bywalec1 od toxo

Tak, proza życia w realu zmuszała mnie czasem do zaniedbania mojego wirtualnego hobby i nie pojawialem się okresowo na wątku. Ale przynajmniej przez najbliższe 3 m-ce powinienem tu bywać regularnie :)

grandi95555 -----> Owszem, ginekolog nienpopisał się znajomością zagrożenia toksoplazmozą :o Ale nie widzialbym sprawy w czarnych barwach. Po perwsze oba dodatnie miana nie przesądzają o ifekci w fazie niebezpiecznej dla dziecka a jedynie nie pozwalają jej wykluczyć. Po drugie - do przeniesienia zakażenia z matki na dziecko w I trymestrze dochodzi dość rzadko ale jesli już dojdzie kończy się to zwykle poronieniem lub poważnymi wadami widocznymi na usg. Jeśli więc monitoring ciąży nie wykazuje anomaliów mozna domniemywać że do zakażenia nie doszło a obecnie rovamycyna skutecznie przed nią chroni.

grand95555 -----> Tak, zlecenie samego IgG jest bledem. Podstawowe badania profilaktyczne (pierwszwe) ciężarnych na toxo obejmują badanie przeciwciał IgG i IgM. Potem - w zalezności id wyników. Jeśli oba miana są ujemne dla oszczedności mozna okresowo ponawiać same Igm (pojawiają się przy infekcji wcześniej od IgG). Samo dodatnie IgG mowi tylko o kontakcie z pierwotniakiem ale nie umiejscawia infekci w czasie. A to podstawowa kwestia - czy miała miejsce w przeszłości czy jest mozliwe że trwa obecnie.

Tak, w przypadku potwierdzenia infekcji dziecka wycofuje się rovamycynę (bo ona dziecka nie leczy) i stosuje inne leki zmniejszające rozmiary szkód wyrażdzanych przez pierwotniaka Tyle że (wg mojej wiedzy) nie ma przekonujących badań dotyczących i skuteczności. Ale przyznaję że moge tu być nie na bieżco bo przecież medycyna ciągle robi postępy. W Twoim przypadku zagrożenie zostało wykryte we wczesnej ciązy kiedy rzadko dochodzi do zakazenia dziecka ale jeśli już dojdzie kończy się to zwykle poronieniem lub cieżkimi wadami widocznymi na usg. Zastosowana rovamycna skutecznie zapobiega przeniesiemi infekcji z matki na dziecko po jej zastosowaniu. Wg mnie wystarczy więc kontynuowanie kuracji i zwykly monotoring rozwoju dziecka.

Hikariii ----> Ogolnie tok postępowania lekarzy jest prawidlowy. Co do amniopunkcji - przeczytaj nieco wyżej moją odpowiedź dla Moniki 13111. Dotyczy ona także Ciebie - przypadek niemal identyczny tylko u Ciebie awidność jest niska ale to nic nie zmienia. Szerzej na temat amnio wypowiedzialem się w obszernym poscie z 4.08.2010 r. g.16.58 (str. 73 +po zniejsza rozmowa). Aby tam szybko dotrzeć w pasku adresu po znaku równości na końcu wpisz 2160. Tu zacytuję z niego jedno zdanie: "Problem wymyka się ocenie czysto medycznej..." Zachęcam do przeczytania.

monika13111----- Jedna z zagadek wtemcie toxo j dla mnie to dlaczego lekarze zakaznicy tak bardzo szafuja zalecniem amniopunkcji - badania INWAZYNEGO niosacgo z soba pewne ryzyko. Mam na ten temat 2 hipotezy: 1. Albo wyniki amnio sa im potrzbna do prac naukowych - jak wiadomo postep medycyny opiera sie na analizie wielu przypadkow. Tyle ze mama oczekujaca potomstwa ma prawo miec ... gdzies postep medycyny. Dla niej najwazniejsze jest dobro jej dzieckai jej samej. albo tez: 2. Jesli nie wiadomo o co chodzi to wiadeomo ze chodzi o pieniadze. W Twoim przypadku amniopunkcja jest, moim zdaniem, zupelnie bez sensu! A to dlatego ze: 1. Zagrozenie zostalo wykryte wczesnie i od razu zastosowano antybiotyk. 2. wysoka aweidnosc wskazuje ze do zakazenia doszlo przed ciaza i mozna powiedziec ze z prawedopodeobinstwem bliskim pewnosci zagrozenia juz nie ma 3. zakazenie dziecka w tak weczesnej ciazy prowadzi zwykle do poronienia lub ciezkich wad weidocznych na usg. Skoro nic takiego nie zaszlo nalezy domniemywac ze do niego nie doszlo. WE tej sytuacji jdeynym dylematem jest: czy i kiedy mozna odstawic antybiotyk.

Joana66 ----> "Witam Dziewczyny i Bywalca który jest tu wirtualnym lekarzem" :d :D :D No, trochę pojechałaś po bandzie! :D Nie jestem lekarzem , nawet wirtualnym tylko samoukiem-hobbystą ktory stara sie tu pomóc osobom dotknietym problemem dobrym słowem i życzliwą radą. Niestety, życie zmusza mnie do zaniedbania mojego hobby i dlatego rzadko tu się ostatnio udzielam :( Może to się zmieni ale nie moge tego obiecać. Przepraszam wszystkich ktorym nie odpowiedzialem na posty a także na maile choć tych staram się nie zaniedbywać. Cieszę się że topik jest miejscem gdzie "toksoplazmowiczki" wspierają się nawzajem - oby tak zostało! :)

syl tox ----> Wyniki sprzed roku i obecne są z sobą sprzeczne więc któreś muszą być błędne. Sądzę że nie ma potrzeby konsultować się z innym lekarzem bo decyzja podjęta na podstawie obecnych wyników jest prawidłowa. Natomiast warto powtórzyć badania w sprawdzonym (najlepiej przyszpitalnym) laboratorium. Monia toksoplazmoza ----> Bardzo się cieszę :) i serdecznie gratuluję!

mamamiko..-----> nie poajesz norm ale wyglada na to ze oba miana sa ujemne. znaczy to ze nie przechodzilas toxo i nie jestes uodporniona. Jesli jestes w ciazy lub ja planujesz niebawem musisz zachowywac zasady ostroznosci i co najmniej raz w trymestrze ponawiac badania profilaktyczne.

kasiulaq------> Jest dokładnie tak jak piszesz - toxo nie przechodzilaś i nie jesteś uodporniona. Musisz zachowywać zasady ostrożności. Badania można ew. powtórzyć w połowie ostatniego trymestru ale nie jest to absolutnie konieczne.

kasiulaq -----> Tak, sa sprzeczne. Niemozliwe by IgG w ciagu kilku tygodni zujemnego stalo sie dodatnie przy caly czas ujemnym IgM. Najpewniej nic zlego sie nie dzieje bo ujemne IgM swiadczy ze infekcji podczas ciazy nie przechodzisz ale nie wiadomo czy juz ja mialas dawniej i jestes uodporniona czy tez nie. Radzilbym ponowic badania w innym laboratorium, najlepiej przyszpitalnym bo tam sie raczej nie myla. Zyskasz cenna informacje na okolicznosc obecnej ciazy i ew. kolejnych. PS. Przepraszam za brak polskich liter ale obecnie taki mam sprzet. :)

Juliteczka -----> Twój przypadek jest (prawie) taki sam jak poprzedniczki tj. kenfuszki więc i moja odpowiedź jest identyczna.

kenfuszka ----> Istotnie, dodatni IgM oznacza MOŻLIWOŚĆ trwania czynnej infekcji. Ale powodu do paniki nie ma! Potencjalne zagrożenie zostało wykryte wcześnie a na tym etapie ciązy żadko dochodzi do zakażenia dziecka. Sprawę trzeba koniecznie wyjaśnić - zrobić pełne baddania tj. IgG, IgM i awidność IgG. Jeśli nie pozwolą one wykluczyć świeżej infekcji lekarz zastosuje antybiotyk - rovamycynę - ktorą trzeba będzie brać prawdopodobnie do końca ciąży i ktora z dobrym skutkem chroni przed przeniesieniem zakażenia na dziecko.

gość/Agata88 -----> ciekaw jestem co powie drugi lekarz oooo gość II -----> Jeśli nie ma mozliwości b czynność tę wykonywał kto inny to oczywiście nalezy używać rękawiczek. Ale po tym i tak trzba bardzo starannie umyć ręce.

agata 88 -----> "...powiedzial ze mam to dziadostwo ..." Hmmm.... No, fakt masz. Człowiek po przebytej infekcji toxo jest biernym nosicielem pasożyta juz do końca życia Szacuje się że jest to ok 50% doroslej populacji! Tyle że groźne jest tylko (poza b. szczegolnymi przypadkami) tylko pierwotne zakażene przechodzone PODCZAS ciąży. U Ciebie nie jest to mozliwe bo przeszłaś je sporo przed ciążą. "...tylko ze to sie ladnie leczy" A nie sprecyzowal na czym to leczenie ma polegać??? W żadnym razie nie daj się wpuścić w antybiotyk bo jest tu całkowicie zbedny. Gdyby się upierał i chcialabyś rozwiać wątpliwości to idż do inego lekarza ale nie gina (bo nie wiadomo na jakiego trafisz) ale do specjalisty od ch. zakaźnych. "...gdybym miala powyzej 1000 to byloby niebezpiecznie" B. dyskusyjna sprawa. Spotkaem się ze "szkołą" ktora tak mówi ale specjaliści ktorzy są dlka mnie autorytetem są odmiennego zdania. Na szczęście u Ciebie to rozważanie czysto teoretyczne; nie ma co "gdybać".

Ponownie proszę o niepisanie tu jako "gość" tylko pod indywidualnym nickiem bo jak przybędzie gości to pogubimy się w rozmowie. Apel ten zamieścilem też w swojej stopce. oooo gość z 8.05 g. 12.56 -----> Wysoka awidność świadczy że zakażeniemialo miejsce co najmniej 3 m-ce przed badaniami a więc przed ciążą. Dodatnie ale niezbyt wysokie IgM sugeruje że miało to miejsce wcześniej - kilka lub kilkanaście m-cy. Zagrożenia więc w mojej ocenie nie ma. oooooooo Agata 88 -----> Powodów do przerażenia absolutnie nie ma! Dodatnie IgG przy ujemnym IgM świadczy że infekcję przeszalaś dawno temu, jesteś na toxo uodporniona i dziecku z tej strony nic nie zagraża :) Stosunkowo wysokie IgG podczas ciąży to zjawisko częste i świadczące o tym że uklad odpornościowy działa prawidłowo.

kasiawes25 -----> Martwisz się zupełnie niepotrzebnie! Nie zachorowałaś na toxo ani przed ani podczas ciąży. Po prostu WOGÓLE jeszcze nie chorowałaś o czym świadczą oba ujemne miana - IgG i IgM. :) Znaczy to że nie jesteś uodporniona imusisz przestrzegać zasad ostrożności podczas ciąży szczegolnie higieny przygotowywania i spożywania posiłkow i powstrzymać się od spożywania surowego lub niedostatecznie obrobionego termicznie mięsa. Poza tym - cieszyć się ciążą i rosnącym w Tobie maleństwem :)

Wanisława -----> W największym skrocie: Toksoplazmozę rodzoną u noworodka pozwala wykluczyć jedynie BRAK przeciwcial klasy IgM i IgA (IgG jeśli mama przechodzila infekcję w ciąz bedzie miał zawsze). Badani idą więc w kierunku ew. potwierdzenia infekcji a jesli jej nie potweirdzą to wykluczyć ją mogą badania po ukończeniu 1 roku. Szczególowe informacje na ten temat znajdziesz w artykule: http://www.esccap.pl/datastore/download/Toksoplazmoza-wrodzona-rozpoznawanie-i-leczenie.pdf - szczegolnie w tabeli 2 Co do szczepień - nie mam wiedzy na en temat więc nie chce się wypowiadać. oooooo Mortycja1212- zdziwienie zakaźnika jest jak najbardziej zasadne. Co do Twojego gina - odpowiem fragmentem postu założycielskiego tego watku: "...stwierdziłem że zagrożenie toksoplazmozą jest lekceważone zarówno przez ciężarne kobiety jak i – o zgrozo!!! – ich ginekologów. Niedoinformowanie pacjentek jestem w stanie zrozumieć natomiast bagatelizowanie problemu[przez ginekologow] a tym bardziej ich ignorancję – NIE!!! " Tyle w temacie gina :o Gdyby tacy jak on nie istnieli - nasz wątek byłby wzasadzie zbedny. A "żyje" juz 7-my rok :) "tak sie tylko zastanawiam, na jakiej podstawie lekarz [tu dodałbym nieskromnie: "a także bywalec1 ;) ] dzisiaj stwierdzil ze chorowalam dawno temu, jesli nie mialam robionej awidności???" Już wyjaśniam: Ujemne IgM jednoznacznie wyklucza infekcję w ciągu minionych (co najmniej) 8 m-cy. Awidność bada się wtedy gdy IgM jest dodatnie bo to czasem pozwala umiejscowić infekcję w czasie. U Ciebie jest umiejscowiona miala miejsce sporo przed ciążą - więc zakaźnik ma rację: ani ponownych badań ani awidności nie ma potrzeby robić bo zagrożnia NIE MA! Ciesz się spokojnie ciążą i rosnącym w Tobie maleństwem a o toksoplazmozie - zapomnij na zawsze (tj. także na wypadek kolejnych ciąż :) )

ukash---> odpowiedziałem mailowo mortycja1212 ---> nie, wysokie igg podczas ciąży to zjawisko normalne; zresztą tu nie jast jakś ekstremalnie duże. Ujemne igm świadczy ze infekcja skończyła się przynajmnie jrok temu. zagrożenia więc nie ma.

Po raz kolejny ponawiam prośbę o nie pisanie tu jako gość tylko pod indywidualnym nickiem bo zrobi nam się balagan. :o ooooooo gość z 15.04 --- wszystko jest OK! :) wyniki są najlepsze z możliwych. Dodatnie IgG przy ujemnym IgM świadczą że infekcję przeszłaś sporo przed ciążą, jesteś uodporniona i zagrożenia nie ma.

tymcia ----> cieszę się że sprawa się pomyślnie wyjaśniła :) Co do oceny placówek slużby zdrowia - zgadzam się :) oooooo kasiolekk_---> "...czy jest jeszcze szansa, że to zakażenie jest jeszcze z przed ciąży?" Tak,szansa jest, nawet spora ale stwierdzić tego się niestety nie da. Dlatego powinnaś brać antybiotyk. Wyników liczbowych z róznych laboratoriow nie można porwnywać nawet przy podobnych normach. Stosują rózne odczynniki, aparaturę... Poza tym zwroć uwagę że w pierwszych wynikach IgG uzyto symbolu >300 tzn. "powyżej 300" nie precyzując ile powyżej. Taki zapis tule oznacza ze przeciwciła są w znacznej ilości, wielokrotnie przekraczającej normę "+" Istotnie, jedną z metod jest podawanie rovamycyny z 14 dnowymi przerwami jednak większość lekarzy zaleca brać ją neprzerwanie. Myślę że powinnaś się postarć o receptę nawet od lekarza pierwszego kontaktu - powinien podejść ze zrozumieniem gdy mu przedstawisz sytuację. ooooo Mandarynka84 ----> no, znów mi się udało trafić 10-tkę, chociaż wzrok już nie ten co kiedyś (2x -1,5) ;) ooooooo newbroom -----> "... Moj ginekolog powiedzial mi, ze nie mam starac sie o dziecko bo musze wyleczyc ta toxo ." Rada słuszna ale to że stało się inaczej nie jest zadnym nieszcześciem. Dalsze decyzje lekarzy jak najbardziej prawidłowe. A co do "oburzenia" .... cóż, kompleksy i zazdrość zdarzają się w każdej szerokości geograficznej ;) Twoje postępowanie było zupelnie racjonalne. oooooo izasz ----> awidność 7,1% jest oczywiscie w strefie "niska" (granica 50) i nestety nie pozwala wykluczyć (choć też jej nie potwierdza!) fazy infekcji niebezpiecznej dla dziecka. W tej sytuacji powinnaś kontynuować branie rovamycyny.

gronatalka -----> z całą pewnością tak przyrządzone mięso jest bezpieczne! Taxoplasma hindi ginie po kilku minutach już w temp. 70 st. C Kammma -----> tak, to wynik wysoki ale podczas ciąży to normalne. Ujemne IgM świadczy że infekcję przeszła sporo przed ciążą, jesteś uodporniona i zagrożenia nie ma.

Wybaczcie, znów musiałme na kilka dni zniknąć z sieci :( Postaram się jednak odpowidzieć na wszystkie posty. ooooo consa - OK, nie bedę się upierał choć nadal mam wątpliwości. Ale medycyna caly czas idzie naprzód i - być może - są jakieś nowe badania których nie znam (bedę musiał poszperać ;) ) ktore upoważniją Twoich i wolha rednej lekarzy do takiej diagnozy. ooooo dzusta 85 -----> Lekarz ma rację! Taki przypadek nie wymaga leczenia. Jeśli w ciągu najbliższych kilku cyjki nie zamierzasz zachodzić w przyszłości nie powinno byc już zagrożenia. oooooo Mandarynka84 ----> Twoje wyniki są nieco dziwne. Osobiście przypuszczam że wynik któryś wynik IgG jest przeklamany. Jednak konsekwentnie ujemne IgM świadzy że zagrożenia nie ma. oooooooo kalina29908 ----> Myślę ze lakarze mają rację choć tak dlugo utrzymujace się dodatnie IgM staowi anomalię. Na pewno jednak zakażenie nie jest swieże i zagrożenia wg mnie nie ma. ooooo kasiolekk_ ----> te wyniki nie pozwalają wykluczyć zagrożenia. Być może pozwoli na to wynik awidnosci. Jeśli nie - sądze że lekarze zastosują rovamycynę. oooo izasz -----> Postępowanie jest prawidłowe. Jeśli zwidnosć nie pozwoli wykluczyć swieżej infekcji bedziesz musiała brać antybiotyk do konca ciązy i to uchroni maleństwo przed toxo.

cybermama -----> toksoplazmozą w opisany sposób zarazić się raczej nie da ale salmonellozą - tak! A jest to też groźna dla ciąży choroba zakaźna czesto spotykana na drobiowych fermach.Dlatego wskazana jest ostrożność z surowym drobiem i jajkami. ooooo consa -----> przyznam że Twoj post wprawił mnie w spore zakłopotanie :( Móglbym na niego odpowiedzieć w stylu: "skoro specjalista tak powiedział to cieszę się razem z Tobą" i na tym zamknąć temat. Ale coś... może nazwijmy to sumieniem - mi nie pozwala. Bo kompletnie nie zgadzam się oceną a tym bardziej argumentacją Twoich lekarzy. Wg wszelkich znanych mi źrodeł poziom IgG osiąga podczas infekcji szczytowy, wysoki poziom a potem powoli maleje; czasem z okresowymi wzrostami. Za w pełni, ze 100% pewnością zakończoną infekcję uznaje się stan gdy IgM spadnie ponizej normy "+" choć wiadomo że ma tomiejsce wcześniej ale nie wiadomo ile wcześniej. Czasem pomaga to ustalić badanie awidnosci IgG ale nie zawsze. Stwierdzenie że "...IgM i awidność nie jest tutaj wskaznikiem wiazacym do podejmowania decyzji" bardzo mnie więc dziwi. Przyznam że nie rozumiemtej diagnozy.Czy aby nie mamy tu do czynienia z "głuchym telefonem" tzn. ktoś coś powiedział a ktoś to źle zrozumiał? Nie potrafię tego wytlumaczyć... To co napisalem nie oznacza bynajmniej że jeśli zastosujesz się do decyzji lekarzy dziecku stanie się coś zlego. Z prawdopodbieństwem ktore oceniam na ponad 90% nic się nie stanie. Ale kilkuprocentowa niepewnosć zostaje. Dlatego odstawienie rovamycyny w tej sytuacji mnie niepokoi. Wierz mi, że piszę to z ciężkim sercem wiedząć że niszczę Twój spokój i radość. Ale taką przyjąłem zasadę - opinię formułuję wg swojej najlepszej wiedzy i nie "zamiatam problemów pod dywan". Ech... cężka jest rola forumowego "eksperta". Co ja się się mam z tymi lekarzami (na szczęście tylko niektorymi ;) ) Albo są przesadnie ostrożni (jak w przyp. emilci82 nieco wyżej) albo za mało ostrożni jak w przypadku consy.

consa-----> "... mój lekarz powiedział, że jeśli wynik będzie świadczył o zakażeniu dziecka to wtedy trzeba podjąć bardziej inwazyjne leczenie, właśnie w kierunku zwalczenia pasożyta u dziecka " Ciekaw jestem jakie to leczenie miał na myśli. Wg mojej (być może niepelnej) wiedzy medycyna nie ma sprawdzonego środka na leczenie toksoplazmozy u płodu. Stosuje się w takich razach leki z gruu sulfamidów co do ktorych istnieje przypuszczenie że zmniejszają rozmiary szkód wyrzadzonych przez pasożyta ale ich skuteczność niejest potwierdzona. Jeśli chodzi o usg to jest ono uznane za bezpieczną metodę diagnostyczną ale.... Zacytuję fragment artykułu na ten temat za stony fundacji "Rodzić po ludzku", ktorą przy okazji gorąco polecam rodzicom planującm i oczekującym potomstwa: "Powstało wiele badań naukowych opisujących przydatność, wiarygodność i bezpieczeństwo stosowania ultrasonografii u kobiet w ciąży. Niewiele z nas zdaje sobie sprawę, że ta metoda diagnostyki jest bardzo młoda - została wprowadzona do codziennej praktyki położniczej nastąpiło dopiero w latach 80. XX wieku. Oznacza to, że czas wykorzystywania tej metody nie jest wystarczająco długi, aby ponad wszelką wątpliwość potwierdzić bezpieczeństwo jej stosowania w stosunku do kobiet ciężarnych i ich dzieci. Ta ograniczona perspektywa czasowa wymuszać powinna zasadę ograniczonego zaufania, ponieważ w przypadku niektórych procedur medycznych i nowych technologii dopiero kolejne pokolenia ujawniały dalekosiężne negatywne skutki." Całość artykułu: http://www.rodzicpoludzku.pl/Ciaza/Badania-USG-w-czasie-ciazy.html Sądze więc że USG możesz ponowić ale z tym ponawianiem nie nalezy przesadzać.