Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kejt1981

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. kejt1981

    usuwanie znamion

    jak wcześniej pisałam ja też się bałam usuwania znamienia a miałam je pod okiem ale naprawdę strach ma wilekie oczy. Faktycznie najmniej przyjemne to chyba znieczulenie, a poźniej juz ok. Ja jestem juz 6 tygodni po zabiegu ijest ślad , smaruję to kremem No-scar , a właściwie chirurg plastyk mpowiedział że za jakis czas w ogóle nic nie będzie widać i że mam jedynie nawilżać, ale ja postanowiłam wcierać jednka ten krem na blizny. Ten krem ładnie mi wygładza ten ślad po znmieniu, bo tydzień po zabieu, czyli wtedy kiedy zaczęłam stosować krem była nierówność. Życzę Waaam powodzenia, akle samam wiem że sttres przed zabiegiem jest nieunikniony pozdrawiam :)
  2. kejt1981

    usuwanie znamion

    podobno te które wystają ponad powierzchnię skóry czy narośla
  3. kejt1981

    usuwanie znamion

    Witam jestem tydzień po zabiegu usunięcia znamienia pod okiem (a dokładnie zlokalizowanego poniżej nabłonka rzęsistkowego, tak że istaniało ryzyko że po wycięciu znamienia stracę rzęsy na tym odcinku). Tak się na szczęście nie stało, pewne dzięki umiejętnościom i dobrej chęci chirurga. Szwy już zdjęte, lekarz również pozbył się strupka z rany na ten moment jest malutki śladzik, który ma zniknąć i podobno nawet blizny nie będzie. Mam tylko to miejsce nawilżać i do tego celu kupiłam w aptece zel aloesowy
  4. kejt1981

    usuwanie znamion

    Witam, chciałabym podzielić się moim doświaedczeniem związanym z usunięciem znamienia-może akurat komuś pomogę, bo sama wiem, że zanim się zdecydowałam przejrzałąm mnóstwo postów. Zabieg miał miejsce 5 dni temu w Szpitalu Kolejowym we Wrocławiu na NFZ. Jedną dobę spędziłam w szpitalu. Sam zabieg trwał ok. 20 min w znieczuleniu miejscowym, metodą chirurgiczną, czyli znamię zostało wycięte skalpelem, założono mi kilka szwów. Samo znieczulenie było nieprzyjemne, ale po chwili już nic nie czułam, tzn. bólu, bo to że coś mi tam rysują po skórze to jak najbardziej:) Tak więc sama interwencja chirurgiczna w porządku, najgorzej czułam się w momencie kiedy trafiłąm do prawdziwej sali operacyjnej pod lampę chirurgiczną, trzęsłąm się ze strachu. Po zabiegu nic mnie nie bolało, nie musiałąm nawet łykać tebletek przeciwbólowych. N Po 4 dniach zdjęto mi część szwów, reszta po weekendzie. Po zabiegu utrzymuje się zasinienie w okolicach cięcia, co jest normalne Ciekawa jestem jak będzie wyglądała blizna po kilku tygodniach od zabiegu bo podobno tyle się coś takiego goi. W razie pytań chętnie odpowiem:) Aha zabieg wykonywał mi dr Jarliński, bardzo przyjemny człowiek z super podejściem, zwłaszcza w trakcie zabiegu.
×