animo

mela nadzieja zawsze jakaś istnieje tyle że życie nią to chyba pierwszy krok do wpędzenia się w głęboką depresję

Blu - jeśli powiem że przyjdę to będę na pewno, mam różne wady ale tak niepoważny to jednak nie jestem zgniotka - no 20 lat u faceta to wiek niekoniecznie obligujący do sensownych zachowań

Bo cię chłopie traktuje jak bezpieczną przystań a na dłuższą metę to niczego dobrego nie wróży

Wiesz mam 191 cm wzrostu więc 3 kobiet raczej się nie przestraszę :)

Nie ma sprawy tylko musiałybyście określić co was konkretnie interesuje i ja już coś wymyślę

Blu, aaa - jak będziecie faktycznie w Krakowie może wam będę mógł polecić coś ciekawego

No już nie bądźmy tacy drobiazgowi :)

Znaczy się tani dla ciebie bo każdy może mieć inny pułap, żeby nie było że jakiś pajac ze mnie

Wiesz najłatwiej chyba będzie wpisać w wyszukiwarkę ,,hostel Kraków" i jakaś porównarka cen ci wyskoczy (poza tym nie wiem co to znaczy tani:) ) Sam się nie bardzo orientuję.

Z tego co kojarzę wątek to zdropka jest z Krakowa, moja skromna osoba również

Myślę że to czas zacząć myśleć o sobie ale nie w kontekście tej drugiej osoby bo tego już nie ma

Strasznie nieskładnie to napisałem, popatrzyłem sobie na ten cały okres z boku pod kątem tego czy chciałbym tak budować swoje życie i odpowiedź jest jasna: nie, i nie będę rozpatrywał tego pod kątem gdyby pewne rzeczy się zmieniły to bylibyśmy szczęśliwi.

Żeby była jasność nie piszę tego żeby wam dowalić ale sam wiem po sobie że jak na pewne rzeczy popatrzy się z boku to jest łatwiej - odpowiedzcie mi czy chcecie budować sobie życie z facetami których nie interesuje co się z wami teraz dzieje (albo interesuje na tyle na ile im to nie przeszkadza w ich samopoczuciu)

Słuchajcie ale to nie przecież o to chodzi żeby ładować się od razu w nowy związek (ja też nie chcę nikogo poznawać) ale o to żeby na starcie odbierać sobie szansę na myślenie o lepszym jutrze Blu - a nie wydaje ci się że twój eks tobą manipuluje?

No ale to oczywiste, ja też będę nieufnie podchodził do ewentualnej drugiej osoby, tyle że nie chce myśleć w takich kategoriach że już nigdy nie będę kogoś kochał tak samo lub mocniej

Ale jest też tak że jak się zafiksujesz że już nigdy nie spotkasz kogoś takiego to na starcie skazujesz nowy związek na porażkę

To że nie będzie ci łatwo zaufać nie znaczy że jak spotkasz kogoś przy kim będziesz się czuła bezpieczna i kochana po pewnym czasie pewna tama puści.

Poza banałem (ale jednak prawdziwym) że czas leczy rany nic chyba madrego napisać nie można, ale nie zgodzę się że jest jedna miłość na całe życie po prostu każda miłość jest inna co niekoniecznie znaczy gorsza

Wiem w jednym z postów wspominała że dzwonił do niej eks z pytaniem jakie nowe centrum handlowe otworzyli w Krk.

wp- wirtualna polska A jestem z Krakowa (będąc bardziej dokładnym to tam mieszkam bo krakus ze mnie żaden)

Wierzę to na początku boli cholernie ale przynajmniej wiesz na czym stoisz, i mogłabyś postarać się układać sobie życie na nowo a nie wyobrażać sobie ,,jak jest naprawdę"

Nienawiść na pewno pozwala łatwiej zapomnieć, a jeśli nie chcesz tak radykalnie to mów sobie kij mu w oko i podobne rzeczy, tym bardziej jak masz świadomość że z swojej strony zrobiłaś wszystko.Jeśli nie chcesz wyrzucać rzeczy z nim związanych to schowaj je do pudła a pudło w jakieś trudno dostępne miejsce.Nie słuchać żadnych piosenek o końcu miłości/ nie oglądać filmów i poprosić znajomych żeby nie rozmawiali z tobą o nim.To pomaga, nie do końca ale pomaga. A jeśli ktoś lubi starego rocka i chce naprawdę dołującą piosenkę to proszę http://www.youtube.com/watch?v=XsIubn5Pp6s

A tutaj coś optymistycznego (też bodajże z apartamentu) http://www.youtube.com/watch?v=eX3KrXFAsd0

Chucky - odległość w gruncie rzeczy nie ma aż takiego znaczenia jeśli wie że go kochasz i będzie chciał spróbować odbudować to co było między wami to się odezwie, ale musi też wiedzieć że teraz będzie inaczej (inna sprawa że pewna doza niepewności często podkręca) Blu- pewnie że popiszę (wyczerniłem się bo ktoś już się zaczął podszywać) tyle że do 13 (wydanie) mam lekki zapieprz w pracy

Monique - tak jestem mężczyzną, a to coś zmienia?