Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Szoszonowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Szoszonowa

  1. A Szoszonowej czemu nie oceniłaś szanowna koleżanko...no weeee.....!!!!
  2. Zgniotka....Znów to samo robisz:( Nie kupuj mu żadnych butów...Jak nie ma konta na allegro to niech sobie założy albo poprosi kogo innego. A na pytanie o buziaki Twoje do tego kolegi było powiedzieć:"Nie Twoja sprawa" ...Jesli chcesz się od tego uwolnić nie ma innej opcji:/
  3. Ojoj :) U mnie też się działo...dopiero teraz dochodzę do siebie :D Ex wysłał smsa z życzeniami, identycznego jakiego wysłał mojej przyjaciółce (wiedział,ze jesteśmy razem) heh... Na święta nie wysłał nic więc pewnie teraz był nagrzany :] aaaaaa! mam wrażenie,ze byłyśmy na tym samym Sylwestrze po przeczytaniu Twojej historii:D
  4. Łezko odezwę się po całym tym szaleństwie noworocznym ;) Dziewczyny! Bawcie się dziś na całego i żeby Wam nie przyszedł pomysł wysłania życzen o 24:00 ;) Nowy Rok musi lepszy ...;)
  5. Ale byków zasadziłam :P no ale chyba wiadomo ocb ;) Ja zmykam :)
  6. :) tak naprawdę same przedłużamy nasz ból... Ja wiem po sobie,że jak nie mamy w ogóle kontaktu z ex'e, to jest łatwiej... Jasne,że myślę...Ale jest ...spokojniej :]Naprawdę... Hmm...a jak to jest z drugiej strony? 2 lata temu zostawiłam faceta. Wiem,że bardzo cierpiał. To jest strasznie zagmatwane ... Bo ja nadal też Go kochałam...No ale w tym rzecz. Chodzi o to,że jak On się odzywał to drażnił mnie, irytował.... a jak przestał.... ehhh ... :] Zgniotka więc nos do góry :] Będzie dobrze! Musi;) Innej opcji nie ma... A właśnie takimi zachowaniami tylko opóźniamy nasze szczęście a przecież powszechnie wiadomo...że każdy dzień zbliża Nas do szczęścia:P
  7. Ale jak to jasną sytuacje? Nie jesteście razem pół roku, On ma nową kobietę... Co tu jaśniejszego trzeba? Wiem,że same się oszukujemy mówiąc własnie "chciałam wiedzieć", "chciałam być pewna", "chciałam zakończyć z klasą"...ale wszystkie wiemy,że to tylko wymówka dla samej siebie, bo tak naprawdę chodzi nam wszystkim o utrzymanie kontaktu... Zgniotka, nie denerwuj się, ja po prostu staram się Ciebie sprowadzić do pionu... Nie kontaktuj się z Nim... Nie wypytuj... Nie pozwól by On Cię tak traktował jak traktuje...opowiadając jak to mu cudownie z nową kobietą... On jest bezczelny i nie ma taktu ale również jest w tym Twoja wina... Nie rań się kobieto. Lepiej nie wiedzieć takich rzeczy....naprawdę... Trzymaj się ciepło i olej Go ciepłym moczem :]
  8. Zgniotka....przecież ostatnio pisałaś,że zerwałaś definitywnie kontakt. Po co Ty z Nim rozmawiasz? Po co na temat Jego i Jego nowej kobiety? Po co sama się ranisz? W ogóle co za typ,że Ci takie rzeczy opowiada...Jakiś niedojrzały szmaciarz... Mój się już na stałe wyprowadził 500km stąd... Będzie łatwiej :) Dziewczyny! Idzie nowy 2010r. :D Musi być lepiej ... Łezko...jeśli chcesz podaj mi maila...mam Ci coś do opowiedzenia:]
  9. Ja z moim nie mam w ogóle kontaktu od jakichś ponad 3 tyg :] I jest mi dobrze... Ale ludzie są nietaktowni....czasem ktoś mi jakieś info o Nim sprzeda i babuch ... Zaczynam myśleć i się denerwowac, po co? Dziś przyjaciółka mi powiedziała,że do Niej zadzownil....gdzie Oni w ogóle się nie kontaktują:/ Mówił,że po świętach wyprowadza się do innego miasta... Heh...I znów myśle i myślę.... Wcześniej myślałam,że wyślę mu życzenia świąteczne ale nie....nie wyślę...
  10. Masz rację....sama to robiłam...i dobrze wiem,ze przyniosło to odwrotny skutek :] Ale chyba każdy musi przejść przez ten etap...etap upokorzenia... Człowiek jak jest bezradny właściwie robi straszne głupoty...Mi do dziś jest wstyd za swoje wyczyny...Przyznałam się do nich, przeprosiłam...i zaprzestałam robić z siebie kompletnego debila :] I to jest najlepsze wyjście.... :] Pewnie,ze mogłam to inaczej zakończyć, odejść z podniesioną głową i honorem dla siebie samej....teraz to wiem...ogolnie myślałam,ze jestem silna i nigdy się tak nie zachowam ale jak widać sama siebie zaskoczyłam :] I teraz mogę mówić dziewczynom: olejcie, nie piszcie, dajcie spokój a tak naprawdę...to gówno da...bo One same muszą do tego dojść i to zrozumiec....tak jak zrozumiałam ja ...po wcześniejszym zrobieniu z siebie idiotki :] Ktoś tu strasznie naskoczył na Łezkę, nie wiem, może to ta sama osoba bo bez nicka.... ale z tego co wiem to Łezka się nie kontaktuje z ex'em, nie pisze do Niego, nie nagabuje Go i jest chyba w tym najsilniejsza z Nas wszystkich... :]
  11. Ja sobie też dobrze życzę :) Dlatego nie zamykam się w 4 ścianach, nie dołuje, nie kontaktuje z ex'em ale to nie znaczy,ze nie cierpię...Wiem,ze takie rozwiązanie jest najlepsze .... U mnie trwało to krócej by do tego dojść, jak widać Łezka potrzebuje więcej czasu.... Będzie dobrze :D
  12. Bikini....jak to bluzga? Pewnie się wqrzył,ze mu nie odpisujesz:] Pajac!
  13. Ale fajnie dziewczyny,że się spotkałyście :) I że się dogadujecie:) Bawcie się dobrze w stolYcy :P ;) Ja dziś mam zdecydowanie lepszy humor....chyba nawet gdzieś dziś wyskoczę.Nie musze się martwić,ze Go spotkam bo przecież wczoraj pisał,że chce odpocząć od ludzi i pozamulac w domu.... Andrzejki:)
  14. Malgora, jak tam? Jest stresik przed spotkanie z Blue?:) Jakie w ogóle macie plany?:)
  15. Tak Zuzia....Niestety pierwsza...On nigdy tego nie robi... Teoretycznie wiem,że najlepiej by było jakbym się nie odzywała... Ale w praktyce z tym ciężko...Nawet jakiś neutralny sms od Niego potrafi mnie uspokoić:/ Kiedy ta matnia się skończy i kiedy będę wreszcie mądra?;/
  16. Hej wszystkim...Witam nowego Pana tutaj:) Dziewczyny napiszcie jutro koniecznie jak spotkanie:] U mnie dziś mega załamka....wróciłam do Naszej miejscowości na weekend....wiem,że jest na wyciągnięcie ręki...i nic nie mogę zrobić:( pisalam dziś z Nim kilka smsów,pytałam o babcie bo jest w złym stanie i jak spędza Andrzejki....odpisał,że ma ochote zamulić się w domu i ma dosyć ludzi..(z tymi trzema wymownymi kropkami heh :] ) ... Tak mi dziś Go brakuje:(
  17. Uwierz....ja mam też pełno na głowie.... Studiuje dziennie, pracuje i uprawiam sport...mam mnóstwo znajomych, raczej ejstem osobą rozrywkową, rzadko w domu siedzę.... Chodzi o taką "samotność" wewnętrzną, która jest uwarunkowana tylko Jego osobą... Ogarnia mnie ona czasem....ale przechodzi i to najważniejsze:] Ja też jak słucham smutnej muzyki nie płaczę:P Już nie :] Będzie dobrze:P Jadę na mega zakupy :]
  18. Blue... zauważyłam,ze Ty wszystko pod siebie bierzesz:] Ktoś coś napisze a Ty od razu przekładasz to pod to, co się dzieje u Ciebie/jak Ty się czujesz, porównujesz....Nie o to tu chodzi...
  19. No jasne,że nie bzradność i nie samotoność bo Ty masz z nim jako takie kontakt....Mówiłam o sobie :]
  20. Ja mam czasem takie napady totalnej bezradności i samotności... Przerażające to jest....ale nauczyłam sie już,że to mija :) Czas,czas,czas...
  21. Nieświadomy...mi się wydaje,że Ona coś nabroiła... Nie ma odwagi by Ci powiedzieć...ale i też szacunku po 2 latach:/ AnitaAnitamta ... myślę,ze grubo przesadzasz...Sama widzisz,że te urodziny były dla Niego (i pewnie są!) ważne....Bardzo się wkręcił w organizację itd.... I nie mów,że wyjazd za granicę po auto to jest sprawa taka hop siup... Tym bardziej dla faceta...Zresztą...powiedział Ci,że Ci to wynagrodzi,ze spędzicie te urodziny we dwoje... Jak będziesz tak od początku na Niego naskakiwac to coś czuję,ze nic z tego dobrego nie będzie...:/ Rozumiem,ze Ci przykro...On pewnie też to wie i pewnie żałuje,że Go tam nie będzie... ale można pójśc na kompromis...i On to chce zrobić a Ty się uparłaś,ze ma być po Twojemu :] Nie jesteś już sama. Jest zwiazek. Dwie osoby, dwa punkty widzenia= kompromis:]
  22. Hej dziewczyny, ja wczoraj spotkałam eksa... Na imprezie. Byłam starsznie zdziwiona bo miał wyjechać... Zamieniliśmy kilka zdań ze sobą i raczej się unikaliśmy... Dziwnie bylo:/ A dziś zapytałam Go jak się bawił to napisał,że bardzo ok ale nic nie slyszał co mówiłam bo było za głośno...Heh ....
×