rybka_91
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Niedawno rozstałam się z chłopakiem jest chyba jeszcze nadzieja żebyśmy się zeszli jednak ja sie zastanawiam czy go w ogole kocham... Czasami mam wrazenie ze po prostu bardzo potrzebuje zeby ktos przy mnie byl i zebym miala na kim skupic swoja uwage. Jestem przerazona bo chcem zebysmy byli znowu razem a zarazem boje sie ze go skrzywdze, czy mozliwe jest zeby moj lek przed samotnoscia byl tak ogromny?
-
Prawie 5 miesecy temu zostawil mnie chlopak po 2 latach zwiazku zdradzal mnie i bardzo zle traktowal a mimo to strasznie go kochalam. Od 3 miesiecy jestem w nowym zwiazku, naprawde czuje sie wspaniale u boku nowego partnera (spadl mi jak gwiazda z nieba). niestety od miesiaca sni mi sie moj byly, w ciagu nocy mam po kilka snow z jego udzialem a co gorsza nie pojawia sie w tych snach moj obecny partner. czasami wstaje i mam wrazenie ze w ogole nie spalam tak jestem zmeczona. I czesto z lekiem ze jestem samotna, dopiero po chwili dociera do mnie,ze obok lezy moj chlopak. Co zrobic zeby przestac snic?
-
Mam wspóllokatorke bałaganiare moze nie jest az tak strasznie ale mam wrazenie ze jak cos zrobi to tak ze lepiej zeby w ogole nie robila bo pozniej musze po niej poprawiac jej mycie lazienki polega na przemyciu wanny i zlewu, o toalecie polkach kaflach zapomina, syf taki jaki byl pozostaje. W kuchni ogranicza sie do mycia naczyn po sobie chociaz nie zawszw bo jak ja myje swoje to po niej tez pozmywam co zaczela wykorzystywac, a jak ja u siebie w komorze mam tylko talerz to go nawe nie tknie. jak mam z nia o tym pogadac? znamy sie od trzech lat jestesmy w jednej grupie na studiach i nie chec sie z nia poklocic zwlaszcza ze balaganiaz sie nie przyzna ze nie sprzata.
-
Od 2 miesięcy wynajmuje mieszkanie . Jeden pokój zajmuje ja i mój chłopak a drugi koleżanka ze studiów.Ja z chłopakiem bardzo przywiązujemy wagę do tego żeby był porządek, gorzej ze współlokatorka udaje tylko ze sprząta.Jej sprzątanie łazienki polega na umyciu zlewu i wanny i myśli ze jest ok a później ja cala resztę muszę sprzątać sama nawet głupiego domestosa do kibla nie wleje. na samym początku podzieliliśmy zlew tak, ze jedna komora jest jej a druga nasza, żeby nie musiała po nas zmywać bo trochę więcej brudzimy. Tylko że jak widzę,że w jej komorze jest parę naczyń to też umyje a jak u mnie bedzie tylko mała łyżeczka to palcem jej nie tknie. teraz już wiem ze nie ma sensu myc po niej bo zwyczajnie to wykorzystywała zostawiała naczynia na cały dzień aż w końcu je umyłam, ale co zrobić z ogólnymi porządkami? robienie grafiku nie pomogło bo ona robi wszystko na odpieprz w sumie jak by nie zrobiła nie było by różnicy. Jak z nią pogadać żeby jej nie urazić? znamy się od 3 lat świetnie się dogadywałyśmy ale teraz nie chce mi się z nią nawet gadać. na dodatek jesteśmy w jednej grupie na studiach wiec głupio było by się pokłócić
-
Witam! Od 5 miesięcy mam problemy ze stopą a mianowicie podczas chodzenia a zwłaszcza podczas stawania na palcach występuje silny ból w okolicach stawu największego palca. Byłam u ortopedy z prześwietleniem na którym nic nie widać i stwierdził, że mam przeciążony staw i możliwe,że w środku jest stan zapalny i zalecił blokadę. Chciała bym się was doradzić co sądzicie o tej metodzie leczenia ponieważ mam mieszane uczucia odnośnie tego zabiegu. Z góry dziękuje za pomoc.