Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Radosna82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Radosna82

  1. Maadaa_pięknie :) Widze, ze u Ciebie pierwsze usg pokazalo tak jak u mnie roznice miedzy terminem z @ a z usg, na nastepnym usg mialam juz tylko dzien roznicy miecy usg a @. Fajsokie uczucie tak kruszynke na usg zobaczyc. Gratulecje i całuski Wiolkcia_trzymam kciuki za wysoką bete :) Leki muszą w koncu zadziałac i moze juz zadzialaly :) Kasiula_wszystko jest mozliwe, ja tam w cyklu w ktorym zaszlam nic nie wiedzialam co kiedy, skoki tempki byly zwariowane i nawet nie bylam pewna czy owulka byla, a tu dzidzia :)
  2. Maadaa_to jedyny czas w twoim zyciu kiedy mozesz bezkarnie wcinac. Na pocieszenie Ci powiem, że ja zjadłam w pracy zapiekankę, a w domu na obiad mam pizze. Także tez zdrowo...:P
  3. Jeszcze 40 min i weekend. Dziś chyba reszta dziewczynek zapracowana, bo nic nie piszą. Maadaa_dziwne z tą opieką położnej zamiast lekarza, ale tak tam jest. U nas położna to karte ciązy wypisuje, waży i mierzy ciśnienie, reszte robi lekarz. A 60 funtów to kupa kasy jak na polskie zarobiki, ale dzidzia jest najwazniejsza :)
  4. Maadaa_na to usg to idziesz do polskiego lekarza??
  5. Tak tak Amarantowy mój 11 tydzien to od 1 dnia ostatniej @ czyli 1 grudnia 2009. I na usg tez od razu wychodzi od ostatniej @. Jak sie dowiadujesz to juz 4 tyg masz za sobą. Może tobie juz 4 tydzien leci :P Nigdy nic nie wiadomo :) Wiolkcia_a jak u Ciebie? Czekam na dobra wiadomosc.
  6. Amarantowy_staram sie dbac o siebie, zeby wlasnie nie chorowac, ale na to, że mnie ktoś okaszle czy okicha to nie mam wpływu. Dzis i ja mam delikatny kaszelek. Jeszcze 1 godz 40 min. Odliczam. Potem w domku musze posprzątac, zeby juz jutro nic nie robic :) Jakieś ciasteczka bym upiekła, ale nie wiem jakie...brak pomysłów.
  7. Niestety nie moge sobie tak poprostu isc do domku, tylko musialabym odpracowywac te godziny :( Więc jak już tu jestem to siedze. Ale nie chce mi się baaarrrdzzzzzzooooo. Jeszcze 2 godz 15 min. Boje sie tylko, zeby ten bol głowy nie byl oznaką jakiegos przeziebienia.
  8. Dziewczynki juz nie daje rady tu siedziec. Głowa boli. Nic się nie chce. Zaraz tu jajo zniose... Jeść mi się chce. Żurku takiego kwaśnego z jajkiem bym zjadła....
  9. Iga_ja byłam pewna, że @ dostane. I też miałam tak, że brzuch bolał i myślałam, ze to już a tam nic...A to dzidzia była :) Oby u Ciebie też tak było. Maadaa_to daj znać co tam na usg :)
  10. Iga_a na kiedy masz termin niechcianej @? Usypiam na siedząco. Pogoda paskudna. Ratunku....
  11. Żoli_ja też mam zamiar w weeken siedziec w domku i wypoczywac. Nic mi sie nie chce. Jeszcze 5 godzin....
  12. Żoluś_kuruj się :) Herbata z miodem i cytryną ewentualnie mleko z czosnkiem. Dziewczynki już nie moge wysiedziec. A tu jeszcze 6 godzin...masakra...
  13. Amarantowy_dziś dopiero odbiore, bo wczoraj to wszystko w pośpiechu i dopiero wieczorem do domku dojechalismy. Ale to napewno płytki od Ciebie :) Co do temki to dzień przed spodziewaną @ miałam 37,3 (normalnie w fazie lutealnej ok.37,1; 37,12, czasem 36,98) i zrobiłam teścik i @ kreseczki wyszły :) Trzymam kciuki, zeby ta podwyższona tempka u Ciebie też oznaczala dzidzie :)
  14. Dzień dobry :) Jak dobrze, ze już piątek. Jeszcze 7 godz i 30 min i wolne!!! IGA_pisz jak sie sytuacja rozwija. Oleczka chyba tez miala plamienia a dzidzia w brzuszku jest :) Wiolkcia_daj znac jak u Ciebie :) :)
  15. Maadaa_ja byłam wg okresu 7 tyg i 2 dni, wg usg wyszło 6 tyg i 3 dni i była 5,5 mm kruszynka z bijacym serduszkiem i ciałko żółtkowe :) Chyba Ciamcia też tak koło 7 tyg była. Co do mamy masz racje, wszystko traktuje jako atak i zawsze bedzie robic na odwrót na złość nam. W sumie cały ten związek był przeciwko nam, a teraz już mnie całkiem dobiła. M mi wczoraj przypomiał jak po paru miesiacach znajomosci wynajeli razem mieszkanie i mama sie wyprowadzila z domu i zostawiala mnie i siostre same (bo tata sie drugi raz ozenil i mieszkal gdzie indziej). Byłam wtedy w klasie maturalnej. I chyba do dzis mam do niej zal, ze wolała "Go" od nas (swoich dzieci). Z czasem przestałysmy z siostra sie z mamą o to wykłucac, bo widziałysmy, ze to nic nie da a ona robi zupełnie na odwrót. Potem i reszta rodziny przestała już z tym walczyc. I tak zostało do teraz. :( I jak widać nawet moja ciąża nie jest w stanie tego zmienic.
  16. Maadaa_GRATULACJE!!! Zakatualizuj sie w tabelce, no i suwaczek by sie przydał :)
  17. Patka_nie jest sama, ale jak jej powiedzialam, ze nie uwazam, ze to jest dobra decyzja i nie moge sie denerwowac, wiec nie chce zeby w ogole ze mna na ten temat rozmawiala to sie wyłączyła. A osobiscie uwazam, ze prawdziwy przyjaciel to nie bedzie ci zawsze tylko przytakiwal tylko jak robisz jakas głupote to Ci mówi szczerze, ze moze to nie jest dobra decyzja. Człowiek sie troche zezłosci, ale wiadomo, ze to dla jego dobra. Jestem juz tak umęczona tą sytuacją, ze M na mnie krzyczy bo ani jesc ani spac nie moge, a wiadomo, ze to czego dzidzia teraz najbardziej potrzebuje to spokój.
  18. Ciamcia_jakby to był mąż mojej mamy to bym zrozumiała dlaczego miejsce wykupiła obok, ale to dla mnie i reszty rodziny jest obcy człowiek. Boli mnie, ze moja mama woli sie kłaść dla niego do grobu niż sie zająć tymi którzy dalej są z nią. Tym bardziej, ze decyzja o miejscu pochówku jest na zawsze a ona ja tak bez namyslu i konsultacji ze swoimi dziecmi ją podejmuje.
  19. Żoli_wczoraj na mame sie zdenerwowalam, bo poszła sobie zamówic kwatere na cmentarzu obok "Pana". "Pan" nie był z naszego miasta i jego rodzinny grób jest na pomorzu, ale mama zdecydowala, ze pochowamy go tu, bo tam sie nikt nie bedzie jego grobem opiekowal, a prawdziwym powodem jest faktycznie ta chec, zeby miec miejsce obok niego. Fakt, ze byli ze sobą pare lat, ale ja i reszta rodziny raczej tolerowalismy ten zwiazek, zeby mamie nie robic przykrosci, ale wszyscy zgodnie uwazalismy, ze nie jest to facet dla niej. W sumie pare osob w rodzinie obraził i ciagle wszystkim dogadywal, tak ze sie na mame obrazali. Więc jej decyzja nas wszystkich powalila i mnie zdecydowanie zdenerwowala!!! Nie pochwalam tego w ogóle, bo to nie był jej mąż i dla mnie takie decyzje są nieprzemyślane i głupie, ma 55 lat i napewno jeszcze kogoś spotka, a ja nie zamierzam jej i "Panu" wspólnego pomnika stawiać!!! To na tyle. Wygadałam sie i mi lepiej. Ciekawi mnie jak to u Kasiuli wyglądało, bo chyba miala ostatnio podobna sytuacje.
  20. Żoli_ja dziś do 11 tylko :) Potem do domu i na pogrzeb.
  21. Amarantowy_ciągle sobie mowilam, ze jak wezmiemy kredyt to dziecko sie pojawi (bo raz nam odmowili ze wzgledu na zbyt maly stopien zaawansowania robót) i w grudniu podpisalismy umowe kredytowa a 3 stycznia wyszedł pozytywny tescik :) Musisz wierzyc, ze się uda :)
  22. Amarantowy_będzie dobrze, musisz w to wierzyć. A dziecko napewno pojawi się w najlepszym dla Was momencie. Może to będzie już teraz :)
  23. Amarantowy_czas nie trzeba być w ciąży, żeby nakrzyczec na kogos :) Dziś mam delikatny wkurw, a własciwie od wczoraj wieroczem mam, wiec trzeba ze mna ostrożnie.
  24. Amarantowy_wczoraj dostałam awizo i dziś odbieram :) To zapewne płytki od Ciebie . A jak tam tempka dzis?
×