija. Dzis w nocy wstawalismy na zmiane z M i w sumie tak z przerwami wstalismy o 10:30 :) Totalne lenistwo. A mały dalej mi spi mimo, ze ostatnio był dokarmiany o 3 nad ranem i tylko 60 ml niecałe zjadł. Potem tylko piers mu dawałam. Wyszykowałam nas na spacer i czekam jak sie malutki obudzi :) AAAAA_uwierz mi, ze nie jestes jedyna która tak czuje jak słyszy płacz własnego dziecka. Dla mnie najwazniejszy jest "pierwszy sen" to znaczy zebym wieczorem usnęła i chociaz z 2-3 godzinki przespała to potem łatwiej mi do malego wstawac. A usypianie w nocy po karmieniach to wydaje sie dłuuuugo, ale jak kiedys zmierzyłam czas to było raptem 5 min - a mnie sie wydawało, ze jak 4 razy wstawałam smokusia małemu dac to juz wiecznosc. Czasem mały nie chce usnąc i zaczynam sie denerwowac, a tu po 30 min prób uspienia idzie kupka - i juz wiem, ze przeciez nie robił tego złosliwie tylko chciał sie wyprużnic. Dziewczynki jak karmicie butelką to jak trzymacie dziecko??? W jakiej pozycji??? Jak mam cały czas schizy, ze mi sie mały zaksztusi i cos mu sie stanie. Trzymam go pod kątem 45 stopni, ale i tak z butli mleko leci szybciej. Teraz próbowałam na bujaczku w takiej pozycji połsiedzącej go karmic i nawet bylo ok.
  19. Dziewczynki z tym karmieniem to mam mieszane uczucia. Czasem bym sie chciała od tego uwolmic, ale wiem, ze dla dziecka nie ma nic lepszego niz mleko matki. Choc wiekoszosc moich kolazanek predzej czy pozniej dokarmiala. Ale bede narazie walczyc laktatorem. Dziś rozmawialam z jedną z nich to mówi, ze odczuła wielką ulgę jak zaczęła dokarmiac, bo dziecko sie uspokoiło i noce zaczęło przesypiac. A szczęsliwą mamą poczuła się dopiero jak całkiem przestała karmic. Potrzeba mi bardzo takich pozytywnych przykładów i wsparcia,ze to nie tragedia, że sie karmi sztucznym mlekiem dziecko. Żoluś_laktator mam ręczny firmy tommee tippee. Nie wiem czy dobry czy zły jest. Jak sie duzo sciaga to taki elektorniczny by sie przydał. Julka_ja mam pościel Minimini i Spanco. Obie fajne i jak dla mnie sie sprawdzają. Baldachimu nie mam. Ubranka na 56 uzywałam 4 tygodnie. W szpitalu takie na 50 zakładałam choc mały sie 56 cm długi urodził. Teraz rozmiar 62 ubieramy :) Ale zagraniczne rozmiarówki (next, h&m itp) zdecydowanie większe niż polskie. Za to wszystkie czapaczki na 62 zaduze na małego nawet teraz. Dziewczynki które dokarmiają jakie mleka kupujecie (firmy i rodzaj), czy to same wybierałyscie czy lekarz wam polecał i jaki "system" dokarmiania macie (ile wlasnego i ile sztucznego itp.). Bo jak pani doktor dzis sie nie zjawi to jade i kupuje mleko sama, bo tu zwariujemy.
  20. Witam :) U nas względnie spokój. Od wtorku próbuje dokarmiac małego swoim pokarmem, ale widze, ze coraz mniej go mam. Cieżko mi 50 ml udoić po karmieniu. Tak pięknie było i skopało jak zaczęłam tych nakładek uzywac. Najpierw czułam, ze mały nie wypija wszystkiego z piersi i 3 dni miałam mega cycki, a potem nagle mięciutkie się zrobiły - pewnie moj organzm zaczął mniej mleka produkowac skoro mały tyle nie jadł. Wcześniej w miesiąc mały mi przybral kilogram tak teraz nic przez tydzien :( Dziś przychodzi pani doktor i koniecznie musi mu mleko przepisac, bo mały sie męczy bo głodny. Leniwiec jest, bo nie chce mu sie ssac cyca, a woli buzi uzywac do krzyczenia, ze jest głodny... Odciagam pokarm po kazdym karmieniu, ale jakos nie widze poprawy i wiecej mleka. No i czasowo to jest masakra, bo najpierw mały 30min przy cycu - walka, zeby jadł ładnie, a nie spał. A potem on niedojedzony i marudny i moja walka, zeby cokolwiek uciągnąc z piersi - takie 30-40 ml to zajmuje mi kolejne 30 min. W sumie to nawet nie mam kiedy cos zjesc i sie napic, bo potem mały nienajedzony to płaczliwy i sie nim zajmuje i tak do kolejnego karmienia schodzi. Wczoraj to pierwszy posiłek dopiero o 13 zjadłam... Ciamcia_tez mam teraz wyrzuty sumienia, ze zawiodlam jako matka, bo bede musiała dziecko dokarmiac i pewnie lada dzien swojego pokarmu w ogole nie bede miec :( Cięzko mi to przezyc, ale co moge zrobic??? Amarantowy_sliczne te biustonosze co kupiłas. Ja raczej nie bede juz kupowac skoro juz prawie nie mam jak karmic. Maadaa_trzymam za ciebie kciuki :) to pewnie juz nie długo. Faktycznie w niedziele byłoby super urodzic w taka datę :) Julka_ja uzywam kołderki od początku, bo mały strasznie ciepłolubny jest i jak mu zimno to płacze i nie chce spac wiec spi zawinięty w kocyki i przykryty kołderką. A podusia sie przydaje jak lezy na boczku to mu za plecki wkładałam, zeby sie na nie nie przekręcał i przy karmieniu butelką teraz się przydaje. Tysia_z tą kawą to super pomysł :)
  21. Witam moje kochane dzieczynki :) U nas ostatnie pare delikatnie spokojniejsze. Może to kwestia pogody, bo nie siedzimy w domu tylko na spacery chodzimy, a na spacerach mały fajnie spi, więc ciszy jest troche więcej. Lubie weekendy, bo M jest z nami i mniej się stresuje, ze mały płacze. Adaś mało przybrał przez ostatni tydzien i chciałam go dokarmiac, bo moze ten płacz to troche tez z głodu. Ale mam straszne opory psychiczne przed dokarmianiem. Jakbym była złą matką, że sztuczym mlekiem mam karmic. Wiem, ze to głupie, ale tak czuje. Samo karmienie przez nakładki mnie dobija, ze mały nie ssie piersi tylko jakiś silikon. Wczoraj spróbowałam na moich bolących piersiach laktatora i bolało,ale do wytrzymania. Karmiałam małego 45 min, ale jak go odstawiłam to zaczął płakać. Spróbowałam odciagnąć pokarm i 100ml mu odciagnęłam w kilka minut i wszyściutko zjadł. I już nam nie płakał. Teraz w nocy też po karmieniach zaczęłam odciagać pokarm i przy następnym karmieniu mu dawać. Ale pokarmu troche mniej niz wieczorem, bo tak ok.60 ml. Od czego to moze zalezec??? Od ilości spożywanych płynów??? Bo w nocy mniej pije niż w dzien??? Zobaczymy ile w ciagu dnia po karmieniach uda sie odciagnąc. Chyba od tego odciagania i dokarmiania przez butlę nie będę miec miej pokarmu??? Płakałam wczoraj jak M dawał małemu butle z tym odciagniętym pokarmem. Ze tak pierwszy raz nie z piersi tylko z buteki mały je. Ale chyba lepiej, ze pije z butelki moje mleko niż sztuczne. Po drugie jak nie płacze to znaczy, ze głód mu nie dokucza, czyli szczęśliwszy jest. Pytanko do mamusiek: ile wasze dzieciaczki w ogole zjadają i Ile zjadają jak dokramiacie??? Maadaa_ty już nie długo będziesz rodzic. Kolejna mamuska na forum. Trzymaj sie kochana. Trzymam kciuki, zeby wszystko poszło sprawnie i zebys szybciutko do siebie wróciła. Żoluś_Miłoszek super :) Juz duzy chłopak z niego. Ile mu dajesz mleka jak go dokarmiasz??? AAAAA_dobrze, ze powoli dochodzisz do siebie. Ja tez czasem mam chwile załaman i złosci w zwiazku z płaczem małego. Rozumiem Cię doskonale i jak rozmawiam z kolezankami to większość z nich miała często takie chwile załamania w poczatkowych tygodniach z dzieckiem tylko bały sie o tym głosno mówic. A jak ja sie przyznałam, ze tak mam to zaraz większość się otwiera. Ciamcia_a jak u Ciebie??? Już troche mniej płaczu???
  22. Tysia_mały przybieram raczej prawidłowo. W miesiąc od urodzenia przybrał ponad kilogram. wazy juz 4500 g. Też myślałam, że mały sie nienajada. Próbowałam odciagac,zeby sprawdzic ile mały zjada i 120 ml skonczyłam, bo juz dalej mi sie nie chciało a mleko jeszcze było. Lekarka twierdzi,ze to kolka, ale chyba wybierzemy sie do innego lekarza i na usg jamy brzusznej.
  23. Witam :( Wczoraj był kolejny koszmarny dzien. Mały płakał (z przerwami na karmienie) od samego rana do 24 w nocy. Usypiał na 5-10 min i znowu sie budził z płaczem. Masakra!!! Potem cos kwilił koło 2 w nocy. Bałam się go rozbudzać karmieniem, więc wzięłam go do łożka, smoka dałam i do 5:30 do karmienia przespał. I teraz dalej spi. Już sie zastanawiam czy to napewno kolki??? Bo tak nonstop płacze??? Może to cos innego, cos go boli??? Już sama nie wiem. Julka, Amarantowy_potwierdzam co pisze Tysia. Body + pajacyk to najlepszy zestaw i jak dla mnie był najpraktyczniejszy. Vilemoo_przystojniak z tego twojego synusia :)
  24. Hej dziewczynki Nie mam kiedy poczytac co u Was. Pisze tylko szybko co u mnie. Mały ma dalej kolki - tak stwierdziła pani doktor, bo ja wezwalismy, bo o paru dni to juz mały się drze gdzieś 10 godzin na dobe. Masakra!!! Jestem wykonczona fizycznie i psychicznie. Bujam na rękach, śpiewam, tule,,,,,,a on sie dalej drze, Nie chce mi spac w ogole. Wieczorem to pada dopiero koło 23-24. Ledwo co zyje. Nie moge sie cieszyc macierzynstwem, bo frustrujące i bardzo wkurzające jest to co sie u mnie dzieje... Do tego te bolące piersi. Karmie od poniedzialku przez nakładki i mam wrazenie, ze mały sie przez to nie najada, wiec trzymam go przy piersi czasem ponad godzine. On przysypia odstawiam go i znowu zaraz sie budzi, płacze to go dostawiam i tak w kółko. M w ramach wsparcia zabrał mnie na zakupy i kupilismy płaszczyk i drogasne kozaczki dla mnie - za moje trudy.
  25. Witam :) Korzystając z chwili gdy mały spi pisze :) Wczoraj chyba mały wiedział, ze jestem wykończona i że sama z nim zostałam i nic nie marudził. Uśpił się sam pięknie po kąpieli i spał do 1 :30 i potem do 5 rano :) W nagrode rano wylądował u mnie w łóżku :):) Taki słodzitki był i troche marudził, bo kupki od środy nie robił, więc wzięłam go i masowałam mu brzuszek i się uspokoił i usnął. Czekam teraz jak sie obudzi, bo na spacerek sie z nim wybieram. Niby o 11 miałam go karmic, ale korzystając z chwili spokoju to troche mieszkanie ogarnęłam i zjadłam porządne sniadanie i chyba zaraz będę go wybudzac. Ciamcia_rozumiem Cie dokonale. Mnie też sie zdarza tracic cierpliwości i wtedy jestem podwójnie wkurzona: po pierwsze na małego, że wrzeszczy bez powodu i po drugie na siebie, ze się na niego wkurzam i złoszcze... Zawsze sobie obiecuje, ze już tak wiecej nie zrobie i ze wyluzuje troche i nie dam sie poirytowac, ale... czasem juz nie mam sił. W dzien jest lepiej, ale w nocy to ciezko tak zachowac spokoj. Amarantowy_tak jak Tysia mówi starczą 3 komplety, bo mały tez mi jakoś wybitnie niczego nie brudzil. Reszte naszykuj M w domu to w razie czego dowiezie Ci. U mnie najbardziej sprawdziły sie pajacki, więc jak miałabym teraz spakowac rzeczy dla muluszka to wzięłabym: 3 pary body, 3 pajacyki, 2 pary łapek. Czapeczek nie zakładałam, bo w szpitalu ukrop i lekarki mówily, zeby nie zakładac nawet po kąpieli. Weż rożek i kilka pieluszek tetrowych. Poza tym pampersy, chusteczki nawilzane - do wycierania maluszka i krem na odparzenia (ja miałam bepanthen). Tysia_nie zła ta twoja teściowa. Raczej z małą Ci nie zostanie - skoro tak jej płacz przeszkadza. Do mnie bym ja na jedną nockę wzięła to może by przestała mówic, ze twoja Agusia płaczliwa.
×