Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

***Nika***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ***Nika***

  1. a odnośnie ludzkiego dziwienia sie to nalezy to wszystko olać i tyle. U nas też wszyscy sie dziwili, ze duza roznica wieku (8 lat), po ślubie dziwili sie ze nie ma dziecka (slyszalam tez glosy, że jestem taka niedobra, że pewnie w ogole nie chce dziecka - bzdura) a teraz dziwili sie ze w nowym miescie, malo ludzi znamy, rodzice ponad 500km od Wrocławia, maz ma czesto delegacje a ja jestem w ciazy. Wiec zawsze komus cos nie pasuje, ale rozwiazanie jest jedno - olewka na maxa :):):):):):):):):) aaa teraz dziwia sie dlaczego takie a nie inne imie :D
  2. Zuzia==> mnie brzuch nie boli, tylko jest twardy. A jak uciskam twarde miejsce to czuje jakbym miala pełny pecherz. Ale jak gin mowi ze nic sie nie dzieje, to wierze ze jest ok. Pije trampki==> my mieszkamy z drugiej strony Wr wiec chyba poszukamy zegoś bliżej. Wczoraj pytalam mojej gin o szpital i poleciła szpital na Dyrekcyjnej i na Brochowie (pod wzgledem dobrych specjalstów) i na Kamienskiego (ale tu bardziej pod wzgledem sanitarnym). Tak wiec teraz sama nie wiem ktory wybrac... My z moim T jesteśmy 1,5 roku po ślubie, ale planowo dzidziuś miał się urodzić pod koniec 2010. Ale plany planami a dzidziuś bedzie na maj :)
  3. p.s. my tez mamy ochote uczeszczac do szkoly rodzenia, tylko totalnie nie mam pojecia gdzie i kiedy.... Pije Trampki ===> myslalas juz o szkole rodzenia ? masz jakas na oku?
  4. hey Dziewczynki ! nie było mne kilka dni na necie a tu tyle czytania i takie rzeczy sie dzieja... pomarancza widze ze dala sobie na wstrzymanie z pouczanim innych, choc fakt jest faktem ze u mnie w klasie tez bylo 5 Kaś i Ań :) Co do imienia Kubuś i Jaś to strasznie sie smiałam, bo mąż wymyślił, że jak bedzie chłopczyk to damy mu "Jakub Jan" he he a przecież mój mąż nie sprawdza popularności imion :-)) dziewczyny z zagrożoną ciążą - najgorsze co może być to ciągłe nakrecanie się i dołowanie z byle powodu. Też mam dni jak ostatnio, że stalam w markecie przed wodami mineralnymi i prawie sie poplakalam, bo nie bylo "mojej ulubionej" a potem nie moglam sobie poradzic z wlozeniem zgrzewki do wozka. ale nie ma co przesadzac i się nakrecać. Pije trampki ===> na 99% bede rodzic we Wrocławiu, pewnie tez na Kamienskiego. Szkoda ze moja pani gin nie pracuje w szpitalu, bo fajna z niej babka :-)
  5. hey dziewczynki :) wchodze na forum i nie wierze - mysle: w ciagu jednego dnia tyle nowych stron do czytania a nie bylo mnie zaledwie od wczoraj... a tu same tabelki :)))))) co prawda za kazdym razem nie czytam tabelek, ale jak moja poprzedniczka lubie czasem zobaczyc na kiedy macie termin i ile macie lat, bo tak łatwiej jest przyporzadkować sobie nik, miasto, wiek i co dana osoba pisze. jak sie komus cos nie podoba to nikt nikogo nie zmusza do czytania naszego forum. ogolnie u mnie procz twardniejacego brzucha to jest ok.
  6. u mnie zabawa sylwestrowa trwała do 3 w towarzystwie 5 par z czego wszystkie kobietki byly niepijące (2 w ciązy, 2 karmiące i 1 na lekach i pani domu abstynentka). Po imprezie stwierdziłam - nie ma co przesadzać i za bardzo sie stresować. np. jedna dziewczyna, która karmiła 6 miesiecznego chłopczyka praktycznie nic nie jadła bo wszystko jest niezdrowe - zaczynając od pomidora a kończąc na winogronach ! druga zas, karmiąc 8 tyg dziecko (mając męża i teściową lekarzy) jadła praktycznie wszystko (bez smazonych czy sushi). I pytanie, która ma lepsze podejscie do karmienia, wychowywania itd? p.s. ale procz wykładów dziewczyny niejedzącej na temat jakie kursy, szoly rodzenia i porady laktacyjne powinnam przejsc i czego nie jesc/nie pic, to imprezka byla baaaardzo udana :-)))))))
  7. hey, hey hey Majóweczki :-))) SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !!! ŻEBY NASZE BOBASKI BYŁY ZDROWE I MAŁO PŁAKAŁY W NOCY :-) !!! Witam wszystkie nowe majówki, fajnie, że jest nas tak dużo :-) u mnie również wystepują/występowały bóle, ale gin powiedział ze dopiero przy silnych bólach jak przy okresie mamy powód do zmartwień. Nie czytajcie wszystkich news znalezionych na necie bo można osiwieć a dodatkowo wkręcić sobie dolegliwość.
  8. my również życzymy zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia, dużo radości, pyszności i uśmiechu. Niech Bąble bąblują i dają znać o sobie :) buziaczki B.&B. :)
  9. oj, chyba przygotowania świąteczne idą pełną parą, bo coraz rzadziej zaglądacie na forum. Ale dobrze, nam też należy się odpoczynek :) ja własnie zabieram się za robienie pasztecików :) milego dnia
  10. Niezapominajka 1101 a jaką masz wade wzroku? Ja też mam taki problem, że od początku ciąży wzrok poleciał mi o -1 i -0,5 dioptri. Badania miałam robione w listopadzie, kolejne mam na polowe stycznia i mam nadzieje ze już mi się wada nie powiekszy. Poprzednio od 3 lat wada stała mi w miejscu i myślałam że tak już zostanie....
  11. hey Dziewczynki, Godzinę temu dotarłam do domu rodzinnego ale podróż miałam taka, ze myslalam ze umrę. Dosłownie to zamarzne. Ale zaczne od początku... Mieszkam we Wrocławiu i chciałam wczeszniej pojechać do domu rodzinnego na Swieta nie czekając na męża, więc byłam skazana na komunikację pkp/pks. Podróż była zaplanowana na piątek, pociągiem z Wr do Krakowa, a potem autobusem, ale w czwartek wieczorem coś mnie naszło i stwierdziłam nie jade w piatek tylko mąż mnie odwiezie do Krakowa w weekend a potem planowo pojade. I jestem wdzięczna mojej intuicji bo jak wiecie w piątek pociągi były opóźnione ok. 5h !!! dzięki Bogu, dojechaliśmy do Krakowa autkiem, potem zakupy, znajomi itd a dzis dalsza częsc podrozy. Wsiadam do busika pozytywnie nastawiona, ale po 10 min wiedziałam ze bedzie ciezko... Bus chyba miał 20 lat, rozklekotany, nieszczelne szyby, nie wiem czy w ogóle bylo wlączone ogrzewanie, bo zaczely mi zamarzac stopy a siedziałam opatulona w szale i w czapce... koszmar. A do tego wszystkiego kierowca jechał jakby chiał się pożegnać z tym światem. Ja nie dość ze przemarznięta to zestresowana przez 4,5h siedziałam i zastanawiałam się czy dojedziemy. Masakra. Mam nadzieje ze po dniu dzisiejszym nie będe chora (dziewczyna w busie tak kichała i kaszlała ze az nie wytrzymałam i porosiłam zeby zakrywała buzie jak to robi, choć dla niej to pewnie bez znaczenia ile os zarazi buuuu :-/ koszmar. Brzuch mam twardy jak jabłko i tylko mam nadzieje ze Bąblowi nic nie będzie. eh... To nie był mój najszczesliwszy dzień...
  12. hmm, ale ogólnie nie czułaś się "złą przyszłą matką", czy nie dawali Ci ludzie odczuć, że nie powinno Cie tam być? tylko Ty po jakims czasie czułaś się zmęczona, co potrafie sobie wyobrazić (u mnie nawet po wyjsciu na zakupy musze odpocząć, gdzie wczesniej latałam cały dzień bez przerwy) ja tez nie mówie o siedzeniu do rana w knajpie, tylko o wieczorne wyjscie jak to się mówi "na kilka piwek" - my oczywiscie soczki :))))
  13. hey, Super, że już wiecie kogo macie w brzuszku. Ja mam dopiero usg polowkowe 18 stycznia. Wczesniej jeszcze pojde do mojej prowadzacej gin. na wizyte, ale ona jest bardzo oszczedna w mówieniu o płci... Ale Wam fajnie jak macie płytki z dzidziusiem to możecie pokazać rodzince na Święta :-) my bedziemy pokazywać fotki z usg :) Dziewczyny, tak mnie coś zastanawia, chodzicie czasami do knajp gdzie sie pali? Wiem, że nie powinno się przebywać w towarzystwie palaczy itd., ale hmm... czy nie sądzicie że takie wyjscie do knajpki, spotkanie sie ze znajomymi ma tez wplyw na polepszenie naszego nastroju? chyba lepiej cos robic niz tylko siedziec w domu i jesc w czasie swiat :) A pytam, bo wczraj w rozmowie z kolezanka na temat wyjscia do knajpy, czulam sie jak najgorsza os na swiecie, bo chce wyjsc do knajpy. nie wiem, wydaje mi sie ze ona troche przesadza. No chyba ze ja przesadzam. Dlatego Was pytam: co sądzicie ?
  14. Dressmaker==> katar jest niby normalny w ciąży, bo to oczywiście wina hormonów, ale w Twojej sytuacji to nie wiem czy domowe sposoby sa najlepsze i najskuteczniejsze... Moze któraś z Majówek miała takie przeziebienie i wie jak sobie z nim radzic??? Misia===> Ja też będę uczyć Bąbla jazdy na deseczce, choć do tego czasu musi minąć kilka dobrych lat... No i pewnie Tata będzie chciał przekonać Bąbla, że narty są fajniejsze :) hi hi zresztą wszystkie sporty zimowe są fajne :):):)
  15. właśnie odnośnie pracy/ciąży początkowo strasznie sie przejmowałam, zresztą jak zrobiłam test i wyszły dwie kreski to musiałam sprawdzić czy to prawda u gin, bo nie mogłam uwierzyć. "Jak to?, ale nie teraz, przecież to za wcześnie, jestem za młoda, musze mieć super pracę, awans, przecież jak ja mam być matką skoro jestem taka niematczyna, przecież matki są spięte, zestresowane, wszystkim się przejmują, a ja? ja jestem za szalona, niecierpliwa, mam durne pomysły - jak ja mam miec dziecko?!?!" he he a teraz .... ostoja spokoju, cierpliwa, prawie nie krzycze i gotuje obiadki i ścieram kurze !!! :-) he he teraz ciesze się że jestem w ciąży... OlciaCK ==> My sobie odbijemy, odbijemy :)
  16. Pije trampki==> nestety siedze w domu. Sa tego plusy i minusy. Everlast !!!! we Wrocławiu WRESZCIE spadł śnieg !!! aż mi się zrobiło miło i przyjemnie (oczywiście jak nie trzeba z domu wychodzić ;) ) Strasznie lubie zimę i niestety az mam łezkę w oku jak pomyśle, że tej zimy nie po jeżdże na desce :( Zresztą pochodzę z Bieszczad i tam zawsze było dużo śniegu, a tu we Wrocławiu malusio... A właśnie taki miał być plan, że po zimie zaczynamy "robić" dzidziusia, tak żeby jeszcze się wyszaleć na stoku :) a tu bobas się pojawił i plany zostały pozmieniane. Choć przyznam że brakuje mi takiego szaleństwa, imprezek, dobrego winka no i grzańca w zimie.... aaale, odbijemy sobie za rok. Tak już sobie myślałam, że na zime bobas będzie miał 6/7 m-cy, jak jeszcze będziemy karmić naturalnie, to już rzadziej albo będzie już jeść "słoiczki" więc będzie mozna zostawić z babcia/niania :) taki sobie sprytny plan wymyśliłam :) P.S. Które podzielają moją pasję związaną z białym szaleństwem ???
  17. Marakuja, niestety nic nie mogę zrobić, bo wcześnej miałam umowę o dzieło. A od października miałam mieć umowę na czas niokreślony (tak było wcześniej ustalane). Firma zachowała się niefajnie, bo choć umawialiśmy się na miesiczne wypowiedzenie (niestety byłam tak głupia że nie poprosiłam o zapisanie tego w umowie), to zostałam poinformowana w czwartek, że od poniedziałku nie pracuje (a ja naiwna stosowałam się do tej zasady i jak miałam zaproszenie na rozmowy rekrutacyjne, to mówiłm wprost, że mogę zacząć nową pracę dopiero za miesiąc). Dałam się zrobić na szaro, bo za bardzo uwierzyłam w ludzką uczciwość. No cóż, każdy uczy się na błędach...
  18. Lorena 86 nie przejmuj się, u mnie też była wpadka. Planowaliśmy zacząć się starać w 2010r. W sumie dopiero co skończyłam studia, znalazłam pracę, miałam dostać umowę na czas nieokreślony i podwyżkę. Nagle okazało się, że podwyżki nie dostanę, wiec stwierdziłam, że znajdę inną pracę (nadal pracując w poprzedniej), dwa tyg. później dowiedziałam się o ciąży (wiec poszukiwania nowej pracy nie miały sensu) a dwa tyg po tym jak dowiedziałam się o ciąży nie dość że nie przedłużyli mi umowy to mnie zwolnili. Tak więc zostałam bez pracy a tak żeby było jeszcze zabawniej, to jakiś czas temu przeprowadzilismy się do Wrocławia (wczesniej mieszkalam w Krakowie) wiec zostałam i bez pracy i bez znajomych. Życie nie zawsze jest takie jak sobie zaplanujemy...ale cóż... możemy albo marudzić jak nam jest źle albo możemy to zaakceptować i fajnie przeżyć życie.
  19. Everlast ja to najbardziej się ciesze z piersi ! wreszcie mam cycki takie jakie zawsze chciałam mieć ........ uwaga....... 70D !!!!!!!!!! he he he Są fajne, jędrne, już nie są "niedotykalskie" jak w pierwszych miesiącach i wszystko byłoby fajnie gdyby nie fakt że mam zakaz sexu, więc dotykane są głównie przez swoją właścicielke :-D Z waga stabilnie, jak w pierwszym miesiącu 2 kg przytyłam tak już zostało. I dobrze. Ciesze się że brzuszek mi rośnie, bo Wasze są już takie ciążowe a mój był taki malutki (ostatnio caly wieczor mąż musiał mnie pocieszać bo złapałam doła z powodu małego brzuszka :) ) ale już Was gonie :)
  20. Agnes, mnie też plecki bolą i niestety to też normalne w ciązy. Tak na marginesie, to strasznie dużo tych dolegliwości ciążowych. Pytałam gin i powiedziała, że najlepiej poprosić partnera, żeby leciutko wymasował plecy i dobrze też robią ćwiczenia fizyczne. do spania Majóweczki :-)
  21. Dziewczyny sory za ten spam, ale caly czas mi sie strona wyłączała (brak odpowiedzi). buzi, buzi
  22. buuuu ja się opisałam i mi się skasowało ;-/ a pisałam, że byłam dziś u gin i dzidzius mi pomachał rączką i chciałabym mieć takie swoje prywatne usg, żeby podgldać bobaska :):):):):):):):):):) w brzuszku bobasowi mieszka się dobrze i tylko czasami daje znać mamusi, że się bawi, albo puszcza bulki... a może nasze dzidziusie mają gazy i dlatego tak bulgoczą w brzuszkach!!! :):):):):) ogólnie dzień był w miare udany, prócz tego, że się zezłościłam na swojego, bo na siłę chciał mi wmówić swoje zdanie jednocześnie nie słuchając mojego. Dla niego to bbyły zarty a ja myślałam że wyjde z siebie albo go udusze. hmm... dziwny facet. Ale już wie co mnie rusza i jak ja sie do niego nie odzywam to on zaczyna rozmawiac z brzuchem i tłumaczyć dzidziusiowi rożne swoje mądrości... ja zaczynam sie smiac i nici z mojego obrazania. Ale ogólnie oki - doki wiec bardzo mnie to cieszy :)
  23. buuuu ja się spisałam i mi się skasowało ;-/ a pisałam, że byłam dziś u gin i dzidzius mi pomachał rączką i chciałabym mieć takie swoje prywatne usg, żeby podgldać bobaska :):):):):):):):):):) w brzuszku bobasowi mieszka się dobrze i tylko czasami daje znać mamusi, że się bawi, albo puszcza bulki... a może nasze dzidziusie mają gazy i dlatego tak bulgoczą w brzuszkach!!! :):):):):) ogólnie dzień był w miare udany, prócz tego, że się zezłościłam na swojego, bo na siłę chciał mi wmówić swoje zdanie jednocześnie nie słuchając mojego. Dla niego to bbyły zarty a ja myślałam że wyjde z siebie albo go udusze. hmm... dziwny facet. Ale już wie co mnie rusza i jak ja sie do niego nie odzywam to on zaczyna rozmawiac z brzuchem i tłumaczyć dzidziusiowi rożne swoje mądrości... ja zaczynam sie smiac i nici z mojego obrazania. Ale ogólnie oki - doki wiec bardzo mnie to cieszy :)
  24. buuuu ja się spisałam i mi się skasowało ;-/ a pisałam, że byłam dziś u gin i dzidzius mi pomachał rączką i chciałabym mieć takie swoje prywatne usg, żeby podgldać bobaska :):):):):):):):):):) w brzuszku bobasowi mieszka się dobrze i tylko czasami daje znać mamusi, że się bawi, albo puszcza bulki... a może nasze dzidziusie mają gazy i dlatego tak bulgoczą w brzuszkach!!! :):):):):) ogólnie dzień był w miare udany, prócz tego, że się zezłościłam na swojego, bo na siłę chciał mi wmówić swoje zdanie jednocześnie nie słuchając mojego. Dla niego to bbyły zarty a ja myślałam że wyjde z siebie albo go udusze. hmm... dziwny facet. Ale już wie co mnie rusza i jak ja sie do niego nie odzywam to on zaczyna rozmawiac z brzuchem i tłumaczyć dzidziusiowi rożne swoje mądrości... ja zaczynam sie smiac i nici z mojego obrazania. Ale ogólnie oki - doki wiec bardzo mnie to cieszy :)
  25. buuuu ja się opisałam i mi się skasowało ;-/ a pisałam, że byłam dziś u gin i dzidzius mi pomachał rączką i chciałabym mieć takie swoje prywatne usg, żeby podgldać bobaska :):):):):):):):):):) w brzuszku bobasowi mieszka się dobrze i tylko czasami daje znać mamusi, że się bawi, albo puszcza bulki... a może nasze dzidziusie mają gazy i dlatego tak bulgoczą w brzuszkach!!! :):):):):) ogólnie dzień był w miare udany, prócz tego, że się zezłościłam na swojego, bo na siłę chciał mi wmówić swoje zdanie jednocześnie nie słuchając mojego. Dla niego to bbyły zarty a ja myślałam że wyjde z siebie albo go udusze. hmm... dziwny facet. Ale już wie co mnie rusza i jak ja sie do niego nie odzywam to on zaczyna rozmawiac z brzuchem i tłumaczyć dzidziusiowi rożne swoje mądrości... ja zaczynam sie smiac i nici z mojego obrazania. Ale ogólnie oki - doki wiec bardzo mnie to cieszy :)
×