maxar

tak to już jest niestety, że włosy jako pierwsze reagują na jakikolwiel stan chorobowy w organizmie. (Dobrze że przestały się sypać) Wracaj do zdrowia Czarnakitko, trzymam kciuki.

co u ciebie czrnakitko? Czy ta mała ilość wypadających włosów, o której pisałaś wcześniej utrzymuje się? (Mam taką nadzieję). Napisz jeśli możesz.

do czarnakitka Jeszcze niedawno pisałaś, że wypada ci po 500 wlosów. A teraz taaaaki postęp????? Oczywiście to bardzo dobrze. Daje nadzieję również innym. Napisz proszę czy witaminki, które stosujesz dostępne są w jednym preparacie czy trzeba jednak łykać po kilka tabletek (dla mnie ilość łykanych tabletek ma niestety znaczenie ze względów żołądkowych).

DO CZARNAKITKA Mnie twoje zdjęcia nie przeraziły. Nie wiem na jakim tle wypadają ci włosy bo nie mam czasu wczytać się w forum ale coś wspominałaś o ciąży. Mnie posypały się włosy po ciąży i wyglądało to podobnie. Używam czasu przeszłego bo pojawiły się już centymetrowe włoski, jednak stare włosy dalej się sypią, ale nie zamierzam się tym tak bardzo zamartwiać. Daję sobie czas aż hormony się uspokoją (oczywiście stosuję różne wcierki, preparaty itp. żeby nie wyłysieć zupełnie). Całe czszęście, że włosy odrastają. Teraz jak chcę wyjść do ludzi zakładam szeroką opaskę z materiału i dobrze jest. Nie dajmy się zwariować. Uwierz mi że włosy to nie koniec świata i wcale nie jest tak żle, jak ci się zdaje. Pozdrawiam

koronki są piękniejsze niż własne zęby ale trzeba się do nich przyzwyczaić bo to już nie własny ząbek.

do spunkaa polecam placentę, mi kiedyś pomogło bardziej niż np. vichy.