Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Black Vanilla

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Black Vanilla

  1. Ja sie wczoraj uśmiechnęłam do chłopaka na przystanku...myślałam,że też będę zamknięta na wzytskich...A tu proszę! Myślę, że przejdzie ci to zgniotka. Nie wiem tylko kiedy :)
  2. Ja nie wierzę- czekam na kogoś, kto się mną zaopiekuje. Dlatego przyjdzie taki dzień kiedyś,wiem to,że obudz się wolna od niego. Obudzę się wolna, silna, zadowolona, niezależna i akceptująca swoje słabości i mocne strony.
  3. wszystkie pouciekały? Piękna ta piosenka... Monia,żeby później na mnie nie było,że ja radziłam się nie spotykać. Pamiętaj,że to Twój wybór był :) Trzeba żyć własnym życiem. Ja nie wierze w nic...Ani w komedie romantyczne, gdzie na końc filmów on się odnajdują i żyją szczęśliwie i długo. Nie wierze już w te bajki. Jestem kobietą a nie dzieckiem.
  4. Malgora-dobrze,że to zrozumiałaś sama, bo inaczej nikt inny by ci nie pomógł. Pomimo tego,że kochamy trzeba zacząć żyć swoim życiem. Każda z nasz czeka aż los się odwróci. Jedne z nas chcą żeby nowa kopnęła naszego ex w cholerę, inne żeby ex zrozumiał i wrócił, a jeszcze inne żeby został sami i poczuł jak to jest. Nie da się wymazać ani kilku lat z życia ani kilkudziesięciu. Ale musimy się trzymać i wierzę, że damy radę.
  5. A ja się w ogóle ciesze,że ja tu jestem i wy tu jesteście :) Dziewczyny tak dalej trzymać! Poprawiacie mi humor!
  6. Malgora-ty też jesteś silna...Ja bym się w twojej sytuacji załamała. A ty widzę sobie radzisz! I tak trzymaj! Stać cię na pogodę ducha a to najważniejsze!
  7. Załamka jesteś moja mistrzyni! Ja nie mówie, że ja o straciłam To on mnie starcił...Znam swoją wartość od niedawna. Ja jestem na plusie nie on!
  8. Na Andrzejki bym się pisała...Na Sylwestra mam już plany.
  9. Ja staram się nie czekać. Przyjdzie taki dzień, że zapomnę o tym 13. Żeby szybciej zapomnieć ustaliłam tą datę jako datę urodzin mojego kota :) A dzisiaj idę do kina, na horror żeby trochę odciążyć myśli.
  10. No u mnie dzisiaj mija 6 miesięcy...Już tego nie liczę, ale jakoś tak czasem mi się przypomina...
  11. To będzie nas 3...Mam nadzieje,że trafimy do jednego ośrodka!
  12. Ja myślę, że pewne kwestie i tak będziemy musieli sobie wytłumaczyć. Także nie będzie za przyjemnie. Zreszta co ja się tu rozpisuje jak nic może się nie zdarzyć :(
  13. Ja też się zastanawiałam czy grubą kreską to oddzielić czy pytać się o szczegóły i ogóle jak to będzie wyglądać. Chyba nie chcę wiedzieć.
  14. Nie ma za co się obwiniać....Robimy to bo jesteśmy w szoku, histerii, nie panujemy nad tym.To chyba normalne. Potem dopiero przychodzi chwila refleksji.
  15. Byłam niedobra, czasem uparta, ale nie potrafiłam się do tego przyznać. Nie załuję tego co zrobiłam, on potrafił być o wiele gorszy.
  16. Pisałam już tu o opisach...Wywaliłam go z gg, bo potrafiła mi zepsuć najlepszy dzień w gorszym czasie. Nie wiem, nie chcę wiedzieć. Wiem co pisał zaraz po rosztaniu do niej. Nie miał jakoś sumienia i wyrozumiałości do całej sytuacji, a tak się wielece martwił! Dla mnie chwalanie sie na nk, gg itp zdjęciami, opisamy i innymi to jest tylko udowadnianie sobie samemu, że robię dobrze. Ale czy miłość potrzebuje takich dowodów?
  17. Myślę,że łatwiej jest im odejść jak mają do kogo.
  18. Mnie się szybko nie pozbędziecie...Ja muszę się gdzieś wygadać. Też się zastanawiam jak to wszystko się potoczy...Bedziemy musiały jakoś przetrwać to jakoś...
  19. Jak to stwierdziłyśmy kiedyś-dobre jesteśmy w teorii :) I nie oceniamy sytuacji,bo nigdy nic nie wiadomo. Może jak zapomnimy już, a tu naglę niespodzianka!
  20. Ja wiem, że to jest czas dla mnie, ale ja mam już za dużo tego czasu...Może widocznie potrzebuję go więcej? I cały czas staram się przetlumaczyć samej sobie, że to on stracił nie ja. Stracił moje zaufanie, moją bezwarunową miłość, opiekę na d nim, motywację do wszytskie co robił i wsparcie...stracił mnie. Ale co z tego jak ta cała sytuacja ciągnie się za mną cały czas?
  21. Ja nie życzę mu szczęścia. Pisalam kilkakrotnie, że chciałabym żeby poczuł jak to jest chociaż nie należę do tech mszczących się. To jest teraz czas dla mnie. Nie odzywam się nie kontaktuję. Prowadzę swoje życie i nic mu do tego. Nie wiem czy wróci czy nie. Wróżka mówiła, że tak. I tak nie wierzę. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Chciał tego odeszłam bez kłótni, histerii po rozstaniu i błaga o powrót. Niech robi co chce. Wierzę, że los się kiedyś odwróci.
  22. Wiesz, ja daję radę i staram się bardzo nie prosic o pomoc. Czasem jednak w życiu pojawiają się sytuacje, które mnie przerastają...Chcę zrobić co ale no niestety potrzebna jest pomoc faceta. I chociażbym chciała żeby tak nie było to nie obejdę tego. Fizycznie po porstu nie daję rady.
  23. Masz mądrą przyjaciółkę. Bo tak jest. Przez chwilę tu i teraz masz kogoś...Ale nigdy nie wiesz co się stanie jutro. Lepiej chyba zawsze mieć jakiś Plan B-tak na wypadek, jakoś się zabezpieczyć niż liczyć, że może tym razem się uda. Nie chce poraz kolejny zostać na lodzie.
×