Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Szoszonowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Szoszonowa

  1. A ja spałam bardzo dobrze :) Parę faktów się dziś dowiedziałam od przyjaciółki na Jego temat :P Nie ma raczej nikogo bo mulał ją by poszła z Nim na Avatara :P ;) Jak usłyszałam kilka rzeczy o Nim to lekko drgnęła serducho ale jestem już chyba na tyle silna ,że i tak w większości mi to koło dupy lata:P Miłego dnia;*
  2. Łezka... no niby pojawił....ale to jest na razie bardzo....subtelne :] Możliwe,że nic nie wyjdzie ale najważniejsze,że jest coś/ktoś....kto mnie odciąga od myśli o ex :) A to przecież najwazniejsze....:) No i te motyle w brzuchu przy każdej rozmowie ....ajjjj:) Zuzia_a ... trzymam kciuki:) Na pewno ciężko jest odbudować Twoje zaufanie....niech się stara chłopaczek;) Czeka Nas wszystkie szczęśliwy the end... nie ważne czy z Nimi czy bez ;) Zresztą....nie ma Game Over..jest tylko Next Level:)
  3. Pani Sowa....szczerze Ci powiem,że mi się chyba pomieszały już różne historie :D Ciebie pomyliłam chyba z Wazkaaa ;) Sorry:) No pewnie,że spinamy poślady....Ja już spinam długo czas i mimo iż czasem nachodzą mnie złe myśli, dołek....mam chęć chwycić za tel, napisać do Niego...to najważniejsze,że tego nie robię:) Żyję i ....jest dobrze:) Ja raczej nie potrafiłabym już z Nim być.... Nie ufałabym, nie wierzyła w Jego słowa i bała się,ze to się powtórzy...Nie, to nie dla mnie:] Chyba tylko ze zwykłej próżności chciałabym, by chciał wrócić:] Jest szansa,że w weekend spotkamy się na jednej imprezie...Mam jednak nadzieję,że nie :]
  4. A co ja mam pomyśleć - taaaa....tchórzostwo, chowanie głowy w piach , milczenie z myślą,że problem sam zniknie ...domena facetów :] A potem się dziwią,ze my ich molestujemy smsami, prośbą o rozmowę (...) po prostu chyba chcemy wiedzieć o co chodzi...co się stało...po tylu latach bycia ze sobą zasługujemy na to:] U mnie było to samo.... Musiałam wyżebrać spotkanie, na którym mi wyjasnil powód rozstania... Sam przyznał się do tego,ze byl tchórzem i bał się mi powiedzieć w twarz ...myślał,że sie rozejdzie po kościach :] Pfff:] Faceci ;]
  5. "Mówił,że kocha" ...to dlaczego z Tobą nie był ? Jak się kogoś kocha....chce się być z tą osobą. Zresztą....słowa....czyny mówią wszystko :] Musisz sie od Niego odseparować... On wie,że ma Cię na wyciągnięcie ręki, że jesteś obok i Go kochasz... więc po co ma się starać? Korzysta z życia. Takie egoistyczne myślenie....ale tak jest :] Wiem,że ciężko po tylu latach bycia ze sobą stracić kontakt...Ale nic innego Ci nie pozostało... Jeśli ma sie coś zmienić na plus (nieważne czy to będzie to, że On zatęskni i będzie chciał być z Tobą czy to że się wreszcie uwolnisz z tej toksycznej miłości....) musisz po prostu to zrobić:] Trzymam kciuki! U mnie nic się nie dzieje....cisza z Jego i mojej strony....Ostatni kontakt miesiąc temu w urodziny....życzenia wysłał....i tyle:) I kurde czuję się co raz bardziej wolna! Brak kontaktu tak na mnie wpływa ale chyba nie tylko....pojawił sie ktoś, z kim na razie tylko rozmawiam przez GG (znamy się oczywiście w realu ;) ) ....ale nie możemy się spotkac bo jest za granicą.... Ale serducho się raduje i tak:) Trzymajcie się dziewczyny!
  6. Pani Sowa nie wiem czy dobrze robisz:( Po takiej akcji słownej, jaką mu zrobiłaś chyba warto było trochę omilczeć....Dać mu czas....Faceci nie lubią być bombardowani pytaniami, prośbami itd.... No ale zobaczymy co odpiszę...Myślę jednak,że co by nie odpisał i tak znajdziesz kolejny pretekst by do Niego napisac....mieć kontakt....Niestety:( A u mnie bez zmian... Jestem w naszym rodzinnym mieście więc trochę wspomnień....i śnił mi się....ale kontaktu brak i jest dobrze:)
  7. Racja, same sobie robimy przykrość:] Ja wiem,ze ja nie wiem co u Niego się dzieje jest dobrze i śpię spokojnie:P A durny łeb każe mi tam od czasu do czasu włazić i czytać i sie wqrzać:P Chciałam już z anonimowego numeru napisać do Niego aby zmienił hasło:P Miałabym spokój:P
  8. No cóż...Ważkaaa musisz to "zrozumieć" ....wiem,że nie łatwo :] Ja też znam hasło :P I też wiem,że flirtuje z koleżankami.... Boli troche;) Więc co raz radziej Go szpieguję (wiem,że to wstrętne :] ) Czasem sobie myślę,ze wolałabym aby się z kimś związał....Może by zrozumiał ,że jednak ze mną było mu najlepiej?;) Oczywiście jest też wersja druga, mniej optymistyczna: że może się zakocha ....Oczywiście,że to do siebie dopuszczam :] Nie miał innej dziewczyny niż ja.... ehhh:] U mnie dziś mimo wszystko trochę lepiej:)
  9. Wazkaa.... pisz :) Od tego jets ten topic a to, co piszą miej w dupie :] Znów mi się śnił:/
  10. Na początku najlepiej się skupic na tych złych chwilach.... Wiadomo,że z czasem będą wracały te dobre, których zresztą pewnie było dużo więcej :] Ja też myślę,że całe zycie w jakichś tam chwilach będą wracały do mnie wspomnienia....w końcu to 7 lat, cała młodość....:]
  11. Wolę wersję pierwszą:P U mnie minęło 5,5 mies :P ;) Jakbym miała tęsknić 7 lat to dziękuję:D Obudziłabym się jako stara "skiśnięta" panną :D Miałam ostatnio mały kryzys ...I już chciałam coś mu pisać ale dzięki Bogu się ogarnęłam :] Czy Wy też tak macie,że jak jest dobrze, coś się dzieje, jakiś wypad, impreza, zajęcia.... to sobie myślicie,że jest dobrze, nie potrzebuję Go i kontaktu z Nim, leję na Niego ciepłym moczem :] A wystarczy jakiś mały dołek, coś nie po naszej myśli, jakas kłotnia z kimś, nie zdany exam i już ma się chęć za chwycenie za tel i pożalenie się mu?;]
  12. Ale ja się wcale nie cieszę,że je dostałam :] No może dlatego,że przez tyle lat byłam z dobrze wychowanym facetem;) Ogólnie mam to w dupie :D
  13. Przepraszam....Nie "sam", a "sama " ;) Późno już ;)
  14. Nie odpisuj, szuka kontaktu najwyraźniej.... Napisałabym abyś dała mu czas na postaranie się o Ciebie ...ale skoro sam piszesz,że był to związek toksyczny.....może warto przeczekać ową żałobę, o której mówisz... Wiem z doświadczenia,ze takie głupie rozmowy: własnie np. o zaliczonym egzaminie (...) mimo iż chwilowo dają poczucie jakiegoś takiego spokoju, bezpieczeństwa, że jednak ten kontakt jest....to potem dają tylko większy ból....bo to tylko złudne nadzieje,że jest dobrze :] Lepiej kontaktu nie mieć, nie interesować się co u tej drugiej osoby... Hmmmm....u mnie cisza:] Ostatnio tylko dostałam życzenia urodzinowe....Najpierw od Jego mamy (bardzo sie zdziwiłam) a potem od Niego... Nawet się trochę wysilił....Nie było to "Wszystkiego najlepszego" czy "100 lat" ale i tak do dupy ;) Mógł w ogóle nie pisać, wqrzyłabym się,ze jest bucem i o ;) Nie mam ochoty się do Niego odzywać bo wiem,ze to bez sensnu, że siebie krzywdzę i oddalam dobro, które gdzieś tam w przyszłości na mnie czeka...a On sam się nie odezwie .... :] Bo nie robił tego nigdy (oprócz właśnie jakichś okazji, jak moje urodziny czy Nowy Rok :] ) ....i życie leci :)
  15. Yyyy...z tego co wiem ocenianie może byc również krytyką wiec nie rozumiem :]
  16. Ej weźcie kurde już dajcie sobie spokój:/ Każda będzie teraz udowadnia swoje racje? Po co? Nie taka jest idea tego topicu :] Każdy ma tutaj prawo coś napisać....i poradzić i zbesztać...taka specyfika forum internetowego. Po co się na tym skupiać? Zobaczcie ,że odkąd wymieniacie swoje poglady żadna z dziewczyn się nie pojawiła:/ Hmmm....ktoś wyżej napisał,że jeszcze nie poradził sobie z uczuciami. Możliwe. Tylko własnie.... skoro są jakieś uczucia (mimo iż minęło pół roku prawie) to dlaczego tych uczuć nie wykorzystać?:] Nie wydarzyło się nic szczególnego by ten związek zakończyć... W sensie: żadna zdrada, kłamstwo itd. Usłyszałam,ze chciałby spróbować z kim innym...Bo nie wie...Bo ja jestem Jego pierwszą dziewczyną...A ja z kimś byłam... Że nie docenia może tego, co ma... Tylko,że tego kogoś do spróbowania nie ma.... Nie zostawił mnie dla innej.... Ciężkie to :/ Zresztą... po co ja rozkminiam. Nie chce być ze mną. Nie kocha mnie już. Bęc! :] A listu nie przeczytał pewnie bo nie lubi czytać i nie ma czasu:P O!I tak najlepiej myśleć:) Łezka, Zgniotka, Malgora, Chucky,mała...wracać:)
  17. :) No dobra...to wracając do tematu napiszę co u mnie... Ex 500 km ode mnie. Chociaż to żadna różnica bo jak byl 2km to i tak nic się nie działo :D Od czasu do czasu jakiś nie znaczący nic sms... Od pierdoly. Zazwyczaj z mojej strony (w sensie ja piszę pierwsza:) ) Zaczęło się od tego,że miał urodziny...I tyle :] Czas leci, jutro 5 miesięcy... Przez te 5 miesięcy widzieliśmy się raz. Dałam mu swego czasu takie coś, co napisałam zaraz po rozstaniu... Napisał mi,ze jeszcze tego nie przeczytał. Ale też nie wyrzucił. Że przeczyta jak przyjdzie na to czas... :] Z tego co wiem nie układa mu się za dobrze ... Lubię drania :) Fajny facet z Niego:) Oby mu się wiodło (może nie od razu z jakąś inną panną:P ale ogólnie) ... Jeszcze do niedawna mialam jakieś nadzieje....nadal są... ale co raz mniejsze...
  18. A może tak na rozładowanie emocji napisałaby któraś za mnie pracę zaliczeniową semestr?:P ;) Dobra , zakończmy temat. Nie ma co dyskutować. Niech wracają dziewczyny :]
  19. Pewnie,ze chcę... Bo wiem jak wszystkie chcemy z tego wyjść wreszcie...Zresztą...to jest internet, fora, które każdy może czytać i każdy komentować....Dla niektórych dosranie komuś przez kabelek jest jedyną życiową radością i możliwością bycia cwaniakiem :] Nie odbierajmy im tego :D Olać i tyle.... Ale nalezy też rozróżnić konstruktywną krytykę (bo to co Nam się wydaje normalne czy też pozytywne w oczach kogoś, kto patrzy obiektywnie jest totalną głupotą) od obrażania kogoś:] A czasem ciężko zauwazyć różnicę...Szczególnie jak ktoś jej zwyczajnie zauważyć nie chce. Sama zachowywałam się podobnie... Zanim wreszcie do mnie dotarło,że zachowuje się tragicznie na takie słowa reagowałam agresją: no bo jak to? Przecież ja kocham, mam prawo się tak zachowywac, walczę, czasem tak trzeba, a ta osoba, która mi mówi,że zachowuje się żałośnie chce dla mnie źle i jest fiutem :]
  20. Ej :D Nie napisałam ani razu,że ktoś jest żałosny:P Co najwyżej,ze zachowuje się żałośnie... Znam z autopsji:D
  21. Yyy.... ale ja nie robię tego złośliwie, myślę,że Zgniotka wie,że robię to tylko dla jej dobra... Ja jak usłyszałam,że zachowuję się jak kompletna idiotka- otrzeźwiałam... Jestem w podobnej sytuacji, też się rozstałam, też wiem jak to boli dlatego nie chciałabym nikomu dosrać:/ A,że dosadnie i konkretnie mówię to wiem... Ale nigdy złośliwie...Czasem naprawdę trzeba usłyszeć prawdę od osoby własciwie neutralnej .... Bardzo nie podoba mi się,że naskakuje się na Łezkę... Jako jedyna tak naprawdę nie robi z siebie głupka, nie narzuca się, nie szuka kontaktu...Ma honor i godność. A depcze się ją bo cierpi i się zali na forum...od tego jest....lepsze niż płakanie ex w słuchawkę:] Jedni takie sytuacje znoszą lepiej inni gorzej...Po co to oceniać? Co najwyżej radę można dać :]
  22. Nie powiem...miło się takie coś na swój temat. Próżność. Ale to nie tak... Honor? Wydawało mi się,ze mam ....po akcjach jakie odwaliłam powinni mnie w kaftan zawinąć i wywieźć.... Taka prawda...Człowiek w chwilach bezsilności po prostu się upokarza sam... I nie raz to zrobiłam dlatego rozumiem niektóre zachowania dziewczyn. Może przez to tłumaczę sama swoje? Tylko trzeba umieć powiedzieć dość. Ilez można robić z siebie debila? :] Ja przeprosilam mojego ex za swoje wyczyny i ....dałam spokój :] Naprawdę, nigdy nie spodziewałam się,że jestem w stanie takie głupoty wyprawiać.... Zgniotka... Nie tłumacz Go, nie rób mu przysług , nie pozwój się traktować jak przydupasa... Bo tak robisz. Skoro Ty się nie szanujesz- On też szanował Ciebie nie będzie. Ja rozumiem- pomóc komuś z kimś się tyle było, pewnie... Ale kurde....Koleś spotyka sie z inną, wiedział ,że cierpisz a On bezczelnie dawał Ci do zrozumienia,że to,co Cię z Nim łączyło było shitem: jakieś słodkie pierdzenie do nowej w opisach, textuy w stosunku do Ciebie jak to wreszcie jest szczęśliwy itd... Przecież to jest baran. Na dodatek po 2 tyg ciszy On pisze do Ciebie czy ...kupisz mu buty na allegro... Nie :"Cześć, co tam?" co jest jeszcze znośne i w dobrym stylu (powiedzmy) ale wyjezdża odrazu z prośbą o coś...i to jakąś banalną i w ogóle z dupy wyjętą... Ja bym Go wyśmiała i zapytała się czy Go popierdoliło:] Po raz kolejny pokazałaś mu,ze jesteś słaba,że jesteś na Jego zawołanie (mimo iż to tylko głupia sprawa, nieznacząca) ... To tak działa właśnie. Nie chcę robić Ci przykrości....naprawdę. Powiedz Jemu a przede wszystkim sobie dość... Koniec:] Pojawił się ktoś nowy....staraj się o Niego:) I postępem dla Ciebie nie powinno być napisanie mu na GG,że nie masz czasu z Nim gadać ale po prostu... nie gadanie z Nim :) Czytając co ten Twój ex wyczynia mam obraz jakiegoś totalnego buraka... Ciesz sie,ze to ex:) Kobiety niestety mają tendencję do idealizowania miłości nieszczęśliwej, skończonej... Dupa tam ... Milość to dopiero przed Nami:) Dlatego dziewuchy zaciskać poślady i carpe diem! :D Nie przejmować się wpisami "pomarańczek" ....czasem chcą komuś dosrać a czasem jednak mówią bardzo dosadnie rzeczy jednak oczywiste... Nie piszę tu często ale Was czytam :) Łezka :*
×