Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bywalec1 od toxo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bywalec1 od toxo

  1. Paulina 8912 ------> B.wysokie IgG podczas ciązy to zjawisko dość czeste i (przy ujemnym IgM) nie budzące niepokoju. Mieliśmy z nim na naszym wątku wielokrotnie.
  2. zainteresowanaa -----> Nie ma powodu do niepokoju! o Dodatnie IgG świadczy że infekcję przechodziłaś (kiedyś) Co prawda (jak napisala Gien3) nie podajesz norm IgM ale wynik 0,24 jest z pewnością ujemny (na ogó norma + wynosi 0,6-1,0). o Tak więc obecnie infekcji nie ma i dziecku nic nie grozi ;) Aha, wysokie IgG to podczas ciązy zjawisko częste i niegroźne - pisze bo lekarze czasem niepotrzbnie panikują.
  3. meaaa----- > Witam starą (w sensie stażu ;) ) znajomą! Miło że tu zajrzalaś! :) Skrobnij na @ co u Ciebie. Wiem że już blisko... coraz bliżej :) Pliskova -----> możesz nie martwić się wcale! Nie paietam jakie mialaś wcześniej IgM ale ysoka awidność świadczy przed ciążą. Miana liczowe przeciwciał z różnych laboratoriuow trudno porównywać i wyciągać jakieś wnioski.
  4. MAMAaaa...-----> Mogę tylko potwierdzić to co napisały przedmowczynie - wyniki ZDECYDOWANIE świadczą o zakażeniu przebytum PRZED ciąża. Badania można powtorzyć ale tylko dla potwierdzenia pierwszych. Podobnie z konsultacją zakaźnika. O amniopunkcji - zapomnij. Absolutnie w Twoim przypadku nie ma uzasadnienia.
  5. Pliskova -----> wyniki wskazują na przebytą niedawno lub aktualnie przebywaną infekcję. KONIECZNIE powinnaś udać się do lekarza ktory się na tym zna - najlepiej do specjalisty od chorób zakaźnych. Powodu do paniki nie ma, ciąża jest jeszcze wczesna ale sprawy nie można pozostawić swojemu biegowi. o Kamylaka ------> brak zmiany w wynikach o niczym nie świadczy. To tylko przeciwciała i ich poziom podczas kuracji przebiega b. różnie, indywidualnie. Najważniejsze że zagrożenie zostało wykryte i bierzesz antybiotyk. Nic zlego nie powinno się wic wydarzyć :)
  6. Spiderko, swoj poglad na temat amniopunkcji w kontekscie potwierdzenia/wykluczenia infekcji płodu toksoplazmozą wraziłem obszernie na str. 73 (pozt z 4.08 g. 16.58) i w dyskusji na następnych stronach. Swojego zdania nie zmieniłem. Jeśli pytasz o mozliwośći leczenia dziecka w fazie życia plodowego to wg mojej wiedzy medycyna nie ma na to pewnego sposobu. wiem, że w wypadku stwierdzenia zakażenia dziecka stosuje się leki z grupy sulfamidów ktore prawdopodobnie hamują rozwoj choroby i nie mają znaczących skutkow ubocznych ale to tylko przypuszczenie a nie pewność bo materia jest szalenie trudna do badania. o Nie chcę natomiast komentować czy oceniać decyzji lekarzy i pocjentek o poddaniu się temu zabiegowi gdyż - jak napisalem - we wspomnianym poscie - "Problem wymyka się ocenie czysto medycznej" Nie bagatelizuję strony psychicznej zagadnienia. Dlatego decyzję muszą podjąć sami zainteresowani. Ja uważam że zrobilem swoje - dałem logiczne argumenty. Może to komuś pomoże w przemyśleniach. Nie oczekuję że wszyscy się bedą podzielać mój punkt widzenia :)
  7. Zauważylem że na "toksopozytywnych" Wikama pisze o b. ciekawym artykule: http://www.abbottdiagnostics.pl/assets/pdf/Toxo_Avidity.pd Jest w formacie pdf więc link pewnie nie bedzie chodził ale gdy wrzuci się w google "awidność gwarancją bezpieczeństwa" to wyświetla się na początku. o Artukuł podaje w formie graficznej podstawowe informacje o diagnostyce t-zy oraz algorytm postępowania dla różnych wyników. o Ja ten algorytm mam w głowie i stosuję od kilku lat na tym wątku ale obraz przemawia zawsze lepiej niż opis słowny. Polecam zwłaszcza początkującym toksoplazmowiczkom :)
  8. Spiderka ------> Niestety, na podstawie wynikow badan przeciwciał ie da się określić precyzyjnie daty infekcji "krzywe" przebiegu zmian wartości są bardzo zindywidualizowane. Czas trwania infekcji w fazie groźnej dla dziecka również a w dodatku nie jest możliwy do określenia moment jej zakończenia stąd antybiotyk podaje się z reguly do końca ciąży. U Ciebie można jednak powiedzieć że wobec wyraźnego spadku mian szczyt infekcji masz już za sobą i - przy kontynuowaniu rovamycny - jeśli dotąd nic zlego się nie stało to się już nie stanie :)
  9. Badania profilkaktyczne w kierunku toksoplazmozy są na liście zabiegów umieszzonych w standardzie opieki podczas ciąży porodu i połogu wydanym przez Ministerstwo Zdrowia i stąd podlegają refundacji przez NFZ. o aga832 ---> tak mi się wydawalo że już u nas bylaś ale nie mialem pary zeby szukać :) W tej sytuacji badanie dziecka po narodzinach nie jest konieczne bo zagrożenia nie ma ale jak chcesz mieć pewność na 200% to oczywiście można. :)
  10. aga832---> Nie podajesz istotnej informacji: w ktorym t.c jesteś?? Jeśli jest to pierwsza jej połowa to zagrożenia nie ma. Wyniki świadczą i infekcji przebytej i zakończonej co najmniej 3 mce przed pierwsyzmi (pzździernikowymi) badaniami. Jeśli natomiast ciąża jest bliżej konca to rownież możliwość zakażenia dzieckajest niewielka ale teoretycznie istnieje więc dla spokoju można je przebadać na okoloczność t-zy wrodzonej po narodzinach. o secret123..---> Oczywiście że pamiętam ale trudno mi było wyłowić z licznych ostanio postow Twoj przypadek dlatego ie odpowiadalem. Sprawa wygląda tak: oczywiście że szansa na to że dziecko nie jest zakażone jest i to spora. Statystyki mówią że infekcja matki nabyta podczas ciązy przenosi się na dziecko w ok. 50% przypadków (przy braku jakichkolwiek działań medycznych. U Ciebie niezwłocznie po wykryciu infekcji zastosowano rovamycynę więc szansa na unikięcie choroby jest większa niż 50%. Jednak sytuacja wymaga dalszego monitorowania a dziecko po narodzinach nalezy przebadać. Ponieważ Twoja infekcja miala miejsce w przed pólmetkiem ciąży - jeśli badania usg nie wykażą anomalii mozna być dobrej myśli :) o katiusza_ee ---> Nie taki diabel straszny jak go malują :) Dlatego w takich razach zachęcam do zachowania spokoju i wyjaśnienia sytuacji do końca.
  11. aga832---> Nie podajesz istotnej informacji: w ktorym t.c jesteś?? Jeśli jest to pierwsza jej połowa to zagrożenia nie ma. Wyniki świadczą i infekcji przebytej i zakończonej co najmniej 3 mce przed pierwsyzmi (pzździernikowymi) badaniami. Jeśli natomiast ciąża jest bliżej konca to rownież możliwość zakażenia dzieckajest niewielka ale teoretycznie istnieje więc dla spokoju można je przebadać na okoloczność t-zy wrodzonej po narodzinach. o secret123..---> Oczywiście że pamiętam ale trudno mi było wyłowić z licznych ostanio postow Twoj przypadek dlatego ie odpowiadalem. Sprawa wygląda tak: oczywiście że szansa na to że dziecko nie jest zakażone jest i to spora. Statystyki mówią że infekcja matki nabyta podczas ciązy przenosi się na dziecko w ok. 50% przypadków (przy braku jakichkolwiek działań medycznych. U Ciebie niezwłocznie po wykryciu infekcji zastosowano rovamycynę więc szansa na unikięcie choroby jest większa niż 50%. Jednak sytuacja wymaga dalszego monitorowania a dziecko po narodzinach nalezy przebadać. Ponieważ Twoja infekcja miala miejsce w przed pólmetkiem ciąży - jeśli badania usg nie wykażą anomalii mozna być dobrej myśli :) o katiusza_ee ---> Nie taki diabel straszny jak go malują :) Dlatego w takich razach zachęcam do zachowania spokoju i wyjaśnienia sytuacji do końca.
  12. Witam Ponieważ to miejsce na pogawędki chcialbym zadać Wam jedno pytanie luźno związane z tematem. W sumie czasem się nad tym zastanawiałem ale nigdy nikogo nie pytałem: W jaki sposob trafiłyście na topik "T-za- nie lekceważcie.." ?? Przez wyszukiwarkę czy może wiedziałyście o nim wcześniej i skorzystalyście gdy problem was dotknął? A może jeszcze w inny sposób?? Pardzo prosze o odpowiedzi :)
  13. Ja oczywiście nie chcę wpływać na decyzje lekarzy ani ich pacjentek na przyjęty poziom ostrożnosci. Przedstawam tylko swoją opinię - w końcu to tylko forum. Dodam tylko że wzrost IgG, nawet znaczny, to zjawisko spotykane dość często więc tym nie ma się co przejmować :)
  14. Dziki Bez ----> Nie wiem czy owa lekarka przeanalizowała caloksztlt Twojego przypadku - także wyniki z poprzedniej ciąży. Przypuszczam że nie i dlatego stosując wysoki próg ostrozności wlaczyla rovamycynę. Nie chcialbym kwestionować tej decyzji ale w mojej ocenie wyniki są logiczne - IgG jest dodatnie (i zawsze już będzie) Igm maleje powoli i spdło juz ponizj normy "+" awidność powoli wzrasta i osiągnęła już granicę normy "wysoka". Zagrożenia ze strony toxo już więc nie ma. Ale oczywiście lepiej bedzie gdy wypowie się na ten temat zakaźnik.
  15. Gratuluję utworzenia watku i spoleczności mam ktore zetknęły się z problemem zagrożenia toksoplazmozą podczas ciąży. Mam nadzieję że bedzie on dla Was obszarem wzajemnego wsparcia - nie tylko merytorycznego. A także że nie zapomnicie o topiku na ktorym się spotkałyście i będziecie tam pisać o swoich bojach z wrednym pasozytem. Zapewne b edę tu zagladał ale nie obiecuję że bedę czytal wszystko. Dlatego mam prośbę: gdyby trafiła tu nowa mama potrzebująca wsparcia merytorycznego - kierujcie ją na wiadomy wątek.
  16. Hmmmm... Nie chcialbym być źle zrozumiany.... Ale pomysl byście zalożyly osobny wątek i tam kontynuowały swoją Grupę Wzajemnego Wsparcia (jak ją nazwala Spiderka) wydaje mi się znakomity. Oczywiście ja nikogo stąd nie wypraszam ale nie ukrywam że tempo rozmowy i liczba szybko przybywających stron stanowi dlamnie pewne utrudnienie a i nowym osobom też nie ulatwia otrzymania pomocy. Np żeby odpowiedzieć na post secret z gory strony muszę sobie przypomnieć jej przypadaek co wymaga wyszukania jej merytorycznych postów i moich wcześniejszych odpowiedzi. Nie jest to łatwe gdy postow przybywa w szybkim tempie. Postaram się to zrobić dziś wieczorem. o Ze swojej strony sugeruję byście na kafeterii, na dziale "ciąża, poród..." założyly wątek pod tytulem np. "Toksoplazmowiczki i byłe toksoplazmowiczki" i tam rozmawiały" o wszystkim i o niczym" a tu pisały jedynie w związku z tytyłowym tematem. Po prostu posty "merytoryczne" można kopiować i wklejać na obu wątkach a na tematy poboczne tylko tam. A wiezi ktore zawiązalyście jako "towarzyszki toksoplazmowej niedoli" będziecie mogły pielegnować nawet wowczas gdy Wasz problem bedzie już należał do przeszlości. :)
  17. madzikk165 ------> Jeszcze żeby Ci porawić humor przytoczę dykteryjkę ktorą napisalem w kontekście wzrostu IgG podczas ciąży na stronie 79 (post z 30.12.2010 g.10.12" ooo Wyobraźmy sobie ze w pewnym miasteczku na codzień do zpewnienia porządku wystarczy 50 policjantów. Ale pewnego razu przybywa do niego Bardzo Ważny Gość. Wladze chcą mieć pewnosć że nie dojdzie do żadnych incydentów i sprowadzają na czas pobytu Gościa dodatkowych 450 policjantów. Wtedy jest ich razem 500 ,wszystko może byc obstawione i bezpieczeństwo jest absolutne. Jeśli przyjmiemy że miasteczko to Ty, Bardzo Ważny Gość to Twoja dzidzia, plicjanci to przeciwciała a władza to Twój układ immunologiczny to historyjka ta może wiele wyjaśnić. Oczywiscie to nie jest żadna teoria naukowa tylko próba ilustracji mojego widzenia tematu. :) ooo A już mniej beletrystycznie wyjąsnie że ciąża bywa przyczyną tzw. immunopresji. Polega to na tym że pasożyt "uśpiony" w organizmie matki-nosicielki probuje się uaktywnić i rozmnażać. Zdrowy uklad immunologiczny matki rearuje na to wzmożoną produkcją przeciwciał IgG które temu skutecznie zapobiegają. To wlaśnie ma miejsce u Ciebie. A jeśli chodzi o awidność (dziwi mnie określenie 60% jako niskiej; przeważnie za wysoką uznaje się pow. 30% - ale może to inna metoda) to ma to znaczenie drugorzędne (patrz jeden z moich poprzednich postów.
  18. madzikkk165 -----> Spokojnie! Wyniki jak najbardziej "trzymają się kupy" :) Wyniki sprzed ciąży zostały prawidłowo zinterpretowane. Obecnie IgM jest nadal ujemne co świadczy że stare wyniki ni ebyly bledne ani nie mamy do czynienia z żadną anomalią. IgG wzrosło radykalnie - choć nie podajesz normy to widać że wynik jest b. wysoki. Ale to o niczym złym nie świadczy! To tylko przeciwciała! Zjawisko to obserwowoliśmy nanaszym wątku wielokrotnie i nigdy nie wynikło z tego nic złego! Ciekaw jestem co powie dr Nowakowska. To rzadki przypadek ginekolożki-położnika mającej duże doświadczenie z zagrożenem ciąży toksoplazmozą. Przypuszczam że potwierdzi moją opinię. napisz koniecznie po wizycie - bardzo proszę w imieniu uczestniczek wątku i wlasnym :)
  19. A może wzrorem topików "miesięcznych" oczekujących mam (np marcowki'2013: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5262778&start=5700 )zróbcie tabelkę?? :)
  20. zanepokojona -----> Witam kolejną "toksoplazmową mamę" ktorej udalo się wygrać walkę z pasozytem i serdecznie gratuluję coreczki! :) o secret123... -----> (dot postu z g.11.42) Twoje wyniki są jak najbardziej typowe. Wysokie IgG podczas ciąży to rzecz częsta - nawet u tych ktore przechodzily t-zę dawno temu. Nie budzi to niepokoju. Natomiast IgM osiąga wysoki poziom w pierwszych dniach po zakażeniu ktory utrzymuje się przez kilka tygodni a potem powoli spada. Czyli w Twoim wypadku wyniki są zgodne z oczekiwaniami. x Widzę że znów muszę napisać o awidnosci bo sprawa budzi nieporozumienia. o AWIDNOŚĆ i POWINOWACTWO - to JAKOŚCIOWE cechy przeciwciał. Zamiast wchodzić w teorię użyję obrazowego porownania: Wyobraźmy sobie mecz piłkarski między przeciwciałmi IgG a toxoplasma gondi. Nie jest to jednak typowy mecz bo liczba graczy na boisku może się zmieniać. Liczbę "graczy" w druzynie IgG określają nam badania ilościowe. Ale oprócz ich liczby możemy też oceniać czy: - zawodnicy są dobrze wyszkoleni (awidnosć) - czy są z sobą zgrani (powinowactwo) Powinowactwo zostawmy na boku bo nie ma bezpośredniej wartości diagnostycznej. Ale jeśli spojrzymy na awidnosć ("wyszkolenie") To możemy powiedzieć że; - jeżeli prezentują wysokie (wysoka awidność) to z całą pewnością "grają" już od jakiegoś czasu (co najmniej 3 m-ce) Gdyby grali od niedawna nie zdolaliby osiągnąć takich umiejętnosci. - jeśli natomiast poziom ich "wyszkolenia" (awidność) jest niski może to oznaczać 2 rzeczy: 1/ Że grają od niedawna i nie zdążyli się nauczyć 2/ Że co prawda grają od dawna ale z jakichś względów nie osiągnęli wysokiego poziomu wyszkolenia (awidności) Może są beztalenciami albo nie przykładają się do treningów;) x Podsumowując: WYSOKA awidność oznacza że zakażenie mialo miejsce co najmniej 3 m-ce przed badaniami NISKA awidnosć nie pozwala umiejscowić w czasie infekcji. Mogla ona być dawno temu ale też moze być świeża.
  21. Nazwisko dr Nowakowskiej pojawiało sie u nask kilkukrotnie i zdaje się ma ona b. dobrą orientację w temacie. Ja już 31.10 napisalem ze Twoja infekicja jest już RACZEJ zakończona. Dr N. na podstawie kompletu wynikow, także tych z listopada moje RACZEJ przekształciła w NA PEWNO. Myślę że ma po temu b. mocne podstawy i skoro chce swoim nazwiskiem na piśmie potwierdzić tę diagnozę to chybo mozna jej zaufać.
  22. Spiderka - jednak robię postepy! Gdy zadawałaś pytanie ja już na nie odpowiadałem :)
  23. Spiderka -----> "... bo się poczułam wtedy jabym była tą osiemsetnną pytającą o to samo." W pierwszą rocznice założenia wątku zrobilem podsumowanie i wyszło mi że wypowiadało się tu ponad 200 osob. Potem statystyk nie robiłem ale - jako że mamy 5-ty rok istienia topiku myslę że bardzo się nie pomylilaś :) Jeśli moje niefortunne slowa "wyniki jak wyniki" sprawily Ci przykrość to bardzo za nie przepraszam . Znaczyły tylko tyle nowe badania nie wniosły nic nowego. Jak napisałem Ci w mailu do wartości liczbowych nie należy przywiązywać wagi. "produkcja" przeciwciał nie jest na stalym poziomie i na podstawie jej nie da się nic wywnioskować. Dobrze jednak że napisalaś o swoich odczuciach - na przyszlość będe się starał być ostrożniejszy w sformułowaniach i unikać "zawodowej" rutyny. ;) o Drogie rozmówczynie! Muszę się Wam przyznać że w ostatnim okresie moja sytuacja osobisto-zawodowa bardzo się skomplikowala. To jest powodem tego ze rzadko się wypowiadam. W listopadzie zaledwie kilka razy na kilkunastu stronach i do sporych fragmentów rozmowy i , co gorsza, do kilku rozmowczyń w ogóle się nie odniosłem. Wcześniej trudno chyba znaleźć stronę bez moich kilku odpowiedzi. Pamiętajcie jednak że jestem tylko hobbystą i proza życia w realu czasem ogranicza moje mozliwości. Wiem co powinienem zrobić - każdej aktywnej lub nowej uczestniczce założyć "kartę choroby" i w niej notować wszystkie istotne informacje. Bo tak muszę stale wracać do wcześniejszych postów co wobec faktu że romowa nabrała ostatnio tempa jest coraz trudniejsze. Niestety - to na razie musi pozostać w sferze marzeń. :( s Tym bardziej cieszę się że nasz wątek żyje mimo moich zaniedbań. :)
  24. W takim razie i ja się wypowiem na ten temat jako "ojciec zalozyciel wątku" Moim celem gdy go zakladalem było zwroceni uwagi na problem i dani podstawowych informacji. Z czasem wątek przksztalcił się - powiem górnolotnie w "ekspercki" i celem jego istnienia jest to by osoby dotknięte problemem toksoplazmozy w ciąży mogły tu uzyskać wsparcie. Z mojej strony jest to wsparcie merytoryczne. Od pewnego czasu jednak zgromadiło się tu kilka "toksoplazmowiczek" i rozmawiają także na inne tematy choć tytułowy problem nadal się przewija w rozmowach. Wątek skręcił w stronę licznych na dziale "Ciąża, poród ..." TWA (towarzystwo wzajemnej adoracji - jakby ktos nie znał tego skrotu) jednak w dobrym tego pojęcia znaczeniu. Dlaczego dobrym? Bo - jak dotąd - unikacie hermetycznego zamknięcia co jest charakterystyczne dla wielu kafeteryjnych TWA. Dlatego też nie mam nic przeciwko Waszym rozmowom choc sam nie biorę w nich udziału. Jest wg mnie cenne że wspieracie sie wzajemnie na duchu, radą, doświadczeniem dobrym slowem... Takie wsparcie jest nie mniej cenne od merytorycznego. Ja go dać nie potrafię bo na "koleżankę od serca" się nie nadaję ;) Rozmawiajcie więc dalej i bądźie otwarte - jak dotąd - na wspieranie pojawiających się tu nowych osób. Macie juz spora wiedzę i doświadczenie więc wsparcie takie - zwlaszcza wobec moich ograniczeń - jest cenne :)
  25. Cmv:( ------> zacznę od tego że w temacie cytomagalii nie poruszam się tak dobrze jak w temacie toxo. To całkiem inna choroba - mimo pewnych podobieństw. Jedną z różnic jest możliwość wtórnej infekcji cmv co przy toxo (poza szczegolnymi przypadkami) się nie zdarza. Jednak za najbardziej groźną podczas ciązy uznaje się infekcję pierwotną, której Ty nie przechodziłaś. Jeśli chodzi o wyniki cmv córeczki to , moim zdaniem, nie wskazują one na wrodzoną cytomegalię (zwaną też chobą wtrętową). Jej przciwciała pochodza zapewne od Ciebie i powinny zaiknąc w pierwszym roku życia. Zaznaczam, że nie mam tu jednak dużej wiedzy ani doświadczenia. Dlatego lepiej jak wypowiedzą się specjaliści. Podwyższone proby wątrobowe mogą mieć różne przyczyny a infekcja cmv to tylko jedna z nich. Dlatego o dalszych krokach powinni zdecydować specjaliści na podstawie wyników konkretnych prób.
×