vodka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vodka
-
nie widzialam jeszcze czegos takiego, trudno mi sobie nawet wyobrazic zapierdalający ksiezyc. millurka, to tak jak ta kolezanka moja. co tez sie przestraszyla. tlyko, ze jej na zdjeciu nie wyszedł. nie w sensie, ze zamazany, tylko go po prostu nie było.
-
nie mam pojęcia, ale musiało to wyglądać zjawiskowo. millutka, spierdalałaś przed ksieżycem ? :D u was cos dziwne te księżyce są.
-
ja nie widzę nic. mam żaluzje w oknach. a chyba pełnia jest, albo prawie pełnia, co nie?
-
Wailing for your sorrow Is only my way to comfort you odnosnie ksiezyca, znajoma raz mi mowila, ze widzieli ogromny ksiezyc z chlopakiem. byl tak wielki, ze zrobila zdjęcie, na ktorym księżyca niestety nie było :O
-
nie wiem niedziel, ja z nią w ogole ostatnio kontaktu nie mam. a moze przeze mnie ? Nie chciałabym tego.
-
jestes niedziel interesującą osobą, przynajmniej na kafe. zastanawiam się jak to wygląda w realu w Twoim przypadku. Chciałabym zobaczyć chociaz jeden dzień z życia niedziela, nawet jesli ma się jego akcja ograniczyc do minimum.
-
widzisz niedziel, Ty przynajmniej masz, a ja wróciwszy z pracy zjem obiad i spadam powłóczyć się i wypić trochę, później do domu i piję dalej, siedzę na kafe. od jakiego czasu tak wlansie to wyglada.
-
a na tych studiach Twoich nie ma nikogo takiego, kto wzbudziłby Twoje większe zainteresowanie ? muszę obwieścic rodzicom, ze rzucam szkołe. nie wrócę tam, bo nie mogę patrzeć na tych ludzi.
-
nie wiesz czy bedziesz do konca sam. nikt nie wie nic. chyba, ze mowisz o takiej samotnosci duchowej.
-
zyje, bo zyje. bez sensu. nie zyje :O
-
bardzo żałuję, ze nie potrafię pomóc. głupio się czuję, kiedy nawet nie wiem co odpowiedziec..
-
nie wiem Grzesławie, na klawiaturze mi się nawet źle pisze. niedziel, sama nie jestem w stanie ruszyć z miejsca. nic nie robię. a nie, robię. piję.
-
gdyby nie miała co pić pewnie juz bym dawno spała, dlatego chyba nie musze nawet wspominac o tym, ze piję. wlasnie mi sie piwo skonczylo, ale jeszcze wino mam ze wczoraj. spuchły mi dłonie. żyły wyszły na wierzch :O
-
ciekawa dyskucja, chetnie bym sie udzielila, ale niestety dzisiaj moj stan jest kiepski. brak mi werwy, weny, a swoje odczucie mogę jedynie pojedynczymi słówkami wyrazić.
-
ja nie wiem co sie dzieje. ide spac, bo nie mam sil. zlapalam zly humor. nastroje kazdego potrochu chyba mi sie udzieliły. albo wytrzeźwiałam po prostu. dobranoc.
-
Grzesław, nigdy chyba nie będzie do końca dobrze.
-
czasamia mialam "fajne" ataki, potrafilam sie nawalic w ciagu kilku minut, wlaczyc muzyke na fula, tanczyc jak pojebana jednoczesnie placzac, rozbierac sie pewna siebie czujac do siebie obrzydzenie. to bylo zabawne. ale pomagało rozładowac zlosc.
-
SS witaj! Nox nie mogę powiedzieć, ze mnie w ogóle nie motywuje, bo ostatnio ja tez się trochę zmieniłam, widząc, ze i on to zrobił. Ale faktem jest, ze mam ciężki charakter i spieprzoną psychike.
-
moj jest taki, ze duzo nad soba pracuje. Jesli poproszę, aby się zmienił to faktyznie zaczyna się zmieniac i stara nie powatrzać pewnych zachowan. z reszta zmienil sie bardzo w ciagu tych lat kiedy razem jesteśmy.. gorzej ze mną.