vodka

millutka to byłoby najlepsze co mogłoby mnie spotkać teraz. ja w ogole chcialabym się zaszyć na jakiejś wsi zabitej dechami, albo gdzieś wysoko w górach. nie podoba mi się tutaj.

póki co nie, nawet sobie nie wyobrażam, że mam wejśc w obce środowisko.. gdziekolwiek.. nie wiem, chyba przezimuje :O

minęłam się z jego kumplami wieczorem :O jakie szczęście, ze nie bylo go z nimi. najbardziej przeraża mnie 1 listopada, bede przymuszona isc na cmentarz w południe :O boze.. nie dość, ze tyle ludzi, to jeszcze możliwośc se sie natkne na niego. kurwa.. ja pierdole.. chyba się nawale wcześniej.

jutro milutka ostatni dzień :D w pracy mam jego koszulkę, bo mialam komuś dać, aby mu oddał. przypomijcie mi, zebym ją wzięła stamtąd :O

ja teraz również. z resztą kiedyś też mi nagminnie tematy usuwali pewnego wieczoru.

a to coś nowego. mi kiedyś bloknęli możliwość zakładania tematów, nie wiedzieć czemu.

ja za to mam od ponad miesiąca cholerny ból pleców, który się nasila. kichać nie mogę :O

w tych rozmówkach było chyba wytłumaczone jak wymawiać. z resztą keidyś w internecie znalazłam. millutka, ja też kiedyś przerwałam jak byłam chora, albo nawet i piłam jak brałam ostatni dzień.

nawet zapierdzieliłam kiedyś słowniki i jakieś rozmówki rosjskie ze strychu mojego. i leżą.

chciałam się kiedys na własną reke rosyjskiego uczuc.. no ale z moją motywacją..

a ja musialam uczyc się tego nieszczęsnego niemieckiego, którego nienawidziałam i na dzien dzisiejszy nie potrafię najprostszego zdania zlepić. W sumie to uczylam sie tlyko pierwsze polrocze pierwszej klasy, reszte ściągałam ;)

Krycha gdzie milutka ?

podoba mi się język rosyjski, żałuję, ze nie uczyłam się go w szkole.

załamana ponownie

A Wy pijecie coś ? Grzesławie, przesłuchuję własnie Okudżawę.

wino, oczywiście. na razie oficjalnie przerzucam się na wina :) chociaz powiem szczerze, że już brakuje mi smaku chmielu. Ostatnio wzięłam trochę vodki rodzicom i dzisiaj moja mama do ojca, kiedy sobie podpijał, bo coś ubyło, on się uparcie zapierał, po czym obydwoje skierowali oczy na mnie "Przecież ja znoszę wódki!"

nie pytam co u Was, bo wszystko czytałam.

witam wszystkich

idę spać. dobranoc ! dzisiaj do roboty zaspałam :O

jak moja matka albo ojciec chcial isc ze mna pod reke to musialam sie wyrywac :O

wczoraj jak na kafe siedzialam to babcia przyszła do mojego pokoju i siadła za mną i dotknęła mnie w plecy ,myślałam, ze oszaleję, nie wiedziałam jak uciec, bo nie chcialam, zeby zauwazyla, ze jestem spłoszona, zaczelam sie powoli odsuwać do przodu, byleby nie czuć, ze mnie dotyka :O czasami potrafie w miejsach publicznych odskoczyć jak oparzona jak tlyko się ktoś zbliży :O

ja się zestarzeje beznadziejnie. one są artystkami,a ja nikim. zestrzeeję się szybko i bede starą nieszczęśliwa, sfrustrowaną babą. chyba, ze sie zabiję wczesniej :)

nienaiwdzę kiedy w kolejce w sklepie na przyklad ktos się do mnie przybliża, kaze wtedy mojemu stanąć za mną, bo wtedy czuję się bezpieczniej i bardziej komfortowo

kurva Nox jak mnie ktoś dotknie to dramat jest :O nienaiwdzę tego, jestem przeczulona, zabiłabym. wrrrr nienawidzę fizycznej bliskości z obcymi osobami.

no to pięknie milutka pojechałaś..