Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

smutna_piekna211

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez smutna_piekna211

  1. Boze jaki on jest zenujacy , napisal mi smsa: odezwe sie jutro, caluski. Nic nie odpisalam, od razu wykasowalam wiadomosc i jego numer z komorki -- to bardzo pomaga bo nie kusi aby napisac, jutro sie postram o kupienie nowej karty sim.
  2. Niebo blekitne -- masz racje to jest juz przeszlosc , musze odciac sie jak najszybciej i myslec teraz o przyszlosci. Jeszcze tyle przedemna, nie moge zmarnowac lat mojej mlodosci, boza kilka lat bede tego zalowala, ze zmarnowalam swoja mlodosc dla takiego typa. Dziekuje za rady:):):)
  3. najgorsze jest to ze on nie dostrzega tego ze tak mnie krzywdzi, dreczy psychicznie cala wine woli zwalic na mnie na to ze niby jestem dziecinna, niedojrzala i ze to ja powinnam sie zmienic i starac sie abym go nie stracila. A on w swoim przekonaniu jest idealny , dojrzaly- co za obludnik.
  4. masz racje to jest psychopata, niewazne co ja bym zrobila, moglabym stanac nawet na glowie to i tak by nie pomoglo bo on by sie robil z dnia na dzien coraz gorszy. On nie mial prawa mnie tak traktowac, tak mna pomiatac. On sie nigdy nie zmieni i ja wiem o tym doskonale. Tylko bede sama siebie pograzala bedac z nim. pozdrawiam:)
  5. A i musze obowiazkowo nad soba popracowac, zmienic sie, nie byc juz taka naiwna tylko podchodzic z lekkim dystansem , bo ja sie za szybko angazuje i moj byly zauwazyl to ze otworzylam sie za bardzo i probowal to wykorzystac. Za szybko powiedzialam slowo kocham, on pozniej manipulowal mna, bo wiedzial ze wystarczy sciemnic ze mnie kocha, teskni za mna. Powiem wam tak ze jeszcze kiedys sie maskowal a teraz nie ukrywa swojej obojetnosci, lekcewazenia, nie ma zadnych skrupulow aby napisac spadaj i juz niepisz. Nie wiem czym to jest spowodowane taka zmiana? pewnie obrosl w piora. A ja musze go olac, z tego co slyszalalam, najbardziej zaboli go obojetnosc, to ze odejde bez slowa. Bo jak zaczne uzalac sie przed nim ze jaka to ja jestem nieszczesliwa to on i tak tego nie zrozumie tylko bedzie uwazal mnie za kretynke i bedzie mial satysfakcje.
  6. Niebo blekitne- tak masz racje w dobrym momencie trafilam, bo gdybym z nim mieszkala tylko pod jednym dachem to juz bym miala utrudnione odejscie , a jeszcze jakby dzieci sie pojawily??? - to juz wogole:( Podejrzewam ze zniewolil by mnie i robil ze mna co chcial. Podejrzewam ze za kilka lat by mnie zostawil, teraz byl ze mna tylko dlatego abym spelniala jego fantazje i zachcianki, jakby pomysly by sie skonczyly to zostawilby mnie i znalazlby sobie inny "model". Chciaz nie wiadomo czy teraz nie chodzi na boki, wszystko jest mozliwe. Zmienie numer telefonu, gg, poczty, zeby nie mogl do mnie pisac. Bo jak wejde z nim w gadke to bedzie jeszcze gorzej. Bede silna i nie dam sie:):) pozdrawiam
  7. Tak masz racje ja musze to z siebie wywalic, wtedy jest mi latwiej. On jest nienormalny: potrafi najpierw mnie wyzwac, zaczac grozic ze oczerni mnie przed moimi rodzicami, znajomymi z uczelni, tak jak pisalam juz wczesniej ze poda moj numer jakims starym napalencom i beda do mnie dzwonili i jeczeli-- okropne rzeczy pisal , az mnie obrzydzenie naszlo a za minute dzwonil i czaujacym glosem jak nigdy nic pyta sie co u mnie slychac? jak wieczor mi mija? jak widzial ze nie chcialam z nim gadac i nic nie wskoral to dzwonil jeszcze raz - w koncu odebralam i uslyszalam w telefonie jeki jakiejs baby z filmu erotycznego, rzucilam od razu sluchawke a ten idiota wysylal mi pozniej usmieszki. Wylaczylam telefon, przez pewien czas nie mielismy kontaktu, pozniej przechodzilam istna katorge strasznei tesknilam , nie moglam jesc, on zaczal przepraszac, ze sie zmieni, ze mnie kocha, ze mial ciezko okres zebym zrozumiala== no i glupia wrocilam do niego, on teraz mnie tresuje- specjanie milczy, albo nie kaze mi pisac, chce mnie zdolowac, to on decyduje kiedy bedziemy pisac, rozmawiac, a jak niedaj boze napisze smsa kiedy on mi kazal niepisac to jestem wyzywana:( juz mam tego dosyc i chce to zakonczyc. Pomysl ze zmiana numeru telefonu jest bardzo dobry, nie mam na szczescie telefonu na abonament tylko na karte. Nie cce z nim wchodzic w gadki bo tylko zle na tym wychodze on bardziej manipuluje, zgrywa niewiniatko a potem msci sie na mnie swoim zachowaniem zeby mnie bardziej dobic, i po kzdym powrocie jest jeszcze gorzej.
  8. Dziekuje ci bardzo ulla35, obiecuje ze bede sie ratowala, dzis przyszedl ten dzien , kiedy powiedzialam sobie ze to koniec z nim. ja po prostu wiem ze on bedzie chcial sie ze mna spotkac teraz na dniach a ja nie chce przechodzic przez to pieklo- j a jestem taka spieta przy nim, wystraszona,nie odnosze zadnej przyjemnosci z tych spotkan:( musialam tu wejsc bo sama nie dalabym sobie rady i znowu bym mu ulegla. chce z tym walczyc.
  9. ulla35- bylam juz na tej stronce, rozwiazywalam 1 psychotest, wyszlo ze jestem kobieta ktora kocha za bardzo. Jutro jak wroce ze studiow bede miala dlugi weekend to zaczne czytac ebooki i przjrze sie dokladnie topikom. Mysle ze glownym powodem tego ze on mnie nie szanuje i traktuje przedmiotowo, jest pornografia. On bez przerwy oglada filmy pornograficzne, czasami jak sie na mnie gniewal to aby mnie zdenerwowac puszczal mi jeki z filmow przez tel, przystawial glosnik so sluchawki wtedy rzucilam sluchawka i sie rozlanczylam. On chce odgrywac te scenki, kazal mi pisac jakies opowiadania erotyczne jak niby jestem na sile bzykana, raz nazwal mnie coreczka podczas sexu:( Nie wiem co sie z nim dzieje, nie mam na niego zadnego wplywu, bije po twarzy nawet jesli sie rozesmieje, strasznie bluzni, wczoraj jak siedzielismy w samochodzie zaczal sie jak zwykle do mnie dobierac , porwal mi majtki i wyciagal tak mnie bolalo- krzyczlam z bolu, musialam rozpiac rozporek i sama je wyjac bo nie moglam wytrzymac, on tak szarpal:( to jest straszne. Boje sie znim spotykac, bo z kazdym spotkaniem jest coraz gorzej. Juz siegnelam dna i chce sie z tego wyjsc. On wogole nie widzi jak mnie rani, jak mnie niszczy, ucieka od tych tematow, jak zaczynam mowic na ten temat to patrzy w inna strone i zaslania sie tym ze musi ustawic GPS, planowac sobie droge i zbywa ze nastepnym razem pogadamy, tylko na nastepnym spotkaniu znowu nie chce gadac, i woli sie zybciej zmyc zebym nie zadawala trudnych pytan:(
  10. ulla35- tak poczytam te topiki i ebooki, musze sie z tego wyrwac, bo ja juz nie wyrabiam, on jest jak pajak okrecil mnie swoja siecia, tylko juz zaczal wpuszczac we mnie jad i on mnie unieruchamia, chodze jak w jakims transie, musialam tu wejsc , popisac z kims, bede wdzieczna za wszelkie rady, potrzebuje ich. zastanawialam sie czemu mnie to spotkalo , przeciez ja chcialam tylko kochac i byc kochana, nic wiecej. musze uciec od niego. musze odbudowac swoje zycie ja mam dopiero 21 lat, za kilka lat bym byla wrakiem.
  11. Weszlam na ten topik gdyz jestem nieszczesliwa w zwiazku , mam wrazenie ze on mnie niszczy. Opisze wam moja sytuacjje i prosze abyscie wypowiedzialy sie czy wedlug was jest to toksyczny zwiazek.???? Mam 21 lat poznalam mojego chlopaka w wieku 17 lat- to byla moja pierwsza milosc , on byl odemnie starszy o 10 lat- teraz ma 31 lat. Na poczatku bylo wspaniale, byl wrecz idealny, troszczyl sie o mnie, bardzo mi imponowal, pisal mi smski z wyrazami uczcuc, dzwonil czesto, skladal zyczenia na dzien kobiet, pamietal o moich urodzinach jak konczylam 18 lat. Wszystko bylo wspaniale do momentu kiedy sie z nim nie przespalam, po tym zauwazylam ze zmienil sie w stosunku do mnie, juz tak czesto nie przyjezdzal, umawial sie ze mna - obiecywal spotkania , ja bylam naszykowana czekalam na telefon a on nie raczyl zadzwonic i powiedziec ze nie moze sie ze mna spotkac, ale bylo normlanie na poczatku bo nie dochodzilo do klottni i szanowal mnie. Po roku znajomosci cos mu zaczelo odbijac, potrafil zerwac ze mna i wyzwac mnie od suk za to ze nie odebralam telefonu, bylam oskarzana o zdrady, straszyl mnie ze mnie zostawi- ja wtedy wybuchalam placzem i prosilam aby mnie nie zostawial, ponizal mnie do takiego stanu, ze musialam go przepraszac i blagac, wymyslal jakies kary:(:( Ile to ja nocy nie przespalam, tylko wtedy plakalam bo sie na mnie obrazil, czy nie odpisal na mojego smsa:( Myslalam z e jak bede ulegla to problemy sie skoncza, doszukiwalam winy u siebie, ale wcale nie bylo lepiej, bylo coraz gorzej. On ma jakas teraz schize na punkcie tego ze chce byc moim panem a ja musze byc wierna i ulegla suka, wykonujaca polecenia pana, jezeli sie dasam albo powiem ,,nie'' to jestem lekko bita po twarzy, jego to podnieca. Teraz ten czlowiek nie ma do mnie szacunku, wyzywa mnie od dziwek, kretynek za to ze zrobie cos nie po jego mysli. tresuje mnie jak psa, ostatnio zrobil mi awanture za to ze wyslalam mu smsa, a wczesniej prosil mnie abym nic nie pisala. Innym razem jak sie z nim zegnalam na gg, wysylalam mu buziaczki , prosilam aby trzymal sie cieplo-- on mi odpisal : spadaj i nic juz nie pisz:( Obrazilam sie na niego wylanczylam tel, probowal ze mna zlapac kontakt, pisal smsy, on jak nigdy nic pytal sie mnie co u mnie? kazal mi odbierac telefon-- nie uslyszalam do dzisiaj slowa przepraszam:( ja nie wiem co sie ze mna dzieje, nie wiem jak z tego wylezc, ja jego zostawiam a po kilku dniach wracam , on juz wie ze moze mna pomiatac jak chce a ja i tak wroce do niego-- ma mnie w garsci, gnoi mnie jak cos jest nie tak. Jest mily tylko wtedy kiedy ma do mnie przyjechac : wtedy sa teksty typu skarbie itp. Wczoraj sie z nim spotkalam, wpadl na raptem 30 minut, pomacal sie ze mna, a potem wymigl sie i pojechal sobie--bo podobno musial zrobic jakies sprawozdanie do pracy na nastepny dzien. Zabolalo mnie jak zaczal sie ze mnie nasmiewac, ze zachowuje sie jak wiesniara-- bo czasami jak cos mnie zaboli to krzycze:( Caly czas zarzuca mi ze jestem dziecinna, ze rozpier... go moj smiech:( a on podbno jest dojrzaly i powaznie myslacy o zyciu, ze czemu nie dam mu sie wychowac na suke, wtedy on mi sie odwdzieczy i zacznie ze mna chodzic na spacery i do restauracji. Ostatnio probowal wyciagac odemnie kase na hotel, teksty typu ze musze dac mu 100 zl, ja nie pracuje tak jak on, studiuje , nie jestem fabryka pieniedzy. Wczoraj chcial odemnie wyciagnac na hotel, nigdy do tej pory tak sie nie zachowywal, ja odmowilam , powiedzialam ze nie mam kasy, moze dlatego to bylo powodem ze po 30 minutach zwinal sie. On mna manipuluje, jak widzi ze chce zerwac to pisze smsy i uzywa zwrotow : kocham cie, tesknie, skarbie, kochanie itp. Ja glupia miekne na te slowa, ale ja czuje ze on mnie nie kocha, traktuje przedmiotowo, zalezy tylko mu na moi ciele, w koncu gdzie on znajdzie druga taka mloda, naiwna atrakcyjna dziewczyne:( Nie wiem jak sie z tego uwolnic, ja sie stalam osttanio bardzo nerwowa, wybuchowa,to wszystko sie odbija na mojej rodzinie, oni tak mnie kochaja a ja caly czas na nich wybucham bo cos mi nie pasuje a przy tamtym dupku siedze cicho i boje sie to zakonczyc. A jak kiedys jak z nim pisalam ze to koniec zaczal mnie straszyc , ze mnie zniszczy, ze wszystcy beda ze mnie mieli polewe, ze poda moj numer tel jakims napalonym facetom i oni do mnie beda wydzwaniac:( cala sie az trzeslam ze strachu:( Nie potrafie sama sobie z tym poradzic, juz powoli brakuje mi sil. Nie wiem co powinnam zrobic??? prosze pomozcie, doradzcie mi:(:( on mnie uzaleznil od siebie, ja kocham tego marcina ktory byl na poczatku znajomosci -- on teraz jest inny a ja glupia sie ludze ze bedzie tak jak dawniej. im dluzej w tym siedze tym trudniej jest mi z tym skonczyc.
×