Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maleńka55

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez maleńka55

  1. cześć dziewczyneczki :) to mówicie, ze zimno dziś? a ja właśnie okna miałam w końcu umyć. ale i tak to zrobię, zawiozę tylko małą do teściów i biorę się za robotę. to zniknę na trochę, moze po południu wpadnę, bo jeszcze tańce dziś mamy. a pewnie, ze wezmę samochód. każdy już chyba będzie lepszy od tego mojego małego, drzwi przynajmniej będzie więcej. wiecie plecy odmawiają mi posłuszeństwa jak muszę tak taszczyć małą do fotelika.brrr miłego dnia laski.
  2. oj, lenia mam tak jak Wy. jeszcze rano było nieźle. ale potem z godziny na godzinę coraz gorzej. a teraz robię kopytka, w końcu. na kolację będą. ann, jakie to Twoje pudełko? ja na razie seicento śmigam, pieszczotliwie mówię o nim seiko:) a tatulek chce mi kupić micrę, albo note. tzn, bardziej jego wspólnik się na te samochody uparł, bo dla swojej żony taki kupuje, a ten mój taki ugodowy i jadą chyba jutro po te samochody, dobrze przynajmniej, ze czerwony ma być.;D jakoś plecy mnie bolą, czy to już starość?
  3. oj, lenia mam tak jak Wy. jeszcze rano było nieźle. ale potem z godziny na godzinę coraz gorzej. a teraz robię kopytka, w końcu. na kolację będą. ann, jakie to Twoje pudełko? ja na razie seicento śmigam, pieszczotliwie mówię o nim seiko:) a tatulek chce mi kupić micrę, albo note. tzn, bardziej jego wspólnik się na te samochody uparł, bo dla swojej żony taki kupuje, a ten mój taki ugodowy i jadą chyba jutro po te samochody, dobrze przynajmniej, ze czerwony ma być.;D jakoś plecy mnie bolą, czy to już starość?
  4. a ja dziś słodkie lenistwo uskuteczniam. może tylko kopytka zrobię, bo dzieci prosiły. Gabrysia idzie po szkole do koleżanki, pogoda kiepściutka, więc siedzimy z Agusią w domku i gadamy sobie o muminkach i filemonie. czekam jeszcze na nowy samochód, obiecywany od roku przez męża. i pewnie prędzej młodych ziemniaków się doczekam. ech... miłego dnia dziewczyny
  5. wysmarowałam dziś z rana dla Was pościk i wcięło go. nie sprawdziłam, a jego nie ma:( no to znów hejka:) jak czytam o tych Waszych pysznościach, to ogarnia mnie wilczy głód. pogoda dziś taka sobie, niby ciepło, ale ten wiatr. nawet czapkę miałam wyciągnąć, ale jakoś nie poszło. byłam wczoraj u fryzjera. podcięłam lekko włosy, bo na radykalne zmiany nie mam odwagi. kolorek rzucę dopiero przed świętami. a teraz spadam po córkę na tańce.
  6. hejka normalnie nie miałam czasu nawet do Was tu zajrzeć. lampeczka kupiona, miała być zielona, ale ostatecznie stanęło na żółtej. wiecie jak się wkręciłam w zajęcia pozaszkolne dla starszej córy... w poniedziałki plastyka, we wtorki i czwartki tańce-wygibańce. i jeżdżę tak w tę i z powrotem. całe szczęście, że niedaleczko. wczoraj szwagierka przywiozła mi pierożki od teściowej, więc upichcę dziś jakąś zupkę, ogarnę cokolwiek i odpust;) byłam wczoraj u fryzjera, ale podcięłam tylko lekko włoski.nie mam odwagi na radykalne zmiany. kolorek rzucę bliżej świąt. a prasowanie to u mnie się zbiera powoli, ale jeszcze poczekam, zeby żelazka na 5 min nie rozgrzewać. no to laski miłego wiatrodnia:D
  7. hejka normalnie nie miałam czasu nawet do Was tu zajrzeć. lampeczka kupiona, miała być zielona, ale ostatecznie stanęło na żółtej. wiecie jak się wkręciłam w zajęcia pozaszkolne dla starszej córy... w poniedziałki plastyka, we wtorki i czwartki tańce-wygibańce. i jeżdżę tak w tę i z powrotem. całe szczęście, że niedaleczko. wczoraj szwagierka przywiozła mi pierożki od teściowej, więc upichcę dziś jakąś zupkę, ogarnę cokolwiek i odpust;) byłam wczoraj u fryzjera, ale podcięłam tylko lekko włoski.nie mam odwagi na radykalne zmiany. kolorek rzucę bliżej świąt. a prasowanie to u mnie się zbiera powoli, ale jeszcze poczekam, zeby żelazka na 5 min nie rozgrzewać. no to laski miłego wiatrodnia:D
  8. hejka u nas weekend rodzinnie minął, jak rzadko się zdarza. zazwyczaj mąż ciągnie do teściów. a wczoraj nawet z dziećmi się pobawił, przemiana czy co? a dziś... no cóż, zaraz idę z malutką do sklepu, bo zamówienie mam na lampkę nocną. "mamo, boję się ciemności" starsza córka w końcu w szkole, zdrowa już, a stary w robocie i tak do wieczora. serniczek na zimno, mmm.... ja wczoraj upiekłam babkę cytrynową. nie bardzo mam zdolności do pieczenie, więc najczęściej z torebek. bez torebki to tylko szarlotka, biszkopt z bitą śmietaną i sernik. no to lecę dziewczynki, do zobaczenia potem.:)
  9. hejka u nas weekend rodzinnie minął, jak rzadko się zdarza. zazwyczaj mąż ciągnie do teściów. a wczoraj nawet z dziećmi się pobawił, przemiana czy co? a dziś... no cóż, zaraz idę z malutką do sklepu, bo zamówienie mam na lampkę nocną. "mamo, boję się ciemności" starsza córka w końcu w szkole, zdrowa już, a stary w robocie i tak do wieczora. serniczek na zimno, mmm.... ja wczoraj upiekłam babkę cytrynową. nie bardzo mam zdolności do pieczenie, więc najczęściej z torebek. bez torebki to tylko szarlotka, biszkopt z bitą śmietaną i sernik. no to lecę dziewczynki, do zobaczenia potem.:)
  10. cześć dziewczynki ale się dziś narobiłam, aż mi się już nic nie chce. a Wy tu kiecunie, torciki, a za mną od kilku dni śledzie chodzą. nie jestem przy nadziei;) postaram się wpaść jutro. kolorowych snów
  11. cześć dziewczynki ale się dziś narobiłam, aż mi się już nic nie chce. a Wy tu kiecunie, torciki, a za mną od kilku dni śledzie chodzą. nie jestem przy nadziei;) postaram się wpaść jutro. kolorowych snów
  12. ja tam bym spróbowała. nie masz już nic do stracenia. raczej nie pogorszysz sprawy
  13. ja tam dzisiejszy dzień zaczęłam od udanego sexu. aż mi się wstawać potem nie chciało. ale macie rację wieczorkiem też pomolestuję mojego chłopinę.
  14. do małopiersiastych, albo tak myślących... ja mam 75B i cieszę się, bo mogę pobiegać a biust nie obija mi się o nos;) i na starość nie będę musiała zwijać pigmejek do biustonosza a poza tym kiedyś słyszałam, że wszystko co nie mieści się w dłoni to marnotrawstwo
  15. pójdę, pójdę. jak tylko dziecko wyzdrowieje i fryzjerka wróci z urlopu, czyli na początku grudnia. ale pójdę
  16. o jak mi się chce zmiany. chcę do fryzjera!!!
  17. ja też od jakiegoś czasu myślę o zmianie fryzury. marzy mi się krótka fryzurka i ciepły kolorek. kolorek na pewno sobie pyknę, jak tylko moja fryzjereczka wróci z urlopu, ale co do skrócenia włosów, to muszę to jeszcze to przemyśleć. czyli jednak muszę poćwiczyć? a niech to, leniwa jestem chyba, ale cóż jak mus to mus.
  18. no to pozmywane i ogarnięte w kuchni. pranie dosusza mi się wczorajsze. dobrze, że pogoda ładna to wywaliłam je na balkon. a kawkę dopijam już drugą, ale w moim wykonaniu to raczej mleko z kawą, więc wypijam dwie przed obiadem. dziewczyny, czy Wam też tu i tam robią się oponki? jestem raczej szczupła, ale tam gdzie była ciąża zaczęło mi przybywać:( wymyśliłam, ze będę się odchudzać, ale mój stary powiedział, żebym lepiej poćwiczyła. bo niby jak schudnę to i cycki mi zmaleją (jak by miały z czego maleć) hihihi a może na 40-stkę silikonki?;)
  19. fajnie mi się z Wami gada, ale muszę w końcu pozmywać, bo gary wołają ze zlewu. kiedyś kupię sobie zmywarkę:O
  20. a do naleśniczków dam dżemik z truskawek, który sama wyprodukowałam (pierwszy raz i jest super)
  21. mam na imię Ania, 34 lata. żoną jestem od prawie 8 lat. starsza córka ma 6 lat i na imię Gabrysia, młodsza Agatka prawie 3 lata. od siedmiu lat siedzę w domu na etacie kury domowej. nie mamy jeszcze swojego miejsca na ziemi, mieszkamy trochę to tu to tam. ;) ale i tak jest już bliżej jak dalej. obecnie mieszkamy w pewnym grajdołku na mazowszu i tu pewnie zostaniemy. mój mąż, domorosły analityk rynku finansowego, przepowiada dalsze spadki cen mieszkań, więc może w końcu nazbieramy tyle złociszy, żeby kupić własne "m". staram się optymistycznie patrzeć na świat i nie dawać się czasami dopadającej mnie depresji. a tymi naleśnikami to niezły pomysł, dawno ich nie robiłam. dzieci się ucieszą:D
  22. cześć:D ale pięknie słonko świeci i zaprasza na spacerek, ale niestety nie mnie. siedzę od poniedziałku w domu, bo starszą córcię dopadł jakiś wirus. siedzimy więc sobie w domku :(i tak trafiłam do Was.
  23. co na obiadek? ja mam jeszcze trochę wczorajszej zupy i pewnie będą paluszki rybne. nie mam dużego wyboru w zamrażarce, a na wyjcie do sklepu nie mam póki co szans. może jak mężuś wróci z roboty, czyli koło wieczora, wybiorę się do sklepu tak rozrywkowo;)
  24. cześć:D ale pięknie słonko świeci i zaprasza na spacerek, ale niestety nie mnie. siedzę od poniedziałku w domu, bo starszą córcię dopadł jakiś wirus. siedzimy więc sobie w domku :(i tak trafiłam do Was.
×