Bó
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bó
-
Właściwie to już idę spać.Zatrzymuje mnie jeszcze tylko trochę zimnej herbaty,zatrzymują mnie jeszcze myśli o tym co mi się dzisiaj przyśni,albo raczej kto mi się dzisiaj przyśni. Zimne te noce,zimne po dwakroć,bo wiadomo,że nie ma się do kogo przytulić.Ech,gdyby ta kołdra i poduszka miały chociaż odrobinę cielesności,nawet nie takiej podszytej erotyzmem,tylko zwykłej męskiej cielesności, jakże przyjemnie tej nocy by było.A tak wał z kołdry utworzyć muszę. Obudź się,to mówię sama do siebie-idź umyj zęby i nie dramatyzuj.Podnieś głowę i z uśmiechem patrz na jutro. Bo jutro znowu będziesz musiała wykonywać boski plan. Aaaaaa.......ziewająco się oddalam.Dobranoc.
-
Duch ,jak to po co?Zrozumieć chcę.Bo ni w toćkę nie kapuję. Jak to chciałeś coś na mnie zakładać?Niech Cię ręka broni!Zabraniam kiedyklwiek na takie posunięcie.
-
No dobrze,niech Wam będzie.Dla Was również na podlizanie. Obmyślam świat Obmyślam świat,wydanie drugie, wydanie drugie poprawione, idiotom na śmiech, melancholikom na płacz, łysym na grzebień, psom na buty. Oto rozdział: Mowa Zwierząt i Roślin, gdzie przy każdym gatunku masz słownik odnośny. Nawet proste dzień dobry wymienione z rybą ciebie,rybę i wszystkich przy życiu umocni. Ta,dawno przeczuwana, nagle w jawie słów improwizacja lasu! Ta epika sów! Te aforyzmy jeża układane,gdy jesteśmy przekonani, że nic, tylko śpi! Czas (rozdział drugi) ma prawo do wtrącania się we wszystko czy to złe,czy dobre. Jednakże - ten,co kruszy góry, oceany przesuwa i który obecny jest przy gwiazd krążeniu, nie będzie mieć najmniejszej władzy nad kochankami,bo zbyt nadzy, bo zbyt objęci,z nastroszoną duszą jak wróblem na ramieniu. Starość to tylko morał przy życiu zbrodniarza. Ach, więc wszyscy są młodzi! Cierpienie (rozdział trzeci) ciała nie znieważa. Śmierć, kiedy śpisz,przychodzi. A śnić będziesz, że wcale nie trzeba oddychać, że cisza bez oddechu to niezła muzyka, jesteś mały jak iskra i gaśniesz do taktu. Śmierć tylko taka.Bólu więcej miałeś trzymając różę w ręce i większe czułeś przerażenie widząc,że płatek spadł na ziemię. Świat tylko taki.Tylko tak żyć,I umierać tylko tyle. A wszystko inne - jest jak Bach chwilowo grany na pile. Wisława Szymborska :)
-
zielona* Mam dla Ciebie wierszyk,może w ten sposób się podliżę i na dłużej zawitasz do domu.:) WERBEPROSPEKT Ich bin die Beruhigungstablette. Ich wirke zu Hause, bin erfolgreich im Amt setze mich zum Examen, stelle mich der Verhandlung, klebe exakt die zerschlagenen Krüge zusammen. Nimm mich nur ein, laß mich unter der Zunge zergehen, schluck mich nur runter, spüle mit Wasser nach. Ich weiß, wie dem Unglück begegnen, die schlechte Nachricht ertragen, die Ungerechtigkeit mindern, das Nichtvorhandensein Gottes erklären, den kleidsamen Trauerhut wählen. Was wartest du noch- vertraue dem chemischen Mitleid. Noch bist du jung, du solltest dich irgendwie einrichten. Wer hat gesagt, man müsse das Leben tapfer durchleben? Gib deinen Abgrund her- ich polstere ihn mit Schlaf, du wirst mir dankbar sein für die vier Pfoten des Fallens. Verkaufe mir deine Seele: Ein anderer Käufer findet sich nicht. Ein anderer Teufel auch nicht.
-
Krwawa M. Wspominałeś o kiełkach,że o nich myślisz.Nie powiedziałeś o jakich konkretnie myślisz,więc pozwoliłam sobie na przeczytanie kilka najpopularniejszych kiełków. Np.Kiełki rzodkiewki -mają ostry ,pieprzny smak, -mogą zastępować szczypiorek, -elegancko i smakowicie komponują się z potrawami jajecznymi, -sosami śmietanowymi i majonezowymi -dzięki dużej zawartości witaminy C podnoszą odporność organizmu, -zawierają dużo siarki,dlatego wpływają korzystnie na stan skóry,włosów,paznokci Kiełki słonecznika -lekko orzechowy smak mają-wiedziałeś? -mają dużo cynku i żelaza, Kiełki soi -lekko chrupią, :) -koją nerwy,dodają energii i apetytu, -mają witaminę C i witaminę B1 Kiełki lucerny -zawierają rzadko występującą w roślinach witaminę B12, -bogate w witaminy A,C,D oraz lecytynę, -poprawiają pamięć, -maja pobudzające właściwości, Kiełki soczewicy -w smaku delikatne, -zawierają dużo żelaza,magnezu i witaminy C, -doskonale wpływają na stan zębów Kiełki brokuła -są pikantne w smaku, -zawierają sulforafan-skomplikowany wyraz(nie wiem co oznacza) -nie jedź ich w każdym bądź razie,lub uprzednio zapoznaj się jakie ma właściwości-bo może żadnych Kiełki fasoli Mung -obniżają poziom "złego"cholesterolu,warto jeść A czy rzeżucha jest kiełkiem? Krwawa M. a może Ty miałeś na myśli zęby kły.Zdrobniale nazywając je kiełkami?
-
Można rzucić okiem. http://www.hermeneutikos.com/mowa/index.php Na tej stronie niezłe są obrazki przedstawiające,np.Dziesięć najczęstszych występujących swędzeń twarzy. :)
-
Bó! :) Ciemne niebo usiadło na moje miasto.Ciemne niebo wymościło sobie gniazdo. - Zapal sobie światło - mówi Ciemne niebo - posiedzę tu trochę u Ciebie.Popatrzę jak walczysz z bezsennością.Jak zatapiasz głowę w dłoniach.Jak spoglądasz za okno w Tobie tylko wiadomy punkt.Lubię tak na Ciebie patrzeć.Masz śmieszną minę,gdy starasz się być poważna i oficjalna.Strasznie to do Ciebie nie pasuje,ale rozumiem,że tak musisz i doskonale wiem,że chowasz maskę do biurka równo z wybiciem godziny oznajmiającej koniec pracy.I ect,ect Zapalam światło.Ściągam maskę i puszczam oko do Ciemnego nieba.Rozumiemy się bez słów. Duch na litość,ja Ciebie nie rozumiem.Jesteś skomplikowany.Gdybym mogła zobaczyć jak mówisz,jak poruszasz ciałem,w którą stronę patrzysz,może łatwiej mogłabym Cię zrozumieć. Dzisiaj znalazłam coś o mowie ciała,dlatego się mądrzę.Przeczytaj. Niektóre osoby jest bardzo łatwo okłamać,wobec innych jest to właściwie niemożliwe.Ci drudzy,to szczęśliwi posiadacze szóstego zmysłu lub znawcy mowy ludzkiego ciała(tak jak ja)Jak głosi jeden z najbardziej rozpowszechnionych poglądów na ten temat,ponoć kłamcy patrzą w lewo!:) Mowa ciała to zespół niewerbalnych komunikatów informujących o podstawowych stanach emocjonalnych,oczekiwaniach wobec rozmówcy,czy nawet o pozycji społecznej lub cechach temperamentu. Sprawne oko dostrzeże prawdę ukrytą w gestach,gdyż każdy przekaz zbudowany jest przeciętnie w 7% z elementów werbalnych ,czyli słów,38% z dźwiękowych,czyli tonu i barwy głosu,aż w 55% zawartych jest w mowie ciała. I tak dalej i tak dalej.Można się zapoznać,wszędzie tego pełno.
-
Kocioł w pracy taki okropny:(Krwawa M. upraszam się o wybaczenie.
-
Nadzieja8 :):):) Gdzie się podziewasz?Opowiadaj,siedzę wygodnie i czekam na relacje. Krwawa M. widzę,że muszę się oddalić na jakiś tydzień,zaczniesz się i o mnie martwić. Duch piątka.
-
Do pierwszej w nocy się zabawiałam z linkiem i kołdrą.Jestem teraz zwłoki.Opiszę po kawie te swoje sam na sam.
-
Zbliża się okazja do pierścionka tudzież innego drobiazgu.Choć i bez okazji gesty w postaci upominków są wyśmienitą okazją.Okazja bez okazji.:) Kobiety są łase na prezenty.Nie koniecznie na pierścionek z brylantem.Jakiś mały,drobny prezencik i przy tym mnóstwo komplementów.Wtedy są w raju.Chociaż mi wystarczą tylko komplementy.I jestem w raju. Martwi mnie nieobecność zielonej.Zachorowała czy inne licho.Mam nadzieję,ze to tylko zapracowanie.Zielona! już ja Ci dam gdy się zjawisz. Nadzieja8 także dostanie klapsa.
-
Hej :) Wybierasz pierścionek dla Lubej?
-
Zaistniała przerwa w nadawaniu.Nie z mojej winy.Tylko się wkurzyłam,na myśl,że dzisiaj już nie napiszę.Piszę!Radości trwaj. :) Odpowiedziałeś Sobie na to nurtujące pytanie? Znasz piosenkę Rynkowskiego"Intymnie"? :) Moim zdaniem intymność to nie tylko zbliżenie fizyczne.Można osiągać orgazmy wcale się nie dotykając. Ale Ty nie o tym chyba?
-
Przyda się ta stronka .Ślina mnie zalała.A spojrzałam tylko.W chacie się rozeznam bliżej. ) A jeszcze niedawno posądzałeś mnie o to,że myślę tylko o seksie.Tylko ja.Z tego co zauważam,nie jesteś gorszy.Panie nieprzyzwoity.
-
Śmiech to zdrowie,no nie?:) Śmiech niech będzie błogosławiony bo jest oznaką normalności - pisze te słowa przy akompaniamencie "Na nic to"Closterkeller. Może to zakrawa na bluźnierstwo,bo ta muzyka nie wywołuje śmiechu,ale ja lubię łamać stereotypy. Jak łatwo sprawić człowiekowi radość,co?Wreszcie jest mi do śmiechu,tak po prostu naturalnie i niespodziewanie(a może spodziewanie i nienaturalnie?),wreszcie moje tysiące mięśni się poruszyło.To nic,że zmarszczki mogą mieć ułatwione zadanie do powstania,nie obchodzi mnie to bo się śmieję.Śmieję się także moją duszą,ona ostatnio była mało wesoła także jej się należy.:) Patrze za okno,obserwuję promienie słońca igrające z chmurami i się śmieję do siebie a może do Was.
-
No z kołdrą,tak Cię to dziwi? :) Pouczający ten wykład,nie powiem.I zabawny.Oplułam się z rozbawienia.To jest dopiero wyobraźnia.Majstersztyk.Ten z rączkami wał mnie ujął.Lubię słowo "rączki". :)Chociaż zdecydowanie ten dla fetyszystów mi pasuje. Mówiłeś,że kiedyś wklejałeś linka kobiety z dildem,możesz go wrzucić ?
-
No to Ci powiem,że to nie praca spowodowała moje nocowanie poza domem.Ale chcę Cię uspokoić.Dzisiaj będę kochała się ze swoją kołdrą we własnym łóżku.:) Jeśli chcesz znać szczegóły-każdy drobiazg to już piszę na pocztę. (To jest żart,proszę tego nie brać serio) Jej,jej ależ dzisiaj mam głupawkę psychiczną.A i moje ciało jakieś inne.Jakby ładniejsze.
-
W nocy otrzymałam w prezencie płytkę,nową Closterkeller.Znasz te dźwięki?Chciałam Ci przedstawić jeden utwór,którego teraz słucham.Na youtube jest,lecz zniekształcona wersja.Poszukaj w wolnej chwili i wyciągnij opinię. :)Tytuł to "Na nic to"
-
Ależ Panie Ładny,cóż za zuchwałość!!he,he :) A mogłeś uważać bardziej na polskim,a mogłeś w wolnych chwilach majsterkować z piórem i kartką,koleżanki(polonistki) podglądać w pracach pisemnych,to Ty nie,Ty wolałeś Sobie książki poczytać,muzyki posłuchać,dziewczyny podrywać,myśleć o głupotach nieprzydatnych w dorosłym życiu. :) Każda kawa jest przyjemnością.Co racja to racja.A dodając do tego wafelek knoppers-niebo w gębie. :) Dzisiaj świat wydaje się nieco bardziej przyjazny.I niech tak będzie chociaż do końca dnia.
-
Hej :) Ech,wczoraj byłam spięta,chciałam się nieco rozpiąć-nie potrafiłam.Dzisiaj jest zdecydowanie lepiej. Jak Ty ślicznie się wypowiadasz.Masz niezłe pokłady pisarskie.Musisz to odpowiednio wykorzystać.Koniecznie. Krwawa M. nawet Sobie nie wyobrażasz co mnie wczoraj spotkało.Nieśmiało tylko powiem,żee nocowałam poza domem.Prosto z tajemniczego miejsca znalazłam się w biurowcu.Z niego też nadaję.Zaraz będzie kawa-ta pierwsza,najważniejsza,która obudzi moje zmysły. Aproo piłeś kawę?Co powiesz na kawę w miłym,moim towarzystwie?
-
Pan Ładny :) Ledwo żyję.Kawa powoduje drżenie kolan.Zapasy pokarmowe się skończyły.Ciepię. Miechunki nie znalazłam.W tesco nie było.Pani urocza nie wiedziała z czym to się je. W sklepie zielarskim byłam.Pani ma zamówić w tym tygodniu. :)Im bardziej niedostępna miechunka,tym bardziej pragnę ją zdobyć. Krwawa M. nie uwierzysz.Śnieg pada.Będzie zima. Przespałeś weekend?Co Ci wczoraj było,że wstałeś lewą?Może łóżko masz tak zlokalizowane,że lewa pierwsza?
-
Heloł :) Całe lata mnie tutaj nie było.Stęskniłam się za Wami. Oderwałam się właśnie od sprawozdania,a w zasadzie to oderwał mnie głód pokarmowy.Skoro więc się oderwałam od pisania,to sobie mogę popisać tu,zagryzając bułką z masłem i topionym paprykowym,zapijając kawą(tak,wiem,wiem połączenie smaków iście królewskie).Cóż poradzić,uwielbiam podlewać się kawą. Aura?Już mi się nawet nie chce komentować tego co się dzieje za oknem,bo i po co. Trzy godziny spałam w nocy,więc nieprzytomność i brak logiki sięgnęła zenitu. Właściwie cały weekend to szaleństwo,brak snu i kilka innych drobiazgów,które spowodowały moje rozchwianie. Poniedziałki zawsze zaskakują.Niby człowiek wie,że jak jest się już w niedzielę po obiedzie,to trzeba zastanowić się co tam będzie w poniedziałek w robocie.Jak się ubrać,co na śniadanie zapakować,jaką pracowniczą maskę założyć.W niedzielny wieczór robimy wszystko,by jeszcze ta niedziela się nie skończyła.A to jakiś film do północy,a to kawka,a to herbatka,a to gazetka,a to książka.Coś,byle jeszcze nie iść spać,byle jeszcze nie oddać się poniedziałkowi.Co z tego,skoro ten skubaniec zawsze nadchodzi.Życiowy komornik,Pan Poniedziałek. I do tego orka jak w czasie żniw.Jestem spięta.Wszystko to przez sprawę,która niczym czarne chmury spadła na moją część oddziału.Mocna nerwówka,szefostwo prosi o pisma,podkładki,opinie,wszystko na cito.Oczywiście dostali.Teraz ewidentnie jest cisza przed burzą.Trzymam się podwiązek bo będzie wiało. Kończę ten list z frontu,bo zaraz pewnie się zacznie.
-
Kradziej,czego za dużo? Nie znam tej osady.Przejrzę zaraz.No bo myślę sobie,Ileż można chodzić do kina,na imprezy,uśmiechać się w pracy,szwędać się po parkach,zaglądać do ksiegarń i antykwariatów,poznawać znajomych znajomych,wyjeżdżać na urlopy,i wszystko w nadziei na spotkanie białogłowego,który rzuci mnie kolana.. Ta osada może być niezłą wskazówką.Bardzo się cieszę,że na tym zamglonym szlaku,być może udała mi się dojrzeć przyjazny drogowskaz :-p Zrywam się do domu.Do poniedziałku,z racji jutrzejszego mini urlopiku.
-
KyMy Z monitora nie zrobię,ale z siebie owszem.Ojej,ojej ale mam lenia.Zgłodniałam jak nie wiem kto,a forsa poszła w las.Kawą zapełnię żyły i poczekam do wieczora na kluski.Teraz nie ma mnie dla nikogo.No ewentualnie mogę być dla jakiegoś zabłąkanego a przy tym powabnego białogłowego.
-
KyMy Ty szarpiesz i za wszelką cenę chcesz się dostać do środka..Ech,właśnie miałam Ci odpowiedzieć,przypomniałam sobie w łazience przy sikaniu.Zawsze gdy ktoś szarpie-odzywa się.Halo-zajęte?I po głosie wiem k to mnie śledzi. Wasza cafe też się zawiesza?Zaraz mnie trafi,będzie krwawa miazga!