Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gilda123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gilda123

  1. łezko i właśnie w tym o to chodzi zeby pisac co nam na sercu lezy...po to jest to forum...niczym pamietnik;-) Nie przejmuj sie...mnie tez napadali jakies 2 tygodnie temu...co napisalam to oczywiscie jakies komentarze ze cos ukrywam albo ze sama sobie przecze....ehhh ale nie ma co sie przejmowac;-))) To ze poprłam pomaranczowa , bo niestety tak samo uwazam nie znaczy ze uwzielam sie na Ciebie.poporstu ktos za bardzo pocisnal a pozniej uzyl cos przeciwko tobie ze niby zatajasz....logiczne ze nigdy do konca wszystkiego sie nie napisze...bo nasze wypowiedzi bylyby na kilkanascie stron:P olej takie wrzuty na Ciebie aczkolwiek wiem ze to zniecheca,,,bo po napadzie na moja osobe przestalam sie udzielac...tylko czasami cos pisze...ale jak wracam z pracy to odrazu nadrabiam zaleglosci w czytaniu;-)))
  2. nie wiem czy dziewczyny sie na mnie obrazicie czy nie.Ale akurat na pomaranczka ma racje:/ Jak chodzi o te urodziny. Chociaz nie powiem wczesniejsze wpisy pomaranczowych to jakies bzdury totalnie i wchodzili zeby nas obrazac. A teraz to sie zgadzam w 100% chociaz nie powiem moglas-es troche delikatniej to przedstawic. Zrozum ze kazda z nas jakos cierpi i chce poporstu sie wyzalic i poradzic innych.Po to jet to forum... Ja to jestem chyba ewnementem na tym forum....bo nie odzywałam sie do swojego eks i nie odezwe. I nic nie robie w tym kierunku zeby do mnie wrocil. Jak kocha to sam to zrozumie i znajdzie ze mna kontakt.Uwazam ze nikogo nie mozna zmusic do milosci.A szacunek dla samej siebie trzeba miec.No i oczywiscie nie potrzebne katowanie siebie:/ Chociaz nie ukrywam ze nie dlugo musze sie spotkac ze swoim eks:/ Ale to nie moje widzimisie.Poprostu musimy sie rozliczyc z kilku spraw.Ichce zamknac ten rozdzial za soba...Czas leczy rany widze to po sobie...I oczywiscie brak kontaktu....to jest jedyne wyjscie zeby nie cierpiec.... Wiec łezko głowa do góry będzie dobrze;-))) ALe prosze Cie nie idz tam , po co masz cierpiec.Zreszta zrobisz co bedziesz chciala...Jak tak Ci zalezy na tych urodzinach to wyslij mu tylko zyczenia smsem i tyle...Uwierz ze napewno pomysli o Tobie w swoje urodziny dlaczego jednak nie przyszlac co sie dzieje itd a Twoja obecnosc na urodzinach hmm moze utwierdzic go w przekonaniu ze sie narzucasz, pokazac ze istniejesz , specjalnie to robisz i ze z ta praca miał racje..nie daj mu tej satysfkacji...Jak nie pojdziesz gwarantuje Ci ze pomysli o Tobie w 100% i to pozytywnie;-))Twoja obecnosc tylko pogorszy sprawe...A dla Ciebie napewno...
  3. łezko on/ona ma rację...może hmm za delikatnie tego nie ujeła ale naprawde nie idź tam nie warto.Powiem tak ja napewno nie poszłabym na te urodziny gdyby on miał inną może co innego jakbyście się rozstali i on byłby nadal sam.Ewentualnie zastanowiłabym sie, Ale w takiej sytuacji naprawde oszczedz sobie bolu i cierpienia.A przede wszystkim pokaz klase. Ja zdaje sobie sprawe ze jak czlowiek kocha to robi rozne dziwne rzeczy. Ale trzeba tez sie szanowac i nie katowac sie jeszcze bardziej. Uwierz ze Ty bardziej przezyjesz te urodziny niz ona...Nic jej tym nie udwodnisz...zrozum oni teraz sa razem i Ty nic z tym nie zrobisz:( zostaje Ci tylko w ostatecznosci nadzieja na to ze im nie wyjdzie i zrozumie ze jednak cos do Ciebie jeszcze czuje...A ona pewnie bedzie się obnosić na tych urodzinach i pokazywac Tobie kto tutaj jest wazny dla niego. Potrzebne Ci to?
  4. zgniotka mam to samo....mam wrazenie ze u nas bylo tylko przyzwyczajenie....( mialam sie nie udzielac na tym forum juz) bo ostatnio zostalam totalnie olana tzn w sobote....napisalam o swoim eks nowe relacje czego sie dowiedzialam itd nikt sie do tego nie ustosunkowal) ale jak widze ze jestes sama na forum to az zal sie nie odezwac...ale czytam was caly czas;-)
  5. ale jestem wkur.....dzisiaj sie dowiedzialam co nie o co o moim eks:/ jedno we mnie siedzi jak cholera....ze on ma mi za zle cos...co wydarzylo sie hmm co zostalo wypowiedzianie juz po rozstaniu...ale to nie porozumienie tak jest jak ktos jest w emocjach to pozniej wychodza rozne kwiatki...zawzial sie i sie do mnie nie odezwie a chcial podobno sie czasami ze mna spotkac , pomoc zawsze jak bede potrzebowala pomocy itd:/ kurw....glupio mi ...ale i tak na 99% nie odezwe sie:/on jest zawziety ja jestem zawziety i figa.......powiedzial ze to nie bylo w moim stylu....a to ze mnie zosawil to bylo w moim stylu??:O kurde ale jestem zla na siebie a mialam z nikim kto go zna nie gadac o nim:( aha no i nadal jest sam...
  6. podam ci instrukcje obslugi : Kladziesz sie spac rapownie nachodza cie mysli o eks... a ty poduszka na glowe i jak najszybiej nananananan...zagluszysz mysli i to skutecznie:P hehe
  7. zdaje sobie sprawe z tego ...bo jednak nie da sie nie myslec o osobie ktora sie kochało....powiem ci ze ja jak szlam spac a wlczylo mi sie myslenie na nasz temat...to zagluszalam jakos mysli np spiewalam sobie bez sensu nanana coraz szybciej zeby zagluszyc mysli:P czasami pomagalo;-) Tylko nie mow ze jestem nienormalna:P hehe
  8. zgniotka.... Daj sobie spokoj z nim:P i dobrze ze sie nie odzywa szybciej zapomnisz;-))
  9. witam was;-) Melduje sie na posternuku;-) Dlatego ja sie ciesze ze nie pamietam swoich snow:-) Moze i lepiej...
  10. a kto wie...zycie bywa przewrotne:P a moze sasiad wpadl do ciebie po szklanke cukru i strzelila Cie strzała Amora:D
  11. no to szkoda:/ Może inny napatoczy się:p a ja zamulam jak zawsze i czekam na jakies ciekawe nowe iformacje a tutaj cisza na forum....
  12. to co się łezko nie odzywasz?? Jak tam ten łukasz nic mi sie nie pochwalilas:P
  13. chętnie ustawiłabym się kiedyś na piwko... i tak nie mam co robić wieczorami więc weekend jak najbardziej wchodzi w gre;-)))
  14. właśnie zazwyczaj jest tak że oni pojawiają się w najmniej spodziewanym momencie kiedy myślimy że już zapomniałyśmy a może i nawet jesteśmy w innym związku a oni pojawiają się i psują nasze poukładane życie...gdzie bardzo długo do siebie dochodziłysmy...ale podejrzewam, że wracają raczej dlatego że im nie wyszło a z nami było dobrze był długi związek więc przychodzą na kolanach i psują znowu to nad czym tak długo pracowałyśmy....
  15. no to było akurat nie potrzebne...aczkolwiek ja dziekuje za taka kolezanke ...nie wierze jak mozna byc taka swinia...po co ona cie poinformowala o tym , w szoku jestem co ona miala w ogole na celu?
  16. bandit...nie załamuj się...kurde ja zawsze taka wygadana i nie wiem co napisac;/ BO wiem sama ze mnie to by napewno zalamalo:( i chyba zadne slowa niepocieszyby mnie:(
  17. http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=k2me1qeKsKM
  18. przykro mi;( dlatego ja nie chce wiedziec co slychac u mojego eks...jaks ie rozstawalismy to wiem ze napewno byl sam...i nawet jak cos sie zmienilo nie chce tego wiedziec bo to moze mnie tylko dobic:(
  19. a muszę to przemyśleć...bo mam zaproszenie na Andrzejki od przyjaciólki ale będa najprawdopodobniej same pary:/ A tego bym nie chciała...a co takiego planujecie??Bo nie wiem czy wziąść zapas chusteczek:P hehe czy piwko gdzieś?? Oj coś czuje że mogłoby być wesoło;-)))hehe
  20. a ja szukam chętnych z Warszawy na piwko:P są jakieś chętne?
  21. siemka;-) Ale sie rozpisalyscie :O jeszcze tyle do nadrobienia to nie mialam nigdy...czytam i czytam i skonczyc nie moge:P Widze ze szykuje sie jakas damska imprezka...no ładnie;-)
  22. Chcesz poczuć jego zapach znajomy, Wyciągasz dłoń i nie chwyta jej nikt, Dlaczego sypiesz sól na swe rany? Daj sobie czas, wnet poczujesz, Warto żyć. Odnalazłam sens życia, odnalazłam go, Jedna miłość umiera, by móc zastąpić ją, Odnalazłam sens życia, odnalazłam go, Będę się śmiała ze swych łez, Gdy pokocham w końcu też... Nie warto walczyć o to, co już było, Wspomnienia niewolnikiem nie bądź już, Coś się skończyło nie bez powodu, Kochaj nie raz, wnet poczujesz, Warto żyć. Odnalazłam sens życia, odnalazłam go, Jedna miłość umiera, by móc zastąpić ją, Odnalazłam sens życia, odnalazłam go, Będę się śmiała ze swych łez,
  23. nie wiem co ci poradzic...napewno dla ciebie to jest ciezkie...ale zastanow sie czy warto dalej to ciagnac czy go poporstu kochasz czy to jest tylko przywiazanie, przyzwyczajenie strach przed samotnoscia...no i czy bedziesz dalej potrafila z nim zyc i zapomnie mu to w koncu...
×