Wesołek Jeden
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Wesołek Jeden
-
Poważne nocne rozmowy:):) Zajrzałam na momencik aby dać znak życia,dzień mi tak śmignął że dopiero teraz mam chwilkę czasu. Przykro mi ze nie mogę przyłączyć się do wesołego grona i do ciekawej rozmowy,więc przynajmniej Was pozdrowię i uściskam mocno przed snem. Dobranoc
-
Witam bardzo słonecznie aczkolwiek nieco chłodno:):):),ha,ha ,ha nie że chłodno witam bo witam bardzo gorąco tylko za oknem u mnie chłodno choć słoneczko świeci śliczniutko. Rano oczywiście miałam niespodziankę,całą noc padał śnieg i u mnie znowu biało,pozasypywało te nieliczne placki bez pokrywy śnieżnej której jakimś cudem udało się roztopić.No i znowu mam śniegu po kostki. Widzę wczoraj była impreza przepraszam za nieobecność i składam spóźnione życzenia:Wszystkiego Naj,Naj,Naj i skromny bukiecik kwiatuszków,udało mi się wygrzebać spod śniegu:) Tak mamy porę przeziębień ja także ciągle połamana chodzę,bolą mnie kości i czuję się jakbym miała 100 lat,taki stary dinozaur ze mnie:).Wiecie ten rok jest pod względem zachorowań jakiś łaskawy dla mnie,hi,hi przeziębienie za przeziębieniem,łamanie,lumbago i sama już nie wiem co ale ciągle coś mi dolega,może bierze mnie hipochondria?!:)
-
Poetko:) Malutki bukiecik i życzenia dla tajemniczego imieninującego.Śniadanie podane przez tak twórczą osobę jest poezją dla podniebienia. Bondi Ja ostatnio szukałam zwykłych śniegowców dla córki bo miała nieplanowany wyjazd w góry i co?!,nic kompletna pustka.Cała masa fajnych przecenionych bucików zimowych ale nic ciepłego co by się nadawało na wyjazd w góry.Zauważyłam że jak się czegoś szuka to zwykle nie można nic znaleźć,jednak jest cała masa innych fajnych rzeczy których akurat nie potrzebujemy.Jak będziesz szukać butów zimowych znajdziesz fajne pantofle na wiosnę i chyba tak trzeba kupować:p Kosmitko Piękny wierszyk,mam nadzieję że już po kryzysie no i nie dajesz plamy w roli księgowej:).Jak mi jednak powiesz że i z tym sobie świetnie radzisz to już kompletnie spadnie moja samoocena:(
-
A na wschodzie znowu zima,piszę znowu jakby odeszła a przecież stara małpa ani nie ma takiego zamiaru.Śnieg zaczął padać tak około 17 a teraz jest już dobre 15cm i dalej pada,normalnie szlag mnie trafia. Poetka się nie pojawiła znaczy tort był dobry,sama zjadła i teraz brzuch ją boli:) DOBRANOC
-
Terterek O matko aleś śniadanie zapodała,przed chwilą jadłam popatrzyłam i znowu jestem głodna:p
-
Witam słonecznie mimo że i u mnie za oknem promieni nie uwidzi:) Terterek ja ostatnio swojego osła wyciągnęłam na takie ziemne zakupy,wypisałam sobie na karteczce ile nowych doniczek potrzebuję i miałam nadzieję że skoro za oknem ciągle zima to przynajmniej sobie w domku wiosnę zacznę.Ale jak iść na zakupy to najlepiej samemu,osła zostawić w domu bo wziął mnie zupełnie gdzie indziej i tylko mi d.u.p.s.k.o zmarzło na kość no i do dzisiaj głowa nie mogę ruszać.Przez bite cztery godz trzymał mnie na mrozie,bo wziął mnie na giełdę staroci i tam gmerał w tym śmieciu a ja tylko marzłam i nudziłam się jak mops.Także doniczki nadal sa tylko na kartce,hi,hi i choć nawet ziemi mam woreczek to co z tego jak donic brak?!. Personalna Witaj,jak zwykle wesoło i z przytupem.A kawa i filiżanki cacy,ja osobiście kawę wolę z dużego kubka,hi,hi żołądek mam bez dna więc musiałabym z dziesięć takich filiżaneczek opróżnić aby coś poczuć:) Bonita Trzeba Ci posłuchać rady Terterka i posmarować gardełko czymś mocniejszym. Poetko Penicylina także wymięka przy %,po nich nie tylko zdrowie ale i humorek lepszy:) Bechemootku Mi także marzą się dłuższe rozmowy no i pomocne dłonie coby mi pomogły wyleźć z tego dołka.Oczywiście żartuję,wiem że całkiem niedawno sama siedziałaś w podobnym wgłębieniu i nie mam najmniejszego zamiaru wciągać Cię w niego z powrotem.Dla Ciebie specjalnie ogromniasty uśmiech taki od ucha do ucha:):).....i niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba.
-
Bonita Jak miło że zajrzałaś i machnęłaś łapką teraz będziemy wiedzieć że grypa a nie chęć odpoczęcia od nas powoduje to milczenie.Ja także czuję się jakoś dziwnie od pewnego czasu i moja szyja także sztywna i boli,może jakiś tarczycowy wirus krąży w powietrzu?!.Anginę miałam tylko raz w życiu i pamiętam że wymęczyło mnie okropnie,była wysoka temperatura diabelny ból gardła i ciągle mi dzwoniły dzwony w uszach.Pamiętam to dokładnie,był ciepły czerwiec i moja starsza siostra brała ślub,już wiecie jak spędziłam wesele,hi,hi.Orkiestra grała a ja się zastanawiałam z kąt te dzwony w mojej głowie o godz 20 padłam na twarz i tak wspominam wesele mojej siostry:). Tokina Ja także już chcę wiosny,płaczę za nią,szlocham,oczy wypatruję,tęsknię i wzdycham:):p.
-
Witam:) Zuuzik pewnie już na miejscu i podziwia pałac kultury z nowa walizeczką w ręku,mam nadzieję że tym razem M został w domu,nogi nie skręci i nie zepsuje dziewczynie wyjazdu.:p Ja tam siedzę w domu,tradycyjnie:) jestem bardzo tradycyjną osobą:p Jak chodzi o ciacha ja także się piszę,jak życie gorzkie trzeba je jakoś osłodzić,kalorie się zrzuci wiosną,będą spacerki itp.
-
Wczoraj wieczorem kafe rozgoniła imprezę babską:).Wszystkie pisałyśmy,szło a nic się nie wyświetlało,czystka:). W sumie to nie wiem o czym mogłabym pisać,nastrój nadal pod kreską do tego jeszcze źle się czuję a wiosny jak nie było tak i nie ma:p Może trzeba utopić marzannę żeby się wreszcie zima zreflektowała i poszła w diabły?!.A wicie że pamiętam taką wiosnę w która paliliśmy marzannę,było zimno,śnieg i jedyna rzeczka w mojej okolicy skuta lodem w najlepsze i co było począć?!.Byłam wtedy jeszcze młodziutka i świat wydawał mi się piękny i prawie bez wad,marzanna paliła się kiepsko ale wiosna przyszła zaraz po tym incydencie więc zastanawiam się czy nie zaszaleć ze szmacianą,słomianą lalą?. U mnie za oknem słońce ale ziąb niemiłosierny no i coś kiepsko się czuję,przesilenie wiosenno zimowe,chyba:).Na obiad pitraszę jakieś maziajstwo więc nawet nie będę proponować poczęstunku,nie będę obciachu robić:).To na razie i miłego dnia no i BYLE DO WIOSNY:):):)
-
To jeszcze raz ja,taka nocna mara:) Bechemmotku ja na ogół upycham te smutki po kieszeniach ale widać nie wytrzymały,hi,hi szwy puściły i się wszystko wysypało:) Poetko jak miło ze wypoczywasz w fajnym towarzystwie,czasem mi się marzy pojechać gdzieś z kimś:) W telewizji lecą jakieś pierdoły a ja zabijam bezskutecznie bezsenność przy kompie,ostatnio nic mnie nie cieszy i nawet przy kompie siedzieć nie mogę bo łapy i tyłek cierpną,kompletna rozsypka(i nadmiernie rozbudowane zdania:p) Za momencik będziemy mieć jutro więc poślę życzenia miłego,słonecznego i szczęśliwego wtorku Bonita czyżbyś utknęła w tym śniegu co ponoć paraliżuje wasze strony?!.Zajrzyj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Malutka Miłego dnia i jeszcze raz dziękuję
-
U mnie mróz za oknem i w sercu,za oknem świeci słońce ale w sercu mrok:( Chyba poprzedni pseudonim bardziej by pasował do mojego stanu ducha,wraz z dziewczynkami odjechał mój optymizm i jako taki spokój emocjonalny.No ale trza się trzymać pionu bo wiadomo jak sobie sam człowiek nie pomoże to i doby Boże nie pomoże:):(.Buziam i idę smędolić gdzie indziej by nie zarażać moim smutkiem.
-
Poetko Roberto Maaluutkka Tokino Ja tam lubię wszystkie święta,nawet ten dzień dzisiejszy,uważam że życie jest tak smutne że każdy dzień do świętowania jest dobry:).No i nawet te najgłupsze i najśmieszniejsze święta są fajowe,to nie zmienia jednak faktu że jest mi smutno. Malutka wklepała uroczy wierszyk,dziękuję:) Poetko za kawunię także dziękuję:) Roberto za fajną pogodę u Ciebie dziękuję,pakuję walizy i ruszam w Twoje klimaty.:) Tokina za życzenia dziękuję i rewanżuję się tym samym,wszystkiego naj,naj w tym kobiecym dniu:) Pozdrawiam i życzę ogólnie udanego,dnia i tygodnia.
-
No i ja podpisuję listę obecności U mnie także nawrót zimy,jeszcze jeden śnieg nie stopniał a już posypało nowym.Mamy pogodę żywiołową raz świeci słońce a za chwilę robi się ciemno i zapiernicza śnieg,jak ta lala, gęsty,duży i mokry. Mój M kupił sobie dziś e-papierosa ponoć mniej szkodliwe niż te tradycyjne w każdym razie nie będzie musiał wychodzić na dwór bo to tak nie kopci,tylko kwestia czy na pewno wytrzyma bez tej smołki na płucach:).Wiecie coś może na ich temat,jak to jest z tą nikotyną,sama bez substancji smolistych szkodzi czy nie?!,trzeba pobuszować w internecie. No i właściwie nie ma więcej o czym pisać,zatem pozdrawiam i zapraszam na po południową kawusię sati waniliowa ze śmietanką lub mleczkiem.UUUUUUUUUUUUUUUU
-
Bonita A może pod kołderką było to małe trzęsienie ziemi i dlatego go nie wychwyciłaś bo skupiona byłaś na czymś innym?!:p.No i pojawiło się pęknięcie w prawym górnym rogu:).
-
Witam No i po wczorajszej wyprawie do medyka tak mnie przewiało,że dzisiaj sparaliżowało mi pół boku,hi,hi lewą stronę ciała mi połamało,nawet łydkę sama nie wiem jakim cudem:).Chodzę sztywna jakbym kołek połknęła w nocy cierpiałam łokrutnie bo diabelnie bolało:(.No ale nie przeszkodziła mi moja niedyspozycja w upichceniu obiadku zapraszam na pyzy z mięsem i surówką z kiszonej kapusty,będę nieskromna ale wyszły nad wyraz smaczne:p.Zatem zapraszam:OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO,polane cebulką zrumienioną na złoto na oleju kujawskim(dla zdrowotności z pierwszego tłoczenia:) ) no i suróweczka ,SMACZNEGO,a na popitkę coby klucha w gardle nie utknęła kompot z wiśniUUUUUUUUUUUUUUUUU. Bondi Mammografia nie jest zdrowym badaniem ale jak robią ją nie za często nie ma skutków ubocznych,bywają jednak wyjątki no i ja jestem takim wyjątkiem hi,hi.Dopiero niedawno to odkryli jak widzicie uczą się na mnie,jestem takim królikiem doświadczalnym:).Chodzi o ta mutację o której wam już pisałam. Zuuzik Tak zdrowie najważniejsze ja także wiem o tym sprawy materialne na ogół są dla mnie obojętne ale czasem człowieka biorą takie żałości i nic na to nie poradzimy,trza się trochę porozklejać aby ponownie móc się pozbierać do kupy.W sumie nie przejmuję się tym sufitem,najważniejsze że ciągle wisi mi nad głową a nie poleciał w dół:p(jak mój nastrój:):p ) Terterek Dzięki za wiaterek,ciepły.... dotarło:).Cieszę się że masz już piękne widoki i wysprzątane chodniki ja także już nie mogę się doczekać aby ruszyć z wiosennymi porządkami ale chyba jeszcze nie za szybko to będzie możliwe.Wczorajszy porywisty wiatr miał jeden pozytywny skutek,otóż fajnie podsuszył ziemię.W tych miejscach gdzie groziło ugrzęźnięcie w błocku daje się przejść bez większego utaplania.No ale jeszcze mamy sporo śniegu,zapowiadają także jeszcze opady tak że nie jest za wiosennie.Ale wiecie co?! i w moim ogródku zakwitł jeden krokusik botaniczny taki chudzinka ale jest:):).Powinno być już z górki choć dzisiaj u nas bardzo chłodno się zrobiło.
-
Witam cieplutko z chłodnego i bardzo wietrznego wschodu Goście już odjechali ale ja jakoś nie mogę się pozbierać do kupy.Tak sobie myślę że jak w moim życiu trochę się nie uspokoi to chyba jednak przyjdzie mi udać się do psychiatry.To oczywiście żart,nigdy nie zdobyłabym się na szczerą rozmowę o swoich problemach tak twarzą w twarz,za wielki ze mnie odludek i tchórz.Więc jak mi ubędzie jakiejś klepki,postaram się załatać dziurę domowymi sposobami:):p U mnie zapanowała cisza,mam masę zaległości ale ten błogi stan tak na mnie wpłynął że jakoś nic mi się nie chce.Za moim oknem wieje wiatr i ja całkiem niedawno znajdowałam się w centrum jego szalonego wiru,byłam u medyka po wyniki.Rezonans nie wykrył nic niepokojącego,CLA także dobre,zostałam więc tylko wymacana po biuście i zaproszona ponownie za pół roku.Dowiedziałam się że zmieniają nam metody badań,nie będą już nam robić mammografii,ponoć w moim przypadku może wywołać to badanie raka.Szkoda że dopiero teraz to zrozumieli bo przez ostatnie pięć lat miałam je robione co roku,no ale lepiej późno jak wcale. No i chyba nic więcej nowego w moim życiu się nie wydarzyło,ja także już nie mogę się doczekać do wiosny,żeby już można wsadzić łapska do ziemi jakże byłabym szczęśliwa:):).No ale u mnie jeszcze to nie szybko nastąpi,więc jak na razie mogę się ze spokojem przyglądać naciekom na suficie i upodobaniem poddawać złym nastrojom i melancholii(bezproduktywnej zresztą bo żaden wiersz z tego nie powstanie:p). To na razie dziewczynki i jak zobaczycie u siebie wiosnę to pogońcie ją na wschód niech się tak w waszych rejonach nie za siaduje bo jajka i tak nie zniesie a ja tu na nią czekam:)..To na razie papuszki
-
HELOŁ,HELOŁ,HELOŁ, Z mokrego i podtopionego wschodu cała przemoczona witam serdecznie:). Mój sufit już nie cieknie ale pozostały piękne i rozległe freski,pojawiają się na nich jakieś plamki czyli rozwija się pięknie pleśń lub grzyb jakiś,będę zakładać plantację:p.Mieszkanie ubezpieczone ale odmówili wypłaty,gdyby pęknięta rura zalała mieszkanie,odszkodowanie by się należało,gdyby ulewa zalała także by było,gdyby śnieg zawalił dach także odszkodowanie by przyznali ale ubezpieczenie nie przewiduje takiej ewentualności że śnieg może się roztopić:).Szkoda tylko tej kasy którą z nas łupią a jak przyjdzie co do czego to i tak nic się nie należy,wnerwili mnie.W tym roku albo zmienię ubezpieczyciela albo w ogóle zrezygnuję z tej przyjemności,bo po co to robić dla papierka i lekkości w portfelu:p:) i bez tego mam lekko,hi,hi. Małgorzato Ja już nic nie napiszę,zaapeluję po raz kolejny,, Wybierz się do dobrego lekarza do L....,, To chyba tyle u mnie ciągle głośno i dzieje się łoj ale się dzieje ale niestety nic za dobrego,ale spokojnie wcale się nie skarżę bo zawsze może być jeszcze gorzej:).Dobrze że przynajmniej do wiosny coraz bliżej,jak ta myśl grzeje mi serducho. Całuję i do zobaczyska:)
-
Witam O matko już coś na cudowali,wystarczy tylko chwila nieobecności a tu już jakieś kody wymyślili,pacany jedne:(.Ciekawe czy uda mi się w ogóle wejść?!.No nic smaruję bo czas goni jak się nie uda będzie wrrrrrrrrrrr Przepraszam za moje milczenie ale miałam powódź w dosłownym tego słowa znaczeniu.Mało tego ze dom pełen gości to jeszcze zalegający na moim dachu śnieg, zasadzie tafla lodu,zakleiła rynny no i wszystko lało się do środka.Przeżyłam chwile grozy,bo bałam się że mi instalacje zaleje i wtedy to dopiero byłby kłopot.W jednym pokoju(hi,hi notabene zajmowanego obecnie przez mojego M)lało się drogą kropelkową jak z urwanej chmury,woda leje się z sufitu,pitu,pitu:p.No i w dużym pokoju mam piękne ogromne zacieki ale tu przynajmniej nie lało się do środka.Miałam akcję w zasadzie po raz kolejny mój M miał akcję,opracował się biedaczysko jak siwy koń,bo wszystko było elegancko przymarznięte do blachy dachu.Wokół mojego domu walają się teraz ogromne tafle lodu,połowę moich roślinek mi M wytłukł ale trudno oczekiwać że w takim natłoku zajęć i w tak kryzysowej sytuacji będzie jeszcze uważał gdzie to zmarznięte tałatajstwo zrzucać.U mnie ciągle jeszcze leżą metrowe zaspy śniegu,po potopie dachowym czeka mnie jeszcze zalew z poziomu,moja marchewka w piwnicy popłynie~~~~~~~~~~~~~~~~ Mam wesoło jak same widzicie już teraz remont jest konieczny ale kasy ciągle brak.Jak w obecnej sytuacji brać kredyt?!.Dobra sio złe myśli,zawsze można w domku siedzieć pod parasolem:p To na razie i trzymajcie za mnie kciuki,przyda mi się wasze wsparcie:)
-
Witam;) O matko Teretek jak to dobrze że udało mi się wejść na kompa i przeczytać Twój wpis,zrobiło mi się ciepło na sercu.Wasza pomoc bardzo się przyda bo na moim suficie wykwitła piękna plama,znak że mój dach w którymś miejscu sobie popuszcza:p,nie żartowałam mówiąc że remont pilnie potrzebny.Jak chodzi o browar to u mnie bliziuteńko browarnia więc nie ma problemu,piłyście kiedyś Perłę?! Ja mam teraz kosmiczny rozgardiasz i już nie ogarniam wszystkiego dlatego cud ze jestem,cud że jeszcze żyję:).Kota zamknęłam na poddaszu i tylko zanoszę mu jedzonko i wynoszę nieczystości,hi,hi.I tak pewnie po ptokach i kocica zdążyła się z jakimś frajerem popatatać ale przynajmniej nie muszę dziewczynkom tłumaczyć co te koty wyrabiają między sobą,dzieci teraz wszystko widzą i wszystko chcą wiedzieć:p. Oj dużo można by pisać ale nie mogę bo za moimi plecami już zapasy a to człeka wnerwia jak się mu czyta przez ramię,jakby co macie pozdrowienia od Dwóch wesołych złośniczek J i M przesyłają Wam pozdrowienia i ja oczywiście dołączam się do nich buziam i zmykam
-
Ciepłe pozdrowienia ze zimnego wschodu:p Dzisiaj przeszliśmy gehennę próbując wyjechać z podwórka w końcu jakoś się udało ale mój M klął na czym świat stoi.Dziewczynki wczoraj jakoś dotarły z ekscesami wprawdzie bo stali w korkach ale dobrnęli do mety:).Mój dom dzisiaj przypomina .....sama nie wiem co?!może szkolny korytarz podczas przerwy między lekcyjnej,pamiętacie ten wrzask?!.Aż trudno uwierzyć że dwie małe i kruche istoty potrafią wykrzesać z siebie tyle głośnych dźwięków.To nie koniec,moje przygarnięte koty zaczęły się marcować nie mam zbyt wiele doświadczenia z kotami ale wydawało mi się że są jeszcze za małe,źle mi się wydawało.Nie muszę chyba pisać co się u mnie dzieje istna sodoma i gomora,jak nie oszaleję to będzie chyba cud.Brakuje tylko aby moja Bela dostała swoich dni i już będzie koncertowo:),wrzask koci,szczekanie psie i wtórujące im dźwięczne głosiki małych aniołków z kopytkami i nóg:):p. Ja już muszę zmykać,może uda mi się jakoś zapanować nad tym chaosem albo mu ewentualnie ulec,wiadomo najłatwiej idzie się z prądem:),trzymajcie za mnie kciuki,całuję i do zobaczenia
-
Witam zimowo,śniegowo i zaspowo w zasadzie tylko mnie słychać ale nie widać:p.Przez noc napadało tyle śniegu że nie mogłam dzisiaj opuścić domu,drzwi się nie chciały otworzyć na zewnątrz.:).Pewnie nie uwierzycie ale u mnie leży ponad metr śniegu a w niektórych miejscach nawet więcej,dzisiaj musieliśmy nająć spychacz aby nam porobił przejazd na podwórku,przebił wąski szlaczek przez te zaspy.Ciągle śniegu przybywa nie myślcie sobie że już nie pada,pada a jakże,gęsty gruby i mokry śnieg. Jakoś mi nie jest walentynkowo ale serdecznie dziękuję za wszystkie kartki i serduszka,jesteście jedynymi osobami które pomyślały o mnie w tym dniu:),w związku z tym podziękowania jeszcze większe.Siłą rzeczy jestem dzisiaj uwiązana do domu,dziewczynki są gdzieś w drodze i to napawa mnie jeszcze większą troską,jak one do mnie dotrą?!.Miały przyjechać wczoraj ale coś wypadło i około 11 ruszyli w trasę.To na razie dziewczynki i miłego dnia,takiego bałwankowego Walentego:)
-
Witam,witam,pięknie witam:) Dziewczynki pewnie nie uwierzycie ale mam taki młynek że nie nadążam.Normalnie nie wyrabiam i dlatego nie mam jak włączyć kompa i napisać parę słów a jeszcze będę mieć od soboty siostrzenice i nie wiem jak sobie dam radę.W zasadzie wpadłam aby Wam pomachać abyście nie pomyślały ze się zapchałam wczorajszymi pączkami,objadałam się fest ale dzisiaj jeszcze poprawiam bo zostało:).Oczywiście po raz kolejny przekonałam się że nie powinnam się zabierać za robienie pączków bo zawsze coś spapram no ale zjeść się dało:p. Życzę wam miłego,zdrowego i udanego weekendu,postaram się zajrzeć jak tylko znajdę wolną chwilkę.To na razie
-
Już po badaniu,dopiero wróciłam i omal nie posikałam się ze śmiechu podczas tego badania ale opiszę Wam jutro bo dzisiaj niestety muszę lecieć do mamy,ma jakąś sprawę.To na razie i do jutra.O jejku ja jutro także zamierzam robić pączki ale nie za bardzo to umiem:p oj będzie się klęło i przeklinało.To na razie i pa,pa
-
Ha,ha,ha a ja nie mam nic i dzisiaj idę na cytologię żeby było zabawniej miałam ją robioną w listopadzie.Żeby było jeszcze zabawniej sami mnie na nią zawezwali,człowiek się broni rękami i nogami a oni badają na siłę:).Moja starsza siostra także z mutacją i z organami bo nie zdecydowała się na zabieg,ma robioną cytologię raz na rok i to musi się o nią upominać a do mnie dzwonią i zapraszają,jak myślicie mój gin ma do mnie słabość:p