

Bó
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bó
-
Dop ,nie mogłam wysłuchać tego.Dla mnie zbyt mocne szarpnięcia.Dźwięki powodują moje zdenerwowanie.
-
Dop! Dlaczego Cię nie widzę?Nie mam możliwości Cię śledzić.Ciut mię to niepokoi.
-
Zakupiłam przedwczorajszego dnia płytę za całą złotówkę.Chwaląc się,pięć zakupiłam,każda za złotówkę.Dzisiaj znów idę na poszukiwania,do tegoż samego sklepu czy antykwariatu.:) Pan Ładny wciąż czekam na zeznanie. http://www.youtube.com/watch?v=QwCuFaq2L3U
-
A dzień dobry.:)Kolega nie zaprzeczył,ponieważ nie odczytał listu skierowanego do Niego.Kolega przepadł bez wieści a ja się dwoję i troję nad Jego odpowiedzią.Oto moja teza.
-
A dzień dobry.:)Kolega nie zaprzeczył,ponieważ nie odczytał listu skierowanego do Niego.Kolega przepadł bez wieści a ja się dwoję i troję nad Jego odpowiedzią.Oto moja teza.
-
Mi się erotycznie jawi powiedziane przez Ciebie zaskoczenie.Li tylko.Te panie z reklam nie są prawdziwe.Czy Tobie się One podobają?Zeznaj szczerze?Nie wolałbyś mieć przy Sobie kobietę z kilkoma zmarszczkami wokół oczu? Życzę dobrej środy i lecę.Cześć!:)
-
Moich nie znasz.Ale za to znasz Swoje myśli.I tylko Ty wiesz co tam Ci w mózgownicy zaświtało mówiąc o zaskoczeniu.:) Solarium?Nie pójdę nigdy w życiu.To dodatkowo oprócz możliwości uduszenia mnie,powoduje starzenie się skóry.Szybciejsze.Wolę życie spędzić blado.
-
Nawet mi się chce.W wyjść, wyjdę.Z pewnością.Z tym ,że jeszcze dwie godziny.A za ten czas po słońcu śladu nie będzie.
-
Wydaje się ,że tak.Słońce pali twarz.A moja jest blada.Dlatego zastanawiam się,czy warto wystawić poliki mocno za okno i opalać.
-
Cześć.:) Myślicie,że już można się opalić ?
-
Wiosenne dzień dobry!:) http://www.youtube.com/watch?v=f-SPtdFWlX8
-
A cóż to tu się stało?Gdzie ja jestem?Kim Wy jesteście?Kim jestem ja?
-
Nie dziwi Cię to,że Krwawa Miazga zniknął?
-
Tacy Sami,a ściana między nami..:) A raczej monitor.Val,za wysokie w sensie,że ja krótkie nogi mam.Jak kaczka.
-
Myślisz Val,że to nie za wysokie progi jak na moje nogi?Cześć!:):)
-
Jak tam Sobie wolisz.Powiem Ci,że świat nadal będzie istniał.;]Nie widzę powodów do obaw czy wstydu.
-
Prześladujesz mnie od dawien,dawna.To objaw uwielbienia?
-
Akurat wulgaryzmy świadczą o Tobie.I takimi wyrażeniami tylko mię zniechęcasz.A tego nie chcesz,a to robisz.Czemu tak?
-
Nie możesz w Swoim niku paradować?Po kiego te podchody?:)Odważ się i podręcz mnie.
-
Jaki On?Przecież wszem wiadomo,ie ja rozpoznam oryginał.Nikogo nie bój.
-
Zostań i spowoduj moje Tobą zniesmacznienie.Chcę się na Ciebie wściec.
-
Jeśli jestem zakochana w sobie i jestem szczęśliwa,czy ten temat jest również dla mnie?Val,zeznaj.
-
KyMy Powiem,po 22.00 Bo to sen dla dorosłych.:) Ty pomarańczowy wpisie Cześć!:):)
-
Pan Ładny,Pan Ładny,Pan Ładny,cześć!:) Śniłeś mi się dzisiaj ,tyle Ci powiem!:)
-
Dzień dobry. Ballada o mrówkojadzie. Żył - był pewien mrówkojad, raz dojadł,raz nie dojadł, gdy chory,to się leczył, żarł mrówki-siłą rzeczy, słowem,żył,jak wypada żyć życiem mrówkojada. Lubił wieś,bek owiec, un peu peeselowiec, lecz nie zanadto,czyli tak grał,żeby tańczyli (ostrożnie,proszę pana, z grą na dwóch fortepianach!) ("Źle skończysz mrówkojadzie!" mawiała ciocia w sadzie. "Ja Cię ostrzegam Heniu." A Henio w sprawie menu: - Do jasnej karbidówki, ciągle mrówki i mrówki! Czy mnie się nie należy jaki pomidor świeży albo z chrzanem parówki, tylko mrówki i mrówki ? Bo wciąż mrówkojadwisia mówiła mrówki dzisiaj. Więc Go zdenerwowało, Poszedł do miasta z pałą; patrzy:lampa się świeci, siedzą,jedzą poeci, golonka z wielkim chrzanem, piwo pod fortepianem; Więc mrówkojad pokorny wszedł,powiedział-Good morning. Toż to był szlagier!Super! Prezes aż rozlał zupę i krzyknął-Mammo moja, autentyczny mrówkojad! To są właśnie te szczyty: znakomity prymityw. Tu każdy mowę palnie, wznoszą Go kulturalnie, czytają mu w "Kamenie", "Przekrój" i "Odrodzenie", i "Świerszczyka" i "Słonko" i częstują golonką. Lecz -rzecz nieprzyzwoita - zgwałcił go sodomita, a w nos mu wieszcz Pacholczyk wbił kalambur jak kolczyk. Mrówkojad z festiwalu wyszedł prawie bez żalu. A czując,że niebawem umrze nad pewnym stawem, stworzył,nim spadła klamka, taki nagrobek w ramkach: Tutaj leży Mrówkojad jad jad jad aż się dojadł zgubiła golonka przechodniu zdejm kapelusz* Patrz: idzie "Pchła-szachrajka", na grób niesie dwa jajka i płacze; za nią "Kaczka-dziwaczka" także płacze jak płaczka, tylko inaczej. To Gałczyński ?