

vodka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vodka
-
ale zaraz jak boga (nie)kocham wyjebe tego grata za okno!!
-
ja zapodaje sobie jakies kawałki, ktore keidys lubialam. i tak mi sie kurwa przypomina wszysto. czuje sie chyba coraz gorzej, acz przyjemnie zarazem/.
-
Nox ja Ci współczuję. wiadomo, ze jak mus to mus, ale ja mialam od tego tygodnai przstac i co ? w sklepie stalam przed browcami z wywalonym jęzorem.
-
ja bynajmniej nie przez to czuje sie zle. czulam caly czas, a to co niedziel pisal jest mi obojetne. bardziej mnie boli to jaki on jest załamany.
-
chetnie bym sie podzielila gdyby to bylo mozliwe. eh eh :(
-
ale niedzielowi wlasnie o to chodzi. aby ktos poczul sie gorzej, aby ktos go zbeształ. chce troche pomanipulowac atmosfera.
-
jestes przewidujący bardzo, wiedzialam, ze nawiążesz do tego słowa "ruszać" i do kochanka :)
-
mnie niedziel nie rusza kompletnie to wszystko. a uwierz mi ja jechałam niektórym ludziom sto razy mocniej i boleśniej i to ludziom, ktorych znam.
-
wcale Cię niedziel nie ignoruję. napisałam Ci co o tym myślę. musisz być dzisiaj bardzo przygnębiony i nie szczelaj tmyi uśmieszkami i nie udawaj wielkiego szyderce, bo to gówno prawda, bo zdołowany jesteś jak chooy.
-
po pewnym czasie G. tą umiejetność gry aktorskiej opanowuje się do perfekcji. czasami ludzie nie mają pojęcia co dzieję się z ich bliskimi, znajomymi czy przyjaciółmi.
-
milutka, jesli zmusisz go do tego, aby zrobic sobie przerwę to raczej zmartwisz go bardziej. moze niech bedzie na razie tak jak jest. ja tez ostatnio cholernie musze się wysilac, aby z kimkolwiek normalnie porozmawiac. nie chce mi się juz udawac milej, zainteresowanej konwersacją czy uśmiechniętej.
-
to zalezy milutka jak się Wam teraz układa.
-
tak to jest jak nie ma laptopa, zawsze go do kuchni bralam nawet do robienia żarcia do pracy, wiec bylam caly czas na biażąco, a teraz znowu ledwo ogarniam zrobilam wlasnie swoj pierwszy w życiu kisiel :O nie wiem czy wino mieszane z kisielem mi posłuży, ale coz.
-
milutka no to zdrowie niedziel, ale Twoj stan jakos specjalnie się nie polepsza, wiec chyba gorsze jest nic z tym nie robić. nie probowac przynajmniej.
-
Nox, a ile Ty jeszcze takich wizyt musisz zaliczyć ? wybacz, ze o tyle pytam, ale pojecia nie mam o tym i ciekawi mnie to.
-
ale przyznam Niedziel, ze swoimi ripostami poprawasz mi humor, nawet jesli kogoś one urażają, moze czasami nawet i mnie to jednak jednocześnie śmieszą :D
-
niedziel Twoja złośliwość przeciez nie jest naturalna i nie lezy bynajmniej w Twoim charakterze.
-
teraz sama nie wiem czy ten szpital jest dobrym pomyslem, pamietam jak mi opowiadalas co sie tam dzieje. przeciez od tego mozna ocipieć za przeproszeniem jeszcze bardziej. gdybys teraz tam poszła Nox to jakby to wyglądało ? oprócz częstowania lekami całkowicie otępiającymi.. to w ogole pomaga cokolwiek ? czy na takim etapie by pomogło?
-
Grzesławie nie prostak i ciota, tylko Twoj optymizm pośród naszego pesymizmu
-
witaj Grzesławie pośród takich świrów jak my, Ty normalny wydajesz się być świrem :D nie obraź sie, tak mi to wszystko sie tak wlasnie skojarzyło.
-
czesc NOx, co u Ciebie ? niedziel, jak nastrój ? przegrańczy czy złośliwy? a moze jedno i drugie? :O
-
w zasadzie to nic.. laptopa mam w naprawie i przywleklam monitor do pokoju i az boje zajrzec sie w mroczne czelusci mojego starego kompa, w ktorych gdzies głęboko tkwią tajemnice mojej depresyjnej przeszlosci :O w dodatku mialam nie pic browcow od wczoraj. no i nie piję. kupiłam butelke wina :O
-
ja tez sie zbieram G. :) zapewne do pozniego wieczora