Witaj Kris :)
Wszystko o wybaczaniu to prawda zgadzam się z Tobą.
A jeśli chodzi o te zdrady to najczęściej jest tak,że wszyscy wiedzą tylko nie pokrzywdzona osoba.
Ja bym tam nie miała odwagi pójść czy nawet wysłać anonimu takiej kobiecie.
Nadal twierdzę,że wiele zdrad nie ujrzało światła dziennego.
Ja nie planuję zdrady ale gdybałam co by było gdyby tak się stało no bo przecież tylko ludźmi jesteśmy.Każdemu się może zdarzyć :)
I tak bym nie powiedziała liczyłabym na łód szczęscia ,że nigdy tej osoby nie spotkam.
Martwiłabym się później o to czy moja bomba wybuchnie czy nie.
Czasem nie warto zamartwiać się na przyszłość.Moje zamartwianie czy mój mąż zdradzi mnie czy zdradził bo prawie wszyscy z naszego otoczenia zrobili to bądź robią to też tylko tak pod wpływem tematu ale zapewniam ,że spać spokojnie jeszcze mogę.
Jeśli chodzi o mojego męża to duże wsparcie miałam też w teściowej ale masz rację ,że po części go wytresowałam.
Zmiana nastąpiła wielka jak będę miała chwilkę to parę przykładów Wam napiszę.
Oczy Wam wyjdą.