Witam wszystkich współtowarzyszy/ki walki!
Mam 37 lat.
U mnie objawy (tak mi się wydaje) zaczęły się 7 lat temu. Zaczęło się od zatkanych zatok i stwierdzenia ich zapalenia ale bez wychodowania bakterii i efektów leczenia antybiotykami. Po 2-3 latach nasiliły się objawy związane z bólem oczu. Wcześniej pojawiały się żadko i je lekcewazyłem. Przeszedłem ostre, ropiejące zapalenie spojówek a potem, po jakimś czasie zaczęło mnie boleć oko (uczucie piasku pod powieką). Pod powieką można było zaobserwować krostkę. Po stosowaniu kropli przep przez lekarza uczucie znikało razem z grudką. Jednak nawroty były coraz częstsze aż w końcu grudki zadomowiły się pod powieką na stałe, powodując ciągłe uczucie dyskomfortu. Do tego dołączyło uczucie piekących i baaardzo ciężkich powiek. Na początku, głównie po przebudzeniu ale potem także w ciągu dnia aż praktycznie do permanentnego uczucia znużenia, zmęczenia, niewyspania i ołowianych powiek. Pod koniec 2007r. zacząłem mieć objawy ze strony ukłądu moczowego - pieczenie, częste oddawanie moczu. Znowu antybiotyk na zapalenie cewki. Nic to oczywiście nie dało. Następne badania, wymazy, USG, próba Stamey'a itp. Żadnych bakterii nie wychodowano. Diagnoza - niebakteryjne zapalenie prostaty. Znowu szereg antybiotyków o szerokim spektrum, przepisywanych na chybił trafił. Bez rezultatu. Konsultacja u dermatologa, który podpowiedział żeby zrobić badania pod kontem obecności Chlamydii (badanie przeciwciał z krwi metodą Elisa testy EUROIMMUN). No i okazało się że jest przyczyna!
Wyniki dla Chlamydia Pneumonia:
Klasa IgM- 0,12 (a więc wynik ujemny)
Klasa IgG - 249,24 (wynik bardzo dodatni)
Wyniki dla Chlamydia Trachomatis:
Klasa IgM - 0,04 (wynik ujemny)
Klasa IgG - 230,75 (wynik bardzo dodatni).
No więc zaczynam trochę czytać co to jest itp...
Trafiam do Dr B. z Warszawy, o którym dużo już tu pisaliście. Dr mówi, że tak, to jest przyczyna i leczenie antybiotykami przez 4 do 6 miesięcy. Chodziłem do Dr przez 1,5 roku, lecząc się non stop antybiotykami (kombinacje głównie - Azitox, Fromilid, Tarivid, Rolicin, Rulid, Tinidazol, Rovamicyne i non stop do tego Unidox plus ACC, osłona: Enterol i na wątrobę Essentiale Forte). Leczenie, w związku z brakiem ustępowania objawów, przeciągnęło się do 1,5 roku. Po tym czasie, przyszła pora na poważną rozmowę... Stwierdziliśmy, że może już bakterii nie być w organizmie a objawy (stany zapalne) mogą być powodowane przez rozbuchany system odpornościowy mojego własnego organizmu, ale nie ma jak tego stwierdzić, bo nie ma wiarygodnej metody stwierdzającej czy bakteria jest już zabita. Jak wiadomo przeciwciała utrzymują się w organizmie bardzo długo.
Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu antybitykoterapii i obserwowaniu co się będzie działo.
W między czasie zacząłem czytać o Zespole Reitera. Jak wiadomo nie jest to choroba, lecz zespół objawów, ale dość charakterystyczny. W trakcie leczenia antybiotykami do objawów dołączyły także stany zapalne (owrzodzenia) ZEWNĘTRZNEJ POWIERZCHNI NAPLETKA I ŻOŁĘDZI TZW BALANITIS CIRCINATA. To jak się okazuje mieści się także w w/w zespole objawów. Dołączyły się także bóle stawów, ścięgien i mięśni. Szczególnie stawy biodrowe, kolanowe, utrudniające spanie rano tzw zesztywnienie poranne lub po okresie bezruchu. Po wstaniu rano i okresie aktywności stawy jakby ulegają rozruszaniu i bóle ustępują lecz z biegiem czasu nie dokońca i nie zawsze.
Idąc dalej doszedłem do tego, że w/w Zespól Reitera mieści się jako objawy choroby zwanej Reaktywne Zapalenie Stawów.
To już coś, pomyślałem :-) Mam konkretną chorobę a nie bakterię (która sama w sobie nic złego nie robi) ani jakiś zespół objawów.
Reaktywne Zapalenie Stawów jest chorobą autoimmunologiczną. Może zostać wywołana właśnie przebytym zakażeniem Chlamydiami. Leczy się ją nie tylko antybiotykami, lecz także lekami przeciwzapalnymi np Sulfasalazyną.
Czytając Wasze wypowiedzi oraz opisy objawów (przynajmniej niektórych) to by się dlka Was także zgadzało.
Leczenie tego zapalenia jest podobne do leczenia samej Chlamydii, z tym że zaniedbane zostaje leczenie lekami przeciwzapalnymi (do sterydów włącznie).
Ja czekam teraz na przyjęcie do szpitala na tzw wczesną diagnostykę. Choroba jest uwarunkowana często genetycznie (80% chorych ma np antygen HLA B27). Biorę tez od 5 tygodni Sulfasalazynę. Okres przyjmowania tego leku to 0,5 roku a podobno ma zacząć działać po ok 6 tygodniach. Na razie nie obserwuję żadnej poprawy :-(
Teraz mam pytania:
- czy ktoś z Was ma takie problemy z oczami (np grudki pod powiekami)?
- czy ktoś miał Balanitis Circinata?
- czy jeśli jest to choroba autoimmunologiczna to należy układ odpornościowy, który nas atakuje osłabiać czy wzmacniać, bo ja już głupi jestem. Na chłopski rozum to należałoby go osłabiać, skoro nas atakuje, ale ostatnio podłapałem infekcję i wyraźnie spadła mi odporność (m.in.pojawienie się opryszczki o tym świadczące) i objawy związane z Zapaleniem Stawów też się bardzo nasiliły;
- Osobiście nie stosuję żadnej diety i nie biorę niczego na wzmocnienie odporności (wg dr B specyfiki podnoszące odporność, tzw suplementy diety, to tylko marketing). Czy powinienem coś brać? Po czym się lepiej czujecie? Czy powinno się wzmacniać odprność? Jesli tak, to czym? Jaka dieta?
No i na koniec ważna rzecz. Wyniki moich badań na przeciwciała Chlamydii po 1,5 rocznej antybiotykoterapii:
Chlamydia Pneumonia:
Klasa IgM - 0,23 (wzrost ale wynik ujemny)
Klasa IgA - 1,20 (na granicy)
Klasa IgG - 136,80 (dośćznaczny spadek ale ciągle znacząco dodatnie)
Chlamydia Trachomatis:
Klasa IgM- 0,11 (wzrost ale wynik ujemny)
Klasa IgA - 0,43 (wynik ujemny)
Klasa IgG - 213,95 (nieznaczny spadek, wynik wciąż znaczaco dodatni).
Wg dr B pciała w Trachomatis spadają wolniej i jest trudniejsza.
Jeśli chodzi o wątrobę, to nieznacznie stosunkowo podniesiony ALT do około 57. Podobno przy tak długim zażywaniu antybiotyków to i tak niewiele.
Generalnie wg lekarzy reumatologów moje wyniki świadczą nie o aktywnym zakażeniu Chlamydiami, lecz o przebytym kontakcie z bakterią, co wyzwoliło w odpowiednim czasie przy prawdopodobnych uwarunkowaniach genetycznych, reakcję autoimmunologiczną, czyli chorobę zwaną Reaktywnym Zapaleniem Stawów.
Tak jak w przypadku wielu chorób np Różyczki. Przeciwciała mogą być obecne dokońca życia (w klasie IgG) a nie świadczy to o tym, ze jesteśmy cały czas aktywnie chorzy na Różyczkę.
Reumatolodzy twierdzą, że mają 80% wyleczeń z tego typu Zapalenia.
Pozdrawiam, życzę wszystkim w tym i sobie, szybkiego powrotu do zdrowia! :-)))