Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

brestova

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez brestova

  1. mysza - jak nie kupię tej herbatki dziś, to poproszę o wysłanie, dam znać :)
  2. Jak małż wróci to ja jadę do sklepu bo i tak muszę. Kupię sobie tę herbatkę i od niej zacznę, jak nie pomoże to może te kapsułki :) Dzięki raz jeszcze, będę nadawała co na lini frontu się dzieje. Co do mnie, to mam takie napady zwłaszcza rano i wieczorem, ale chyba właśnie przestanę być super mamą i poproszę częściej o pomoc przy małym. Dziś mama była, trochę się nim pozajmowała i mi się polepszyło. Mam nadzieję, że to minie. Minie, wiem, że minie, no. Dziś śpi przy otwartym oknie, jutro robię inaugurację i biorę go na dwór. Ale teraz pytanie, wziąć bez względu na wszystko czy jak ma spać? Co polecacie ? :) Fasola - dasz radę, remont minie nim się obejrzysz :) Co do przepisów nie pomogę, bom matoł kulinarny jak wiadomo, a w tym roku mam to zupełnie gdzieś :)
  3. Obeznana - wiem, ze masz rację. Wszystkie macie, ja wiem :) Ale żebym i ja mogła to powiedzieć, to muszę to przeżyć. Więc zaciskam zęby i do przodu. A propo muszę iść do zębologa, ale wpierw muszę powtórzyć wyniki jak tam z moją krzepliwością. Dzięki : -)
  4. Rozciumkana - to moje gratulacje !! NIc chyba bardziej nie cieszy, nie ? :D
  5. Zjadłam bułkę, pierwszy posiłek od wczorajszego obiadu. W ogóle nie czuję apetytu za to piję litrami wodę :) Zielona - ufff, to dobrze, że nie ja jedna tak mam, bo już zaczynałam myśleć, że zwariowałam do końca. Choć pewnie to i tak teraz jest lajcik. Ja mam takie pytanie jedno - wczoraj w łożu mi się nasunęło - czy wszystkie dzieci zawsze mają kolki ? Jutro wyjdę z młodym na pierwszy spacer - ale będzie. Dziś śpi przy optwartym oknie. Uwielbiam piosenkę kultu "murem podzielony" :)
  6. MArchew - koperek mówisz, podkradnę od młodego. Wkurwia mnie ten szczekający za oknem pies. Shiza mam że mi dziecia budzi. Ehh..
  7. Dzięki za słowa otuchy. Nic tylko wierzę Wam na słowo, skoro przerabiałyście i mówicie że przechodzi i ze będzie fajnie :)
  8. hej. Obeznana - cieszę się, że z zusem ok. POdczytująca - trzymam kciuki. Ja nie wiem czy nie mam tej depresji poporodowej czy czegoś w tym stylu. Dzien w dzień ryczę po kilka razy, nie umiem cieszyć się z bycia matką. Jestem już zmęczona tym wszystkim. Od wczoraj mały jakiś niespokojny, je na raty, mało śpi. Dziś wstał o 6:30, zasnął przed chwilą ale zaczyna się wiercić więc pewnie wstanie niedługo. Ja nie wiem już co mu może być. Zawsze mówiłam, że nie chcę nauczyć dziecka noszenia na rękach czy tego, żeby był wychowywany w ciszy i co? Jak już śpi łaże na palcach szczęśliwa że mam choć pół godziny oddechu. Ja wiedziałam, że łatwo nie będzie ale nie spodziewałam się, że hormony aż tak mnie dopadna :( Wczoraj przystawiłam już do cyca ale mam za mało mleka bo on i tak potem pije że tak powiem swoją dawkę z butli, mimo że mi z cyca pije bo słyszę jak łyka. Dobija mnie taka niemoc. Kawy dajcie, się choć wirtualnie napiję skoro na zywo nie mogę.
  9. podczytująca - pewnie masz rację, jak Wy wszystkie. Ja myślę, że potrzebuję się chyba porządnie wyspać i odpocząć by spojrzeć na wsyztsko świeżym okiem. Myślę, że z dnia na dzień jest coraz lepiej, ale chwile zwątpienia przychodzą. no. Marchewka - wracając do Pana Stolca, to oczywiście, że pytanie było. Mało tego. Powiem Wam coś :D Na badaniu w dniu wizycie lekarz mnie bada i pyta o stolec, ja mówię że robiłam, ale w sumie mało na co on: " no tak myślałem, bo czuję go na zakręcie" Normalnie myślałam, że umrę ze śmiechu :D :D Obiad zjedzony, idę się wykąpać póki młody śpi. Dobranoc :)
  10. Szeraczka Ty to mój idol chyba będziesz, że już tyle śmigasz i na necie tyle siedzisz :) Mnie wiecznie brakuje czasu i też ochoty bo jak nie zajmuję się dzieciem i sobą to ryczę po kątach :) Macie rację - nieważne jaka forma karmienia, szczęśliwa mama to szczęsliwe dziecko i tego będę się trzymać, a co :) Idę zjeść obiad - w końcu !! :)
  11. W przyszłym tyg idę robić wyniki sobie. Mam nadzieję, że będą lepsze, bo przy wypisie nie były rewelacyjne, przy porodzie lało się ze mnie ponoć jak z zarżniętej świni i mało brakowało by przetaczali mi krew. Do tego młody był owinięty dwa razy pępowiną wokół szyi. Mam dziękować Aniołowi Stróżowi. Więc dziękuję. Oby te wyniki były dobre. Żeby te cholerne i paskudne płytki mi się podniosły !!!!!!
  12. I dzięki za wsparcie, wsporniki i w ogóle :-) Fajnie wiedzieć, że tu jesteście, zawsze to lepiej człowiekowi ;)
  13. hej Wam :) Nie jestem w stanie przeczytać tego co wstecz, więc wybaczcie że aktywnie nie odpiszę :) Cycki pomału dochodzą do ładu, ale dostałam od nich gorączki bodajże w środę i dochtórka kazała odstawiać na chociaż 2 dni, zeby piersi podleczyć. Więc mleko ściągam do butli i mu daję w butli dokarmiając sztucznym bo ma mało mojego. MArtwię się czy dam z tym radę. Ściąganie szwa faktycznie nie bolało, nawet nie poczułam kiedy to się stało, więc super :) Poza tym wsyztsko staramy się jakoś ogarnąć i pomału jako tako ułożyć. Najgorsze jest to, że w szpitalu dostałam ferelne łóżko, w którym nie dało się oparcia ani opuścić ani podnieść i ciągle byłam w złej pozycji, karmić musiałam bez oparcia i dostałam jakiś skurczy w mięścniach pleców i do teraz mam z tym problem. I po niecałym dniu mam wrażenie że plecy mi pękną na pół. Smaruję maściami, małż masuje, ale i tak wieczorami mi siadają. Mam nadzieję, że to minie. bo minie, co ma nie minąć, nie? no. Małż mnie wkurwił, bo wczoraj w nocy pojechał do warszawy na jakieś pieprzone szkolenie. Ja wiem, ze nie miał wyjścia, bo takie szkolenie u niego jest tylko raz w roku ale kurwa miało to inaczej wygladać zwłaszcza teraz, na początku. Wraca dziś w nocy, ale cholera focha mam, no. Młody ma już 8 dni! Ja pierdziu, kiedy to zleciało? :) A poza tym młody jest słodki, fajny i cudny. Naprawdę można się zakochać, no :-) Jest ogólnie spokojny, grzeczny, choć jak za długo śpi to potem marudzi i nie wiadomo co z nim zrobić bo wszystko źle, ale ogarniam i takie sytuacje powoli, więc myślę że idziemy do przodu :)
  14. Obeznana, dzięki za pocieszenie w sprawie wywlekania sznurka :) Chętnie napiłabym się kawy, choć wirtualnie :) Ja nie wiem, kiedy nadrobię Was tutaj bo jest co czytać :)
  15. A od wczoraj chyba mam tego głupiego baby blusa czy jak to się tam zwie. Ryczałam jak bóbr od wieczora do rana. Młody coś źle się czuł, sraką walił chyba z 7 razy, płakał, widać, ze go brzuszek męczył a ja wyłam że nie umiem mu pomóc. I zaraz dostałam jakieś głupie shizy, że niedobrą matką jestem itp. Wiem, wiem głupia jestem, ale nie umiałam tego zahamować :( I chyba mam za mało mleka bo niepotrafię go wykarmić, a to kawał głodomora jest. Je i je i ciągle mu mało. Dokarmiam więc trochę butelką, wypije jakieś 30 ml i śpi jak zabity. Czemu ? Co ja źle robię? Co jeść powinnam? Kurna, przeraża mnie to, bo wolałabym go tylko na cycu. Wiedziałąm, że nie będzie prosto, ale cholera, nie widziałam że aż tak ciężko z tym karmieniem cycem. I się dziś przeraziłam bo jak skończył memlać cyca to zauważyłam, że z jednej brodawki, znaczy z sutka leci trochę krwi. Czy jemu to jakoś zagraża, bo na pewno się jej trochę napił :( Kurna!!
  16. dzień dobry :) Dziś jestem tylko na chwilę bo czasu mam tyle, co wcale, jutro nadrobię obiecuję :) Dziękuję pięknie za gratulacje i w ogóle: ) Cesarka nie była zła. Wzięłam znieczulenie od pasa w dół skoro dali mi wybór bo bałam się całkowitego uśpienia, chciałam widzieć młodego od razu i jakoś tak.. Nie było źle :) Lampy w tym szpitalu z czasach prl i nic nie było widać, nic się nie odbijało :) Ogólnie wspominam to dobrze, tylko pierwsza doba dochodzenia była masakryczna, ale z dnia na dzień coraz lepiej. Ogólnie myślałam, że będzie gorzej :) Młody jest grzeczny je i śpi, czasem coś po marudzi, ale nie mogę narzekać bo jest naprawdę spokojnym dzieckiem :) Fajny jest :D Czy ściąganie szwów boli bardzo ? :) Dzięki za porady odnośnie karmienia, marchew mi nadawała na bieżąco :) Już jest nieco lepiej. Boli tylko na samym początku, zanim sobie nie rozmemła sutka, a potem już jest ok. W porównaniu do tego co było nie jest źle. Ale, ale, mam następne pytanie. Czy przy karmieniu piersią trzeba ZAWSZE dawać dziecię do odbijania? Bo mój często przy cycu zasypia a potem jak chcę go odbić to się budzi, znosu chce jeść i tak w kółko... Więc chcę się upewnić.. W ogóle wydawało mi się, że trochę już wiem o dzieciach, bo pomagałam siostrze dość intensywnie, tymczasem okazuje się, że gówno wiem. I chyba trochę mam pietra AAAAAAAAAAAAAAAAAAA !! Ale młody jest słodziuchny !!! Taki niuniuś :D (cium cium) Gratuluję szperaczce i carioce :) A nie mówiłyśmy, że to forum cuda działa? :D
  17. a wiecie - najlepsza moja babcia :) Zanim się okazało, że będę mieć CC to moja mama w obecności babci, która akurat przyszła chciała mnie pocieszyć jeśli chodzi o poród i mówi: "ale to aż tak nie boli, nie ma się czego bać" na co moja babcia skwitowała z oburzeniem: "nie pierdol ! Boli jak sam skurwysyn" :D Choć za babcią nie przepadam, to te hasło jej wyszło :)
  18. Zielona - bo już myślałam, że w domu jakieś "narkotyczne" zabiegi urządzasz :D
  19. Chciałam skromnie zauważyć, że zwrot "nie pękaj" nabiera w mojej obecnej sytuacji - a zwłaszcza tej przyszłej - dosłownego znaczenia :D Marchewka - opowiadaj o rzyganiu po narkozie !! Właśnie ostatnio rozmawiałam z sąsiadką i ona też mi mówiła, że rzygała masakrycznie po narkozie, a przy ranie po cc to jest masakra, jej poszedł jeden szew :/
  20. Rozciumkana - a powiedz no mi, co mi zostało, hę ? Teraz mogę jeszcze pocwaniaczyć, ale od jutra będę piskać cienkim głosem, zwłaszcza jak mi będą robić lewatywę z mojej biednej pupeczce (cium) że nie wspomnę o całej reszcie... : -)
  21. zrobić Ci masaż szyjki ? :D:D:D Em - obrażalska nie jest, więc myślę że weźmie to za dobrą monetę :D
  22. Jutro mnie puszkują do szpitala, ale cesarkę mam w czwartek ;)
  23. Macie rację ! Mogłoby się zacząc dziś a nawet treraz. Serio. Element zaskoczenia bym miała i mniej stresu. Bo do czwartku jeszcze TYLE !! czasu :) Może pościągać i powiesić firanki tak z 10 razy ? :D
×