Bó
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bó
-
Cześć Zielona.Nareszcie jesteś.Herbata wystygła.Emocje opadły.Do nikogo gęby otworzyć.
-
Przewidywalność Twoja nie jednemu podetnie skrzydła.Lub podstawi nogę.
-
Pragnę zauważyć,iż bezsens to rzecz dominująca w dzisiejszym świecie. Oczywiście,o ile bezsens nie ma sensu.A może i bezsens nie ma sensu a ja o tym nie wiem?Plecionka. Krwawa Miazga Cześć.Duch Sześć.
-
Cześć Odtwarzanie z pamięci.:)Jest to już jakiś wniosek i można się z tym zgadzać bądź nie.
-
Cześć!Cześć Nadzieja8.:)Dziś nie kawa a herbata.Nie chce mi się dzisiaj być nadpobudliwym.Czytam,przeglądam i znajduję takie myśli.Właściwie niby myśli.Choć nawet niby myśli są myślami,czy nie?Myśl to myśl-zdaje się.Co? Tak to,tak. Kiedy ktoś idzie w czerni i zarazem jest nią,a zatem idzie sobą w sobie.Idzie tutaj,czyli w czerni;czyli w sobie.I w tej czerni,czyli w sobie.Było tak zawsze?Jak?Tak chodząco czernią w czerni,sobą w sobie?Bełkot mimozy do jasnej?
-
Jestem teraz,ile nie wiem.Jak to z czasem ,raz go masz a za dwa już nie.
-
Zielona nie przejmuję się,nie mam czym.Jedynie zimą,która skutecznie zamraża moje uczucia.
-
Cześć ike :)
-
Cześć Zielona,w domu dzisiaj sterczysz,już poczułaś labę?:)
-
Cześć!:) Duch,co ma dalej iść?Przestań zadawać zagadki.Jestem licha w zgadywaniu.Przeczytaj wiersz.On poprawi Ci samopoczucie.:) "Róże" Ocknął się rycerz, snem zatrwożony, Mówi po ciemku do swojej żony: "Sen miałem, jakom zwykł, Był tu, był tam - i znikł. Widziałem we śnie róże i róże, I twoją siostrę i noc w lazurze, Tuż obok w sennych mgłach Szedł ku niej na wprost gach. Spłyńże mi cicho, jak krew po nożu, Do jej alkowy, by tuż przy łożu, Co dźwiga ciała znój, Sen sprawdzić mój - nie mój !" Zwlekła się pani z leż na kolana, Z kolan powstała wyprostowana, I poszła przed się w mrok, Za krokiem głusząc krok. Gdy do siostrzynej wnikła alkowy, Szukała głowy obok jej głowy, Obok lic - innych lic, Lecz nie znalazła nic. Ujrzała tylko róże i róże, Wszystkie szkarłatne i bardzo duże, Bo śpiąca, trwając wzdłuż, Sen pasła jawą róż. Upadła pani w mrok na kolana. "Tak będę trudniej zowąd widziana !" - Tamuje wonny dech, Nocnych się bojąc ech. Gdy północ wzmogła sny nieomylne, Słyszy stąpanie bose i pilne - Ściągnęła czujne brwi: Ktoś wręcz otworzył drzwi. Na klęczkach pani wzroku natęża, Na klęczkach widzi, że duch jej męża Idzie, drzwi tłumiąc ruch - Śpi ciało - czuwa duch! Idzie ku śpiącej w ogień i burzę, Pomiędzy róże, pomiędzy róże! Od róż ją bierze wpół, W uścisku zwarł i skuł. "Śpijmy oboje - i duch i ciało, Niech żadne nie wie, co się z nim działo!" Przegina śpiącą wznak, By docałować tak! Nad ranem pani powraca blada. "Czy śpisz, mój mężu?" - Nie odpowiada. "Różami sen twój czuć! O zbudź się, zbudź się, zbudź!" Budzi się rycerz i w oczy pyta: "Cóżeś widziała, w mroku ukryta? Czy mówić nie masz sił? Byłże gach w łożu?" - "Był." - "Czy szedł ku śpiącej w ogień i burzę, Pomiędzy róże, pomiędzy róże? Czy przegiął białą wznak?" - "Tak - szepcze pani - tak." - "A czyli widział ciebie, jak w mroku Z dłonią na piersi, ze zgrozą w oku Klęczałaś, zgięta w łuk?" - "Widział i on i Bóg!" - Porwał się rycerz ze swej łożnicy: "Uchyl, śnie złoty, złotej przyłbicy! Jam jest! Poznajesz mnie?" "Nie inny byłeś w śnie !" - "Spędzałem noce na sennej strawie, Odtąd chcę żywą pieścić na jawie!" - "Już - szepcze pani - już Skonała wpośród róż! We śnie zabiłam ciało bezszumne, Złożyć kazałam w podwójną trumnę, Dwie trumny - trzeci grób - Trudny z nią będzie ślub !" - A rycerz na to: "Zmarła za wcześnie! Znowu ją muszę nawiedzać we śnie, Do trumien wkroczę dwóch Ja - pan, ja - sen, ja - duch!" Macie słuszność,to Leśmian.:)
-
Kradziej Helloł,Helloł Zielona.:)
-
Cześć Nadzieja8 ,podobno że nie do mnie.:)I dobrze,nie ma konieczności uzbrajać się w nieczułość.I udawać,ze się nie widziało.Lub nie udawać a uzbroić się w zbroję.Gama wyboru.Ja udaję,że nie widzę.Bo to wygodniejsze i nie uwiera ówdzie.:)
-
Nie zachwycaj się na zapas.Moje piękno zewnętrzne jest zupełnym przeciwieństwem mojej duszy-zepsutej i złej.Niczym Balladyna.Z pozoru piękna-tz.nie z pozoru,Ona była piękna.Piękna ciałem.A resztę dośpiewaj Sobie.
-
Cześć Bó-Dzień dobry :)Czy to Ty się we mnie kochasz?
-
Czekaj,bo zowczałam.Znaczy to powyżej to nie o mnie?No tak,jak zwykle zakuty łeb ze mnie.
-
Jaki z tego wniosek?Należy dla pani Bó być zimnym,wyrachowanym draniem.Krzyczeć,obrażać i poniewierać.:) Dodam tylko,że jestem najmilszym człowiekiem pod słońcem.I na litość nikogo nie oceniam.Wszystkich Was uwielbiam.Proszę zachować zimną krew.:)
-
Megusia rzeczywiście napisałaś-szykuj się.Mam problem z wyrazami wyrwanymi z kontekstu jakoby,stąd moje ponownie zapytanie.:) Dzisiaj jestem mężczyzną.Dlatego tak .Już się sztaluję.Do jutra ponownie.:)
-
Już poszłem.Do widzenia Wam.:):)
-
eno ludzie wytłumaczcie-:)
-
A co niby?
-
To z pewnością coś związane ze sztalugą.Pewnie oznacza to rozłóż sztalugę i maluj.
-
Duch,powoduję w Tobie uczucie strachu?Nie sądziłam,że ktoś mógłby się mnie bać.Zupełnie niepotrzebne uczucia.
-
Pragnę zauważyć,że Megusię przyciągnęłam ja chłopacy.:)Nie ma tutaj nad czym rozmyślać.
-
*megusia* Cześć :)Duszyński jest z Ukrainy,dlatego takim stylem niezrozumiałym pisze.Poza tym jest z Niego bardzo przyjazny facet.
-
Duch,i Ty umiesz,tak?