Bó

Nauczę Cię. Kładziesz się na plecach, kóótas w tym czasie leży między nogami i już.Leć!. Już wiesz jak? Albo stoisz, wypinasz się i przyciskasz chóója do jaj. I leci.

Pokażesz jak wychodzi? : ]

Wspominałeś cóś o kapuczino. Osobiście wolałabym na przykład zlizywać sok z arbuza. Z ciała rzecz jasna. Z rowa. :)

Witaj! Jak tam? Co tam na froncie?

Tak, pysznie kocha mnie w gardło.

Ekspert, czy napisałeś do mnie mejla?

To nie prowokuj. I nie rzucaj słów na wiatr. Się zadeklarowałeś " Opisać czy fotkę strzelić i wkleić? " I jak? Dawaj na mejla jak tutaj Ci się nie godzi. I to raz, dwa, trzy, pięć, osiem ślij!

Znaczy opisać. Również szczegółowo. Nad fotografią pomyślę czy chcę ( po opisie zdecyduję) .

Hej. Jakie nosisz majtki? Uprasza się o dokładny opis.

Skąd pochodzi, kto pierwszy zastosował i w którym roku się przyjęło? ; ]

Cześć Ekspert. Wpierw. :) A skąd pochodzi powiedzenie " Tak o "

No, klasiki, 35/40 dziennie. :)

Dlatego napisano, że damy radę. Na zmianę! Raz jaja, raz suty, za wargi, w pochwę, raz dóópę, czy kóótasa, potem za gardło i otwórz buzię, ect. .Nic się nie domyślisz. Chodź już, nie gadaj tyle!

Yhy, wystarczy. Potem driny i znów jazda bez trzymanki. Lańsko, ssańsko i róóchańsko ( chociaż ja lubię trzymać M. za sutki, a Ciebie za jaja). Nie bój żaby, damy radę.

Noo i czekam na Ciebie, cobyś sprawdził stan nawilżenia.

Ciekawe dla Was, bo ja wiem co robi. Duma i trąca się w oczekiwaniu.

Ciekawe co robi i o czym rozmyśla. Ekspert, a od Siebie masz mi cóś do przekazania?

Przyjaciel

Dzień dobry i do widzenia ekspert. :) Ekspert, przepraszam. Taki to mój urok- lub właśnie brak. Wchodzę jak do obory i zachowuję się jak knur. Ale! Uwzględniając to, że jestem i myślę mam odpuszczone, prawda? A adres podam w najbliższym czasie.

Bardzo pasuje ta niby halka. Możesz kupić i wysłać. : ]

Podrocz, dawno nie miałam droczenia. Znaczy kroczenia czy majtkowania. Działaj, pókim chętna.

Dużo warzyw wrzuć. Marchewkę na dużych oczkach przetrzyj, seler, pietruchę ( grucha pietrucha zwą moją znajomą : \ ) wegeta, pieprz, sól, listek laurowy, ziele angielskie. Na koniec śmietanę rozbełtaną.

Rozwód oczami dziecka. Hym. http://www.youtube.com/watch?v=dNQUEgVMu9E&feature=related

Kapela ze wsi a nie jakaś tam Markowska. http://www.youtube.com/watch?v=P6zWUhVprDY

Dzień dobry. Co tam w świecie słychać? Żyją? Jak się mają? Ja mam się tak se. Pozdrowienia ślę dla Was, a uściski dla matki.