Dzień dobry!:) Pilnie donieść nakazano-W sprawie Bu, Ćś i Af.
Opowiem Wam parę słów,moi kochani,o pewnej malutkiej dziewczynce,bo wiem,że ogromnie lubicie historie o bardzo malutkich dzieciach.
Ale zacznijmy od początku. Czy wiecie,co to jest Af?Nie wiecie.
Czy wiecie,co to jest Bu?Nie wiecie.
A czy słyszeliście coś o Ćś,brązowej Ćś,która zamieszkuje rodzime lasy?
Co tu ukrywać!O ile mi wiadomo,nie macie zielonego pojęcia o tym,co znaczy Ćś,Bu i Af.
Nie pozostaje więc mi nic innego,jak tajemnicze znaczenie tych słów wytłumaczyć,wytłumaczyć bardzo dokładnie:
Af to,moi kochani,bardzo dużo:To i mucha,i komar,i boża krówka.
Ale to jeszcze nie wszystko:
Pewnego razu okazało się,że Af to również czerwone oczka w pierścieniu,tak bardzo do bożej krówki podobne.
Teraz przechodzimy do Bu.
Tutaj,moi kochani,nie ma żadnych wątpliwości:
Bu to pies,albo koń.
Pies,to taki mały Bu,a koń to taki większy Bu,moi kochani.Proste.
A Ćś?
Ćś to wiewiórka.Ale co Nas to wszystko obchodzi? - ten Af, Bu i Ćś! Prawdopodobnie nic.Ale dla mnie jest to sprawa pierwszorzędnej wagi, ponieważ Af,Bu i Ćś to moi śmiertelni wrogowie.
Nic przez nich nie mogę robić! Nawet teraz,w tej chwili,kiedy piszę ten list,ta mała dziewczynka,o której wspominałem na początku,ciągnie mnie za rękaw,odrywa od pisania i krzyczy,że na szybie okiennej pojawił się Af. - Af! Tiatia! Af!
Co mam robić?!Wstaję,rzucam pracę,podchodzę do szyby i wtedy okazuje się,że ten wspaniały,tajemniczy Af to po prostu zwyczajny pajączek.
Bu oczywiście szczekają ciągle:I ten wilk Bu od sąsiada z lewej strony,i nasz kundelek Bu-Dolka,i ten otyły Bu od sąsiada z prawej strony.Bu otyły i bardzo głupi,bo zawsze szczeka nie w porę.A w dodatku ulicą przeciąga wielki Bu koń,który wozi warzywaI te wszystkie Bu ja muszę wciąż oglądać! I co raz podbiegać do wszystkich okien:i do tego okna,na którym stoją kwiatki,i do tego,przy którym stoją świece,a nawet do tamtego okna,gdzie szyby pokazują las.
A co będzie z listem do Was? - Bu! Tiatia!! Bu!Gorzej!
Bo i Ćś się już gdzieś pojawiła.- Ćś! Tiatia!! Ćś! Trudna rada! Biorę,znaczy się,dziecko na rękę,tę małą dziewczynkę, moi kochani,o której wspominałem na początku,i podchodzę z nią do tego okna, które las pokazuje.
Rzeczywiście wiewiórka skacze.Trzeba więc ciepło ubrać tę malutką dziewczynkę,trzeba wszystko rzucić i w ogóle wyjść z domu,do lasu,żeby na wiewiórkę popatrzeć z bliska.Ćś!!! Ale za pierwszym lasem jest drugi las,a w drugim lesie też są wiewiórki.A jak się drugi las skończy,to się trzeci,dębowy, zaczyna i tam jest zielony pagórek,na który w lecie przychodziły Bu, Ćś i Af.
Już teraz chyba wiecie,moi kochani,dlaczego Af, Bu i Ćś to moi śmiertelni wrogowie.
Ale ja im przebaczam,bo mają ładne imiona. Wszyscy prawie wiemy,że dwa najpiękniejsze języki pod słońcem to: polski i dziecięcy.:)
K. I. Gałczyński "Dlaczego Ogórek Nie Śpiewa?"