vodka

puszki hm.. w sumie to sporo kasy bym mogła zarobić. ale na butelki się przerzuciłam, bo mam tańsze piwo.

w sumie to wytrzeźwiałam chyba dopiero wczoraj pod wieczór, więc możliwe, że kac. dopiero się będziesz denerwował. marne pocieszenie, wiem.

ło matko :D no zagiąłeś mnie teraz, przyznaję. 7 lat.. no, ale ja tez tyle siedzę tylko nie zaczerniona bylam wcześniej. liczy się i tak. a zaczernilam się chyba 3 lata temu. może to kac jeszcze, ale żeby aż dwa dni trzymał ? :O nie pilam od piątku.

doskwiera mi dzisiaj migrena

ale ja już na kafe bywałam znacznie wcześniej. jak do gimnazjum jeszcze chodzilam :P co prawda nie zaczerniona, ale też się liczy

to było piękne.. ah, takie czyste uczucie. [cool[

moj temat jestem pierwotną założycielką. obejrzałam "Prawdziwy romans" wczoraj i dzisiaj "Urodzeni mordercy" zajebiste te filmy. Ta panna w Prawdziwym romansie była przeurocza. Totalnie zwariowana, taka prawdziwa. zakochałam się w niej. ale troche za bardzo się wczułam.. rozmarzylam jak małolata jakaś. Też chce takiego związku. Popieprzonego w pozytywnym sensie, nieskażonego zazdrością, zaborczością i chęcią posiadania bardziej niż kochania.

cza, cza..

duchu wpadaj kiedy chcesz, tutaj otwarta impreza :P dobranoc

nie palę :P nawet wczoraj fajki jednej nie zapaliłam, mimo, że krążyły wkoło. tak sobie wlasnie przypomnialam. kolejny warunek.. iść spać. tak też zamierzam zrobić. dobrej nocy Wam życzę :)

duchu.. ważne jak się człowiek czuje zaraz po wypiciu :D tak przy okazji.. ja dzisiaj też skacowana. im wiecej stron przeglądam i przewijam tym bardziej mi niedobrze.

a Ty pomarańczo coś tu znowu chciała ? monitorujesz 24/24 ? wypad. jak widać to ty inteligencją i elokwencją raczej nie grzeszysz.

duchu.. dlaczego destrukcyjny ? alkohol nektar bogów

bo prawda jest taka Niach, że liczy się to jak człowiek radzi sobie w życiu. spryt się liczy a nie papierek. nie jest idealnie, ale pomyśl jak było źle z Tobą kiedy pracy nie miałaś. gdyby do tego co dzisiaj dołożył jeszcze problem z robotą to już w ogole byłoby przerąbane. aha. wczoraj się pochwaliłam temu koledze, że mam koleżankę do picia, ale siedzi we Włoszech

mając za sobą takie doświadczenia to się nie dziwię, że oczekiwałaś czegoś innego. spokój..jak najbardziej wskazany po ostatnim związku.

ale Ci Niach zazdroszczę.. ale widzisz, przynajmniej w tej kwestii Ci się układa. jak ja bym chciała tutaj pracę mieć. koleżanka mnie namawia na wyjazd (ta ktora ostatnio wyjechała) najlepszy argument "wiesz ile tutaj się pije i zioła pali?!" :D ale ja się stąd nie ruszę.. :O nie da rady :O

Niach to normalne, ze ludzie są kłócą. co to za związek bez kłótni.. ? :O chociaz ja tam sie moze nie powinnam wypowiadac, bo my po sobie równo jedziemy.. no ale.. nie jest jeszcze tak źle Niach, byleby w końcu dojść do porozumienia.

za to co powiedział i jaki był wobec Ciebie wcześniej mialas prawo tak się zachowywac. o.

taa.. to moze przez całe życie juz nie rozmawiajcie ? :O albo morsem się komunikujcie.. nieźle.

a ja tyle żreee, że masakra. tylko czekać aż się w drzwiach nie zmieszczę. w nocy wczoraj jak zaszliśmy do mojego to jeszcze kanapki mi się zachcialo. swoja drogą musialo to powalająco wyglądać. we dwoje nawaleni robiliśmy jedną kanapke ciesząc się przy tym jak popaprańcy :D

o kurwa powalające wytłumaczenie. no zgłupiał, ale on chyba sobie nie zdaje sprawy z tego jak Ty się męczysz z tym, ze dzieli Was taka odległość, w dodatku biorąc pod uwage ostatnią sprzeczkę to milczenie było "strzałem w dziesiątkę" :O

ale mi sie chce jeśc.. o matkooo.. najchętniej wpierdzieliłabym takie tłuste frytki.. mm takie w ciul tłuste

no i jak tam ?

Niaaach mi tez jest niedobrze i głowa mnie boli. ale ja dopiero teraz kaca mam po wczorajszym :P oprócz tego wszystko w porządku.

jest ktos tutaj jeszcze ?