Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anna19810

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anna19810

  1. Ja sie zastanawiam co to za ludzie idą do takiej naciągaczej pracy. Przyjdą, nakłamią, oszukają, wykorzystają czyjąś niewiedzę i zaufanie do ludzi i co??? ida spokojnie do obiad do domu?? Margaret napisz koniecznie jak to rozwiązałyście. moja teściowa tez kiedyś przeszła do innej sieci bo jej facet obiecywał złote góry i praktycznie wszystko za darmo.gorzko sie rozczarowała jak przyszedł rachunek bo nie wysłał do tp rozwiazania umowy tak jak mówił wiec przyszły dwa abonamenty do zapłacenia i do tego oczywiście rozmowy. dopiero po tym teściowa poszła po rozum do głowy...przecież nikt nie da nic za darmo... Ajjj z naciągaczami.... a co robicie dzis na obiadek bo ja kompletnie nie mam pomysłu....i chęci do robienia....:-( pogoda jest paskudna i chyba wszystkim się udziela ;-( pozdrawiam serdecznie
  2. To czekam wieczorkien i opijemy tą moją obronę ;-)) Margaret to masz dziś co robić,,,:-) Ja zrobiłam pranie i musze rozwiesić w domu bo pogoda jest paskudna i nie ma szans wysuszyć na dworze. Ja chce znowu lato...albo chociaz taka pogode jak była pare dni temu...nie za goraco nie zimno.super a nie takie zimno i wiatry brrrr
  3. cześć oo jak fajnie, zesie dziewczyny odezwałyście bo troche pusto zaczynało się robić :-(( Ewa jaki kierunek studiujesz? Ja pedagogikę. Margaret stawiam winko ;-))) może być. ja już pare lampek wypiłam pod ta magisterkę ale maz rozumie ze taka okazja jest tylko raz wiec on przejął opieke naddziećmi hihi pozdrawiam mamcie ;-)
  4. cześć natalia czym sie zajmujesz na codzień? ja wychowuje dwójkę szkrabów, Adi ma 3 latka a Lena 4 miesiące :-) Nie pracuje, jestem w domu. A dziś OBRONIŁAM PRACĘ MAGISTERSKĄ !!!!!!! HURRRRRRAAA :-) Nawet niw iecie jak się cieszę że mam to za sobą. pozdrawiam wsie ;-)
  5. O kurcze 8 kilo?? no to ładna kluseczka. Ja dzis byłam z małą na szczepieniu i waży 6900 kg. Wszystko jest w porządku to najważniejsze. Jaka pogoda jest u Was? bo u mnie wiało dzisiaj jak nie wiem. Wczoraj znowu deszcz padał i nie wiadomo co robić z Adim w domu bo się nudzi. Już wszystko leci...czytanie książeczek, ciastolina, farbki....ale żeby on jeszcze umiał usiedzieć choć 5 min. przy jednym zajęciu ;-) pozdrawiam wszystkie mamcie :-) :-) może jeszcze oprócz mnie i Kasbak któraś tu jeszcze zagląda ;-)
  6. cześć Kasbak nie przejmuj się, też czasami wysiadam przy moich maluchach. Lenka jest grzeczna dużo śpi ale Adi zawsze był ruchliwy, nie usiedzi w jednym miejscu długo, stale trzeba mu jakoś czas organizować bo najgorzej jak zaczyna się nudzić;-) Najgorzej jak bedzie zima, jest nauczony prawie cały dzień na podwórku się bawić i już teraz jak pada to ciężko mu wytrzymać w domu. Nie karmię już niestety piersią. POpękały mi strasznie brodawki ale starałam się jakoś wyleczyć, tony maści, wietrzenie i różne różniaste sposoby. jeszcze dwa tygodnie odciągałam pokarm ale jak już zaczęło mi ropieć to sama lekarka która zazwyczaj jest wielką zwolenniczka naturalnego karmienia doradziła mi żeby odstawić małą, żeby jej nie zaszkodzić. no i było po. a Ty karmisz? A śpi Ci Hania w nocy? Lena spi jak susełek, jest niesamowita pod tym względem. Całkowite przeciwieństwo Adriana ;-) A co u reszty dziewczyn? Odezwijcie się coś! :-) pozdrowienia
  7. witam wróciłam po kłopotach z internetem :-( co u was? u nas czas leci , Adi skończył 3 latka a Lena zaraz skończy 4 miesiące, szok. poza tym kończę pracę mgr więc mam czasu jak na lekarstwo.10 września mam oddać całość a 27go bede się bronic. Trzymajcie kciuki i piszcie co u was pozdrawiam
  8. Cześć dziewczyny Wpadłam na chwilke bo dawno mnie nie było. u mnie czas leci niemiłosiernie, nie miałam czasu nawet zajrzeć do Was, opieka nad małą i Adim pochłania bez reszty. Teraz w niedziele jeszcze chrzciliśmy Lenę. Mała przespała cała mszę super. Za to Adi rozśmieszał księdza na każdym kroku :-)) W pewnym momencie, jak Adi prawie wyrwał tacę z datkami kościelnemu to myśleliśmy że ksiądz za ołtarzem nie wytrzyma i parsknie śmiechem. Także chrziny były w wersji na wesoło. Kasbak Lena jak miała 2 tygodnie to już była cięższa o prawie kilogram a teraz napewno waży ponad 4,5 kg. Noce mi od poczatku całe przesypia.Nawet za bardzo nie chce jeść a przecież powinna. Za to w dzień najchętniej cały czas byłaby na rękach co wiadomo ze jest nie realne jeśli chcę coś jeszcze zrobić wiec zaraz płacze jaj ja odkładam. Takze ciężko mi w ciągu dnia a Adrian tez potrzebuje zainteresowania i opieki. Supermama nie pisz nam o takich pychotkach że robisz bo aż mnie skręca z chęci spałaszowania takich pierożków. hihi pozdrawiam wszystkie mamuśki
  9. Witam Co u Was nowego? Jaka pogoda? Bo u nas słonecznie i nawet ciepło. Mały już dawno buszuje na podwórku a ja zaraz pakuje małą w wózek i też idziemy na spacerek.Trzeba wykorzystać pogodę. Poza tym musze wyść troche z domu bo mam nerwa od wczoraj jak nie wiem. Daliśmy samochód do mechanika, miał naprawić parę DROBNYCH usterek- jak to określił..... Wczoraj zadzwonił i powiedział ze auto jest do odbioru....i koszt naprawy tych DROBNYCH usterek to 1100zł!!! Wiecie co? Ręce mi opadły. W przyszłym tygodniu chrzcimy Lenkę, chcieliśmy zaprosić trochę rodzinki przy okazji zrobić małe spotkanie rodzinne al nie ma szans, trzeba zrobić mniejsze bo trzeba samochód spłacić. I jak tu sobie cokolwiek zaplanować?? A jak ,,brzuszki" się czują? Kasbak jak Twoja Hania? Wszystko w porzadku? pozdrawiam wszystkie
  10. hej dziewczyny byłam poczytałam i nadrobiłam zaległości, wiem już co u was nowego:-) u nas ok.Mała w ciągu 2 tyg. przybrała 800 gram. Rośnie jak na drożdżach. Teraz waży całe 4100 hehe. Ale coś za coś, cały czas wisi na mnie, tzn. je. Ja co chwilę jem i piję żeby mieć pokarm ale Lenka wszystko wyciąga. A tak poza tym to przygotowujemy się do chrzcin za 2 tyg. Szybko robimy bo później może mężulka nie być a i mój brat - chrzestny małej przyjeżdż w tym terminie z Niemiec a później długo długo go znowu nie będzie. Sylwia wielkie gratulacje. Ciąża to wspaniały okres i jaka nagroda na koniec:-) Dbaj o siebie i swoje maleństwo. Pozdrawiam wszystkie mamusie buziaki
  11. Witam Faktycznie mam dużo mniej czasu Zeby tu zaglądać odkąd mała się urodziła ale obiecuje że będę :-) Mala jest cudowna, odpukać tylko je i śpi. Fakt że czasami je co chwilę i ja nie mam chwilki dla siebie ale trudno się mówi:-) Adrian dalej za małą świata nie widzi, kto nie przyjedzie to chwali się ,,to jest moja dzidzia, na imię ma Lenka" hehe. Ale zazdrosny chwilami chyba też jest bo wystarczy że za bardzo skupią się wszyscy na małej to zaraz trzaska zabawkami czy stuka próbując na siebie zwrócić uwagę ale nie jest ogólnie źle. Bobasekm a Ty na kiedy masz termin? Kasbak a Ty jak sobie dajesz radę?Jak Nadia reaguje na nową osóbkę w domu? Pozdrawiam wszystkie dziewczyny paaaa
  12. Witam :-) JA JUŻ TEŻ PO!!!!! 25.05.2010 o godzinie 7.33 urodziłam śliczną córeczkę Lenkę. Mała jest zdrowiutka i piękniutka. 3570 kg i 55cm. :-) Prezent na Dzień Matki dostałam dzień przed :-) Kasbak gratulacje!!! Mamy już obie poród z głowy i pozostało nam się cieszyć się swoimi dzieciaczkami. Adrian też fajnie przyjął siostrzyczkę. Póki co nie jest zazdrosny o nią czy obojętny. Tylko Mała zakwili i już jest przy niej i krzyczy na mnie że ,,dzidzia płacze". Spóźnione ale szczere życzenia dla wszystkich mamusiek z okazji naszego święta. Buziaki paaaaa
  13. Witam Bobasekm ja nadal w dwupaku...a na dzisiaj mam termin :-/ Jutro mam wizytę u mojej lekarki zobaczymy co mi powie. Ale mam już nerwa bo te czekanie mnie wykańcza. PIszcie co tam u Was bo znowu cisza. Jak pogoda? Nie pozalewało Was?? U nas nie, tylko pada co chwile. Teraz też leje, straszna jest ta pogoda. Mam ndzieje że u Was spokojnie Pozdrawiam wszystkie i stawiam kawę zbożową bo ja zaraz ide zrobic. paaaa
  14. Cześć A co tu dzisiaj taka cisza??? Kasbak wszystkiego najlepszego dla Nadii z okazji urodzinek!!!!
  15. Cześć dziewczyny to znowu ja :-) Dzięki za rady odnośnie żywienia się podczas karmienia dziecka. Napewno skorzystam. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej z tym karmieniem. Adiego karmiłam tylko 6 tyg. Zrobiłam błąd bo nauczyłam go zasypiać przy karmieniu i jak tylko próbowałam skończyć to on budził się i niesamowicie płakał. Praktycznie cały czas wisiał na piersi, że się tak brzydko wyraże. W nocy było to samo, prawie nie spałam.Byłam okrutnie zmęczona a do tego te poranione brodawki. Ale żeby chociaż wokoło było jakieś wsparcie...ale nic. Kto nie przychodził to pierwsze co, to że napewno mam słaby pokarm, że dziecko się nie najada dlatego wiecznie płacze bo jest głodne itd. szkoda gadać. Chciałam bardzo karmić ale wbili mi do głowy albo może ja sobie dałam wbić że lepiej będzie dla małego jak przejde na butelkę. W końcu się poddałam i bardzo szybko żałowałam. Mam nadzieję, że teraz będe mądrzejsza. Aga to faktycznie nieciekawa masz sytuację. Ja znowusz się najbardziej martwie , że mój mąż jak jest dłużej w domu zaczyna mnie poprostu drzaźnić. Kocham go i nie wyobrażąm sobie życia bez niego ale tak się już nauczyliśmy życia osobno, że jak jesteśmy razem to dobrze jest góra 3 dni. Ja mam już swoje rytuały, siedzę przed komp. ile chce albo ile mi mały da, wieczorem idę spać o której chce, jem to na co mam ochotę a tu jak się pojawi w domu to już mnie denerwuje. I widzę że on też nie może się odnaleźć. Czasami się kłócimy ale najczęściej o takie pierdoły że tak naprawdę szkoda czasu na to ale cóż. Kasbak a Ty jak? Jak mała? nie szykuje się na świat? MI dzisiaj dość często brzuch się napinał ale tak nieregularnie i bezboleśnie. Co wieczór mam nadzieje że w nocy odejdą mi wody i pojadę do szpitala hehe. Lekarka kazała mi jak najszybciej jechać do szpitala bo po ściągnięciu tego krążka podtrzymującego okazało się, że mam rozwarcie na 3,5 cm i postraszyła mnie, że reszta szybko może pójść. W sumie z Adim też miałam rozwarcie dużo wczesniej na 3-4cm i urodziłam w 4,5 godziny. Ok porozpisywałam się, kończę i ide spać. Do jutra paaaaa
  16. Witam :-) Właśnie mały zasnął, obiad mam podszykowany tylko jak wstanie to skończę żeby synuś miał cieplutki :-) i mam czas na herbatkę i czekoladkę oraz wpis na forum. Wam też oczywiście stawiam na stoliku :-) częstujcie się ;-) Pogoda dalej byle jaka ale przynajmniej u nas nie ma jako takiego zagrożenia powodzią, tylko wprowadzili w powiecie stan wyjątkowy czy zagrożenia...jakoś tak ;-) Ale jak oglądam wiadomości to aż ciarki przechodzą, biedni Ci ludzie co im domy pozalewało, całe dobytki. Bobasekm a jak u Ciebie sytuacja z wodą? lepiej? Macie może jakieś sprawdzone przepisy na jedzonko dla kobiet karmiących?? Hihi jeszcze nie urodziłam a już o jedzeniu po myślę... :-) Chciałabym bardzo karmić naturalnie ale z Adim udało mi się tylko 6 tyg. Nie pamiętam już co ja wtedy jadłam...ale pamiętam że prawie wszystko było na początku nieodpowiednie a ja umierałam z głodu bo ogólnie to jestem łakomczuchem i raczej nie ograniczam się z jedzeniem a nadwagi też nigdy nie miałam :-) :-) Pozdrawiam wszystkie buziaki
  17. Witajcie ponownie :-) Może uda nam się ponownie rozkręcić to forum ;-) Bobasekm mam nadzieje kurczę że ta woda was ominie. Straszne to jest bo to jest żywioł i człowiek jest taki malutki wobec tego. Ja też brałam Luteinę i to od 18 tygodnia ciąży do zeszłego tygodnia.Później doszedł mi jeszcze na jakiś czas Fenoterol ale luteinę brałam przez ponad połowę ciązy. Uważąj na siebie i oszczędzaj się. Wiem że to się tak łatwo mówi ale wierz mi wiem co mówię...:-)) Kasbak ale byś zrobiła prezent Nadii na urodzinki.!!Poprostu bombowy. Dwie córeczki w różnym wieku obchodziłyby tego samego dnia urodzinki. Super. To co jutro już zaczynasz myć okna, odkurzac myć podłogi na klęczkach hihi żeby poród przyspieszyć? :-) Aga 82 wczoraj byłam z moim synkiem u naszej Pani pediatry i najprawdopodobniej na jesien mały będzie miał robione testy. Od jakiegoś czasu ciągle się smarka ale nie ma jakichś objawów grypowych czy przęziębieniowych. Ciągle też oczy przeciera i nosek. Jak się go pytam czy go boli to mówi że nie ale mówi że swędzi. Więc pani doktor stwierdziła że najlepiej będzie zrobić testy. A w ogrodzie mamy pełno świerków, sosen, akacje, wierzby wszystko co pyli i może uczulać. Męża masz tylko na weekendy...??? Skądś to znam.... mój też wyjeżdzą. Praktycznie od początku naszej znajomości wyjeżdząl za granicę ale wtedy nie było go po 5-6 tygodni a teraz zjeżdża co weekend. Tylko u nas jest trochę inaczej bo Twój od 2 lat wyjeżdża i to jest trochę gorzej bo musieliście się przywyczaić do nowej sytuacji amy cały czas praktycznie z nielicznymi wyjątkami jestesmy osobno. Ja się nieraz śmieję że teraz byśmy musieli po 10 latach znajomości w tym 4 latach małżeństwa nauczyć się byż razem. Też praktycznie sama wychowuje dziecko, bo jak można nazwać wychowywaniem przez mojego męza skoro jest gościem w domu i czasami już mam tak serdecznie dość no ale narazie nie ma innej możliwości. Trzymajcie się ciepło i zapraszam rano na kawkę oczywiście zbożówkę dla ciężarnych a zwykłą dla nie ciężarnych :-) ;-) i mam nadzieje ze wyjdzie nam w końcu słoneczko i przestanie padać paaaaaaaaaa
  18. cześć dziewczyny Dawno nie byłam tu u Was i dzisiaj zaglądnęłam i same postty, że topik upada więc po raz kolejny spróbuje się włączyć może będzie lepiej:-) Jakiś czas temu napisałam parę razy ale odpowiedziała mi cisza więc dałam sobie spokój. Ja już Kasbak też się stresuje bo czekam jak na szpilkach na TEN DZIEŃ. niby termin mam na 24 maja ale od stycznia straszą mnie wcześniejszym porodem, a tu cisza. Nabrałam się tyle tabletek na podtrzymanie, szpital, leżenie żeby tylko jak najdłużej przetrzymać i udało się a teraz czekanie aż się zacznie. Też mam nadzieję, że drugi poród będzie szybszy i łatwiejszy ale zobaczymy... Właśnie robię pomidorówkę a teściowa przyniosła mi kluski....czasem dobry duszek jest z niej ;-) także mam chwilkę luzu. A jak z pogodą u Was bo tu tragicznie, mały narazie śpi ale cały czas marudził bo chciał iść na podwórko. Nie mam pojęcia co robić z nim w domu przez resztę dnia.... pozdrawiam
  19. Witam Paula ja właśnie jestem na etapie pisania pracy mgr więc współczuję ci bo wiem że to zajmuje mnóstwo czasu które wolałoby sie spędzić z dzieckiem. A mam jeszcze takiego promotora że można się załamać, gorzej chyba nie mogłam trafić. Ja cały czas podaje małemu Tran i jak narazie nie choruje, nie wiem czy to od tranu czy tak poprostu nic nie łapie. pogoda dziś piękna u nas Pozdrawiam wszystkie
  20. Ja też tu byłam dzisiaj:-) Co porabiacie w weekend? U Was też jest taka fajna pogoda jak u nas? trochę wieje ale nie jest tak źle. Na obiad zrobiłam dziś spagetti a później jeszcze sałatkę z pieczarek i ogórków a na koniec babkę majonezową. Pychotka :-) A teraz padam a jeszcze nie posprzątałam...nie chce mi się :-)) pozdrowienia dla wszystkich
  21. Luiza też miałam takie problemy ze znalezieniem pracy. To jest masakra. I takie upokarzające. Nie biorą czasami wogóle pod uwagę Twoich kwalifikacji, doświadczenia tylko od razu skreślają ponieważ ma się dziecko/dzieci i tym samym według nich nie nadające się do pracy. Tylko że moja bezdzietna koleżanka też miała problemy ze znalezieniem pracy bo wychodzili wszyscy z założenia że napewno zaraz zajdzie w ciążę. Ostatnio moja przyjaciółka która prowadzi swój interes powiedziała swoim pracownicom, że nie mają co liczyć na dalszą pracę u niej jak zajdą w ciążę i będą chciały wrócić po macierzyńskim, bo ona sobie nie może pozwolić na szkolenie kogoś na ich miejsce albo na zostanie bez pracownika....zszokowała mnie tym, bo nie spodziewałam się tego po niej..... tym bardziej że sama jeszcze nie ma rodziny i dzieci i zastanawiam się teraz czy to się odnosi także do niej i czy stać ja na szkolenie kogoś na swoje miejsce na zastępstwo bo w innym przypadku sama nigdy tej rodziny nie założy... Pozostaje Luiza mieć tylko nadzieje że w końcu się trafi na jakiegoś rozumnego człowieka i tego Ci życzę :-)
  22. Witam po kolejnej dłuższej nieobecności:-( Święta, święta i po świętach, tak szybko zleciały że czasami zastanawiam się czy wogóle były. W pierwszy dzień teściu robił imieniny więc totalny rodzinny tajfun. Z jednej strony fajnie mieć dużą rodzinkę ale mniej fajnie jest jak się jest w 8 miesiącu ciąży i wszyscy zlecą się na jeden dzień. Całe szczęście mieszkamy obok teściów więc w odpowiednim czasie zmyliśmy się z mężem i odetchneliśmy:-)))) Kasbak mnie żebra też bolą, czasami jak dostanę strzała z tej małej nóżki albo rączki to aż się prostuje. Czuję się też jak wieloryb ale pociesza mnie to że z każdej strony słyszę jak ja to ładnie wyglądam w ciązy...że powinnam cały czas chodzić w ciąży..w ciągu całego życia nie wysłuchałam tylku komplementów co teraz.....ale zaczynam się zastanawiać...czy ąz tak źle wyglądałam przed ciążą....:-( ;-( Powiedzcie mi dziewczyny czy tylko ja mam takie wrażenie, że 2,5 roczne dzieci mogą z aniołków przeistoczyć się w istne diabełki??Bo to co mój synek ostatnio odstawia to jest poprostu nie do wytrzymania....jest nieznośny, robi na złość, ze wszystkim jest na nie. Mówię mu że nie wolno, krzyczę a on dalej swoje broi. Chwilami nie zdążę się obrócić a już coś broi. Jak mam iść z nim do sklepu to już jestem chora bo odstawia totalne hocki klocki.... aż się boję co to będzie jak przyjdzie na świat maleństwo....jak na nie zareaguje. Dziś zastosowałam metodę Super niani...jak coś zbroi to sadzzam go na specjalnie wyznaczonym miejscu za karę i ma tam siedzieć dopóki mu nie odwołam kary. Co można jeszcze zrobić...? P.S. mam nadzieje że topik się jednak utrzyma:-)
  23. To ciesze się e jeszcze o mnie pamiętacie. A brzusio już duży i coraz bardziej przeszkadza, szczególnie w przedświątecznych porządkach :-) Na razie jest ok ale miałam trochę problemów z ciążą. Praktycznie od początku jestem na podtrzymaniu ale w 6 miesiącu z ledwością lekarze powstrzymali poród bo strach pomyślec jak by się to mogło skończyć.Leżałam 2 tyg. w szpitalu i jakoś się udało poowstrzymać moją dzidzię :-)) Teraz tylko albo aż pozostało przeciągać z dnia na dzień żeby zdążyło jak najwięcej urosnąć. A co u Was słychać? A Ty Kasbak jak się czujesz?
×