vodka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vodka
-
Niach, wybacz, ale mi wczoraj neta wyłączyło cos.. w sumie nie wiem co sie stalo, bo moj tez nie miał, a mamy dwa różne. kurwa!
-
idę, bo mam kurwa tego dość
-
Niach.. ja jestem pierdoloną psychopatką.. o kurwa mać.. co ja znowu narobiłam..
-
kazdy popełnia błędy, ale nie aż takie..
-
szczerze powiedziawszy to nie wiem czy czeka nas jeszcze cokolwiek dobrego.. moze i tak, ale pewnie bedzie to trwalo bardzo krótko... a reszta.. to będzie zwykłe gówno.
-
ja tez, a sama jestem dowodem na to. kurwa.
-
no oczywiście, że nie Niach..za to ja tam nikogo za przyjaciela nie uważam.
-
wcale nie jest dobrze Niach, wydaje Ci się, że jest dobrze, ale często jesteś smutna i przygnębiona
-
"W moich snach widzę cię Budzę się tak samotny Wiem, że nie chciałaś odejść Twoje serce pragnęło zostać Lecz siła, którą w tobie zawsze kochałem Ostatecznie ustąpiła"
-
Niach masz rację, nie powinnam myśleć o tym.. a choleraaaa. te dwa piwa to zdecydowanie za mało lepiej mów jak tam u Ciebie
-
nie tyle ja bym odpoczęła, co on sam, z resztą ostatnio kazał mi spierdzielać za tą granicę. i nie dziwie mu się, bo wtedy znowu kłótnie sprowokowałam.. niedługo minie rok jak poznałam....
-
ona tam była w tamtym roku, przez biuro w dodatku, a załapała taki kontakt (całą rodzinę szefa poznała, bo się zaczął w niej podkochiwać), ze teraz na własną rękę jedzie i załatwiła znowu tej drugiej.. no i mi może załatwić.
-
*a jedna zamężna dupy dawała (ale weźmy pod uwagę to, że ją też mąż zdradzał. patologia istna)
-
ale tym razem on byłby w gorszej sytuacji, bo tam gdzie mam okazję jechać sporo się imprezuje i przelewa alkoholu, dziewczyna jest blisko szefostwa i ma takie wtyki, ze szef im alko dostarczał,a jednak dupy zamężna dupy dawała. masakra. w kazdym razie ja bym tam nie piła i sie nawet nigdzie nie szlajała, dlatego, że wiem, że on tez byłby wobec mnie w porządku i nei robił takich rzeczy.
-
masz rację Niach. w ciągu tych 6 lat mielismy jedną rozłąkę trwającą miesiąc. byłam zrozpaczona i sporo kłótni wtedy przeszliśmy, nie było tak źle, ale trzeba wziąć uwagę, że mój stan psychiczny od tego czasu o wiele się pogorszył.. nie wiem co zrobię. najgorsze jest to, że za rok też nie bedzie okazji wyjechać (przynajmniej do takiej letniej roboty) bo dwa wesela nas czekają.
-
na razie jeszcze z tym poczekam. myślę, że mogę nawet poczekać do samego końca, czyli kwietnia,bo mam taką możliwość.. jeśli nic się nie znajdzie to będzie bardzo źle.
-
a matka się mnie ostatnio pytała skąd pieniądze mam :D uwierzyć nie mogla, ze tyle potrafiłam odłożyć i nie przepieprzyć tak długi czas (bo rozrzutna jestem, to fakt) pewnie myślała, że mnie mój utrzymuje, ale ze pod latarnią stoję czy coś.. sama nie wiem :O
-
nie próbowałam Niach, moze powinnam.. ale wychodzę z założenia, ze zawsze lepiej takie zioła wypić niż jeść tabletki, a zioła piłam. w sumie to się dziwię, że tamte brałam z własnej woli, bo jestem całkowita przeciwniczką takich metod leczenia.
-
jestem tez zrozpaczona do tego stopnia, ze zastanawiam się czy nie zapytać go co by powiedział na mój dwu miesięczny wyjazd, ale na samą myśl brzuch mnie boli, boję się takiego rozstania z kilku powodów..
-
ja jestem zwyczajnie zmęczona... wpadam w cholerną furię, ciśnienie do góry po czym nagle się uspokajam. od kilku dni czuję jakby moja głowa przepełniała się czymś, czego nie może pomieścić. sama za sobą nie nadążam.
-
matko boska, jak widzę te idiotyczne wszędobylskie zdjęcia ze studniówek, na których wszystkie podniecone łanie ukazują swoje czerwone podwiązki to chce mi się rzygać i cieszę się, że nie byłam na swojej
-
witaj Niach, znowu nie odzyskalam obiecanej na dzisiaj kasy. pisałam o tym ostatnio, nie wiem czy czytałaś.. i chyba raz Ci pisałam na GG. i oczywiście, gdybym się poraz pewnie setny nie upomniała, w sposób już trochę mniej kulturalny to nawet znać by mi nie dała, że do mnie nie przyjdzie.