Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KroplaMorskiegoLubczyku

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez KroplaMorskiegoLubczyku

  1. I am sorry so for you- wybacz. Mój tekst nie był kierowany do Ciebie. Jeśli poczułaś się urażona, to wybacz. Chodziło mi właśnie o takie święte krowy, które uważają, ze mały dzidziuś w brzuszku jest przepustką do wszystkich możliwych ulg i zniżek dla mamusi.
  2. Z doświadczenia wiem, ze rodzice ciężarnych wpajają im formułkę 'ja jestem w ciąży i mnie się wszystko należy'. Przecież 'proszę' jest takie staromodne, prawda?
  3. PowiemWamTak-- (czy jaki Ty tam masz nick). I właśnie takich jak Ty nie lubię. Wszyscy to idioci i Bóg wie kto, bo Ty jesteś w ciąży i Ci miejsca nie ustępujemy. Wybacz, ze to powiem, ale skąd na choler? Ja (czy inni) mają wiedzieć, że Ty masz zagrożoną ciążę, a jedno dziecko straciłaś? Zabrzmi brutalnie, ale w autobusie, czy kolejce guzik ludzi obchodzi Twoja historia, bo mają własne problemy.
  4. Ja za nią nie dawałam i nie mam obowiązku (ani ochoty) ustępować takiej kobiecie. Większość twierdzi, że ustąpi jeśli ciężarna ładnie i grzecznie poprosi. Ja jestem innego zdania. Jeśli taka pani powie mi (nawet najmilej i najsłodziej), że jest w ciąży, bądź jest staruszką, to 'sorry', ale ja dupci nie ruszę. Dlaczego? Bo taki mam kaprys. Jestem niekulturalna? Cóż. Zdarza się ;]
  5. Jedziecie po Fance Doduni. A ja ją popieram. Ktoś wyżej napisał, że ustąpi miejsca jeśli ciężarna odda mu za bilet. Ma świętą rację. Ja płacę TYLE samo za bilet co one i mam TAKIE samo prawo siedzieć jak i one. A jeśli jakaś ciężarna wpycha się na miejsce (bądź też 'dyskretnie' wpycha mi swoją torbę na kolana, to reaguję ostro i nie mam zamiaru za to przepraszać. Po sklepach/placach mają siłę latać, a w busie umierające udają.
  6. 18 lat temu miałam niedrożność przełyku i dwunastnicy. Znaczy... zaraz jak się urodziłam. Przeleżałam rok w szpitalu, przeszłam kilka operacji i rozciąganie przełyku. Wszystko się udało, żyję i jest fajnie. I tu pojawia się moje pytanie; jako, że mam jedną dość sporawą bliznę na brzchu, jedną przy pasze ('pod biustonoszem'), to czy... mogę skakać na bungee?? Bo tam jest to szarpnięcie niby i tak dalej. Za jakiś tydzień dę na konsultację do chirurga. Ale tak orientacyjnie chciałam zapytać. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
×