Tajemnicza Dama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tajemnicza Dama
-
Dokładnie :(
-
O witaj :) Tez już idziesz spać.. czy chcesz jeszcze pogadać o nędznym życiu ? :)
-
Czyż zostałam sama ? Jezu, to słowo mnie prześladuje :O
-
Dobranoc - i uśmiechu nie życzę, bo wiem, że zdolni do niego nie jesteśmy.. Życzę Ci, abyś choć trochę zapomniała, w miarę możliwości..
-
notanonumous - jesteś jeszcze ?
-
Dobranoc...
-
Nie każdy potrzebuje drugiej połówki... czasami lekarstwa po prostu nie ma..
-
Może i lepiej.. tego nie wiem. Myślę racjonalnie.. nie bujam w obłokach.. Gdy coś się kończy, to to samo nie ma sensu. (nie wiem czy zrozumiecie ) Tak jak nasze życie.. Wiele osób mówiło mi, że je zraniłam, a ja nie zdawałam sobie z tego sprawy... jestem straszna.
-
Ja się nawet nie umiem cieszyć z takich rzeczy jak Ty.. Gołębie to dla mnie tylko gołębie, a wszechświat to wszechświat.. Ja to dopiero mam nasrane w głowie :O
-
Mam powód by twierdzić, że życie jest do dupy... Wiedziałam, że tak zareagujecie na moje słowa, ale całe życie nie ma sensu. Można sobie je umilać , ale i tak to nic nie da.. Życie mnie zniszczyło..
-
Dziękuję za pocieszenie.. Poprzytulać się możemy.. poczuć swoją bliskość choćby wirtualnie..
-
Sęk w tym , że ja już jako bardzo młoda osóbka to wiedziałam... Na jakie licho mamy się starać i kochać skoro i tak umrzemy ???? Czy ludzie zakochują się w sobie tylko, żeby przejść jakoś przez te pieprzone życie, które jest takie okrutne ?
-
Ooo tak... Mam tak popieprzone i kurewskie życie, że żal mi siebie samej.. co ja mam od innych oczekiwać jak sama nie umiałabym siebie pokochać.. nawet polubić..
-
No niby tak... Ja chyba będę mieć z tym problem.. Nie umiem tak wierzyć i pocieszać innych.. I tak wszyscy umrzemy.. Skąd możesz wiedzieć, że zaraz nie zawali się sufit w twoim mieszkaniu/domu ? ;) Czy jutro nie przejedzie nas samochód ?
-
Też tak uważam ..., ale ja się nie znam... W sumie skoro nigdy nie kochałam, to nie będę Wam radzić w tych sprawach.
-
Spoko ;) Owszem.. lekarze próbują pacjenta pocieszać i wmawiają mu , że jest lepiej i żeby się nie załamywał, a lekarze między sobą dobrze wiedzą, że ten człowiek niedługo umrze.. Tylko.. czy śmierć jest taka zła ? Ja jej nie chcę, ale się jej nie boję..
-
Jak dla mnie to całkowite oddanie się drugiej osobie i ''za mocne kochanie'' też nie jest najlepsze...
-
Leczenie ciała , a duszy, to zupełnie co innego. Ja swoją diagnozę już znam... i niestety to jest nieuleczalne ..
-
Ja mam gdzieś siebie.. Chcę tylko żyć godnie i spokojnie umrzeć... Nie oczekuję od życia nie wiadomo czego.. , bo wiem, że życie mi tego nie da.
-
Jak mam stosować się do zasad, gdy ja naprawdę nic nie czuje ? Ranię innych wokół nie zdając sobie z tego sprawy... :(
-
Ja już korzystałam z pomocy z zewnątrz.. niewiele to dało, ale może Tobie da :) Mam nadzieję... Są ludzie po prostu ''upośledzeni uczuciowo''
-
O .. jesteśmy równolatkami :) Ja nie zaznałam żadnej miłości.. od ''rodziców'' także..
-
Wiem, ze nie ma normy, ale uważasz, że człowiek , który ma wszystko gdzieś, nic nie czuje i rani innych jest normalny ?
-
Ty przynajmniej wiesz , czego pragniesz :O