mamazosi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI
mamazosi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aneta nie martw się teraz musi być tylko lepiej dobiora mu leki i ędzie ok. Mam kol która ur chłopca z adhd i padaczką bieze leki i jest ok. Dużo cierpliwosci ci życze -
MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI
mamazosi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witam w nowym roku Z podawaniem innych pokarmów jest tak ze bierze sie pod uwage wiek urodzeniowy. Ja zaczełam dawac po 5 mcu ( ale moja jest bardzo wczesnie ur -29 tyd) i nie zaczęłam od owoców i to jeszcze surowych tylko od gotowanej marchweki i ziemniaczka potem z masełkiem- które ja uczuliło i do teraz nie je go. seler i pietruszkę tez ostrożnie bo mogą uczulać za to koper do woli , potem buraczek, ryż. Zosia lubi brokuła, rano kaszka lub bułeczka z dzemem lub białym serkiem lub cycuś jak tam chce. Tydzien temu bardzo płakała i zaglądnęłam do buzi a tam wychodzi dwójka na górze- gornych jedynek niet - będzie wyglądać jaj kasownik:) Pineska nie martw sie moja wkłada wszystko do buzi gryzie i sie wścieka jak nie potrafi ugryść kulki grzechotki. -
MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI
mamazosi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no goyam to twój mały to prawie jak "sumo" zosia waży 8300 i ma 10 mcy. Karmisz cycusiem czy butla? -
MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI
mamazosi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
do też przyszła... Witam Kochana takie sa uroki tez to przerabiałam ze starszą tyd w przedszkolu 2 tyg w domu z anginą, az znalazłam lekarkę chirurga która dobiera lekarstwa wahadełkiem. Niw wierzyłam dopuki jej nie zagczęła leczyć , dobrze dobrane leki to podstawa - na rejonie to dają jak chcą. Poza tym dawałam leki uodporniające ribomunyl na receptę ( 2 serie w odstępie 6 mcy) . Jak pozbyłam się angin to stawiałam bańki jak tylko zaczynała kaszleć czasem nawet 2x w jednej chorobie i pomagalo do tego syropki i inhalacje. to naprawde działa polecam w list obie były przeziębione katar kaszel postawiłam im bańki i przeszło po tyg obeszło siębez atybiotyku pani doktor wahadłem sprawdziła syropki i pomogły. -
MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI
mamazosi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
do goyam moja miała otwarty botall ok 3-4 mm i sie nie zamykał nawet po lekach radziła sobie oddechowo i czekali,ale powiększyło się lewa str serca i zwieksza sięprzez to ciśnienie krwi , które może powodować straszne choroby -jak mi lekarz je wymienił to odrazu z meżem podpisałam y zgodę na zabieg. Dodatkowo nie dawali jej jeść tylko po 30ml a inne po 50-60ml mało przybierała na wadze po 28 dniach 1770 miała odruch ssania ale nie mogłam jej karmić butla ani piersią Zeby nie obciążać serduszka Wszystko załatwiał szpital. Zbieg wykonał znany prof SKALSKI z KRakowa( przyjechał specjalnie do opola na nasz zabieg i pojechał najgorsze to było znowu to że dostała narkozę i musieli ja zaintubować no i potem 4 dni w śpiączce farmakologicznej. To było znowu takie straszne i cały czas obawa o jej życie. Po zab.prof do nas wyszedł i powiedział że wszystko ok. i pojechał. :) po 4 dniach wróciliśmy na odd wcześniwków i za 7 następnych byliśmy w domu !!! Potem spotkałam maluszka któremu dwa razy robili botal bo puściła klamra po 2 tyg. szok!!! Dodam że zosia ma jeszcze jedną żyłkę otwartą PDA i mamy w styczniu kontrolę. można z nią żyćnawet jak się nie zamknie. jest jeszcze mozliwosc zrobienia nieinwazyjnego przez pachwine waga ok 10kg wtedy zylki sa na tyle duze ze nie trzeba otwierac klatki piersiowej.zosia ma blizne pod lewa łopatka ok 7cm a jak to wygląda u twojego maluszka? pozdr -
MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI
mamazosi odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja pierwszej nie nosiłam ale tąbrałambo miała większą potrzebę bliskości. Ja kangurowałammoją1,5kg Zosię od 2tyg życia nawet z maseczką tlenową - było jej napewno dobrze bo nawet nie drgnęła. W domu brałam na ręce jak płakała ale bardzo, jak udało mi się ją zagadać to nie. Ale jak szłam coś robić do kuchni to ona ze mną w nosidełku i to skutkowało. Pomaga też lulanie podczas karmienia i oczywiście wszelkie wygłupy, "podrzucanie" ściskanie dziecka -słowem duuuużo ciepła i miłosci.