Wesołek Jeden

Marijka ja także miałam drzewka brzoskwini,pisze miałam bo już nie mam.Były piękne zawsze obficie owocowały ale bardzo chorowały i mimo oprysków uschły obie:( No dobra ale już nie pisze takich rzeczy bo Zuuzik wzięła na tapetę zawartość robaka w czereśni a ja chcę wykończyć Twoje brzoskwinie.Własny sad i ogród wspaniała rzecz tyle że teraz o wszystko trzeba dbać inaczej szlag trafi.

Zuuzik a mnie wiesz co najbardziej obrzydza,hi hi nie tyle sam robal,choć nie piękny ile jego odchody.

Nie w każdej czereśni jest robak,czasem nawet nie trzeba niczym pryskać.Bywa jednak rok że nawet pryskane i tak mają robaki.Ten rok jakoś mniej robaczywy jak na razie,komarów u mnie jakby mniej i mój koperek bez meszki a zawsze była.

O raju Zuuzik :):) czasem wystarczy prześwietlić kilka czeresienek jak nie ma lokatorów można że tak powiem iść na żywioł:p.Można je także wcinać na zdrowie hi hi maja sporo białka i robak w owocyku znaczy produkt ekologiczny jak robalowi nie szkodzi i go żre pewnikiem i nam pójdzie na zdrowie:p:):)

Marijka witaj i dziękujemy:):) U mnie czereśni niet ale sąsiadka ma i tam od samego świtu nie tylko szpaki ale i wrony,wesoło i gwarnie i tylko pestki lecą w dół. Odnośnie telefonu stacjonarnego to ja mam go dosyć i to serdecznie czasem wyłączam na całe dnie.Bo albo dzwoni mój teść w wiadomej sprawie albo jakieś ankieterki,albo prezentacje towarów,czy jakieś zaproszenia, nie ma dnia aby czegoś nie było.I nie wystarczy grzecznie powiedzieć,że nas to nie interesuje będzie drążyć,drążyć a mnie szlag trafia.

Oj żebyśmy się nie przeliczyły Bechemootku ja myślę że przeziębiony pęcherz na dworze był upał,przychodziła do domu i kładła się na zimne kafelki aby się ochłodzić i infekcja podłapana.W najgorszym razie będzie trzeba udać się do weta,choć czasem samo przechodzi przynajmniej u mnie tak było.

No Zuuzik nie strasz bo ja już na samą myśl że mogłoby coś się mojej Buffy przytrafić robi mi się słabo. Kurka zmieniamy temat!

Strasznie mi Terterek chodzi po głowie,przecież chyba nie przedłużyła pobytu bo naprawdę M by zamki pozmieniał,hi,hi był niezadowolony że wycieczka zbyt długa.A może się zakochała i uciekła za morze?

Bechemootku nic nie szkodzi,a smaczna była?:);)

Bechemootku,hi,hi musiałaby skarcić nas wszystkie ale rozumiem jej punkt widzenia i w dużej mierze podzielam.Mojej Buffy nigdy bym nie wysterylizowała i Bela także lata że tak powiem cała.No ale nad kotką nie udało mi się zapanować a wydaje mi się że lepiej wysterylizować jedną kotkę niż mieć potem problem co najmniej dwa razy do roku.Moja kotka tam nie wygląda na jakąś niezadowoloną,nawet koty się za nią uganiają,tylko kociąt już z tego nie ma.

Teoretycznie tak Zuuzik ale spróbuj się do kogoś dodzwonić,hi,hi.

Banderasku witaj wieczorową porą.

Zuuzik hi,hi no weź,nie pamiętasz że Terterek potrafi po 23 piec pierniki?.No może prawda jest jedna z naszych tez że teraz zajęta pieszczeniem M,wtedy może być za późno na smsa,lub za wcześnie,zależy z której spojrzeć strony:p:) Bechemootku radze na jakiś czas schować te aparaty do szuflady,ja mam jeden i czasem dość a trzy?????????

Bonita,Bonita czekamy na Ciebie dałaś nam wczoraj wieczorkiem nadzieje na spotkanko.

Witaj Bechemootku Ciesze się że jesteś:):):) i że pogoda pasuje. U mnie także zrobiło się chłodno nawet dostałam gęsiej skórki. Trzeba wypić za zdrówko Peronalnej aby nam zdrowo i szczęśliwie żyła długie lata i aby częściej do nas zaglądała YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYSTO LAT,STO LAT a Terterek jak widzę tłumaczy się jak moja córka,telefon jest i owszem tylko zasięgu ciągle brak:p:):)

Zuuzik hi,hi nie pogoni,nie pogoni bo ja postraszymy kijkiem Bonity:p:):)

Zuuzik oj ta,oj tam puść smska najwyżej nie odpowie a może odpowie?!.Ciekawość mnie wykończy:p:)

Zuuzik Ty spryciaro,ja tam do techniki się nie dotykam za głupia na to jestem:p:)

Witaj Zuuzik Znaczy albo obie mamy rację albo obie się mylimy,musimy poczekać na Terterka oj będzie się tłumaczyć.

Mam trzy teorie na temat milczenia naszego Terterka. Pierwsza: Spotkanie było tak udane że pobyt uległ przedłużeniu Druga: Terterek wraca do domu a tu pozmieniane zamki:p Trzecia: Terterek wraca do domu a tu M bardzo obrażony,bardzo niedopieszczony i teraz nasza przyjaciółka go dopieszcza:):)

Hi,hi Personalna może być i bez lodu zwłaszcza że u mnie bardzo się ochłodziło.

Personalna Trzymam za słowo:):):) Oj dawno nie śpiewałyśmy razem. Jednym okiem zezuję na meczyk,hi,hi i właśnie strzelili sobie samobója:p.Tak grać to tylko Polacy potrafią:p:) Roberta Oj wiem co czujesz ja miałam tak niedawno po sterylizacji kotki,oj szkoda mi jej było.Teraz nie żałuję,ale głównie z powodu braku kociąt u Ciebie tego problemu nie było.

Tokina dzięki za przypomnienie co my byśmy poczęły bez Ciebie.Jest mi wstyd że ja nigdy o niczym nie pamiętam Personalna Ja Ci życzę abyś urodziny obchodziła codziennie,pewnie się zastanawiasz dlaczego otóż mielibyśmy Cię codziennie:):).Dziś masz urodziny i jesteś jakbyś miała je jutro także jest szansa że byś się pojawiła i tak dale,i tak dalej.Ja się oczywiście poczęstuję i pragnę Ci życzyć na pierwszym miejscu Zdrowia,potem Szczęścia,Pomyślności,Spełnienia wszystkich marzeń,Zadowolenia z Rodziny i Przyjaciół i czego sobie jeszcze Sama Życzysz :):) Ciężko będzie zaskoczyć Cię jakimś bukietem oryginalnych kwiatów bo jesteś prawdziwą kwiatową królową:):)mam nadzieję ze mój skromny bukiecik mimo wszystko sprawi Ci przyjemność. U mnie zrobiło się chłodno i pochmurno,wieje spory wiatr ale ciągle sucho.

Witam i ja Terterek,Terterek,Terterek,Terterek,!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! porwali ja jak nic A ja jestem ciut padnięta,mimo upału byłam w ogrodzie i nie leżałam,hi,hi nie leżałam.Teraz przyszłam do domu zjadałam obiadek i mnie jakaś niemoc wzięła,hi,hi chyba się walnę na poobiednią sjestę:p:) U mnie ciągle bez większych opadów,pada naokoło a u mnie jedynie pokropiło a potrzeba deszczu.Niedawno przeszła burza ale znowu u mnie tylko parę kropli spadło na nad pobliskim miasteczkiem urwanie chmury,grad i pozalewane studzienki i piwnice.Nie to żebym chciała u siebie takich atrakcji,hi,hi ale jakiś obfitszy opad by się przydał bo mnie wszystko schnie:( tylko ja nie:):),nie lecę z wagi tak jak Beti a mogłabym,oj mogłabym.Miałam w planach skromniejsze posiłki ale mama uraczyła mnie śledziami w oleju jak nie zjeść jak uwielbiam,no i był obiadek a po nim śledzik teraz pełna jak beka kiwam się na prawo i lewo.Niemoc mnie wzięła idę legnę na momencik:p:)

Bonita:):) A ja właśnie przytargałam hi,hi trzy duże litrowe lody mniam ale będzie wyjadanko a gdzie tu myślenie o diecie??????????????.Mi przed weselem udało się nawet ciut schudnąć,ale tylko ciut żeby wałeczki za bardzo się nie odznaczały pod kiecką.Kreacja z zeszłego roku szkoda mi było kasy i nie wiem czy się zbiegła w praniu czy ja przez rok nabrałam ciałka bo mi było w niej przyciasno:p:p.Wkładam sukieneczkę a tu zameczek na pleckach ledwie,ledwie a oddech oj płyciutki a ja se myślałam że leciuchno się wśliznę toż trzy kilo mniej.Dzisiaj jest drugie tyle więcej ja jak zaczynam jeść nie umiem przestać a kiecka pewnikiem zbiegła się w praniu innej opcji nie widzę:p:) Bonita dzięki za trzymanie kciuków,jedną burzę mam już za sobą i była łagodna,dziękuję i proszę o jeszcze bo ponoć to dopiero początek tego co zmierza w moim kierunku. Narka dziewczynki idę pojeść truskawek takich z ziemią,hi,hi prosto z krzaczka.