Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Black Vanilla

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Black Vanilla

  1. Dlatego ja zmieniłam nr telefonu :) Cwaniak ze mnie :) Nie chciałam,żeby go znał i wiedział. NIe ma, a ja nie patrze na telefon czy on może dzwonił lub wysłał sms...Dobrze mi z tym.
  2. zgniotka---gratulacje! Jeteśmy z ciebie dumne! Tak dalej trzymać!
  3. Wiem, że wszytsko może się zdarzyć...Tylko dlaczego my musimy tak cierpieć. Przecież cokolwiek robimy to myslimy o sytuacji, o nas, o nich...a to i tak do nieczego nie prowadzi. Nie chcę tak żyć,ale chyba będę musiała. Daję sobie czas na wszytsko, bo pośpiech tutaj nic nie zdziała, a raczej da jeszcze gorszy smutek. chucky--czekamy na relację!
  4. Ja nie jestem z tych mściwych....Ja tylko mam nadzieje,że tak jak ty przekona się co stracił. Co miał, a co teraz ma. Może zrozumie może nie. Wróżka mi powiedziała, że on jest zafascynowany tą nową (waidomo nowa), ale mu to przejdzie. Ale ja teraz ucze się żyć swoim życiem nie po to żeby później wrócić do życia z nim jak będzie chciał wrócić...Nie wiem sama co będzie moze Armagedon! :)
  5. Nie, nic nie dostałam od niego...Nawet Sto lat. nic. Czekałam cały dzień! Potem mialam doła przez 3 dni. Mam nadzieje, że ta jego blond ma bezndziejny gust i dostanie chu***y prezent na święta i jeszcze bardziej chu***y na urodziny! Tego mu życzę!
  6. To samo mam-jako była dziewczyna to go kocham. Jako była przyjaciółka nienawidze, bo nigdy bym się nie spodziewała jego zachowania po rozstaniu. Dlatego nie potrzebuje kontaktu z nim. Wczoraj podjęłam decyzję, że nie wyślę mu życzeń urodzinowych. Niecch sobie czeka tak jak ja czekałam na życzenia od niego!
  7. Chyba troche jedziemy na jednym wózku...Mój ex tez był moim przyjacielem 4 lata, potem ponad 4 lata w związku...Nikomu nie można wierzyć i myśleć o sobie. Ja bym ich na kosmos wywaliła. Ostatnio mojej kumpeli powiedziałam,że mam nadzieje, że jakaś plaga na nich spadnie (na exa i jego blond) np szczurów....Moja kumpela mówi eee słabo-wszytskie plagi egipskie!
  8. Widocznie mogą...Wyobraź sobie,że ten mój odszedł do dziewczyny, z którą rozmawiał o naszych problemach! WYobrażasz to sobie? Ja dostałam 2 dni na ratowanie związku. Nawet nie wiedziałam,że mam 2 dni. Po porstu 2 dnia odszeł, a przez te 2 dni bajka normalnie...I jego słowa" Myślisz,że nie chciałem żyć z tobą i na starość siedząc na balkonie naszego domu wspominać?" No widocznie nie chciał....I jeszcze słowa "Może nigdy cię nie kochałem?" Mieści ci się to? Bo ja do tej pory słyszę te słowa!
  9. No właśnie mój dzień przed rozstaniem mówił o ślubie jak go widzi, o dzieciach....A zaraz po tym mnie zostawił...Chyba to była próba ratowania tego wszytskiego. Tak nam si wydaje,że nam się udało, bo mamy tego swojego wyjątkowego. Mój był okazał się taki sam jak reszta świata, dzięki temu wiem, że mam szanse spotkać kogoś wyjątkowego...
  10. Blue-każdej z nas oni coś opowiadali, snuli plany na przyszłość o domu, o rodzinie i spełnianiu marzeń i co? Nic. Wszystko odeszło razem z nimi. Nie potrafią czasem zawalczyć. A my zostajemy i staramy się żyć.
  11. Czasem chcemy się właśnie tak pożegnac ostatecznie. Spędzić te kilka chwil jeszcze z tym mężczyzną...
  12. anka nie pomoże normalna rozmowa? Wytłumaczenie sytuacji?
  13. Dziewczyny wiecie, że w takich sytuacjach nie myślimy nomalnie...Szkoda,że nic z tego...Miałam nadzieję, że jakoś wyjdziecie z tego...Ale może los spłata am figla? I zowu sie kiedys spotkacie?
  14. Ja jestem--też musiałam zaległości nadrobić. Łezka--no plan jakiś jest...Może to do niego wróci.Tylko się nie przyrównuj do tej nowej. Bądź sobą i uśmiechaj się! Zresztą sama twoja obecność na jego urodzinach to będzie odwaga! A co do rozstań...chyba bardzej boli jak odchodzą do innych, gdyż u nas włącza się myślenie czemu ona jest lepsza? Co ona ma a ja nie? I wszystkie te doły związene z tym... Ale przychodzi czas kiedy zaczynamy myślec, że to nie nasza wina a ich!
  15. Ok widzę, że niepotrzeban jestem i nikt nawet dyskusji nie chcę podjąć ze mna...Wrócę wieczorkiem.TRzymajcie się!
  16. Możliwe, ze wszyscy tacy sami...Każda z nas miała szok kiedy odchodzili....Życie nie jest łatwe, ale nikt nie powiedział, że będzie lekko...Mam nadzieje,że los się kiedyś odwróci i to my będziemy na pozycji wygranej... Czasem chciałabym przestać być naiwna i wierzyć w to,że wróci.Ale jakoś ciężko tak obie samej życie układać.
  17. Może to jest sposób? Brak kontaktu---jeśli go odnowi to znacze,że on tego chce. Tak łatwo wymazują nas z pamięci swojej. Mam nadzieje,że pewnego dnia zauważy co stracił...Bo ja jak na razie zyskałam chociaż czasem mnie to nie cieszy...
  18. To jest najgorsze- nie chcemy już cierpieć, chcemy już normalnie żyć,a serce przypomina nam całą tą sytuację...Nie wierzę w nic, nawet w to,że on ją kocha... Przyjdzie dzien i ten moment, gdy zobaczy co to znaczy zostać kompletnie samemu na tym świecie. Zrobi rachunek sumienia i okaże się, że to wszytsko nie było warte żadnej minuty. A wtedy już będzie na pewno za późno na wszytsko... Macie rację miesiąc to dużo czasu...Zastanowimy się przed świętami.
  19. Bije się z myślami co z tym zrobić...Jestem już mądrzejsza i silniejsza. Nie chce dać mu oddczuć,że ma otwartą furtkę...
  20. No wlaśnie nie chce,żeby odebrał to tak,że nadal czekam na niego! Chciałabym po prostu po koleżeńku wysłać,bez podtekstow żadnych, ale nie chce żeby myślał, że ma koło zapasowe.
  21. blue woman--może mu się po prostu nie narzucać i zobaczyc co zrobi? Tak jak piszesz- czyny, nie słowa.
  22. W ogóle straszne sie miota...Mam dni gd mówie sobie, że nic mu nie wyślę, a czasem, że może dla lepszeo samopoczucia wyślę. Po to żeby pokazać, że stać mnie na klase, a nie że jestem na jego poziomie,że o wszytskim zapominam i mam wszytsko gdzieś.
  23. Nie wiem co zrobie...pewne decyzje przychodzą z czasem...Pożyemy zobaczymy...
  24. Ja tez nie wierzę mężczyznom..Myślałam,że mam wyjątkowego mężczyznę przy boku...Ale skoro się zachował tak jak większość to znaczy,że tych wyjątków nie ma-oni dla nie wszyscy są tacy sami...Nie wierze żadnemu. Odpowiedzcie mi na moje wcześniejsze pytanie :)
×