Nie wiem juz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nie wiem juz
-
No mi za gaz tez jakos ok 18-20 miesiecznie wychodzi,wiadomo teraz w zimie, ale nie ma jakiesj wiekszej roznicy pomiedzy zima a latem. Generalnie ogrzewanie u mnie krotko chodzi, nagrzewa sie szybciutko i potem mozna sie usmazyc,wiec wylaczam jak wychodzimy do pracy albo na noc. Wracam z pracy i wlaczam doslownie na pol godziny i cieplutko,a najwazniejsze ze wlasnie tak trzyma cieplo ze na noc trzeba gore wietrzyc zeby sie nie ugotowac podczas snu ;) Co tam mamuska u ciebie dzisiaj dobrego na obiad?
-
Bry, wlasnie troche mi zniknelo to pomaranczowe, wyczyscilam ...kwaskiem cytrynowym, wiec nie pytajcie co to bylo, nie mam pojecia - sporo zeszlo, jeszcze ze dwa razy poszoruje i moze pusci calkiem. Kamien? Tydzien makaronow - bo tanio i dobrze wychodzi, choc moze nie do konca ;) Bo np wlasnie wczoraj skonczylo sie na lososiu,pieczonym w folii wlasnie z chili, czosnkiem, pieprz, troszke soli, koperek i maselko. Nie mialam pojecia jak to wyjdzie, ale bylo pyszne. Do tego salatka z kapusty pekinskiej i dla meza pieczone ziemniaczki :) Dzieki Polka w Belgii :) Dzisiaj spagetti,a w sumie sos bolognese tyle ze bez spagetti ;) Uzywam praktycznie tylko makaronu chilli, ma polowe kalorii a smak nie do opisania :) Co do rachunkow - ja place 58 miesiecznie za energie juz dwa lata,sprawdzaja mi liczniki co kwartal i jak przychodzi rozliczenie to mamy tam ponad 100 na plusie, wiec jak sie kiedys bedziemy wyprowadzac to nam oddadza :) Tyle ze ja mam wszystko powylanczane, oprocz tv. Pralka, komputer, wieza, wlaczam przyciskiem zasilanie dopiero jak uzywam. A jak wam ida rachunki?
-
podlaczona - strasznie mi przykro, mam nadzieje ze maz szybciachem wroci do zdrowia :) Tego wam zycze a jesli potrzebna by byla jakas rada dotyczaca tabletek, masci, to pisz - mama jest farmaceuta, lecze wszystkich na okolo :) Jaki plaszyk wkoncu kupilas i gdzie? A o wyjezdzajacych przyjaciolach to my tez niestey cos wiemy :( Odnowa potem trzeba szukac kogos kto sie nadaje na rozmowy ;) Ale bedzie ok, zobaczycie :D Mamuska - daj znac jak ten sernik i moze ktos cos o piekarnikach? I jak tam tem proszek?
-
Lollllll, no ja mam wlasnie to samo, jak lodowka pomalu ma tylko swiatlo to znaczy ze weekend idzie!!! :D :D :D :D
-
Spoko, to na poprzednich stronach chciano nas tu troche zbulwersowac ale dalysmy rade wyjasnic :) I co? Cisza :)
-
Nie gadaj ze w lidlu sa serki ziarniste? A jest moze taki ze slonecznikiem? Boze, kiedys byl taki w polsce u nas w miasteczku w jednym tylko sklepie. Taka kostka serka topionego z slonecznikiem. Byl byl i jakos potem zniknal, wogole nie moglam go juz potem nigdzie znalezc! A propos, u mnie tez nie zawsze sa dwa dania ale i tak mi wychodzi duzo wiecej niz jesli pisze tyle. Zapomnialam zapytac: pisalas ze dzieci jedza cos na mleku rano, lunch w szkole a potem wieczorem obiado kolacje. A jak dorosli? Ja tez lubie miec wybor, i czasami robie sobie w sobote niedziele mega kanapki ;) Ale na codzien to dla meza i tak mam teraz, szynke wisniowa, krakowska sucha, poledwice sopocka (wszystko pokrojone w plasterki z polskiego sklepu zamkniete w plastikowym pojemniku) do tego otwarty ser zolty. Ale i salate, pomidor, ogorki korniszone. Wiec sporo tego ale to akurat tak na tydzien. Czasme mezowi sie nuddzi z wedlina to robie z jakims pasztetem albo serkiem. A wogole: pamietam kiedys dostalam bigos od mamy i pierogi. I taka koncowka zostala, doslownie z 4 pierogi i moze z dwie lyzki bigosu i to zostalo po odmrozeniu. I tak mnie serce bolalo ze mi to mama zrobila a ja wyrzuce, ze na nastepny dzien mialam pierozki i bigos na patelni usmazone razem z cebulka ;) Normanie nie jadlabym tak tego razem, ale poprostu nie moglam, hihi
-
Ok, ja podliczylam sie tez 25/10 - 71 01/11 - 55 08/11 - 85 15/11 - 48 co daje 260 czyli po ok 65 funciakow na tydzien...Czyli w sumie mniej niz mi sie wydawalo...czyli teraz sie zastanawiam na co mi kasa idzie, bo ja w tygodniu zakupow nie robie, no ok dolicz po 2 funciaki na tydzien, niech bedzie. no to 67 funciakow na tydzien. Do tego byl dodalo ok 20 na alkohol srednio, czasem mniej, jak imprezka to czasem wiecej. Na 2 osoby nie najgorzej, wychodzi po ok 33.50 na osobe na tydzien.
-
Moj przykladowy tydzinen (od wczoraj de facto) Pon - rano jogurt weight watcher cytrynowy - 50kcal, na drugie sniadanie chleb ciemny ten cienka(pszenny on sie nazywa?) 80kcal kromka + pol pomidora na niej(20kcal) , o 13 jablko(pokrojone w male kawalki-dluzej sie je) o 16.30 stepper 40 min, 100 brzuszkow, o 18.00 obiado kolacja - piers z indyka gotowana, bez soli troche pieprzu, plus salatka z 2 pomidorow z cebulka, bez soli, bez pieprzu i smietany. Mezowi do tego ugotowalam 3 ziemniaki doprawilam salatke i ugotowalam sosik :) Wtorek-jogurt, jablko, stepper 40min, 100 brzuszkow - stale, na drugie sniadanie jogobella z muesli 180 kcal + pol kromki tego ciemnego chleba 40 kcal, na obiad male kotleciki z mieska mielonego - 6 sztuk bedzie 140 kcal + cukinia gotowana 200 gram to duuuzo a ma tylko 40 kcal. Sroda - jogurt, jablko, stepper 40min, 100 brzuszkow - stale, na drugie sniadanie chrupki ryzowe, paczka ma ok 130 kcal, obiad zupka pomidorowa z ryzem (miseczka pol litrowa to ok 280 kcal), mezowi ugotuje pyzy dodatkowo. Czwartek - jogurt, jablko, stepper 40min, 100 brzuszkow - stale na drugie sniadanie nachosy z serkiem filadelfia, nie pamietam ile to dokladnie ma kalorri, ale malutko jakos, mozna dostac w asdzie. Na obiad pulpety z sosem pomidorowym i kapusta pekinska z jablkiem, pol lyzeczki majonezu. Mezowi dogotuje spagetti doprawie. Piatek - jogurt, jablko tylko zostaje, nie cwicze. Na drugie sniadanie np kromka ciemnego chleba z papryka, na obiad pizza :) W sobote i w niedziele tez nie cwicze. Odpoczywam. W sobote pije piwko, w piatek tez. Albo whiskey. Totalny relax. Pozwalam sobie na kromke bialego chleba z wedlina. Wierzcie mi, chociaz nie wiem co, to i tak po pol medium zestawie mc donalda bedziecie wysiadac, jak sie tylko przyzwyczaicie. W razie pytac - chetnie pomoge :)
-
No ja sobie tak mysle ze nie da rady na puszkach i wogole...no jak? Rozumiem ze czasami cos sie tam moze stac itd, nie ma sie kasy, najbogatszemu sie zdarza ale dlugo sie nie da. Bo ani to zrowe ani przyjemne. No frytki przez dwa dni to jeszcze jakos wytrzymam ;) U mnie jednak byla dzisiaj pizza musialam zamowic, wiec dodaje 11 do moich 90 w tym tygodniu, ale kolezanka miala problem i nie udalo sie gotowac ;) No strasznie duzo jak na nas dwoje, ale bylo pare wyjatkow, mam nadzieje ze w zwiazku z nowym autkiem bedzie taniej w niedziele :) Szarlotke mowisz, poprosze rano do kawy :)
-
Ja lubie bardzo pstraga, ale rzadko mam go w postaci filetow, zazwyczaj w calosci, do tego byle jaka surowka i moge jesc i jesc!!! Losos u mnie to zawsze filet. Jakos ciezko mi sie przemoc do innych ryb, musze wkoncu zaczac probowac. Choc teraz to makaronie ;) Same wiece jak to jest jak nagle z poltora tysioaca idzie tak o sobie...A autko drugie musi byc, bo jak to do pracy dojechac niby glupie 10 min a jednak...A to do polski co jakis czas a to na wakacje by sie pojechalo na pierwsza rocznice slubu i tak to wlasnie ciagle cos, macie tak? Juz mi sie wydaje ze zaoszczedzilam cos, ze juz fajnie na plusie, oszczednosci i nagl ebaaaaam cos tam sie staje i spowrotem ;)
-
Ale sie zrobilam, nie przeczytalam do konca ze to tym razme polka z holandii, i sobie mysle co ta kobieta zwariowala ? Na jednej stronie pisze ze sie boi robic na miesie na drugiej ze robi na miesie i lubi, hihi ;) Ok, polka w Holandii zmieniaj nick bo sie zamotam na maxa ;) A propos masz ochote na pierogi to czekaj cierpliwie, moze mamuska nam podesle tu pare jak sie pojawi :) Co to bylo a la pstrag? I troche duuuuzo za 2 sztuki 10 euro? Matko ;)
-
Albo zagotuje i w sloiczek ;) Ja nawet nie chce sie uczyc robic pierogow, to jedyna rzecz ktora zostawiam sobie na jedzenie w domu u mamy :) Z cala reszta juz sobie w miare radze, ale pierozki to kilka razy do roku w polsce, a ze potem dostaje ich tony, to mroze i mamy na jakis czas? Jak robisz zupke pieczarkowa? Bo ja nie umiem. Dlatego robie z torebki, ale zawsze dodaje swieze pieczarki i kawalki sera zoltego, wychodzi bardzo dobra i w sam raz na dwie miseczki dla dwoch osob.
-
No ja tez pieke w folii, ale nie uzywam przypraw do ryb, raczej sol pieprz, czosnek, koperek, maselko i do folii - sprobuj :) Tez bedzie pyszne :) I do tego surowka z kapusty pekinskiej, zreszta u mnie moglaby byc do wszystkiego ;) Potem pod koniec otwieram troszke zeby sie przyrumienilo :)
-
Dzien dobry!!! :) Mamuska milusio ze sie zaczernilas :) Ja tak sobie myslslam ze jak przyjechalismy to nie mielismy tak duzo kasy i dlatego na zakupy zostawalo bardzo malo, ale tez nie moge powiedziec ze glodowalismy, nie pamietam tego wiec zdaje sie ze kupowalismy moze gorszej jakosci? Sama nie wiem, pamietam ze wtedy robilam jeszcze zakupy w Adliku, bo akurat mieslismy pod nosem. A moze wiecej gotowych rzeczy bo nie bardzo umialam sobie jeszcze radzic? Ale w sumie to by wychodzilo drozej, wiec moze tak wlasnie jest, ze czesc rzeczy potaniala, czesc podrozala, a my kupujemy lepszej jakosci bo wiecej kasiorki. Mi sie wydaje ze owoce potanialy, jak jablka czy gruszki mozna kupic po 1, tak samo no juz mniej ale arbuz czy melon. I jeszcze moze mrozone rzeczy jednak troche. Papryczki wyszly super :) Sosik tez :) A dzisiaj kurczaki w porach, chyba z salatka i puree, pysznie :) A propos, gotowalyscie cos chinskiego, indyjskiego? Takie to tu popularne, ale ja zawsze wolalam zeby mi to raczej podali w restauracji niz samemu zrobic ;)
-
A propos aldika - jak mieszkalismy w niemczech to mielismy wlasnie aldika i lidla obok, i wybralismy aldika, rzeczywiscie tam pelno fajnych rzeczy, to taka troche nasz biedroonka jak ja to mowie ;) Dlatego mozna nakupic nakupic, i malo sie wydaje. A wogole zauwazylam jedna rzecz. Jak przyjechalismy tu 3 lata temu, to wydawalismy na zakupy 40-50 funtow nie wieceja teraz wychodzi duzo wiecej, i sama nie jestem pewna czy to dlatego ze produkty podrozaly, czy to dlatego ze mamy troche wiecej pieniedzy i kupujemy wiecej rzeczy, lepszych jaosciowo? Nie jestem pewna ;)