Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maleńka55

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. no to jestem i ja dziewczynki wszystkiego najlepszego w nowym roku i żeby był nie gorszy od poprzedniego. u mnie też zimno, sypie i wieje. aż nie chce sie wyłazić z domku. wczoraj skończyłam 35 latek, hmm... to pewnie połowa mojego życia. tak wiem, że jestem optymistką:D a słyszałyście, że zima ma trzymać do końca marca. a jeszcze niedawno pisali w necie, ze zimy w tym roku nie będzie. he
  2. hejka a ja dziewczynki dziś się ubzdryngoliłam z żoną kuzyna mojego m, o żesz. naleweczką własnego- mojego wyrobu. a święta takie leniwe, zastołowe były. po rodzinie krążyliśmy. tylko dziś u mnie goście i taka jazda. ale dzieci już śpią, mężulek obok też chrapie. zaraz go zwalę z łóżka, pościelę i też w krainę snów. a jak tam sylwuś u Was? na białą salę? czy jak ludzie na balety?
  3. ja również przyłączam się do tych pięknych życzeń. ja właściwie większość rzeczy już zrobiłam. jeszcze jakieś kulinarne pierdołki mi zostały, ale to jutro nadrobię. wiecie, pralka mi się dziś zepsuła. szlag by to. ale mimo wszystko wesołych... dziewczynki, wesołych. i zdrowych przede wszystkim.
  4. hej ryjku, tęsknisz za śniegiem? zapraszam do mnie, chętnie odstąpię swój. ale mam zimno w chałupce. mieszkamy nad garażami i w piątek zepsuła sie ta automatyczna brama i całymi dniami garaż otwarty. a mróz, ze hej. ja chyba ciast nie piekę, chociaż moze skuszę sie na makowczyka. ale serniczek bym schrupała, tylko nie bardzo umiem go upiec. na wigilię idziemy do teściów, więc moim wkładem będzie ryba po grecku. wiecie, ze u nich nie podaje się w wigilię barszczu z uszkami. czerwony barszcz dają na wielkanoc, z jajkiem i kiełbasą. u mnie zawsze był biały. takie zwyczaje. i będzie mi brakowało tego barszczyku z uszkami. heh moje dzieci też męczą mnie o choinkę, ale ja czekam do wigilii, bo wtedy ubieramy wszyscy razem. mężus pracuje całymi dniami i dzieci widzą go rano i wieczorem, więc niech będą chociaż takie wspólne rytuały. dobra laseczki, biorę sie za zupkę i ogólnie za coś tam. wigilię i jasełka w szkole u gaby mamy dziś. moja jest aniołkiem. ha papatki:D
  5. mój to zawsze mówi: kup sobie coś. zero inwencji, czy lenistwo? nie wiem.
  6. hej ann mam ten sam problem z krzesłami. do tej pory prałam różnymi odplamiaczami do tapicerek i dywanów, ale teraz się zdenerwowałam i kupiłam już materiał. sprawię sobie jeszcze taki zszywacz tapicerski i jeszcze przed świetami wymienię obicia. a materiału kupiłam tyle, że starczy jeszcze na narzutę na siedzisko sofy, bo tam też niejeden soczek odcisnął swoje piętno. no i prószy śnieżek. a mojego mężulka coś bierze. kicha, fluka i marudzi. ale do roboty polazł. ach ci faceci. zapytałam go co dostanę w tym roku od mikołaja, a on powiedział, ze przez ten samochód to wszystkie prezenty na najbliższy rok mam z głowy. wiecie, ze niby to na urodziny, walentynki, dzień kobiet, imieniny... dobrze, ze święta niepodległości w tym nie umieścił. he. dobra biorę sie za robotę. jutro mam fryzjerkę. przyjdzie do domku, to moze jeszcze starego mi obleci nozycami. pozdrawiam Was wszystkie.pa
  7. dawaj te pazurki ja mam trochę czasu, to Ci zrobię;) a tą naszą panią to nie wesoło. jest na zwolnieniu do kończ tygodnia. tego dnia co to niby zaniemogła, po prostu w drzwi się nie mieściła jak dzieci na stołówkę na obiad sprowadziła i kontaktu z nią nie było, tylko coś bełkotała. wiem od szwagierki, która pracuje w tej samej szkole, że jej dalsza praca tam stoi pod znakiem zapytania. dyrektor jest na nie, ale inne nauczycielki sie za nią wstawiły. ona już tyle robót zmieniła, że mało jest placówek w których jeszcze nie pracowała. masakra, mówię Wam. aż strach, żeby taka gdzieś dzieci zabrała. a wszystkim wmawiała podobno, ze to lekarstwa tak na nią zadziałały. ha, chyba, ze całą butlę na spirytusie wychlała. szlag by to. mam nadzieję, ze to sie zmieni. będę miała ją na oku. spadam dziewczynki, bo kolacji sie dzieciom zachciało. też coś!!!;)
  8. ale lubię ten mój zdrowy biust!!! cześć. słuchajcie ja jeszcze nic nie mam dla dzieci na gwiazdkę. poproszę męża, żeby jutro wziął sobie wolne, wezmę banknot i polecę w miasto. w ogóle mam wiele planów przedświątecznych: chcę zmienić obicie na siedziskach krzeseł(już kupiłam materiał na zmianę), no i te klosze z żyrandoli i innych świateł w domu trzeba umyć. tak ganiamy przed tymi świętami, a tu trzy dni jak z bicza strzelił przelecą i koniec. e tam. moje dzieci już choinkę chcą stroić. ach te dzieci!!! miłego dnia:)
  9. ale lubię ten mój zdrowy biust!!! cześć. słuchajcie ja jeszcze nic nie mam dla dzieci na gwiazdkę. poproszę męża, żeby jutro wziął sobie wolne, wezmę banknot i polecę w miasto. w ogóle mam wiele planów przedświątecznych: chcę zmienić obicie na siedziskach krzeseł(już kupiłam materiał na zmianę), no i te klosze z żyrandoli i innych świateł w domu trzeba umyć. tak ganiamy przed tymi świętami, a tu trzy dni jak z bicza strzelił przelecą i koniec. e tam. moje dzieci już choinkę chcą stroić. ach te dzieci!!! miłego dnia:)
  10. nie wierzę!!! nikogo dziś nie było. co porabiałyście? bo ja z pożyteczniejszych rzeczy to przebadałam sobie tzytzki. coś niedawno wyczułam pod prysznicem, a jak wczoraj mnie tam też zabolało, to dziś czym prędzej poleciałam na usg. ale wiecie... wszystko ok. o dzięki ci Boże. a już wiecie, o najgorszym się myśli. no to teraz sprawy bardziej niemiłe. chyba pani mojej córki z zerówki ma problem z alkoholem, albo jest jakąś lekomanką. opowiem jutro resztę, bo coś mi sie oczy zamykają. lecę kąpu-kąpu i spać. pa, laseczki. DBAJCIE O SWOJE TZYTZKI!!!:D
  11. jak masz znieczulenie, to nie boli. a potem to różnie bywa. czasem trochę boli a czasem nie, ale od czego środki przeciwbólowe. u mnie też właściwie typowego deszczu nie ma, ale tak jakoś ponuro i chyba mży. e tam, żyć trzeba mimo wszystko. a za mną też ogórkowa chodzi i pieczarkowa, ale niezbyt często je gotuję, bo nie mam amatorów na te zupki w domu.
  12. cześć. u mnie też od rana pada i zimno chyba też jest. ale jakoś się trzymam. mam już to swoje cafe latte, fajna bryczka. nie jakiś tam szpanerski wypas, chociaż w porównaniu z poprzednikiem, prezentuje się wspaniale. a jak cichutko chodzi... nie wiem, co dziś ugotować. chyba krupniczek zrobię, a nad drugim jakoś potem pomyślę.chodzą za mną placki ziemniaczane. wczoraj na kolację wyczarowałam pizzę. co prawda na gotowych blatach, ale reszta moja własna kompozycja.:) miłego dnia życzę, dziewczyny.:D
  13. cześć. u mnie też od rana pada i zimno chyba też jest. ale jakoś się trzymam. mam już to swoje cafe latte, fajna bryczka. nie jakiś tam szpanerski wypas, chociaż w porównaniu z poprzednikiem, prezentuje się wspaniale. a jak cichutko chodzi... nie wiem, co dziś ugotować. chyba krupniczek zrobię, a nad drugim jakoś potem pomyślę.chodzą za mną placki ziemniaczane. wczoraj na kolację wyczarowałam pizzę. co prawda na gotowych blatach, ale reszta moja własna kompozycja.:) miłego dnia życzę, dziewczyny.:D
  14. dzięki ryjku, polecę dziś do biedrony. dziś 2, to zjedzą dwie, ale radocha
  15. ale jazda! dwa poszły. nie wiem jakim cudem, ale w takim razie podwójnie witam, hihihi.
×