Tajemnicza Dama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tajemnicza Dama
-
Ja nie potrafię kochać. Nawet nie wiem jakie to uczucie. Żenująca jestem, prawda ?
-
Każda moja wypowiedź wieje ironią i sarkazmem.. Do tego jestem cyniczna :O Nie mam najmniejszych szans na normalne życie :(
-
Taaa... Siłę może i mam, ale nie umiem jej wykorzystać :(
-
Dzięki Wyssany :) Chciałabym nie być tak cholerną egoistką i egocentryczką... Chciałabym być bardziej wyrozumiała i umieć pokochać. Chciałabym uwolnić się z tej pułapki, w której teraz tkwię. Chciałabym dużo rzeczy, ale mogę sobie kurwa chcieć :(
-
No tak...:P Musi być w tym ukryte znaczenie.
-
No weeeeeeź :P :D
-
Też tak można I nie kuś :P :D
-
Uuu.. no to niebezpiecznie może być
-
Jest tu Kto ? :(
-
No tak.. A co Cię kręci ? :P
-
Powodzenia :P
-
j/j NIc nie daje 100% szansy na nie zajście :( A kobiety mają przechlapane, bo to one są w ciąży i muszą się męczyć .. niestety. Sooniu -- nie przejmuj się :) A o co poszło ? ( jeśli można wiedzieć ) ?
-
Sooniu - jakiś palant z Niego.. Przykro mi :( A o co się pokłóciliście ? ( jeśli oczywiście można wiedzieć )
-
Zapomniałam jeszcze o częstym zaniedbywaniu siebie (matek). Dla Mężczyzny posiadanie dzieci, to zupełnie co innego niż dla kobiety. wcale nie przyjemna ciąża, bolesny poród, ciało się zmienia, kobieta musi poświęcać dziecku mnóstwo czasu, mąż czuje się zaniedbywany przez drugą połówkę, no i najczęstszy ''problem''.. dziecko stawiają na 1 miejscu. Nic innego się nie liczy tylko dziecko, dziecko i dziecko.. brrrr... Z moimi dzieciatymi koleżankami nie da się już normalnie porozmawiać, bo gadają tylko o kupkach i smoczkach. MASAKRA.
-
Eeee tam.. takie gadanie. Wszyscy tak mówią, a przyjdzie co do czego, to jest naprawdę różnie. I nie zapomnijmy, że przez dzieci są rozwody, psują się długoletnie małżeństwa, kobiety są zastraszone, bo boją się, że facet od nich odejdzie i zostawi samą z dzieckiem; kwestie finansowe, brak czasu, duża odpowiedzialność, brak czasu dla męża i żony, więcej roboty w domu ( pranie, gotowanie ) , ''ograniczenie'' rozwoju kariery itd. itd.
-
To tak jak było z nami.. Psycholodzy radzą innym, a tak naprawdę kierują do siebie.. wiem coś o tym, bo mam z nimi doświadczenie. To nie sposób. Jeśli chcesz w życiu pisać, to to rób.. może zgłoś się do jakiejś redakcji .. być może będziesz pisał jakieś artykuły ( chyba, że wolałbyś coś większego, czego Ci życzę ) :) Ja jeszcze rok się męczę, a później staż.. ehh.. muszę jakoś wytrwać
-
Jeśli chodzi o te sprawy, to się ja się na tym zupełnie nie znam. Mnie nikt nie nauczył miłości, zaufania, opiekuńczości. Nienawidzę dzieci.. być może dlatego, że sama jako dziecko szczęśliwa nie byłam. Co Ci dadzą dzieci ? Nie żyjemy w ciemnogrodzie.. to 21 wiek. Na co komu dzieci ? ( oprócz przedłużenia gatunku )
-
Wiesz.. zawsze było mi smutno i źle, bo nie miałam takiej rodziny jak inne dzieci. Chciałabym mieć prawdziwych rodziców, którzy by mnie wspierali, cieszyli się moim szczęściem, ale wiem, że to niemożliwe.. dlatego marzeń nie mam. Co do tego czy nie ma w tym pragnienia założenia własnej. Nie. Nie chcę mieć dzieci.. nie umiałabym być dobrą matką.. zresztą z wielu względów. U mnie to bardzo pogmatwane. Głównie brakuje mi rodziców.. moich rodziców.
-
Uhh.. podziwiam Cię.. ja bym się na takich studiach zanudziła na śmierć :P W tych czasach co drugi studiuje zarządzanie, a w Polsce na dobrą sprawę nie ma czym zarządzać :O Radziłabym wybrać coś praktyczniejszego, a nóż udałoby się z tym pisaniem, choć to tylko nadzieje i przypuszczenia :( Jednakże życzę Ci jak najlepiej ;) Niektórzy mówią pójdź za głosem serca ( choć ja zawsze kieruje się rozumem, ale ja to wyjątek )
-
Napisałam, a Ty odpowiedziałeś :D Znam Cię bardzo mało, więc trudno mi doradzić w tej kwestii.. Żebyś tylko na starość nie żałował, że nie zająłeś się pisaniem. Ze mną też nie było tak łatwo. Długo zastanawiałam się, czy warto iść na te właśnie studia. To było moim marzeniem i sposobem na życie, ale uwierz.. podjęcie takiej decyzji też nie było dla mnie łatwe, ale zaryzykowałam. Wszystko przede mną.. mam nadzieję, że nie będę żałować :O
-
Ojj przestań.. miło sobie tak pogadać :) No tak .. różnie z tym bywa.. niby masz świadomość, że musisz z czegoś później żyć i wybrać studia, rozwijać się w takim kierunku,aby później znaleźć dobrą pracę... choć niestety bywa tak, że kogoś interesuje coś zupełnie innego.. , coś co być może nie mieć przyszłości...przykre to :( Wtedy trzeba zrezygnować ze swoich marzeń tylko dlatego, żeby nie żyć później w biedzie.. Cieszę się, że będę robić to, co lubię, choć mam jeszcze dużo innych zainteresować, to muszę skupić się tylko na medycynie :O Lepiej mieć zapełniony grafik i być cały czas aktywnym, niż siedzieć i nic nie robić. Życzę Ci, abyś dobrze wybrał :)
-
Co się stało Not ? :(
-
Wiem, wiem.. Papa ;) Tulę
-
Zostawiasz mnie ? Żartuję :) W razie czego jestem
-
No właśnie.. I teraz nasuwa się pytanie.. czy chcesz tą przeszkodę ominąć, czy potraktujesz ją jak ''barierę'' ?