JoannaJ

U mnie źle... zarodka dalej nie widać wiek pęcherzyka 6 tydz.3 dz. nie widać ciałka żółtego do tego mam krwiaka ... mam zrobić bete dzisiaj i jutro.... jeżeli nie przyrasta.... wszyscy wiemy co to oznacza..... straciłam nadzieje.... straciłam po raz drugi.

A mi się rzygać chce z nerwów..... biedna ta nasza muszka - ściskam Cię gorąco dziewczyno!

Muchy [serce}

Muchy co sądzisz o tym co Ci odpisałam?

Wyszukałam wszystkie możliwe portale o niej i napisałam to co tutaj... i koniec :)

już jej zjebałam opinie na internecie.. :)

po tych wizytach u niej mam więcej obaw i pytań niż odpowiedzi i spokoju...

tak tak poszperałam na necie i wybrałam faceta podobno bardzo dobry... wiesz gdybym ja tam płakała... i faktycznie histeryzowała.... ale ja zadawałam pytania i to nie banalne... bo czy pytanie do to czy pęcherzyk dobrze przyrasta to chyba nie histeria prawda?

eh martwie się muchy że niestety będę miała podobną historię do twojej ... nie wiem mam po prostu takie przeczucie....

wiem wiem dzisiaj idę do innego... wkurwia mnie tylko myśl że dałam zarobić tej debilce... Martwie się że zarodek się nie pojawi..

Co jest k**wa nie możliwe bo mierze temp do tego testy owu wiem kiedy miałam dni płodne! W dodatku chyba musiałabym mieć to dziecko z kosmitą skoro przez cały tydz. po owulacji NIE ( miało być) kochałam się z mężem!

A ja się zdenerwowałam na swojego ginekologa. Konował jeden... ja tak teraz o tym myśle to nie wiem jakim cudem wytrzymałam do końca wizyty! Słuchajcie jak można było powiedzieć po tym jak nie zobaczyli zarodka, że w ciąże w takim razie musiałam zajść w trzecim tyg. Co jest kurwa nie możliwe bo mierze temp do tego testy owu wiem kiedy miałam dni płodne! W dodatku chyba musiałabym mieć to dziecko z kosmitą skoro przez cały tydz. po owulacji kochałam się z mężem! Mało tego w piątek byłam na początku 7 tyg. końcówka 6-tego - wielkość pęcherzyka sugerowała 5 tydz. 3 dz. Więc ja się pytam jakim cudem po badaniu ona stwierdziła że zaszłam w 3 tyg cyklu? 7-5 = 2 Się w kurwiłam... nawet zdjęcia usg mi nie opisali.... Nie napisali nic .... zero komentarza medycznego! A wiecie jak mnie tak ochrzcili? HISTERYCZKĄ!!! Tak tak ... ja czekałam w gabinecie , piguła poszła po psełdo doktorkę mąż czeka w poczekalni i słyszy jak piguła mówi... Pani doktor ta histeryczka przyszła!!! HISTERYCZKA bo pytania zadawałam... o temp. o ciąże... o rozwój... co za paranoja?! Pacjent wchodzi pacjent się nie pyta pacjent wychodzi no tak to wygląda... Mało tego ta małpa nie obsługuje USG ... przyszedł jakiś inny doktor młody ... myślałam że na tym badaniu gwiazdy zobaczę TAK MNIE BOLAŁO a oni do mnie że mnie boli bo mam infekcję! No co za bzdura jak czuje że jest nie delikatny! SOry ale na prawdę dawno na takiego debila nie trafiłam... I TO PRYWATNIE!!!

nie mogę znasnąć.... w ogóle to ja chyba zmieniam gina.... ta moja jakaś dziwna jest.... za dużo gada za mało robi...

jestem zmęczona ale nie zasnę....

co Wy robicie jak was głowa boli... :( nie wytrzymam....

Joanna... po co takie rzeczy piszesz?

okres miałam 12 kwietnia :o to już szmat czasu bez przesady :/ ... ale ten przyrost jest ok czy nie jest za mały

nie moge spać..... no byłam na usg pęcherzyk ma teraz 1.17 cm o ile się nie myle.... nie wiem czy to dobry przyrost bo tydz temu było 0.76. Zarodka nieuwidoczniono ale niby coś tam zaczyna się dziać tzn że chyba zarodek się tworzy no ale jakby nie patrzeć to mi się wydaje że coś tu nie tak... i generalne mam już czarne myśli. :/ Następna wizyta 14-06

a Mi urosły i mąż mi spokoju nie daje :P i co poradzić... ;P

a mój maż na moje obawy powiedział.... aaaa tam dzióbek pierdolisz... :D głupek ale humor mi poprawił :D

chciałabym żeby było widać już cokolwiek... nie mogłam się doczekać a teraz nie wiem czy chce iść... nie chce usłyszeć złych wiadomości lub zupełnie nic nie zobaczyć...

Cześć dziewczyny! Ja mam dzisiaj badanie! Tak strasznie się stresuje. Ostatnie usg miałam w zeszły piątek pęcherzyk 0,76 cm... a ciałka żółtego nie było widać.. :( coś tam było na jajniku co mogło odpowiadać ciałku żółtemu ale... eh denerwuje się

dwupak 83 [ kwiatek] nie smuć się...

a tam odnajdzie się odnajdzie.... Ja ostatnio pytam swojego męża czy posprzątał ... a on na to ... oczywiście... w piwnicy! Trafił mnie szlag bo co mi po piwnicy... :/ ale palcem nie kiwnęłam...:) Najważniejsze żeby nie marudził ten Twój mąż... jeżeli nie marudzi to da sobie radę ale nie poprawiaj po nim i chwal go żeby się nie zniechęcił...

patrzcie co mam w stopce :D rewelacja