Malgosiaz

a przepraszam bardzo mam tutaj piać z zachwytu że łysieje? spoko, przecież nie ma się czym przejmować nie? "A na tym forum głównie piszą osoby, którym się nie udało, są jak zła wyrocznia. Nie chcę tu nikgo obrażac, ale to ze kilka osób musi miec uzupełnienie nie znaczy ze taki los spotka wszystkich" "Kolejna sprawa peruk, po co robicie tyle szumu o sztuczne włosy, jesli ktos musi miec uzupenienie to luz tak musi byc i juz, czemu sie tak przejmjecie otczeniem. " otoczenie- otoczeniem, ale sama musisz sobie spojrzeć w oczy w lustrze i patrzeć na swoją przeżedzoną czaszkę! fajnie, że jesteś pogodzona ze swoim łysieniem, ale niestety nie każda z nas ma takie podejście, i atakowanie nas tutaj jest nie na miejscu, po co wogole zaglądasz na to forum?

ide do psychiaty dzis, mam nadzieje, że mnie nie oleje. Bo wielu lekarzy u których byłam patrzyło nam nie z politowaniem, że wymyslam. Tylko co mi to da? antydepresantów nie można brać bo wywołują łysienie! masz Ci los. Pójde, może a nóz, mi pomoże przynajmiej psychicznie.

Adag a czy Ty może byłaś w HL na konsultacji? jeśli tak to napisz czy o wyborze R zadecydowała cena czy może cos innego? Chce sie przejechać poogladać, ale do wawy mam daleko, bliżej mam do krakowa do R.

jak ktoś uważa, że jest o uzupełnieniach za dużo to albo nie ma problemu z łysieniem albo jeszcze wierzy, że mu "przejdzie". Niestety są tutaj takie znas, które raczej już nie maja nadzieji na regres. Im więcej o uzupełnieniach tym lepiej. Jesteśmy na róznych etapach a znaczą część i tak nas to czeka, prędzej czy pózniej.

jak miałam 17 lat to mi przez rok tak wyłazily a potem się zatrzymało i odrosły. Zastanawiam się czy to były początki androgenowego już wtedy czy taki telogen i potem przeszlo?

tak sobie czytam te amerykańskie strony i piszą, że w androgenowym trzeba brać antyandrogeny w połaczeniu z stymulatorami wzrostu (patrz. loxon), tylko wtedy można uzyskać jakies efekty. W stanach stosują dość czestro spironol i mają też taki krem z nim, do smarowana w skórę głowy. To put it simply: Antiandrogens will stop the process causing your hair loss. Growth stimulants will kickstart hair growth on top of that. Using the two together is a powerful way to hit your hair loss from both angles. Those with Telogen Effluvium only need the growth stimulants. dlatego się zastanawiam czy jeszcze poczekac, czy sprobowac znowu żreć tablety, chociaz z drugiej strony będzie już prawie rok od odstawienia więc to napewno nie jest telogenowe.

ale nie da się żyć jak sobie wyciągasz pół tysiąca włosów codziennie, jak przy jakiejś chemioterapi, to jest ohydne, koszmarne, makabryczne jak dla mnie.

tak sobie ogladam strony w stanach na temat łysienia i mam wrażenie, ze u nas to temat tabu a tam : stowarzyszenia,grupy wsparcia, portale społecznościowe dla ludzi z łysieniem, fora i itp. A u nas? jedno jedyne nasze forum i kicha. A łysiejąca kobieta to dziwoląg.

firm w stanach robiacych uzupelnienia jest za trzęsienie, a u nas raptem trzy i ceny z kosmosu

http://www.farrellhair.com/Hair-Loss-Video-Gallery.aspx#videotop

dziewczyny czy te systmy z hl itp też tak wyglądają? http://www.farrellhair.com/Hair-Loss-Video-Gallery.aspx#videotop

badań to ja już zrobiłam tysiace, wszytko na wlasną rękę. Niestety do leczenia dają nam tylko Diane + loxon, no ale z tego co wiem, to poprostu na łysienie nic więcej nie ma!!!! aż się wierzyć w to nie chce.

Aniaaa a od kiedy używasz loxonu? no mi dzis wylazlo 400, kuźwa ale to frustrujące jest, i nic nie odrasta. Dostałam okres i chyba wezme diane, laski jak mi radzicie? pakować sie znowu w to? już sama nie wiem

rano wypadlo mi 200, z czego 80 zminiaturyzowane. Tak sobie myśle, ze na bank mam androgenowe, moja mama nie lysieje ale ma zarost na buzi i też się z nim męczy praktycznie codziennie. A ja sobie dziś po kąpieli pooglądałam moje uda iiiiiiiiiiii rosną mi czarne długie kudły. zajebiście.

ja już linieje 4 tygodnie, w ulotce loxonu pisze że jak linienie trwa powyżej dwóch tygodni to należy odstawić i skontaktować się z lekarzem. Sama nie wiem czy to cholerstwo rzucić czy jeszcze poczekać.

60% wlosów miało być awkors

no tak, tylko jak się leczyć i co może jeszcze lekarz przepisać jak się ma wszystkie wyniki w normie? żeby chociaż coś było nie tak, a u mnie wszyskie wyniki pięęęękne. a 60% telogenu i utrata włosów po 300-400 dziennie. Niektóre laski łysieją latami a mi poszło chyba z 60 włosów w dwa lata, miniaturyzacje to już chyba z 20% mam.

pytanko: a czym Was Ambroziak leczy?

no jeśli chodzi o lekarzy to chyba wszystkie mamy takie same doświadczenia, z nikąd pomocy. Ja bym już miała niezły samochód za to co wydałam przez dwa lata na latanie po lekarzach i badania.

ja nie jestem nastawiona negatywnie do ORBS wręcz przeciwnie, cieszę się, że dziewczyna jest tutaj z nami.Tylko miałam namyśli pocieszanie tym, że ktos ma gorzej, nic więcej... ORBS Twoje rady są bardzo pomocne, absolutnie nic do Ciebie nie mam.

jeśli nie da się nic zrobic z włosami, a żaden z lekarzy jak narazie mi nie pomógł, może przynajmniej terapia pomoże mi sobie z tym problemem poradzić.

ja też uważam, że powinnaś się udac po pomoc do psychologa/ psychiatry. Ja sama też się zapisałam na wizytę za tydzień, może przynajmniej któs pomoże mi przez to przejść, bo sądze, że najgorszy etap przede mną.

dla mnie też, może tak pisze bo teraz jestem w troche lepszym stanie psychicznym ale jeszcze dwa tygodnie temu tez mówiłam mojemu facetowi, że lepiej by było dla wszystkich gdybym sobie strzeliła w łeb. Bo moje życie to bagno, a i innym daje popalić. Ja też jestem na początku tej drogi, to nie jest tak, że jestem z tym pogodzona, wręcz przeciwnie! Mam 33 lata, zasze byłam atrakcyjna laską, podobałam się sobie, teraz już tak nie jest. Niestety. Cierpie ale myśle, że kiedyś będzie lepiej, ta myśl pomaga mi przetwać. Spróbuj pomyślec w ten sposób - Teraz płaczę i jest mi źle ale będzie lepiej. Kiedyś napewno będzie lepiej.

jestem zalogowana na stronie Alopeciaworld, tam jest masa uśmiechniętych kobiet w perukach a nawet bez, jak czytałam ich historie to każda przechodziła przez okresy załamania, potrzebujemy czasu dziewczyny.... Nie wierzę, że na tamtej stronie są same herotbaby dla których utrata włosów to pikuś. Tam sa kobiety które przeszły przez okres " żaloby" a teraz żyją i się uśmiechają

jednak wiem że sobie poradzimy, bo nie mamy innego wyjścia. Tyle nas jeszcze w życiu czeka, choć w tej chwili światełka w tunelu jeszcze nie widać......