Bó

Raczej. Z tym, że do tekili ja sól biorę i kwas. Sól, łyk pięćdziesiatki i plaster, półplaster. Dlatego kciuka liżę jak ta ostatnia, dla ciebie. Powątpiewasz? A rób co chcesz. :) Cynamon do kawy, owszem. Tak więc wylizuję z kciuka sól, przekąszajac limonką. Na zdrowie! A cynamonem to ja zęby myję czasem. :P Doktor, była ta szprycha w metrze?

O, tak byłoby najrozkoszniej. Tylko pamiętaj, że ta limonka to moje wargi. A skóra to moje uda. Wyobrażasz to se? Ja zrobię podobnie, już niebawem picie się szykuje. Z tym, że ja swojego kciuka wsysnę utaplanego w soli, soku. Zgoda? Dobrze by było gdybyśmy pili w tym samym czasie. Kiedy planujesz?

Bo ja chciałam prosić...gdy będziesz przegryzał tę limonkę. Czy towje myśli mogłyby skierowane być w stonę seksualną? A konkretnie rozchodzi mi się o moją cipkę. Żebyś pomyślał o niej. Jaka jest, jak smakuje i jak wygląda pobudzona. Czy możesz to zrobić?

Mogę mieć do ciebie prośbę?

Androgen?

Spróbuj limonką. I pomyśl wtedy o mnie. Ty wiesz? Ja sobie robię przeróżne potrawy czy to z cieciorki czy fasoli czy soczewicy czy nawet z soi. Zwykle są to pasztety. ;] Co kto lubi, racja.

Poza tym jestem porządnym obywatelem, który lubi se czasem wylizać. I mieć wylizaną. Przepraszam, że o tak wczesnej porze zeznaję, ale.. mam apetyt i nieokiełznaną ochotę o tym mówić.

Informator, o co ci się rozchodzi do k.. nędzy? Ja nigdy nie stałam nawet przy tej Blondynce85. Gdzie ona jest, kim ona jest i z kim ona żyje?

Ja krewetek nie jem. Nie znam ich smaku właściwie. A mógłbyś mi jakąś propozychę bezmięsną zaprezentować? Właśnie taką słodko ostrą kochany? Swoją wypróbowaną.

Papryczka jalapeno jest dobrym połączeniem z kiszonym ogórkiem i hummusem. :) Lubię. Natomiast ananasów nie. Nie przepadam. Jedynie naturalny ich sok. A mieszanki typu papryka, ananas, czy szczypiorek- nie. Nie chcę tego nawet próbować. :)

Ja teraz bym chciała tak sobie podgotować. Cóż, mam taką zachciankę i tyle. Komentarze zbędne. http://xhamster.com/movies/14047/very_hot_teen_sucks_dick_and_takes_a_facial.html

No, no. :) A ten, koleś :) czy gotując pikantne zapowiada się pikantnie? A na słodko, słodkie? Hym, koleś? :) :)

Doktor idź za wanilią!

A coś ścinał za drzewo? Gałęzie znaczy. :) Doktorze. :) Kapuśniaku nie lubię. Zup nie lubię.

Też stosuję ten bajer :), Gdy jeżdzę pociągiem.

Cześć. Jechała dzisiaj wanilia?

p.s. będą koleżanki, spokojny bądź! A ten, muszę się do ciebie podlizywać. Może weźmiesz mnie jako swoją prawą rękę. Dopiero bym raj miała. Plan jest, zajjebiście. No to idę. Cześć.

A czy to nie aby jakiś podstęp, że każdy z każdym? Hym? Weź mi tutaj rozpisz. Czy może w trakcie mnie wprowadzisz w tajniki? Jak wolisz skarbniku? :P

A może ja mogłabym mieć przywilej i zapłacić za rok z góry? :P Wchodzisz w to Androgen? Gratisowo mogłabym coś tam dorzucać. No i?

SM, no widzę. Muza śpi w najlepsze. Śpioch jeden. Jutro będzie, zawołaj mnie. Napisz wtedy. Androgen w jakiej zasadzie? O co ci biega? :) Spełniam wymogi? A jakie to wymogi? I jaka cena? No słucham. Szybko zeznaj, bo z kurami wstaję.

Nie mówię by mi słać miłosne wyznania. Weźcie się chłopaki! SM zaprezentuj jeśli możesz, wiersz do V. Poeto. :) :)

Androgen, ach ty! :)

I dalej. :P Teraz to już karty rozłożone. :) 'Cudowna euforia jest dla mnie obowiązkiem. Erotyczny wstrząs to funkcja pożądania. Tymczasowo ślepy, nowe wymiary czasu czekają na odkrycie. Niekontrolowane dźwięki wyrywają się z jej śnieżnobiałego gardła'.

Nowy w mieście pozwól mi się nabić. :P 'Wchodzę w stan seksualnej błogości'- wiesz czyje to Rybko? :P

Nowy w mieście jest 17 strona. Piłeś do tego by było 17. Skaczemy? :P