Gniewko

no gdyby chociaż statyw zabrali to mieliby wspólne zdjęcie:)...

romantyczny spacer w wieczór przy szumie morskich fal i cieple słoneczka pewnej damy i jej oblubieńca:)...

jak dla mnie zachód słońca nad brzegiem...i tu chyba morza...al nie powiem Tobie którego...bo jeśli bałtyckiego to trza uważać na dziki z wolińskiego parku...usmiechniesz się ale na takiego natrafiłem w międzyzdrojach...wyobraś sobie plażowicze kąpia się, opalają...a tu dzika locha jak gdyby nic do morza idzie:)

a co do robienia sobie wyrzutów:(... wiesz chyba jak to jest gdy ktoś postanaia cię opuścić na tak zwaną Czapkę nie widkę...tylko zapomina cię o tym poinformować...ironicznie mozna się tu uśmiechnąć, ale z drugiej strony nawet się trochę cieszę ze znajomości z tą dziewczyną...bo przez pamięć uczucia jakie nas łączyło nie chcę jej przeklnąć ani wyrzucić cząstki jej serca z siebie...chę by była szczęśliwa, choć już nie ze mną...

najpierw najważniejsze...Delfinko ucieszyłaś mnie swym romantycznym wyjściem...No ja wam wszystkim pokaże - mówisz - a znajdę kogoś kto mnie będzie szanował i ja jego, "będę kochała" ale wiedząc że jestem "kochana" - i tak trzymać:) :)...no to najważniejsze!!!!!!!

ech, teraz mi głupio...

wiesz szczerość za szczerość!:) skoro grasz w tak otwarcie to i ja tobie powiem wprost...widzisz i ze mną ktoś poigrał w dość ciekawy sposób....ładnego słowa użyłaś okazałem się zbyt nawiny w pewnych sprawach...osoba o której mówię została obdarzona przez ze mnie uczuciem i zdawało mi się, iż tak tez jest na odwrót...bo jak inaczej byś pomyslała po tym jak ja oddaliśmy sobie nasze serca... a tu proszę i u mnie zniknięcie bez słowa...a przy spotkaniu - po odszukaniu jej przez koleżankę (błazen ze mnie, co?) wiesz co mogłem już myśleć wcześniej umarła, zgwałcona, albo w najlepszym wypadku w szpitalu... słowa o przyjaźni i dystansie...a wiesz dlaczego tu jestem, nie po to by się wymądrzać...ale by słuchać...wiesz chciałbym zrozumieć z waszego punktu widzenia jak i co jest odbierane, by przynajmniej niepopełnić błędu w przyszłości...bo teraz nawet niedane mi było usłyszeć dlaczego? ale powiem ci jedno...daj spokój i śmiej się!...z nadzieją trza iść do przodu...

miłej i spokojnej nocy:) http://www.youtube.com/watch?v=6AGMDrU8fNE

http://www.youtube.com/watch?v=NRldhcz2Iq8&feature=PlayList&p=F1850D4819F3BA5E&playnext=1&playnext_from=PL&index=20

http://www.youtube.com/watch?v=zz8zOUBjevY&feature=PlayList&p=C833F5B2BED160C6&playnext=1&playnext_from=PL&index=62

szkoda, że ja nie potrafię:(...do dziś nie nauczyłem się tej mowy, o czym się niedawno przekonałem w dość intrygującej sytuacyjce...

scio me nihil scire... http://www.youtube.com/watch?v=TCex6t1Qwf8

i choć nie narzekam na ich brak to jak widać czasem trzeba z szacunkiem podchodzić do nich;) http://www.youtube.com/watch?v=FDEoBM8-QXc ...:)

http://www.youtube.com/watch?v=c-OXiyR5XVM ...;)

http://www.youtube.com/watch?v=9DT_PKV_tiM ...

mam nadzieję, że normalnie choć prywatnie powiem Tobie że jak żekłaś o tych zastrzykach - które ja wmprkami nazywam;)...to gąski dostaję...a tymbardziej że teraz nów na mnie spogląda przez okienko i na całym ogródku jak w dzień jasny;).... takze czekać jakowych gości;)...

błagam nie wspominaj mi o zastrzykach...wstyd się przyznawać ale dwie żeczy napawają mnie....no tzn. ja bym się bał...gdzie tam:)...no co najwyżej odczywam respekt jak każdy przed katowskimi...echm...doznaniami madejowego łoża dentysty...i tych uczuć miłosnych wampirzycy....iiiicccch...:)....no ale za to pomyśl sobie jak idziesz na taki zabieg ile romantycznych doznań można przeżyć po drodze, a nóż widelec może taki drakule po ułuciu domięśniowym chyba albo do zylnym...zamieni cię dożywotnio w taką samą...eeee to ja muszę na te twoje groźby uważać:) :);)

a przede wszystkim czołem wszystkim po zzznnnnnaaaccczzzznejjjjj przerwie...wybaczta:) dla was:) ... a i mam nadzieję, że nasza "chorowitka" ma się już lepiej:) http://www.youtube.com/watch?v=7qHhm7PuVWA ...;)

... http://www.youtube.com/watch?v=-NGBaUFp1e0 ... ... i zgoda ... prawda;)... wraz z pokojem ... ...

Radośnie wszystkich i cieplutko witam wszystkich w ten pierwszy dzionek nowego roku!:) nie wiem czy u was tak piknie ale mnie przywitał świeżutki śnieżek:) dzięki Delinko, ale muszę przyznać, że przekora z Ciebie...a co do życzonek to są wspaniałe...zresztą nie wiem jak ty, ale sądzem, iż czasem to co płynie z serca jest o wiele więcej warte niż obietnic masa, czy prezentów moc... a mówiąc normalnie czasem jest tak, iż życzeń składań słowami wcale nie potrzeba...wystarczy jedynie...sama wiesz o co chodzi mi...i tego Ci życzę...tego wam życzę...Delfinko maruda ze mnie, ale daj pokój z gadaniem o złudzeniach, ok?...no a kto wie może "miłość" cze u progu "drzwi" twego serca? no tego sama nikt z nas nie wie więc czasem warto się łudzić:)

jest ich wiele...i po części po cichu napomknąłem o nich po trochu... nie ma jednego większego od innnego...gdybym jednak miał wybrać to jedno spośród kilku... ...to chciałbym by na koniec mojego życia usłyszeć, iż ludzie wypowiadają się o mnie jako o człowieku...

http://www.youtube.com/watch?v=CawohvJr_UA

powoli zawędruję w krainę snów, niestety:(... na krótko:) dziękuję Delfinko...dziękuję tak po prostu...nie zapomnij kładąc się zamknąć oczy i ...pomyśleć...albo nie rozmażyć się na całego o swym największym marzeniu, dobra?... http://www.youtube.com/watch?v=VWk_c6z7LSo ...dobrej nocy Delfinko, Hakóniu...

wszystko pokolei...i nie ja...Delfinko...ale jeśli mogę delikatnie poprawić Ciebie tylko malutko...zrobimy dla nich wszystko, tj. Ta która serce me przyjmie a która serce mi w opieke swe odda...

i jedno i drugie;)...ale i tu można się pogubić:)...z opowieści znam, a ponieważ tak mi zachwalano to w dorosłości postanowłem odnaleźć i zgrać to co się da dla dzieciaków...no wybacz ale nie gustuję w pokemonach, jeśli one będą chciały ich wybór, ale chciałbym by go miały ten wybór...:)...